Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Obedience
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Psie sporty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lilu_
Hodowla BIAŁA FURIA



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 9:37, 27 Wrz 2010    Temat postu:

z wysyłania robimy kwadrat i 3 stoliki, których akurat nie ma w Obi, a za chwilę chcę zacząć skok przez przeszkodę i aport z 3 koziołkami...
Kwadrat robimy na "target" tzn. przedmiot, który Gattsu wskazuje nosem/łapą i który kładę mu w kwadracie, mniej więcej na 3/4 długości od początkowej linii (tak, że kiedy pies się odwraca, stoi pośrodku kwadratu). Dostaje komendę "target" (u nas jest "pakaż"), po tym jak dobiegnie i wskaże, zatrzymuję go w "stój" i następnie "waruj". Na razie więc całość składa się z kilku ćwiczeń. Powoli chcę wycofać target i wprowadzić osobną komendę na kwadrat (=wysłanie+stój), muszę w miarę szybko wycofać się z tych pomocniczych komend...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lilu_ dnia Pon 9:41, 27 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 9:49, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Czyli robisz „na dywanik” to taka moja nazwa. Ale ja napisze od początku bo wtedy będzie wiadomo, że dobrze się rozumiemy
Ustawiasz kwadrat, łączysz taśmą pachołki i w środek kładziesz dywanik. Wysyłasz do dywaniku, zatrzymujesz – nagradzasz.
Teraz tak, musisz, dość szybko wycofać się z targetowania, on musi zajarzyć, iż celem jest dywanik w środku kwadratu – świadomość kwadratu. To ważne by pies miał świadomość celu ćwiczenia. Celem nie jest target, a środek kwadratu. Na razie ja bym robiła tylko wysłanie do dywanika i zatrzymanie na stój. Nie kładź psa, bo sobie skojarzy kolejność i zacznie cwaniakować, a na zawodach pies ma być zatrzymany na stój i dopiero położony. Powoli zmniejszaj mu dywanik – target, aż do całkowitego wycofania, tak samo zmieniaj odległości z jakich wysyłasz. Dopiero jak pies wysłany dobiegnie do środka bez targetu, zacznij łączyć z warowaniem.
Co do aportu kierunkowego, zacznij od dwóch a nie trzech koziołków – będzie wam łatwiej. Oczywiście rozumiem, że pies aportuje bez pudła, zarówno swój jak i obcy przedmiot. Metodologia różna, jedni uczą aportowania pierwszego położonego aportu, drudzy uczą świadomości kierunku – ja wole to drugie rozwiązanie.
Ale – przepraszam, że to napisze, łączysz ćwiczenia z 3, nie mając opanowanych z 1 ??
Jak Wam idzie patyczek – czyli węchowa ??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilu_
Hodowla BIAŁA FURIA



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 10:24, 27 Wrz 2010    Temat postu:

dzięki za burzę mózgów! Smile

łączę takie ćwiczenia (hmm... a raczej ELEMENTY takich ćwiczeń), bo nie przygotowuję go bezpośrednio pod kątem zawodów (to nam wychodzi tak "przy okazji", dlatego ciężko mi ocenić, kiedy mogłabym nas "publicznie" pokazaćWink ), a plan szkolenia układam sobie pod względem "atrakcyjności" ćwiczeń dla mnie i dla psa oraz pod kątem pewnych umiejętności.
Np. wiem, że rozróżnianie prawej od lewej i target nie są dla niego problemem, więc bazując na tym robimy różne ćwiczenia (nie tylko pod sport), ale jednocześnie w sportowym chodzeniu przy nodze, jesteśmy dopiero na zakrętach i wprowadzamy pozycje z marszu!
Mój plan szkoleniowy na najbliższe tygodnie zakłada zrobienie całej "0" z Obi, ale oczywiście, jednocześnie, ciągniemy inne ćwiczenia, które z punktu widzenia zawodnika, nam się nie przydadzą.

Patyczków jeszcze nie robiliśmy. ...a jak przechowujesz te patyczki "obce", których pies nie powinien wybrać?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lilu_ dnia Pon 10:37, 27 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 10:51, 27 Wrz 2010    Temat postu:

W worku foliowym
Rozsypujesz i zbierasz przez worek i nie ma problemu, a kupujesz w jednorazowych rękawiczkach
U nas węchówka idzie bez pudła, ale noszenie bez podgryzania, małego drewienka .... to już inna bajka .... na treningu jest oki, na zawodach tak sobie.
Jak pies ma świadomość kierunku i prawidłowy aport .... to właściwie nie macie co robić
Skok też jest łatwy, ucz skoku z aportem przyda się potem, ucz noszenia metalu – też się przyda.
W marszu dopiero w jedynce ma zatrzymanie na stój, ale ja uczyłam wszystkich 3 pozycji i nie było z tym problemu. Chodzenie ucz: do przodu, do tyły, w lewo, w prawo i obroty w lewo, w prawo, w tył zwrot do psa i z psem, masz też trzy tępa : marsz, wolne i bieg. Nauczenie tego trochę trwa, więc zdasz sobie 0 i 1 a chodzenie rób cały czas.
A macie zrobione zmiany na odległość i przywołanie ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilu_
Hodowla BIAŁA FURIA



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 11:09, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Cytat:
ucz noszenia metalu

przed tym właśnie mam opory ...psychiczne Laughing aport powoli zamykamy w całość (na różnych, plastikowych koziołkach), nieźle chłopakowi idzie (długo mieliśmy problem z trzymaniem), więc za 2-3 tygodnie myślę, że mogłabym się pokusić o wprowadzenie tego kierunkowego.

przywołanie "do mnie" jako tako mamy, pozostaje dokładność, bo czasem przy przywołaniu mi siada krzywo (nie mam jeszcze przywołania do nogi, komendę "noga" na razie wykonuje tylko z pozycji siedzącej przede mną); zmiany pozycji na odległość robimy na głos i optyczne - jeszcze przed wczorajszym treningiem powiedziałabym, że mamy świetne, ale wczoraj tak daliśmy d..., że teraz nie jestem już tego taka pewna, mam nadzieję, że to był tylko "kiepski dzień" i nie będę musiała się cofaćSad sprawdzimy to wieczorem...

Cytat:
Chodzenie ucz: (...) do tyłu
? jak w sztuczkach dog dancing/frisbee ???

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 11:23, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Czekaj, to jak jest z tym aportem ??
Daje przykład, bierzesz mój 800 gramowy, drewniany koziołek – wyrzucasz, pies siedzi na kontakcie, na polecenie, biegnie po koziołek, natychmiast podejmuje i wraca tym samym tempem, lub kłusem, nie podgryzając, siada przed tobą i trzyma tak długo dopóki Ty nie odbierzesz aportu, cały czas nie podgryzając. Czy tak wygląda aport ?
Jeśli nie, to nie przechodź dalej. Pies powinien aportować nie tylko swój ale i obcy przedmiot, wytrzymywać przyniesienie i robić to chętnie, dopiero jak masz to wszystko to idź dalej, inaczej to bez sensu.
Co do chwilowych problemów, to się nie martw, to właściwie standard. Proponuje daj mu ze trzy dni luzu od ćwiczenia, potem je zrób, ale w opcji dwa kroki do tyłu, czyli cofnij się do wcześniejszego etapu, za tydzień będzie równie perfekcyjnie jak było
A chodzenie wygląda dokładnie tak samo jak do przodu, tylko że idziecie do tyłu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocco




Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:24, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Kurcze, ale dyskusja rozgorzała Smile fajnie!

Potwierdzam słowa Sandry - im szybciej zabrany target, tym lepiej. Pies, podobnie jak większość zwierząt, postrzega świat hiperspecyficznie (każdy szczegół jest tak samo ważny) - to samo miejsce, ta sama polana, to samo zadanie bez targetu na początku jest zupełnie innym miejscem, inną polaną, innym zadaniem. Ja targetu używam tylko żeby pokazać o co mi chodzi, po jednym powtórzeniu zabieram dziada.

Ja bym chodzenia uczyła do przodu - nie "od tyłu", ani "do tyłu" - robisz łańcuch zachowań, w którym każdy kolejny krok to komenda (optyczna - krok). Na początku ćwiczysz tylko jeden krok, potem dokładasz - dwa, trzy itp. Po generalizacji (ok 30-100 powtórzeń, zależnie od psa) każdy nowy krok działa tak samo jak nagroda, a nawet lepiej, bo jest OBIETNICĄ nagrody (udowodniono, że czekanie na nagrodę jest bardziej emocjonujące niż nagroda, dlatego tak pamiętamy całą wigilię, a nie samo odpakowywanie prezentów, co więcej wydziela się wtedy dopamina, która ułatwia! zapamiętywanie całej sytuacji).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocco




Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:32, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Co ja jeszcze chciałam... aha - uczenie do tyłu to inna komenda niż do przodu, pewnie działa super, skoro SANDRA ją poleca (i sądzę, że wyrabia dużo uwagi u psa - czy teraz pańcia pójdzie w tył, czy w przód), ale ponoć łańcuchy zachowań są trwalsze i skuteczniejsze w sytuacjach stresowych, takich jak zawody Smile

Cały kwadrat i inne komendy rozbiłabym na maksymalnie małe cząstki, które ćwiczyłabym osobno, do chwili, gdy pies widząc kwadrat AŻ SIĘ RWIE żeby usiąść/położyć się w środku.

Kiepski dzień to spadek motywacji - jeśli się cofniesz i odpuścisz pokażesz, że warto czasami nic nie robić - bo to z kolei powoduje spadek kryteriów i łatwiejsze uzyskanie smaczka. Ja przy buncie przerywam ćwiczenie i zastanawiam się nad motywacją, może łańcuch był za długi, może nagroda na końcu za mała, może nagradzałam w tych samych momentach (losowość to potęga!) i teraz psu trudniej jest przejść z elementu do elementu jeśli nagroda zostaje pominięta?

A obniżanie kryteriów to niestety droga do nikąd Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 12:33, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Bardzo słusznie, ale to już metodologia nagradzania
Czyli co, kiedy i jak nagradzasz, a ... i czym

Co do chodzenia, jeśli pies dobrze rozumie cel ćwiczenia przy chodzeniu do przodu, bez problemu wykona chodzenie do tyłu. Tyle, że celem jest nie iść, a siedzieć przy nodze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocco




Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:41, 27 Wrz 2010    Temat postu:

gdyby nie to, że od setek tysięcy lat psy są dobierane tak, aby rozumiały nasze dziwne pomysły, gesty i jednak mimo wszystko i wbrew zdrowemu rozsądkowi GENERALIZOWAŁY to żaden pies by się nie połapał, że do przodu, to to samo, co do tyłu no ale fajnie, że możemy sobie porównać i porozmawiać o metodologii, nagradzaniu i innych takich, bardzo się cieszę Smile

co ja jeszcze chciałam poradzić - zeszyciki
notatki z każdego treningu i planowanie treningów na przód, może i bez tego jest bardziej spontanicznie, "uczuciowo", zdajemy się na chwilę, ale utrudnia trzymanie jednolitych kryteriów, śledzenie postępów i regresów. A jak nie idzie to przerwa i zaczynamy od tego, co już wychodziło! Bo albo nie wychodziło i był to przypadek, albo to pies zaczyna nas trenować, a nie my psa Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 12:42, 27 Wrz 2010    Temat postu:

A z drugą częścią się nie zgodzę, najczęściej taki nagły problem, to .... nie dogadanie się, między przewodnikiem, a psem. Czyli, albo przewodnik nie świadomie nagrodził u psa coś co nie powinien i pies powtórzył zachowanie. Albo pies nie zrozumiał zadanie i dla tego wykonał, lub nie wykonał ćwiczenia.
W takiej sytuacji po pierwsze przerywamy ćwiczenie bo: zaczynamy się denerwować, w złości jesteśmy jeszcze mniej zrozumiali a pies zaczyna odbierać nasze negatywne emocje, tym sposobem nakręcamy spiralę negatywnych emocji, co często prowadzi do zablokowania psa na ćwiczeniu.
Po drugie: dajemy psu szanse na odpoczynek od ćwiczenia, nie utrwalone złe zachowanie, zostanie zwyczajnie przez psa zapomniane, dzięki czemu mamy szansę na szybkie odpracowanie problemu – pamiętajmy, że ćwiczenie było psu znane i dobrze wykonywane, dajmy psu szanse by zapomniał złe, bo dobre ma już utrwalone.
Po trzecie cofamy się o dwa kroki: czyli inaczej wracamy do świetnie znanego elementu i jednocześnie pomagamy psu by przypomniał sobie jak prawidłowo wygląda ćwiczenie.

Co do samej motywacji, jeśli nie umiemy psa zmotywować do pracy, to powinniśmy najpierw dobrze się zastanowić, co my robimy źle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 12:51, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Pies który rozumie cel, sam szuka metody jego osiągnięcia.
Jeśli celem jest siedzieć przy nodze, to jeśli noga przesunie się do przodu to co zrobi pies .... podąży za nogą, by przy niej usiąść i dostać nagrodę – zasada motywacji.
Jeśli ta sama noga przesunie się do tyłu, co zrobi pies .... spróbuje znów znaleźć się przy nodze, a jeśli nie będzie mógł się odwrócić, lub będzie na tyle zmotywowany by osiągnąć cel najkrótszą drogą .... co zrobi ..... cofnie się do tyłu by usiąść przy nodze
Pies nas nie rozumie, my dopiero uczymy go, jak ma zrozumieć co od niego oczekujemy.
A setki lat hodowli, nie uczyły psa rozumieć nas, uczyły psa współpracować, obdarzały psa popędami i dążyć do ich zaspokojenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocco




Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:53, 27 Wrz 2010    Temat postu:

SANDRA napisał:

Co do samej motywacji, jeśli nie umiemy psa zmotywować do pracy, to powinniśmy najpierw dobrze się zastanowić, co my robimy źle.


zgadzam się w 100%.

Sandro, de facto piszemy o tym samym, z tym, że ty radzisz wrócić się do etapu, który był dobrze ugruntowany i na nim niejako "prześliznąć się" do zadania, na którym pies się zaciął, ja niestety bogatsza o ostatnie weekendowe doświadczenia (do niedawna zrobiłabym tak samo jak ty!) muszę obstawać przy swoim, że lepiej zrobić przerwę, ale po niej powrócić do tych samych kryteriów i zadań jak wcześniej i zobaczyć, czy to była próba na tzw. "cwaną gapę" czy faktycznie kłopoty ze zrozumieniem zadania, skupieniem, czy też za szybko podnieśliśmy kryteria (bo może być i tak). Lepiej zbadać 5 aspektów zadania niż zawsze się przy nim cofać.

Aha, jeśli obniżamy kryteria to nigdy w tej samej sesji, odczekać 2-5 dni i zacząć jak gdyby nigdy nic zadanie od samego początku, z mniejszymi wymaganiami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocco




Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:56, 27 Wrz 2010    Temat postu:

SANDRA napisał:
Pies który rozumie cel, sam szuka metody jego osiągnięcia.
Jeśli celem jest siedzieć przy nodze, to jeśli noga przesunie się do przodu to co zrobi pies .... podąży za nogą, by przy niej usiąść i dostać nagrodę – zasada motywacji.
Jeśli ta sama noga przesunie się do tyłu, co zrobi pies .... spróbuje znów znaleźć się przy nodze, a jeśli nie będzie mógł się odwrócić, lub będzie na tyle zmotywowany by osiągnąć cel najkrótszą drogą .... co zrobi ..... cofnie się do tyłu by usiąść przy nodze
Pies nas nie rozumie, my dopiero uczymy go, jak ma zrozumieć co od niego oczekujemy.
A setki lat hodowli, nie uczyły psa rozumieć nas, uczyły psa współpracować, obdarzały psa popędami i dążyć do ich zaspokojenia


Aha, ok widzę w czym błąd. Ty uczysz targetowania na siad na nogę (teraz rozumiem! i potwierdzam - to działa!), ja chodzenia przy nodze w określonej pozycji w określonej przestrzeni. W tym układzie noga nieruchoma to inna komenda - na siad.

Myślę, że obie są jednakowo skuteczne, teraz wszystko zależy od tego jak kto co sobie wymyśli Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 12:59, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Ja radzę pod tego psa i pod opisaną sytuację i pod moją wiedzę o białych
Jest też coś co się nazywa przymus pracy
Ale to inna sytuacja i inny problem.
W zarysie, pies z czasem zaczyna cwaniakować, czyli albo wymuszać nagrodę, albo odmawiać pracy gdy się orientuje, że nagrody nie będzie – dość płytkie okreslenie, ale mam nadzieję, że obrazowe.
W takiej sytuacji postępowanie jest już całkiem inne, to tu pojawia się egzekwowanie prawidłowo wykonanej pracy. Ale to już do zastosowania przy bardziej zaawansowanych psa,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Psie sporty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 6 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin