Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Enostoza, młodzieńcze zapalenie kości
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
liski_dwa@tlen.pl




Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 818
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 15:54, 16 Wrz 2009    Temat postu:

no i wczoraj Szejk dostał zastrzyk, bo łapkę trzymał w powietrzu, znowu zakaz biegów i tabletki w razie kulawienia, czyli dziś od rana dostał pół tabletki ( co oczywiście nie przeszkadza Mu gonić domowego kota i żadne e-e nie pomaga)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
liski_dwa@tlen.pl




Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 818
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 19:14, 28 Wrz 2009    Temat postu:

minęło pół miesiąca, problem wrócił
teraz Szejk dostaje Canidryl ? przez pięć dni, a potem mamy co dwa dni
w każdym razie Szejk chyba zostanie jakimś lekomanem, w tej chwili dostaje cztery różne "prochy"
( a jutro ma biegać z Gatsu)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Pon 19:43, 28 Wrz 2009    Temat postu:

4 to lekka przesada jeśli masz na myśli faktyczne leki .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
liski_dwa@tlen.pl




Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 818
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 19:57, 28 Wrz 2009    Temat postu:

tzn. to nie są do końca leki, ja tak to nazywam ( bo wszystko w tabletkach ,które Szejk dzielnie zjada)
w sumie z leków to tylko Canidryl, te inne to suplementy diety


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia i michał




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 20:02, 28 Wrz 2009    Temat postu:

liski_dwa@tlen.pl napisał:
minęło pół miesiąca, problem wrócił
teraz Szejk dostaje Canidryl ? przez pięć dni, a potem mamy co dwa dni
w każdym razie Szejk chyba zostanie jakimś lekomanem, w tej chwili dostaje cztery różne "prochy"
( a jutro ma biegać z Gatsu)


było to już kilka razy pisane, że przy stanie zapalnym nie powinno się psu pozwalać na szaleństwa ruchowe...
może jednak spotkanie Szejka z Gattsu to nie jest najlepszy pomysł?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
liski_dwa@tlen.pl




Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 818
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 20:06, 28 Wrz 2009    Temat postu:

Very Happy wiem , wiem mądralki już odwołałam bieganko
dziękuję za zainteresowanie się Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez liski_dwa@tlen.pl dnia Pon 20:11, 28 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koliber




Dołączył: 23 Lip 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 21:37, 30 Wrz 2009    Temat postu:

Cały czas zastanawiam się, kiedy nas to czeka...po ostatniej wyprawie do lasu i trzech godzinach mojego spaceru a Shoguna szaleństwie po lesie, wróciliśmy do domku i po wyjściu z auta pies kuleje...ale to chyba raczej zwykłe wyczerpania...jak wrócił to padł i przez 12 godzin spał i sapał Wink
Następnego dnia nadal kulał...więc też przespał pół dnia...a jak się wyspał i najadł to przeszło...czy to zapalenie, czy zwykłe zmęczenie, bo nie wiem, czy się martwić, czy machnąć ręką i więcej z nim biegać, żeby kondycję wyrabiać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilu_
Hodowla BIAŁA FURIA



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 18:52, 27 Lis 2009    Temat postu: o Osyeochondrozie i naszym niecodziennym przypadku...

Koliber, nie forsuj psa, pewnie was dopadłaWink i ładnie "sama przeszła", kiedy daliście psu odpocząć. On jest jeszcze młody, z intensywnymi treningami wstrzymaj się jeszcze chwilę Wink Smile

____________________________________________________________________
a teraz nasza historyjka:
Wczoraj Gattsu od rana parę razy popiskiwał i generalnie ciężko było stwierdzić o co chodzi, bo potrafił np. wybudzić się ze snu, przez nikogo nie zaczepiany lub zapiszczeć w trakcie zabawy; ok. 14:00 te "ataki" stały się dla niego dużo bardziej bolesne i wydłużone w czasie, do tego doszedł "dziwny" chód - kulenie się, zataczanie tylną łapą, unoszenie jej w powietrzu. (zaznaczam, że na naciąganie, prostowanie, ugniatanie łapy nie reagował, nie miał żadnych uszkodzeń mechanicznych, a temperatura w normie).

Enostozę jako tako wykluczyłam, bo ostatnio na nadwyrężające spacerki, to Gattsiu narzekać nie może, ale czekając na transport (myślałam, że zawsze przy RTG psy są usypiane, na szczęście Gattsiu był grzeczny i dał się sam spokojnie ułożyćSmile ) szukając informacji w internecie przestraszyła mnie:

Osyeochondroza - kolejna młodzieńcza choroba dużych psów, polegająca na odłamaniu się kawałeczka kości, który wędrując, niszczy staw, prowadząc do stałej kulawizny, można ją zdiagnozować poprzez RTG. Oczywiście przy szybkim wykryciu niemal w 100% uleczalna. Cierpią na nią psy do ok. 1,5 roku życia, starsze nie mają szans zachorować.
(informację o Osyeochondrozie zamieszczam, bo można ją pomylić z Enostozą, a jej skutki są dużo poważniejsze)

Zabraliśmy Gattsa do weterynarza. Zrobiliśmy zdjęcie. I NIC. Confused Teoretycznie wszystko w porządku. Dostał leki przeciwbólowe, do stosowania w przypadku wystąpienia bolesności, zakaz spacerów na 2 tygodnie, a gdyby bolesność się powtarzała za miesiąc mamy się zgłosić na kolejne zdjęcie ...jeszcze bardziej niepokoi (Rolling Eyes ) mnie fakt, że dziś pies jest zdrów jak ryba.
Teraz się zastanawiam czy to co mu było minęło, czy coś jednak dzieje się nie tak... nie mówiąc o tym, że Gattsiowi nie bardzo podoba się pomysł wychodzenia na zewnątrz tylko w celu załatwienia swoich potrzeb fizjologicznych Wink ...i tak, czuję się teraz podobnie jak Michalina, nie dowiedziałam się co psu dolega(ło?), co mam z nim robić, mam czekać i reagować jeśli stan się znów pogorszy Sad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lilu_ dnia Pią 18:53, 27 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Zdrowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin