BIAŁY OWCZAREK

czarna · Wysłany: Sob 18:11, 05 Mar 2011 Temat postu:

Oj, jak się cieszę!!! Trzymam kciuki by nadal szło ku lepszemu!!! Trzymaj się, Graffi, buziale dla Was Very Happy

aniamniam · Wysłany: Sob 18:54, 05 Mar 2011 Temat postu:

Twardziel z Graffiego Smile

Chyba bardzo chce się z Bosmanem zmierzyć, więc szybko do formy wraca Smile

Trzymam kciuki za dalszą, szybką poprawę!!!

lilu_ · Wysłany: Sob 20:58, 05 Mar 2011 Temat postu:

wreszcie jakieś dobre wieści:) też cały czas trzymamy kciuki! Smile

))

czarna · Wysłany: Sob 21:00, 05 Mar 2011 Temat postu:

Graffi! Normalnie cała Polska trzyma kciuki za Ciebie!!! Musi być więc dobrze! Wink

Monika:) · Wysłany: Sob 21:53, 05 Mar 2011 Temat postu:

lublin tez trzyma mocno mocno kciuki za mlodszego brata!!! Oby wszystko dorze sie skonczylo Very Happy

liski_dwa@tlen.pl · Wysłany: Pon 8:53, 07 Mar 2011 Temat postu:

Poznań też się do Was przytula

D I D · Wysłany: Wto 9:05, 08 Mar 2011 Temat postu:

WIELKIE DZIĘKI Exclamation

To już trzeci tydzień naszych zmagań. Pies wygląda okropnie (my też Twisted Evil

), ale z dnia na dzień jest odrobinę lepiej. Kolejna doba bez gorączki, mniejsze odczuwanie bólu (mniej ociera pysk, mniej kuleje)...
Musimy mega uważać z czystością i higieną, Graffi ma coraz więcej otwartych ran - praca na cały etat: codzienne kilkukrotne mycie, smarowanie i zabezpieczanie ran, podawanie leków, spacerki, przepajanie (nie chce pić), karmienie, mycie podłóg i wymiana legowiska... i tylko odrobina snu - na wymiankę - 4 godz Darek, 4 godz ja...

SANDRA · Wysłany: Wto 11:14, 08 Mar 2011 Temat postu:

Piszę tu, by DIDom przekazać

Choroba to jakaś forma autoagresji, ale by dokładnie wskazać jaka jest potrzebne badanie histopatologiczne wycinka skóry. Badanie pewnie można wykonać na klinikach w Warszawie, albo przesłać do mojej wetki pobrany wycinek w 4% formalinie.

Co do leczenia na teraz:
Do przemywania i gojenia ran: należy zamiennie stosować :
- oktanisept płyn – do przemywania
- oktanilin żel – do gojenia
Oba preparaty są do kupienia w ludzkiej aptece bez recepty, koszt małego opanowania jest dość duży, bardziej się opłaca zakup dużego.

Mailem prześlę e-maila od weta.

Zapomniałam dopisać.
Autoagresja – to potoczna nazwa choroby układu immunologicznego.

D I D · Wysłany: Śro 5:33, 09 Mar 2011 Temat postu:

Dziękuję, Sandra. Z tym wycinkiem skóry to chyba dobry pomysł - jesteś kolejną osobą, która mi to podpowiada (wcześniej chirurg plastyczny od ludzi, więc nie byłam pewna tego "tropu"). Czy do pobrania fragmentu skóry potrzebne jest znieczulenie miejscowe, czy ogólne? Skąd i jakiej wielkości fragmant się pobiera? Czy teraz, kiedy pies jest niezdrów i bierze antybiotyk to badanie ma sens, czy dopiero po zakończeniu leczenia?

Kiedy tylko doszło do opuchlizny pyska a potem łapy, szukałam odpowiedzi w Internecie skąd to się wzięło. Sprawdzałam też choroby autoimmunologiczne - różne pęcherzyce i rumienie / tocznie. Żadna z nich nie pasowała ani opisem, ani zdjęciami zmian. Czy są jeszcze jakieś inne choroby autoagresywne psów?

czarna · Wysłany: Śro 8:31, 09 Mar 2011 Temat postu:

Ja nie znalazłam nic konkretnego, tylko ogólne opisy.
Dr Karaś-Tęcza, dermatolog "psio-koci" pisze:

"Dermatozy tła immunologicznego są dobrze poznane. U psów i kotów stanowią odpowiednio tylko 1,4% i 1,3% wszystkich dermatoz, biorąc jednak pod uwagę, że 30% przypadków wymagających interwencji specjalisty to konsultacje dermatologiczne, nie są to choroby rzadkie. (...) Badaniem mającym kluczowe znaczenie dla ostatecznego rozpoznania jest biopsja. W przypadku chorób tła immunologicznego próbki powinny być pobrane z najbardziej charakterystycznych zmian dających podejrzenie choroby autoagresywnej. Próbka musi być pobrana bardzo delikatnie poprzez klinowate wycięcie skalpelem, najlepiej przed zastosowaniem terapii."

Niestety nie mam dostępu do całości artykułu. Opublikowany był w numerze 04/05 "Magazynu Weterynaryjnego". W tym samym numerze opublikowany jest artykuł prof. dr hab. Antoniego Schollenbergera "Patogeneza wybranych chorób autoimmunologicznych skóry u psów i kotów", w którym pisze:

Choroby autoimmunologiczne skóry obejmują przede wszystkim dermatozy, w których dochodzi do wytwarzania autoprzeciwciał przeciwko niektórym antygenom skóry, błon śluzowych lub innych struktur. W następstwie wiązania się tych przeciwciał z odpowiednimi antygenami in situ lub odkładania się krążących we krwi kompleksów immunologicznych dochodzi do rozwoju zapalenia i do uszkodzeń skóry, a czasami również błon śluzowych. Wśród tych chorób, rzadko występujących u psów i kotów, można wyróżnić dermatozy wywoływane przez przeciwciała skierowane przeciwko cząstkom adhezyjnym komórek naskórka oraz choroby, których przyczyną jest gromadzenie się kompleksów złożonych z autoprzeciwciał i antygenów, nieznajdujących się w skórze."

Co do znieczulenia, raczej miejscowe.

Dowiem się od kolegów, lekarzy, może mają dostęp do tego numeru, bo z reguły coś tam prenumerują.

EDIT: A konsultowaliście się z jakimś dermatologiem? Np. właśnie z Karaś-Tęczą (przyjmuje w Multi-vecie na Gagarina, ale pewnie nie tylko, albo z tym (kurde, mam zawsze problem z nazwiskiem

ale chyba wiecie o kogo chodzi... ten czarnoskóry, wychwalany dermatolog), który przyjmuje (a przynajmniej przyjmował) w Al. Niepodległości.

SANDRA · Wysłany: Śro 8:47, 09 Mar 2011 Temat postu:

Z profesorem – ale ludzkim

Moja wetka zwołała konsylium z udziałem wetów i ludzkich lekarzy – specjalistów od dermatologii i hematologii. Dla tego tak długo czekała Dorota na odpowiedź co dalej robić.

D I D · Wysłany: Nie 17:55, 13 Mar 2011 Temat postu:

Cały czas, powoli idzie ku lepszemu tzn ku zdrowiu.
Jutro kończymy antybiotyk - co prawdz jeszcze trochę otwartych ran jest, ale wszystkie na etapie ziarninowania. Zostały jeszcze dwie niewielkie zmiany martwicze na pysku, które jeszcze nie zeszły (nie otworzyły się). Mam nadzieję, że nie za wcześnie odstawiamy antybiotyk...

Jeszcze przez 2 tyg Graffi ma brać Polfilin, wit C i Rutinoscorbin. Dopiero po tym czasie weźmiemy się za badania kontrolne - żeby był czysty od przyjmowanej chemii. I... żeby dać sobie i psu czas na powrót do normy psychofizycznej (Graffi nie chce wchodzić do auta, bo przez miesiąc podróże wiązały się z badaniami i leczeniem - bólem i stresem).
Mamy namiar na dermatologa w lecznicy na Schroegera (kobitka o podwójnym nazwisku, szefowa tej lecznicy, nauczyciel akademicki - nie pamiętam, mam gdzieś zapisane). Czarnoskóry wet to dr Dembele - przyjmuje niedaleko od nas na Ochocie.
Przed pobraniem wycinka zalecono nam testy z krwi, które wskazują czy to mogła być alergia, czy autoagresja (lekarz na Bemowie podał nam ich skróty, ale nie zapisałam - jak będziemy tam za 2 tyg, zrobimy te testy + morfologia + biochemia + czynniki krzepnięcia z von Willebrandem włącznie).

aniamniam · Wysłany: Nie 21:21, 13 Mar 2011 Temat postu:

Dobrze będzie! Cieszę się, że Graffi wraca do zdrowia. A jak się ma? Widać po nim jakieś osłabienie? Czy on już się chory nie czuje?

D I D · Wysłany: Pon 22:24, 14 Mar 2011 Temat postu:

Graffi nie gorączkuje. Ma chęć do zabawy - w domu przynosi piłkę, na spacerze zbiera patyki i przynosi pod nogi. Węszy, interesuje się innymi psami, reaguje na ludzi. Jest jednak osłabiony - szybko się męczy, dyszy, po krótkiej zabawie kładzie się i długo śpi.

michalina&Valar · Wysłany: Wto 11:54, 15 Mar 2011 Temat postu:

w dalszym ciągu trzymam kciuki za dojście Grafiego do pełni formy.