Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pseudo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Hodowle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 7:52, 03 Kwi 2008    Temat postu:

Michalino, ale właśnie o to chodzi, że ZKwP nie nakazuje białym nawet badań na HD a co dopiero na MDR1, czy tak przeze mnie lubiane testy psychiczne. Prawda jest taka, że zawsze może się trafić pies z wadami, w hodowli jest taka niepisana zasada, jeśli w miocie rodzi się szczenię wybitne to najczęściej rodzi się również pet. W przyrodzie musi być równowaga
Dobrze jest jeśli wszystkie wady kumulują się w jednym psie trudniej jeśli rozkładają u kilku, ale tak jest. To jednak nie wyłącza odpowiedzialności hodowcy za psa z wadami.
Mi zarzucano, że rozmnażam sukę u rodzeństwa, której były braki w uzębieniu – Viki ma pełne uzębienie i jej wszystkie szczeniaki również, bo tak to jest w hodowli, że to, iż jedno z miotowych szczeniąt ma wadę, nie znaczy, iż pozostałe też są jej nosicielami i odwrotnie. Jednak, gdybyśmy chcieli wyłączyć z hodowli każdego osobnika skoligaconego z osobnikiem obciążonym jakąś wadą, to zawężenie puli genetycznej w populacji spowodowało by nasilenie wad wynikających z masowanego i silnego chowu w imbredzie. Uważam, iż podstawą jest usunięcie z hodowli osobników chorych i wadliwych psychicznie lub fizycznie, oraz dbałość o poszerzanie puli genetycznej populacji psów w Polsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michalina&Valar




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków/Warszawa

PostWysłany: Czw 9:54, 03 Kwi 2008    Temat postu:

Sandro, mnie bardziej denerwuje to, że hodowca nie mówi prawdy lub celowo zataja jakieś szczegóły. Nie wszyscy, którzy kupują psa muszą być jakoś szczególnie zorientowani w danej rasie lub też nawet w płci. Ja wiedziałam, że muszę się pytać o jądro i stawy, nauczona przypadkiem mojego brata no i patrząc na genetykę, bo w końcu BOS to trochę ON-ek. Nawet nie przyszło mi do głowy pytać o MDR1.
Gdyby nie nieszczęśliwy przypadek Tory nie widziałabym iż mój pies może być nosicielem lub psem z mutacją, i mogłoby to się skończyć tragicznie. Powiem więcej nawet nie wiedziałam co oznacza MDR1. Szkoda, że hodowcy nie informują o takich sprawach. Mam tylko nadzieję, że ci którzy nie zagladają na to forum a mają psa z miotu "V" zostali poinformowani o konieczności zrobienia badań w kierunku MDR1.
Inna sprawa - braki w uzębieniu, mnie to nie przeszkadza i uważam, że jest to jedna z mniejszych wad, zwłaszcza, że hodowcą nie będę. Z tego co zdążyłam się zorientować to po rodzicach Viki są psy z brakiem zębów P4. Ojciec Viki to prapradziadek mojego Valara od strony Chada, więc coś po nim musiał odziedziczyć Smile. Obawiam się tylko iż nie będę mogła "pobawić się" w wystawianie Valara, bo mnie mogą zdyskwalifikować, okarze się w niedzielę. A jeżeli pies jest petem to po co mi rodowód i rejestracja w ZKwP.
Jeszcze jedno jeżeli płacę za psa 2600 - 2000 zł (jedne z droższych psów w Polsce) to pomijając wygląd, chcę mieć psa z możliwością wyrobienia rodowodu oraz zdrowego fizycznie i psychicznie, bo za to w końcu płace. Takie jest moje stanowisko jako nabywcy, a jeżeli ktoś nie potrafi mi tego zapewnić to niech się nie bierze za hodowlę psów.

P.S. i bez argumentów, że nie lubię swojego psa lub coś w tym stylu bo to nie ma nic do rzeczy. Valar jest traktowany jak członek rodziny, oczywiście biorąc pod uwagę, że to zwierzak a nie człowiek!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 10:22, 03 Kwi 2008    Temat postu:

Niestety hodowla to nadal w dużym stopniu łut szczęścia. Badania, analizy rodowodów, potomstwa itp..... i nadal musimy się poruszać w przekonaniu, że inni mówią nam prawdę, bo nigdy nie jest tak, że 100% potomstwa jest przebadane, nawet jeśli rodzice przebadani byli i nigdy na 100% hodowca nie wie co się urodzi. Hodowcy nie są inżynierami genetycznymi, nie modyfikują przekazywanych potomstwu genów i nadal są zaskakiwani. Nie są w stanie dawać gwarancji na psa. Ale ..... hodowca nie powinien kłamać !!! Jeśli nabywca jest okłamany, jeśli hodowca nie współpracuje z nabywcą, albo jeśli hodowca wypiera się swojej odpowiedzialności to wtedy jest źle.
Jest też coś takiego jak hodowla w imbredzie – imbred zawsze zwiększa ryzyko wystąpienia wady !! By dobrze hodować w imbredzie trzeba mieć ogromną wiedzę i dużo szczęścia, by nie wzmocnić wad, a tylko cechy pożądane – to naprawdę wyższa szkoła hodowli. Imbred uchodzi za najszybszą i najłatwiejszą metodę uzyskania pięknych psów – urodę widać i stosunkowo łatwo wyciągnąć ją w hodowli na imbred, niestety wady również.
Tak samo jest z powtarzaniem kryć, jeśli urodził się osobnik wadliwy – krycia nie powtarzamy, jeśli wyszła wada – choroba dziedziczna, przed następnym kryciem musimy przebadać rodziców, jeśli wyszła wada genetyczna sprawdzamy czy u potomstwa innego reproduktora taka wada już kiedyś się pojawiła, jeśli tak nie kryjemy itp... Długo by pisać.
Podsumowując – rozumiem twoją postawę – ale proszę, zrozum, że hodowla to w 50% nadal ruletka, mimo tego, że hodowca zrobi co może, by uniknąć wystąpienia wad u potomstwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aniamniam




Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź-Warszawa

PostWysłany: Czw 10:33, 03 Kwi 2008    Temat postu:

Michalino o MDR1 mało kto wiedział. Widzisz sama Sandra mówiła, że chciała wykonać Viki badanie a lekarze mówili, że nie ma sensu. Nikt nie drążył tematu bo do tej pory wszystko było dobrze. Szkoda, że dowiedzieliśmy się że nie musi tak być dalej w takich okolicznościach. Szkoda, że Tora musiała przez to przechodzić. Ale tak to jest, że jest dobrze do póki nie wydarzy sie coś złego.
Teraz wiemy o MDR1 i wierzę, że hodowcy zamieszczą informacje na swoich stronach. Przyszli właściciele przecież też zaglądają na ich strony aby się czegoś dowiedzieć. Może gdy przeczytają zdecydują się kupić szczenię, które jest po rodzicach przebadanych w tym kierunku. Ja sama też nie wiedziałam co to jest to MDR1, ba nawet nie próbowałam się dowiedzieć Embarassed mimo iż wchodząc na stronę hodowli z której pieska będę mieć widziałam przy opisie każdego MDR1. Uważałam jednak, że skoro w tu(w Polsce) sie o tym nie mówi to nie ma co się zagłębiać.
Widzisz mamy hodowców od których wymagamy aby wszystko wiedzieli, a nawet Jovi, która staż ma najdłuższy mówi, że nie może się ekspertem nazwać. To bardzo młoda rasa przede wszystkim i jeszcze wszystkich nas może nie raz zaskoczyć...
Decydując się na tego psa musimy być tego świadomi. Poza tym to pies, to żywe stworzenie. Tak jak i u ludzi pojawiają się coraz to nowe choroby, mutacje. Nie możemy wszystkiego zaplanować, być pewnymi w 100% czy coś się zdarzy, nie możemy wszystkiego kontrolować.

Przy okazji chciałbym tu podziękować Jovi, Sandrze i Zoy, które dzieliły się swoją wiedzą i pomagały mi w szukaniu psiaka dla siebie:) (i tak wybrałam sama Wink Twisted Evil , spośród nie przedstawionych mi hodowli - intuicja może? Very Happy ) Dziękuję wam że powiedziałyście mi na co mam zwracać uwagę i czym sie kierować Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michalina&Valar




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków/Warszawa

PostWysłany: Czw 14:17, 03 Kwi 2008    Temat postu:

Wszystko rozumiem... nie rozumiem jednego. Czemu sprzedając psa, hodowcy nie stać na to aby powiedzieć: proszę pana pies nie ma jądra, nie zeszło mu, zejdzie albo nie zejdzie? Itp.
Jeżeli pies ma być hodowlany lub wystawowy, to pewnie nabywca go nie kupi, ale jeśli ma to być przyjaciel to może kupi!
(UWAGA! pomijam temat zębów, bo to widać w 6 miesiącu czy pies ma kompletne uzębienie czy nie)
MDR1 - robią badania od 2001 roku i jeżeli są przesłanki, że pies/suka jest nosicielem, to może warto było zrobić te badania, i wymagać od drugiej strony wyniku tego badania, wiedząc, że suka/pies jest nosicielem.
Aniamniam, ale nie rozumiem, to uważasz, że hodowcy nie wertują stron zagranicznych hodowli? Hodowca powinien jako pierwszy zainteresować się oznaczeniem MDR1 przy psach, jeżeli chce być nazwany profesjonalistą.

Aha, pies o którym pisałam, że ma wynik -/- to miotowy brat X-Dream Amaroq of White Mountain Austria i nie znalazłam na jego stronie informacji o wyniku tego badania, więc może nie jest nosicielem a może jest, nie jest chory, a może jest. Jest on ojcem sporej liczby psów/suk m.in. Moonshine Miraja.
( [link widoczny dla zalogowanych] )

Gorzej jak się spotka 25% z 25% z miotu w drugim pokoleniu , lub trzecim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 14:30, 03 Kwi 2008    Temat postu:

Michalino rok temu, pytałam o badanie dla BOS mojego weta, odpowiedź – dla BOS nie robią, bo nie ma na liście, pytanie zadane 2 tygodnie temu – nie robią bo nie ma na liście. Gdyby nie to forum i pewność, że robią, to pewnie czekała bym następny rok, bo nie robią. W tamtym roku byłam w Niemczech na testach, mogłam przy tej okazji robić MDR1, ale pech chciał, że sama pojechałam chora, a mój stan tak się pogorszył, że musiałam pilnie wracać. Czyli co, nie zrobiłam bo nie chciałam ? Nie usprawiedliwiam się. Jedno co mogłam zrobić – w moim przekonaniu, to kryć psem zdrowym, to znaczy przebadanym i zdrowym. Takim psem też kryję.
Co innego jest okłamywanie, lub nie informowanie nabywcy – o takiej sytuacji możesz jedynie głośno mówić, by inni kupujący wiedzieli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aniamniam




Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź-Warszawa

PostWysłany: Czw 14:49, 03 Kwi 2008    Temat postu:

michalina&Valar napisał:

Aniamniam, ale nie rozumiem, to uważasz, że hodowcy nie wertują stron zagranicznych hodowli?

nie wiem, ale chyba wertują
michalina&Valar napisał:
Hodowca powinien jako pierwszy zainteresować się oznaczeniem MDR1 przy psach
,
Powinien.

moon shine ma MDR1+/+ [link widoczny dla zalogowanych]
O X-Dream nic nie znalazłam, ale akurat w przeszukiwaniu stron internetowych najlepsza nie jestem.

Poza tym nie ma co kopać tak głęboko, bo jeśli chodzi o MDR1 to tylko rodzice sie liczą Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kristof-Slowacja
Gość






PostWysłany: Czw 19:27, 03 Kwi 2008    Temat postu:

Michalina i Valar- . Nie sposób, aby w każdym miocie było 100% idealnego miotu. W czym macie problem? Nawet mając psa idealnego pewnie i tak nic szczególnego byście nie zdobyli, bo do psa trzeba mięć coś, co się nazywa miłością, a jeśli Wy podchodzi do tematu, że macie psa z wypaczeniami, to uważam, że sami powinniście się zastanowić czy u Was jest wszystko ok!., Jeśli jesteś taka mądra i wszechwiedząca, czemu przed kupnem nie zapytałaś hodowcy o badania DNA?, Teraz jesteś taka mądra?, Co Ty osiągnęłaś w życiu? Pewnie niewiele prócz decyzji o kupnie BOS to nic Ci nie wyszło i teraz szukasz winnych. Napisałaś kiedyś, że kupiłaś tego psa ze względu na ojca, szok!!!! Jak można kupować psa patrząc tylko na ojca?!!! - Polecam zastanowić się nad swoim postępowaniem a później oceniać hodowców!!. Uważam, że hodowla, z której pochodzi Twój pies jest jedną z najlepszych hodowli, a błędów należy dopatrywać w swojej niewiedzy. Bo czytając Wasze posty można odnieść wrażenie, że jesteś specjalistą w hodowli psów od około 30 lat żenujące, coraz więcej ludzi chce uchodzić za specjalistów i super wykwalifikowanych hodowców. Proponuje troszkę samokrytycyzmu a na pewno łatwiej przyjdzie Ci zrozumieć to wszystko.
Powrót do góry
sachma




Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: TriCity

PostWysłany: Czw 21:23, 03 Kwi 2008    Temat postu:

Moim skromnym zdaniem wycieczki osobiste sa tu zupelnie nie na miejscu.

Moze hodowca psow nie jestem, ale z hodowla zwierzat mam wiele wspolnego, wiec mysle ze moge sie wypowiedziec..

U nas jest praktyka ze mioty czysto PETowe sa tansze od zwyklych w pelni rodowodowych miotow i mysle ze to najuczciwsze podejscie.

Jesli kupuje psa to placac za niego wysoka cene spodziewam sie ze dostane psa w pelni zdrowego i nie koniecznie idealnego ale bardzo dobrego przedstawiciela rasy - jasne, nie wszystko da sie przewidziec, ale poczulabym sie oszukana gdybym zaplacila za szczeniaka z wada taka sama cene jak osoba ktora ma wpelni "zdrowe" szczenie. Jakbym chciala liczyc na łud szczescia to rownie dobrze moglabym kupic psa w pseudohodowli.
U naszych zwierzat jesli juz zdarzaja sie wady to nie w wygladzie a w zdrowiu - i przewaznie takie malce ida do osob ktore dobrze znamy albo zostaja z nami, jesli wiemy ze szczur nie nadaje sie do dalszej hodowli to nie sprzedajemy go osobie ktora ma hodowle badz chce szczura wystawiac.

Ja osobiscie nie poczuwam sie w obowiazku zeby jako przyszly wlasciciel bosow wypytac hodowce o wszystkie mozliwe wady - mniemam ze jesli poprosze o psa do sportu i wystaw to dostane takie wlasnie szczenie - oczywiscie nie oczekuje gwarancji wygranych ale mam nadzieje ze z miejsca nie zdyskwalifikują nas Wink To hodowca ma w obowiazku poinformowac wlasciciela o wszystkich wadach szczeniecia, bo to hodowca ma obowiazek znajomosci rasy i bierzacego dowiadywania sie o stanie psow na swiecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michalina&Valar




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków/Warszawa

PostWysłany: Pią 8:58, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Sandro, ale skoro nie mialaś w swoich miotach i u przodków nosicieli lub nie pojawiły się psy chore, to może niekoniecznie musiałaś się śpieszyć z badaniami i spokojnie sobie poczekać, aż będzie taka możliwość wykonania ich przez laboratoria w Polsce. A ja mówię o sytuacji kiedy są jakieś przesłanki i się nie reaguje...

Aniamniam, Very Happy i bardzo dobrze, że Moonshine Miraja jak i pewnie X-Dream Amaroq of White Mountain Austria są plusowcami, bo to bardzo efektownie wygladające psy i żal by było, gdyby nie mogły być/lub nie powinny być - reproduktorami Smile.

Kristof-Slowacja, właściwie to nie wiem co Ci odpisać, ponieważ nie doczytałam się żadnej merytoryki w Twojej wypowiedzi, a raczej obraca się ona w sferze domysłów i domniemań. No cóż, zabawa w kosiarza umysłów bywa wesoła, ale mnie nie chce się w to bawić. Wybacz!!
Odnieś się mogę tylko do dwóch Twoich stwierdzeń, a mianowicie. TAK - kierowałam się przy wyborze swojego psa wyglądem jego rodziców, oraz ich rodowodami jak i zamieszczonymi danymi na stronach właścicieli tychże psów. Argumentem zasadniczym, mającym wpływ na decyzję o zakupie szczeniaka miał ojciec miotu, niestety materiał genetyczny od strony mamy jest mało atrakcyjny, dla mnie laika. Wydaje mi się, że moje zachowanie jest dość standardowe w tej kwestii...
Co do stwierdzenia, że mój pies pochodzi z najlepszej hodowli w Polsce. Skoro jesteś o tym przekonany, to być może tak. Ja nie mam takiego odniesienia, bo nie widziałam innych. Aczkolwiek iż uważam hodowczynię za przemiłą osobę i jej stosunek do psów jak dla mnie jest bardzo pozytywny, jednak jak się nie ma ciekawego nazwijmy to "materiału genetycznego" - to z pustego i Salomon nie naleje. Nieprawdaż? Więc raczej w tym zagadnieniu poszukać należałoby trochę samokrytycyzmu i wydaje mi się trochę śmieszne, jak ktoś próbuje wmówić innym, że coś jest czarne a zdecydowenie jest to w kolorze białym... i na tym uważam dyskusję za zamkniętą bo trolling netowy mnie już nie bawi od dawna!

Sachma, dokładnie! w 100% zgdzam sie z Twoją wypowiedzią! Wręcz wyciągnęłaś to z mojej klawiatury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 9:12, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Michalino ja myślę, że każdy hodowca powinien, sprawdzać psy, które rozmnaża, właśnie dla tego, że używa ich do hodowli, a nabywca szczeniąt, musi za nie zapłacić konkretny pieniądz.
Nikt nikogo nie zmusza do hodowli, jednak kiedy się za to zabiera, ponosi odpowiedzialność za powołane do życia szczenięta i to tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Pią 9:29, 04 Kwi 2008    Temat postu:

michalina&Valar napisał:
Argumentem zasadniczym, mającym wpływ na decyzję o zakupie szczeniaka miał ojciec miotu, niestety materiał genetyczny od strony mamy jest mało atrakcyjny, dla mnie laika.
(...) jednak jak się nie ma ciekawego nazwijmy to "materiału genetycznego" - to z pustego i Salomon nie naleje. Nieprawdaż?


Michalina... ja się zastanawiam nad jednym... Tyle razy powtarzałaś, że Zoya to nieciekawy materiał genetyczny itp... Dlaczego więc zdecydowałaś się na szczenię po niej??? Jako osoba tak świetnie zorientowana w hodowli zwierząt, krytykująca najbardziej doświadczonych hodowców, zapewne wiesz, ze potomstwo otrzymuje połowę materiału genetycznego od ojca, połowę od matki... samiec nie ma więc decydującego wpływu na wygląd szczeniąt... więc jaki by ten ojciec nie był to... hmmm... Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 9:50, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Czarna nie ma nic dziwnego, w kupowaniu psa na ojca lub na matkę. Ja kupowałam szczenię na ojca i rodowód suki, bo sama mama Viki nie była zbyt ciekawa – jak widać po Viki dokonałam właściwego wyboru. Co więcej są suki, które przekazują mocniej pewne cechy a inne słabiej, tak samo jak samce. Choć materiał genetyczny idzie 50/50 to w jednym miocie rodzą się różne osobniki z różnym rozkładem cech. Kupując psa po zwycięscy świata Michalina – prawdopodobnie – oczekiwała wspaniałego i zdrowego psa wystawowego. Czyli chciała szczenię, które mocno pokazuje cechy ojca, a nie matki. Rolą hodowcy jest dobrać szczenię pod oczekiwania nabywcy lub powiedzieć jasno, nie masz wyboru zostało np. jedno szczenię. Najczęściej jest tak, że na szczenięta czekają różni ludzie i tacy co chcą psa do kochani i tacy co chcą psa na wystawy czy do szkolenia. W takiej sytuacji można odpowiednio dobrać psa do człowieka. Uważam również, iż Michalina ma prawo do swoich opinii i głośnego ich wypowiadania. Jeśli nie ma w jakieś materii doświadczenia, to można to wytłumaczyć, ataki personalne warte są jedynie przemyślenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 10:25, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Nie rozumiem dlaczego akurat w temacie o pseudohowlach toczy się dyskusja na temat hodowli z ktorej jest pies michaliny. Pies michaliny widac po zdjeciach ma dobry pigment, czy aby napewno po ojcu? Chad owszem piekny pies, ale nochal ma czerwony i to juz dla niektorych duzy minus
Powrót do góry
michalina&Valar




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków/Warszawa

PostWysłany: Pią 10:49, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Uff, Sandro, wyręczyłaś mnie w odpowiedzi, dokładnie tak jest.
Mnie tam rybka czy mój Valar bedzie chempionem czy nie, jak na razie okazuje sie jednym ze zdrowszych z tych co znam z tego miotu - Valar ma zero jakichkolwiek dolegliowści (raz miał rozwolnienie). Ja kupiłam psa z tzw. łapanki. Duzo wcześniej spodał mi sie Chad, poźniej dopiero się dowiedziałam, że jest po nim miot w listopadzie lub koniec października, kiedy pieski miały 4 miesiące, a ponieważ nie znam się na sukach, chciałam pieska i to był ostatni szczeniak-samiec, więc ja nie miałam wyboru, ale naprawdę nie żałuje. Czasami mam tylko wątpliwości czy prawidłowo rozwija się, ale moim zdaniem Valar rośnie na bardzo ładnego psa. Graffi i Ricko są śliczni, ale Valarkowi też nic nie brakuje i ja jestem w pełni zadowolona. A że nie ma zęba, sorry, ale mówiąc szczerze - chrzanić to Wink.
Abstrahuje od miotu "V" (zauważyłam, ze tu wszystko trzeba pisać drukowanymi literami).
Ale należy się postawić w sytuacji gdy przyszli właściciele czekają rok lub pół, jeżdzą, ogladają, wybierają a trafia im się pies z wadą i czeka ich operacja. A hodowca nie widział w 4 m/ż, że np.: psu jądro nie zeszło, no sorrki, albo mutacja genu (tu nawiazanie do miotu V) po plusowym ojcu w 2005 roku suka nosiciel Sad.
Czarna jesteś inteligentną kobietą i inni to też nie debile.... więc przestanimy sobie udawadniać.

Gościu, ja też nie rozumiem tego ja podaje jakiś tam przykład, a tu bach argument : " bo ty nie kochasz swojego psa" - chyba nie ma wtedy o czym dyskutować. Tak właśnie, ten nos u Chada moim zdaniem to też był minus, ale zoya przenosiła czarny pigment i mocną chrząstkę i to był jej bardzo duży plus Smile)) i jedyny Smile a i była bardzo czułą matką. Ale nie będe robiła z siebie hipokrytki, że reszta mi sie u niej podobała.

Wypowiedź Schamy oddaje sedno całej sprawy, jeżeli chodzi o pseudohodowle! A ja starałam się tylko napisać, że nie zawsze kupując psa w dobrej hodowli trafiasz na psa w pełni wartościowego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Hodowle Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 11 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin