Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pseudo
Idź do strony 1, 2, 3 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Hodowle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marie
ADMINISTRATOR



Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Czw 11:11, 08 Mar 2007    Temat postu: Pseudo

hodowla bialych znajduje sie prawdopodobnie gdzies w Zachodniopomorskim. Kokos, ktory jest w watku Bialych w potrzebie, to nie pierwszy przypadek psa 100% w typie BOS'a, bez tatuazu, ktory laduje w tamtejszych schroniskach. Sprawdzilam - sunia moich sasiadow jest wzieta z Goleniowa i nie byla tam pierwszym bialym Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Czw 12:18, 08 Mar 2007    Temat postu:

Ja nie słyszałam o psedo białych w tamtych stronach, ani nie spotkałam nikogo kto miałby psa tzw. w typie rasy czyli bezpapierowego, ale niestety jest to nieuniknione , że będą takie 'hodowle' w Polsce, jest popyt to i będzie podaż Sad
A białych będzie przybywać i to znacznie bo rasa robi się popularniejsza i rozpoznawalna. W tej chwili mamy w Polsce 6 hodowli Związku Kynologicznego ( mam tu na myśli tylko te, które miały już miot białych owczarków), a w tym roku może przyjść w Polsce na świat nawet 8 miotów!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 16:29, 08 Mar 2007    Temat postu:

Muszę się zgodzić z Jovi. Pseudo hodowli będzie przybywać, tak jak przybywa hodowli rejestrowanych ZKwP choć z prawdziwą hodowlą mających niewiele wspólnego. Mało komu w Polsce zależy na utrzymaniu wysokiego poziomu hodowli, mało kto szuka odpowiednich reproduktorów, mało kto testuje mioty i dokładnie dobiera nabywców szczeniąt. Rasa ma atrakcyjny eksterier więc będzie przybywać osobników lękliwych lub agresywnych z genetycznie spaczoną psychiką, szczenięta będą trafiać w ręce osób które albo nie powinny mieć żadnych zwierząt albo zająć się hodowlą kotów, bo w końcu z nimi nie trzeba pracować

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marie
ADMINISTRATOR



Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Czw 16:40, 08 Mar 2007    Temat postu:

Jovi ja tez wczesniej nie slyszalam. Ale wiem/znam udokumentowane 4 przypadki, 1 nie udokumentowany i jeden niepewny. Schrony w Szczecinie, Goleniowie, Swinoujsciu. Przypadek? Wszystkie 4 psy w identycznym typie - krotkowlose, smukle, dlugonogie, suche pyski i duze uszy. 2 pozostale musialabym dokladniej obejrzec, zeby miec pewnosc. Najstarszy z tych psow ma 4 lata, najmlodszy 2. Zaden nie mial chipa/tatuazu. Zastanawiam sie wlasnie czy/jaka istnieje mozliwosc zlokalizowania zrodla problemu i ew. zaszkodzenia "hodofcy". Poza tym mysle, ze tym bardziej w sytuacji, kiedy liczymy sie z tym, ze problem bedzie narastal, mozna by sprobowac zrobic jakas baze pomocy Bialym...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Czw 20:05, 08 Mar 2007    Temat postu:

Bazę pomocy można stworzyć jak najbardziej. Ja już teraz staram się jak mogę namawiać ludzi do niekupowania psów nierodowodowych, namawiam na schronisko, a nie kupowanie za np. 1000zł psa w typie bo to bez sensu! Na całe szczęście mam naprawdę bardzo sporadyczne zapytania o bezpapierowe psy, aż mnie to dziwi jak słyszę jak często pytani są o takie moi znajomi hodowcy innych ras. Na razie mogę odsyłać tu, do działu 'Psy w potrzebie'.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fasolka
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 20:41, 08 Mar 2007    Temat postu:

Smile miejmy nadzieje że nie będzie pseudo hodowli białasków

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goska




Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:47, 09 Mar 2007    Temat postu:

Jakieś 2-3 lata temu w Moim Psie ogłaszał się facet z Grodziska Wielkopolskiego z białymi bez papierów i miał na zbyciu dwa ośmiomiesięczne psy, których nie dał rady wcześniej sprzedać. może to właśnie ktoś taki.
Białą sukę ze Schronu w Pawłowie pokazaliśmy na Dogomani i teraz Luna ma dom w Warszawie. Serce boli za Kokosa i białasa z Ligoty
goska i lena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta & Figa
ADMINISTRATOR



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclaw

PostWysłany: Pią 21:28, 09 Mar 2007    Temat postu:

Tak właśnie się dzieje z psami z pseudohodowli - jak się nie uda sprzedać w wieku szczeniecym ( czyli tak do ok.4 mies. zycia ) to marne szanse, że ktoś psa kupi, a pseudohodowca ma problem. Wiele ludzi nie traktuje "hodowców" psów pez papierów za pseudohodowce i to jest najczestrzy błąd bo dzięki takim ludziom takich pseudohodowców jest coraz więcej. Pseudohodowcy według mnie maja fabryki psów, a nie hodowle. Produkują daną rase, a gdy moda na nią minie to przezucaja sie na inne rasy. To jest straszne Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta & Figa
ADMINISTRATOR



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclaw

PostWysłany: Pią 21:32, 09 Mar 2007    Temat postu:

i co najgorsze tacy ludzie ( pseudohodowcy ) uważają sie za miłośników psów ( danej - hodowanej przez siebie rasy ) Mad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zoya
Hodowla CANTA LUPA (FCI)



Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Jury

PostWysłany: Wto 14:33, 29 Maj 2007    Temat postu:

Przeglądam sobie i czytam z uwagą różne wątki na tym forum i po raz kolejny zwrócił moją uwagę pewien fakt. Co rusz, w różnych wątkach i tematach Sandra pisze coś w stylu:


SANDRA napisał:
Mało komu w Polsce zależy na utrzymaniu wysokiego poziomu hodowli, mało kto szuka odpowiednich reproduktorów, mało kto testuje mioty i dokładnie dobiera nabywców szczeniąt.


Przyznam szczerze, że raz, drugi nie zwróciło to mojej uwagi i nie zaniepokoiło, ale kiedy takie stwierdzenia pojawiają sie często, w różnych wątkach, jako jeden z tych "niedobrych" hodowców muszę zabrac głos.
Czy mogłabyś Sandro sprecyzować, którzy to hodowcy tacy niedobrzy, niestaranni, tłumoki hodowlane?
Dla ułatwienia Ci zadania (bo wciąż mam wrażenie, że tak gadasz, ale właściwie nie wiesz o czym) oraz zapoznania innych, bo być może nie wszyscy wiedzą, pozwolę sobie wymienić hodowle z nazwy, nazwisk i krótkiej historii:
1. Biała Pasja - Jowita Witkowska forumowa Jovi, hodowla z najdłuższym stażem i najwiekszym doświadczeniem w białych (5 sztuk, krycia w Holandii i Belgii, psy sprowadzone z Czech, Holandii oraz uhodowane już przez siebie, mioty 3, dzieci 20, za granicą w Finlandii, Holandii, Austrii, Wielka Brytania, reszta w Polsce)
2. Lohrien - Beata Ziemnicka, hodowla z kilkunasto-letnim stażem owczarki szkockie, szetlandzkie i mopsy (1 sztuka z polskiej hodowli, krycie w Polsce Jovitowym Atylem, dzieci 7, wszystkie w Polsce)
3. Fortunatus - Ewa Stolarska międzynarodowy sędzia kynologiczny gr.V i X , hodowla z z 30-letnim!!!!!! stażem m.in. charty perskie saluki, husky (1 sztuka z Czech, krycie w Polsce Jovitowym Atylem, dzieci 7, Ukraina, reszta w Polsce)
4. Białe Wzgórza - Anita Kozakiewicz, tu mamy najmniej informacji (1 sztuka z Węgier, 1 miot, reproduktor Melody Boy Miraja, brat równie słynnego Moonshine'a, syn słynnego X-Dreama Amaroc'a, szczerze mówiąc nie znam dokładnej liczby szczeniąt, ale wsród nas są osoby majace pieski z tego miotu więc mnie pewnie dookreslą ))
5. Canta Lupa - Joanna dziurowicz (pisząca te słowa), hodowla z 4 letnim stażem w BOS-ach, asystent kynologiczny (sztuk 3, 1 z Czech, dwie własnego chowu + zamówione i zadatkowane szczenię we Francji, krycia 3, mioty dwa (suka obecnie w ciązy), wszystkie krycia w Czechach, dwukrotnie Athosem Ancilia, wciąż najbardziej utytułowanym psem w Europie, ostatnie krycie Chadem Elbigi, aktualnym Zwycięzcą Świata, dzieci 23, dwa w Austrii, jedno w Niemczech, jedno w Czechach, jedno francusko- polskie, reszta w Polsce).
Twojej hodowli jako nie należącej do tej grupy "niedobrych hodowców" zresztą najlepiej znanej nie wymienię, jesli pozwolisz
Wymieniłam tylko te hodowle, które juz miały mioty.
A teraz zechciej nam Sandro powiedzieć, kogo masz na myśli? Tak konkretnie z nazwiska. Czy zechcesz? Łatwo szafować ogólnikami, zawsze, wszyscy, najczęściej, mało komu etc. Jednak czasami dobrze jest mówic konkretnie. Czy zatem zechcesz nas oświecić?
A teraz jako jeden z tych "niedobrych hodowców" chcę Ci powiedzieć jedno:
mnie możesz obrażać, wisi mi dokładnie co, komu i gdzie mówisz na mój temat, znam swoją wartość i nie muszę szukać jej potwierdzenia w Twoich oczach, tak się składa, że akurat kogo jak kogo, ale Ciebie nie uważam za osobę, na aprobacie której powinno mi zależeć - no cóż zapracowałaś sobie bardzo uczciwie na taką moją opinię - jednak NIE ŻYCZĘ SOBIE OBRAŻANIA WŁAŚCICIELI MOICH SZCZENIĄT! Dokładam wielu starań, aby psy trafiły w najlepsze jak to tylko możliwe ręce i mam to szczęście, przychylność losu, a może intuicję, że jak do tej pory wszyscy - DOKŁADNIE WSZYSCY - właściciele moich dzieci to fantastyczne osoby, które oddają serce, czas, zaangażowanie swoim psom. Potrafię odmówić sprzedaży szczenięcia jeśli uznam, że to nie jest TEN dom, ale dzięki temu psy trafiają w najlepsze ręce. W przeciwieństwie do Ciebie, głównie w Polsce znajduję tych fantastycznych ludzi i jakoś nie muszę narzekać, że w Polsce to ludzie "niegodni są moich szczeniąt i nie mozna znaleźć właściwych dla nich domów". Ty masz z tym problem, inni hodowcy jak widać pozwyżej, nie.
Naucz się dziewczyno wreszcie kultury, albo zamilcz tak jak zamilkło Twoje forum - swoją droga ciekawe dlaczego ta awaria bazy danych tak długo trwa???? Przeniosłaś się tu ze swoimi mądrościami i butą i teraz bruździsz i opluwasz tutaj! Kto dał Ci do tego prawo????
Każdy ma prawo do swojego zdania, każdy ma prawo robić ze swoimi psami co uważa za stosowne - jeśli tylko nie robi im krzywdy i nie sprawia bólu, możesz ćwiczyć swoją Viki do imentu, uczyć ją sześćsetnej sztuczki, pracować jak tylko chcesz, masz do tego prawo, tak jak inni mają prawo nie ćwiczyć a spędzać z psami czas na zabawie, aportowaniu, pływaniu czy sławetnym leżeniu na kanapie - też mają do tego prawo! Nikt z nas jednak nie ma prawa obrażać innych i narzucać im swojego zdania jako jedynie słusznego, to niegrzeczne - delikatnie mówiąc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 22:24, 29 Maj 2007    Temat postu:

Rozumiem, że o swojej hodowli dla porównania powinnam napisać sama:
ALPEN ANGEL mała hodowla domowa, suka młodzieżowy czempion polski, czempion polski przyznane tytuły potwierdzone wygraną klasą czempionów na wystawie światowej w Poznaniu, do tego zdane PT i nadal nieliczne starty, jeden miot, ojciec to Herkules – King vom Nicolaiberg czempion Niemiec, wyszkolenie IPO3, pies tropiący 2 i egzamin psa ratowniczego, jeden z najlepszych psów sportowych wśród białych, 7 szczeniąt wszystkie poddane wczesnej stymulacji neurologicznej, testom psychicznym (dokumenty do wglądu) przebadane pod kątem wad wrodzonych (serce, oczy, słuch) wszystkie zdrowe, wszystkie odchowane w domu w pełnym kontakcie z człowiekiem, dziećmi, innymi psami, kotami a nawet końmi, zapoznane z dźwiękami, podłożami, sytuacjami – 4 szczenięta w Niemczech, 1 – Francja, 2 – Polska; wszystkie w trakcie szkolenia.. Hodowca wieloletnie doświadczenie w pracy z trudnymi psami (psy po przejściach), samodzielnie wyszkolone dwa psy do poziomu PT oraz wszelkiego rodzaju sztuczek na potrzeby pokazów. Cel hodowlany – połączenie doskonałego eksterieru z wszechstronną użytkowością.
Jeśli ja się mylę – i oby tak było – to znak, iż te same standardy są utrzymane w każdej z tych hodowli, szczeniaki są odchowane w domu, uczestniczą w normalnym życiu rodziny, są poddane wczesnej stymulacji neurologicznej i co najważniejsze przetestowane w wieku 6 tygodni, a użyte do hodowli psy (reproduktory) obok urody mają potwierdzony wyszkoleniem doskonały charakter – tu warto pamiętać, że FCI uznaje za użytkowość IPO, lub prawdziwa praca, czyli ratownictwo, pies asystujący, straż graniczna lub policja, itp. Dbałość o rasę to nie tylko eksterier ale przede wszystkim psychika, to właściwy odchów szczeniąt, to zdrowie.
A zapomniałam w hodowli czeska suka a reproduktor niemiecki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 22:42, 29 Maj 2007    Temat postu:

Ps.
Nie robić psu krzywdy …. Rozumiem dla ciebie krzywda to tylko i wyłącznie zadawanie psu fizycznego bólu, z tego co pamiętam, to już dawno stwierdzono, że pies to zwierze czujące, myślące i współ odczuwające, a jeśli tak to zapewnienie właściwych warunków życia, składa się obok dbania o ciało także o ducha. W wilczym stadzie osobnik, który nic nie robi staje się zbędny, a to oznacza śmierć, psy nadal myślą tak samo, potrzebują współpracy i kontaktu z człowiekiem, by mieć poczucie bezpieczeństwa. Większość problemów wychowawczych wynika z niezrozumienia tej prostej prawdy, iż pies potrzebuje zajęcia, nie tylko ruchu ale także zajęcia dla rozumu. No cóż, ale to nie miejsce, by się nad tym rozwodzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Wto 23:41, 29 Maj 2007    Temat postu:

Łał, Sandra, normalnie w szoku jestem... wszystkie odchowane w domu w pełnym kontakcie z człowiekiem, dziećmi, innymi psami, kotami a nawet końmi, zapoznane z dźwiękami, podłożami, sytuacjami Ja myslę, że to raczej standard jest, dlatego Zoya o tym nie wspomianała Mr. Green A jak ja zaczęłabym wymieniać jak to oswajałam swoje nieokrzesańce z różnymi sytuacjami, to mogłabym Cię przegadać... z samymi końmi oswajały się w kilku miejscach, na dużych imrezach, między innymi corocznej Aukcji Ogierów Zimnokrwistych w Państwowym Stadzie Ogierów w Łącku, w jednej ze stajni Fundacji Pegasus... Tłum? Ruch uliczny? Centrum miasta, dworzec centralny w Warszawie, zatłoczony Rynek Główny w Krakowie, jazda autobusem w godzinach szczytu... bla bla bla... Sandra, przecież to o czym Ty piszesz to najnormalniejsza w świecie sprawa, a Ty nadajesz jej jakąś kosmiczną wagę. Każde szczenię chowane w domu jest naturalnie zapoznawane z różnymi dźwiękami, sytuacjami... przecież życie toczy się normalnie, gdy szczenięta są obecne w domu hodowcy normalnie się funkcjonuje... sprząta, odkurza, gotuje, wykonuje inne często hałaśliwe czynności... I gdy chłopaki do mnie trafiły, nie miałam najmniejszych wątpliwości, że to było z nimi "przerabiane"... Bo nie bardzo mogę sobie wyobrazić o jakich innych dźwiękach i sytuacjach piszesz... chyba nie badałaś ich reakcji na strzał Shocked

Sandra: W wilczym stadzie osobnik, który nic nie robi staje się zbędny, a to oznacza śmierć
W takim razie polskim wilkom grozi wyginięcie, bo kto będzie je szkolił? Mr. Green A tak na poważnie... tak, masz rację, każde zwierzę oprócz aktywności fizycznej potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania mózgu (który przecież zawiaduje całym ustrojem zwierzęcia/człowieka) bodźców psychicznych... I tutaj pies potrzebuje kontaktu i współpracy z człowiekiem... Ale kto powiedział, że to musi być codzienne szkolonko??? Przecież może to być wspólna zabawa, aportowanie rzuconej piłki itp... Na komendę "szukaj" Brego lata jak opętany z nosem w trawie tak długo, dopóki nie znajdzie zgubionego przedmiotu... a gdy go znajdzie biegnie do mnie jakby chciał powiedzieć "widzisz, znalazłem, udało się!" i jakoś wtedy nie mogę dopatrzec się tego ogromu bólu i nieszczęścia jakie mu zadaję nie szkoląc go i nie ucząc kolejnej sztuczki... Rolling Eyes

Sandro, nigdy nie chciałam drzeć z Tobą kotów (jak i z nikim innym), bo to przecież nie ma najmniejszego sensu... Jednak nie raz przeczytałam delikatnie mówiąc nieprzychylne słowa na temat moich psów i mnie samej, co biorąc pod uwagę że nas nie znasz i na oczy nie widziałaś z początku wielce mnie zadziwiło... Teraz jednak nie dziwi mnie nic, do wszystkiego mozna się przyzwyczaić i nie jesteś w stanie mnie obrazić, gdyż nie jesteś dla mnie ŻADNYM autorytetem... dla mnie autorytetem jest hodowca z dużo większym doświadczeniem, dużo większą wiedzą na temat hodowli, psychiki itp., a przede wszystkim z dużo większą pokorą... bo jest takie stare powiedzenie, że krowa która dużo muczy, mało mleka daje...

I tym optymistycznym akcentem kończę swój wywód i spróbuję wcisnąć się do łóżka miedzy moje dwa rozespane już kanapowce... bo padam...

Dobranoc Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 7:41, 30 Maj 2007    Temat postu:

Czarna zacznę od dzień dobry Very Happy
To o czym piszesz dotyczyło szczeniaka w wieku więcej niż 8 tygodni, chyba że z 4 tygodniowym szczeniakiem chodziłaś na te imprezy, ale nigdy bym ciebie o taką głupotę nie podejrzewała i jestem przekonana, że szczenię miało więcej niż 8 tygodni i było po kwarantannie Very Happy A ja pisze o szczeniętach do tego wieku, czyli od 0-8 tygodni. Było by wspaniale gdyby wszystkie mioty były tak odchowane. Lecz jeśli są to można łatwo to sprawdzić, wystarczy pokazać wyniki przeprowadzonych testów. Takie testy najlepiej opisują charakter szczeniaka i jego predyspozycje, umożliwiają dość dokładne dobranie szczeniaka do oczekiwań nabywcy. Połączenie obserwacji hodowcy z obiektywną oceną daje prawie 100% gwarancję, iż oddawane szczenię spełnia oczekiwania, jest dopasowane do nabywcy. Dalej stymulacja neurologiczna może być przeprowadzona wyłącznie z oseskiem, więc Ty mimo całej swojej chęci, nie masz już możliwości do takiego działania. Ale też można sprawdzić czy hodowcy choć wiedzą co to jest i jakie daje efekty, jak się przeprowadza i na jakie drobiazgi zwraca się uwagę. Piszesz, że jesteś pewna, że szczeniaki były dobrze odchowane – ok. – gratuluje właściwego wyboru, brawo J
Piszesz o Brego, a ja ci wierzę, Bajka ma wspaniały charakter, a to co opisujesz to bardzo cenna cecha u każdego psa. Prawdopodobnie masz pieska, z którym można by sporo zdziałać – nie chcesz twój wybór, ale tak jak Ty dokonałaś takiego wybory, ja dokonuje innego i czego innego chce dla swoich szczeniąt – mam prawo, tak samo jak i Ty do wyboru.
Ja pisze tu o hodowcach, niestety to na nas w dużej mierze spoczywa odpowiedzialność. Piszesz, że ja nie jestem dla ciebie autorytetem – i znów się z tobą zgadzam, nie muszę być. Ciebie nie interesuje szkolenie – mnie bardzo, ty wolisz z większym stażem w hodowli – a ja uważam, że i sto lat coś można robić, źle, Ty cenisz hodowle z dużą ilością psów – a ja zgodnie ze starą zasadą, wybieram małe hodowle, bo wiem jakie są możliwości człowieka do pracy z jednym psem, z dwoma to już wyczyn, ale z pięcioma ..... wtedy masz psie stado, jak jest psów więcej to masz masówkę a nie hodowlę – ale to moje zdanie i nie musi być zgodne z twoim. Różnimy się właściwie we wszystkim i ten fakt też akceptuję co więcej w niczym mi on nie przeszkadza i wcale nie mam ochoty drzeć z tobą, czy z kim innym kotów
A co do swoich poglądów, opieram je na wiedzy, doświadczeniu i własnemu przekonaniu, czyli mniej więcej na tym samym co wszyscy, różnica może być jedynie w poziomie w tej wiedzy i w tym doświadczeniu Very Happy
Może jest jeszcze jedna różnica, ja lubię robić to co robię perfekcyjnie i sprawdzać swoje wyniki, a hodowla to tylko i wyłącznie moja pasja, nie źródło profitów, zajęcia jakiegoś z braku innego czy metoda na leczenie swoich kompleksów. Stąd dokumenty, stąd uznanie na zachodzie, stąd zaproszenia na ważne imprezy w Niemczech i Austrii, stąd informacje o moich szczeniakach, czy sukcesach mojej suki na ich stronach, chyba nawet w jakimś czasopiśmie, a przecież moja hodowla jest polska
No rozpisałam się strasznie, mam nadzieję, iż bardzo nie nudziłam, pozdrawiam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zoya
Hodowla CANTA LUPA (FCI)



Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Jury

PostWysłany: Śro 12:39, 30 Maj 2007    Temat postu:

Sandro, wymieniłam pozostałe hodowle bo do nich pijesz, Twoja - jak wszyscy wiemy - jest doskonała, najlepsza i jedyna profesjonalna. Ponieważ zarówno Ty, jak i przynajmniej część z uczestników forum, nie zna wszystkich pozostałych hodowli stąd moja wyliczanka. Jak już zauważyłaś -tak sądzę- należę do interlokutorów korzystających głównie z faktów, jak również kierujących się w dialogu ze wszech miar pojętą logiką. Pozostanę zatem przy tej zasadzie i pociagnę temat.

1.po pierwsze - nie odpowiedziałaś mi na zadane w poprzednim poście pytanie: którzy z hodowców - w Twojej ocenie - są tacy nieudolni? Mój proces myślowy jest dość prosty, skoro piszesz " mało kto, mało komu zależy etc" czyli takich jak Ty, którym zależy - co wszyscy wiemy - jest mało. Więc proste pytanie: komu według Ciebie jeszcze zależy na najwyższej jakości BOS-a? A zatem skoro mniejszości zależy, to wiekszości nie i ma to w d. Chyba to dość logiczne jest?

2.po drugie - czy możesz powiedzieć, skąd się bierze Twoja dogłębna wiedza na temat innych hodowców w Polsce oraz ich psów, warunków jakie mają w hodowli oraz w jakich odchowują szczenięta????? U kogo byłaś, konkretnie. U mnie – nie, u Jowity-nie, w Lohrien – nie, w Fortunatusie też nie......... To u kogo byłaś? Zatem na jakiej podstawie ferujesz opinie?

3.Słusznie zauważyła Czarna, że pewne sprawy, sposoby postępowania ze szczeniętami są w cywilizowanych hodowlach STANDARDEM, a nie ekstra wyczynem. Pozwolisz, że “polecę” wg Twojej wyliczanki:

- “odchowujesz w domu” - wyczyn, biorąc pod uwagę, że... innej możliwości nie masz mieszkając w bloku mało tego można odchowywać w domu, ograniczając wizytę w pokoju szczeniąt do niezbędnego minimum – nie do Ciebie ta uwaga, ale znam taką hodowlę (dla ścisłości – innej rasy niż BOS), zatem wtedy – odchowane w domu ma “trochę” inny wydźwięk – to tak dla ścisłości
- “uczestniczą w normalnym życiu rodziny” - no jeśli są w domu, o ile nie są zamknięte w innym pomieszczeniu, to nie mają wyjścia )) mało tego, czy wiesz, że mogą nie mieszkać 24 h/24 h w domu a też uczestniczyć w życiu rodziny? Znasz takie sytuacje? Czy z racji, że ich nie doświadczyłaś nie jesteś w stanie ich ogarnąć?
- “są poddane wczesnej stymulacji neurologicznej” - BIO SENSOR? czy to, że ktoś nie mówi o takowej tzn, że jej nie wykonuje? Może jeślibyś zechciała opisać tę stymulację (może nosić nawet inną nazwę to by się okazało, że to że się czegoś fachowo nie nazywa nie znaczy, że się tego nie stosuje i takową stymulację wykonuje świadomie lub nie każdy hodowca, który ..... dotyka swoich szczeniąt, dotyka ich łapek (może niekoniecznie patyczkiem z wacikiem , kładzie brzuszkiem do góry, kołysze, podnosi łepkiem w górę i w dół.... Każdy kto dotyka maleństw, ogląda je dokładnie, sprawdza etc. wykonuje tę stymulację!!!!!
- “przetestowane w wieku 6 tygodni” - tu odpowiem tylko za siebie, szczenięta z pierwszego miotu dobierałam nowym właścicielom wg. własnej wiedzy na temat każdego z maluszków oraz wymagań i oczekiwań ich nowych przewodników. Może przez przypadek, a może taką mam dobrą intuicję dobrałam właściwie i nikt z właścicieli nie składał jak dotąd reklamacji ) ponieważ z drugiego miotu jedno ze szczeniąt miało być szkolone dla osoby na wózku (niestety osoba zainteresowana nie zechciała poddać się wymaganym testom, stąd szkolenie nie doszło do skutku) maluchy zostały przetestowane przez przedstawicieli Fundacji DOGIQ, która zajmuje się szkoleniem psów serwisowych i miała psa szkolić. Ale.... to jest wiedza dla mnie, to jest potwierdzenie, rozwinięcie lub zaprzeczenie wiedzy, którą mam na temat moich dzieci, to pozwala mi utwierdzić się w wyborze szczenięcia dla właściciela, nie muszę o tym rozpowiadać wszem i wobec i traktować tego jako “miernika mojej fachowości”. To jest narzędzie dla mnie jako odpowiedzialnego hodowcy!
- “przebadane pod kątem wad wrodzonych (serce, oczy, słuch) – chwali się Twoje podejście, zdecydowanie lepsze takie ,aniżeli nic nie robienie i przeoczenie procesu chorobowego czy wady, ale – ja lubię dokładność – jakie to były badania, czy robiłaś w kierunku schorzeń serca USG czy EKG, czy tylko było to badanie osłuchowe? Rozumiem, że badania były przeprowadzone w kierunku chorób o podłożu genetycznym czyli SAS, PS, DCM czy PDA? Muszę Ci powiedzieć, że jestem pod wrażeniem, bo nawet niemieccy kynolodzy, na których tak chętnie się powołujesz wciąż i wszędzie kierują na profilaktyczne badania w kierunku tychże schorzeń psy ras: bokser, wilczarz irlandzki, deerhound i PON! Każdą inną rasę możesz przebadać, ale nie są to rasy zagrożone tymi schorzeniami w stopniu tak wysokim by te badania przeprowadzać! Ale jak już wyżej napisałam lepiej więcej niż mniej, prawda?
W przypadku oczu badałaś chyba tylko w kierunku CEA i PRA (bo tylko te badania przeprowadzić można w wieku 5-6 tyg.) Tylko i tu, tak jak w wadach serca, rasy predysponowane do tych schorzeń to (wśród owczarków) collie długie i krótkie, szelti, bordery i belgi. Nie BOS-y, ani nawet ON-y. Ale jak już pisałam wyżej, powtórzę - lepiej więcej niż... No chyba, że badałaś w kierunki SARD, bo tu wszystkie rasy są zagrożone, ale ..... w średnim wieku lub starszym i głównie dziewczyny z nadwagą, więc... pewnie na to nie badałaś.
Uszy, uszy. Pewnie badanie w kierunku głuchoty wynikającej z zaburzenia genetycznego związanego z genem przenoszącym ubarwienie niebieskawo lub czerwonawoszare i jasne oczy (np. jamniki, foxhoundy) lub chromosomem X (np.dalmatyńczyki, boksery). Wprawdzie również i tu BOS-y nie są rasą zagrożoną tą wadą, ale ... strzeżonego Pan Bóg itd.

Generalnie możesz jako hodowca zrobić jeszcze tysiąc i jedno badanie w kierunku przeróżnych innych chorób zagrażających psom (i kotom na wszelki wypadek też), będzie to moim zdaniem świadczyło o tym, że albo jesteś BARDZO zapobiegliwa i wolisz na zimne dmuchać (i wtedy chylę czoło, szczególnie, że – jak już wiemy – kto czytał na Twoim forum, Viki pochodzi ze skojarzenia obarczonego dużym potencjałem przeróżnych wad genetycznych, chyba nie muszę przypominać tej wyliczanki, którą Ci tam zrobiłam), albo .... jesteś nie zorientowana i dajesz się nabijać wetowi w butelkę* (*niepotrzebne skreślić).

-“wszystkie odchowane w kontakcie z człowiekiem,dziećmi, innymi psami, kotami, nawet końmi” - a myślisz, że my odchowujemy szczenięta w piwnicy i mają kontakt tylko z myszami???? No to naiwna jesteś. To jest w dzisiejszych czasach standard, no może z końmi nie każdemu wychodzi , ale np. u nas latem rezydują dwa koniki polskie, więc u mnie - koniki “zaliczone” )))) Mogę tu jeszcze dorzucić kilka symulacji, ale nie o to jest przedmiotem tej dyskusji.

Być może jest tak, że Ty po prostu dla potwierdzenia jakości swoich psów (zarówno Viki jak i maluchów) potrzebujesz papierów? Wyników testów wszelakich! No wiesz zawsze co papier to papier! Jak się nie potrafi w inny sposób przekonać kogoś (nawet siebie) o wartości psa to zawsze papier pomoże, nieprawdaż? Widzisz mając doświadczenie, sprawny hodowca jest w stanie ocenić zalety psa nie posługując sie papierkami. One są głównie, tak między Bogiem a prawdą, ważne dla przeciętnego nowego nabywcy szczenięcia, który nie mając wiedzy, doświadczenia, a i zaufania do hodowcy woli mieć potwierdzenie słuszności swego wyboru w dokumentach po prostu: wynikach wystaw, ukończonych kursach, testach etc. - i ja to doskonale rozumiem! Ale dla kogoś kto już wie więcej, ten wie jak interpretować te wyniki, wie, że nie tytuły się liczą, ale np. stawki (!!!) na wystawach, ranga sędziego (nie każdy nawet międzynarodowy sędzia dobrze czuje każdą rasę !!!!), zachowanie psa w obcych mu warunkach – to ważniejsze niż kwit na to, że dobrze się zachowa. Wiesz Sandro, wiele nam hodowcom powiedziało zachowanie Herculesa na światówce, kiedy nie mógł przejść przez szpaler ludzi i psów stojących przy wyjściu z ringu i właściciel zażądał (nie poprosił bynajmniej, no ale jak widać trafił swój na swego) miejsca by mógł wyprowadzić (celowo podkreślam to słowo) psa i kiedy Hercules wyskoczył do innych psów z zębami, taaak, ja sama widziałam dwie takie akcje! Wiesz to wiele pokazało i nawet piętnaście kursów i zaświadczeń jeszcze może zdobyć, ale wrażenia które pozostało nie zmieni. Przypomnę, pies ten starował w klasie użytkowej!!!!! (dlatego tak zwracam na to uwagę). Dziwne jest, że żaden inny pies (również zwrócę uwagę na słowo żaden), nie miał z tym problemu a psów była prawie setka.

4.piszesz, iż “Bajka ma wspaniały charakter”, a skąd wiesz? Przeciez nie ma żadnych testów, kursów, szkoleń? Może tak uważasz, bo ją poznałaś? Fakt, Bajka ma naprawde super charakter! Ale czy zatem skoro bez kwitu jesteś w stanie uznać wysoką jakość charakteru psa, bo go znasz, to dlaczego wypowiadasz sie negatywnie o psach, których nie znasz i na oczy nie widziałaś???? Może pomimo braku kwitów też są świetne? Brak tu trochę logiki w Twoim postępowaniu.

5.“ a ja zgodnie ze starą zasadą, wybieram małe hodowle, bo wiem jakie są możliwości człowieka do pracy z jednym psem, z dwoma to już wyczyn, ale z pięcioma “ - a przepraszam Arida Farm to miała jednego psa, jak kupowałaś Viki? a hodowca Viki to miał te wszystkie kwity, które są dla Ciebie tak ważne? Z tego co wiem to nie, prawda Olu? Więc po co ta ciemnota wciskana wszystkim i na każdym kroku!!

A teraz przybliżę wszystkim, którzy nie wiedzą gdzie jest “pies pogrzebany” o co tu tak właściwie chodzi i skąd ta dyskusja. Tak dla pełnego obrazu. Kiedyś dawno temu, kiedy w Polsce białe dopiero zaczęły sie pojawiać nasza koleżanka forumowa Sandra zaczęła szukać informacji na ich temat, bo podjęła decyzję o zakupie psa tej rasy. W sprawie tej skontaktowała się z jedyną wówczas osobą posiadajacą związkowe BOS-y – Jowitą. Jovi – jak na człowieka wysokiej kultury przystało – udzieliła wszelkich możliwych rad ciesząc się, iż kolejna osoba w Polsce chce kupić BOS-a i podchodzi do tego profesjonalnie, najpierw szukając informacji a dopiero potem kupując szczenię. Mało tego, Jowita udzieliła Sandrze kilku przestróg, wychodząc z założenia, że należy uczyć sie na cudzych błędach, a nie powielać tych, które ktoś popełnił. Mało tego! Naiwna (sorry Jovi) Jowita zabrała naszą Sandre z własnej i nieprzymuszonej woli na wycieczkę do Czech na specjalkę białych, co by sobie dziewczę pooglądało więcej BOS-ów! W 2004 r. na wystawie we Wrocławiu Sandra prosiła o radę mnie. Moja wiedza w zakresie BOS-ów podówczas była żadna, gdyż dopiero uczyłam się białych, a Zosię miałam od niedawna, ale też serdecznie starałam się dziewczynie pomóc – w miarę moich skromnych możliwości. Ale, ale.... Sandra obrosła troszkę w piórka, już nie potrzebowała naszych porad (w końcu cóż my maluczkie możemy wiedzieć porównując naszą wiedzę z HODOWCAMI Z NIEMIEC, miernota i ciemnogród przecież A zatem zaczęła toczyć jakąś przedziwną “wojnę podjazdową” z Jowitą, opluwając jej hodowlę i jej psy gdzie tylko można, robiąc to bez jakichkolwiek powodów, mało tego, większości z jej psów nie znając! Na kolejnych wystawach na których miałyśmy okazję się spotkać udawała wręcz, że Jovi czy mnie nie zna i nie była nawet skłonna odpowiedzieć na grzeczne “dzień dobry”. No cóż, przestała nas potrzebować więc..... Wiesz Sandro, jak Ci już napisałam wczoraj, mam w głębokim poważaniu Twoją osobę i naprawdę wisi mi, czy odpowiesz na moje powitanie czy nie, jednak niech ta opowieść pokaże innym kim jesteś, z kim - osoby, które Cię nie znają - mają do czynienia, niech im uświadomi jak bardzo fałszywą osobą jesteś, która najpierw sprytnie pozyskuje informacje, a potem, dorabiając do nich swoje historie obrabia innym d..ę. Tak to właśnie jest Sandro, taka jesteś, tak się nam przedstawiłaś. Kreujesz się na “zbawcę rasy” a w rzeczywistości takim postępowaniem (nie chodzi o postepowanie z psem, tylko kontakty międzyludzkie) więcej robisz szkody dla rasy niz pożytku. Odstraszasz ludzi zainteresowanych BOS-em wypisując brednie o tym jaki to terminator i pracoholik. Wiesz dziewczyno, miałam pudla królewskiego, wilczaka czechosłowackiego, westa, mam borzoje i białasy. Tylko spośród z tych ras - opowiedzieć Ci o pracoholiku? I bynajmniej to nie białas jest! Zauważ jeszcze jedno: Kasia z Lunką robią podobną pracę do Ciebie, dużo pracują, uczą się, szkolą, ale zauważ z jaką klasą Kasia to robi!! Nikogo nie obraża, szanuje inne podejście, nie feruje wyroków i nie osadza innych nie znając ich. To jest postawa miłośnika rasy, to jest działanie dla dobra tej rasy, to oznaka wysokiej kultury!!!
Wiedz tylko jedno, póki będę siedzieć w hodowli białych, będę tępić Twoje wypociny jak insekty, będę chodzić za Tobą jak cień i uświadamiać wszystkim kim jesteś. Chyba, że dotrze do Ciebie, że nie tędy droga. Stare przysłowie mówi przecież, że tylko zgoda buduje...
Wtedy “witamy w klubie MIŁOŚNIKÓW białych owczarków”.

I na koniec jeszcze jedno: uczciwie wielu z nas (nie mogę powiedzieć, że wszyscy, bo nie wiem) cieszyło się z sukcesu Viki na światówce, w końcu to był jedyny pies w polskich rękach, który odniósł sukces na tej wystawie i “uratował honor Ojczyzny” )) ale Twoje ciągłe podkreślanie tego faktu na każdym kroku, jako miernika wartości Viki, jak również pogarda z jaką wypowiadasz się o pozostałych polskich psach uczestniczących w tej imprezie spowodowały, że - przynajmniej ja – przestałam się już z tego cieszyć. A zatem dopieprzę się i do tego: Viki wygrała klasę championów, bezdyskusyjnie, ale jeśli nie dostała r.Caciba TO NIE ZAJĘŁA II LOKATY W WYBORZE NAJPIĘKNIESZEJ SUKI ŚWIATA to cytat z Twojej strony. Lokatuje się tylko psy w klasie, a nie wybiera się drugiej, trzeciej czy czwartej najlepszej suki czy vice zwycięzcy rasy. Odsyłam do Regulaminu Wystaw. Gdyby posiadała r.CACIBA można by tak interpretować, że jest drugą suką, ale jeśli go nie ma.......To tak gwoli ścisłości i wprowadzania ludzi w błąd, jeśli się mylę to pokaż nam papier (o teraz się kwit przyda), że taką lokatę zajęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Hodowle Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 1 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin