Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zawężenie puli genów ...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yorge




Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Pią 11:47, 25 Lut 2011    Temat postu: Zawężenie puli genów ...

Na wstępie, jako przyczynę założonego przeze mnie nowego tematu, zacytuję wypowiedź Czarnej z innego wątku, z którą całkowicie się zgadzam:

"A ja nie uważam, że użycie młodego, niesprawdzonego reproduktora, za to z porządnymi przodkami to coś złego... Rozmnażanie ciągle tych samych samców, tylko dlatego, że są sprawdzonymi reproduktorami prowadzi w rezultacie do zawężenia puli genetycznej w rasie, co skutkuje natomiast często nieprzemyślanym lub nawet nieświadomym chowem w pokrewieństwie a następnie ujawnianiem się niepożądanych cech lub schorzeń co gorsza."

Na poparcie tego wkleję teraz artykuł, który popełniłem już chyba z 10 lat temu dla periodyku ZKwP "Pies".
Zostałem wówczas odsądzony od czci i wiary przez osoby, które posiadały wtedy wzięte reproduktory (w innych rasach) i mój artykuł był im bardzo nie wsmak. Teraz po prostu wklejam artykuł, bez komentarza, pozostawiając go Wam do przemyślenia.
Miłej lektury ...


Do napisania niniejszego artykułu skłoniły nas coraz częściej pojawiające się sygnały dotyczące chorób o podłożu genetycznym wśród psów rasowych, a także skłonności poszczególnych ras do ich ujawniania się. Przykłady takich schorzeń można by mnożyć i na pewno znane są hodowcom takie pojęcia jak:

- zmiany dysplastyczne (stawu biodrowego czy łokciowego)
- degeneracja brodawki nerwu wzrokowego
- wrodzona epilepsja
- entropiom (wwinięcie powieki np. u psów rasy shar pei)
- ektropium (wywinięcie powieki np. u spanieli)
- wodogłowie
- wnętrostwo (nosicielem recesywnym genów odpowiedzialnych za wnętrostwo mogą być zarówno psy, jaki i suki )
- oligodoncja (braki w uzębieniu)
- wady zgryzu
- zanik siatkówki
- zwichnięcie stawu biodrowego
- choroba Petersa (martwica główki kości udowej)
- atonia, czyli zanik skurczów macicy (często może być skutkiem chowu wsobnego)
- polidaktylia (wielopalczastość)

Zwalczanie chorób mających podłoże genetyczne wymaga radykalnej zmiany w sposobie myślenia oraz rozstania się z preferowanymi i tak bardzo rozpowszechnionymi metodami hodowlanymi, które wydawały się dotąd niezwykle udane i niezastąpione. Działania te mające na celu poprawę kondycji genetycznej rasy, wymagają ochrony i zmierzają do zwiększenia różnorodności genetycznej.

Kojarzenie osobników blisko ze sobą spokrewnionych zmienia rasę w monokulturę pod względem genetycznym. Chów wsobny to wiodący jak dotąd system hodowlany, który ima się wszelkich sposobów i zabiegów prowadzących niemal do zniszczenia genetycznej różnorodności: np. tzw. inbredowanie (chów wsobny) z kojarzeniem liniowym włącznie, będące genetycznym „wąskim gardłem” czy wreszcie bardzo rozbieżne proporcje udziału obu płci w hodowli. Właśnie ostatniemu z wymienionych zagadnień chciałbym poświęcić więcej czasu.

Na początku historii niemalże każdej rasy znajduje się słynny przodek (w linii męskiej lub żeńskiej) doskonale przekazujący cechy, którego później spotkać można w prawie każdym rodowodzie, jeśli tylko dokładnie prześledzimy drzewa genealogiczne.

Literatura fachowa nie szczędzi mu pochwał i podziwu. Wśród dobermanów na przykład sławą taka okrył się Bryan von Forell. W historii rasy często pojawiają się wysoko cenione i niezwykle pożądane reproduktory, które przez swój „ekscesyjnie poligamiczny” wkład hodowlany opanowały rasę pod względem genetycznym. Osobnik silnie przekazujący cechy obdarowuje potomstwo również swoim genetycznym negatywnym obciążeniem. Niestety także i wspaniały reproduktor zawsze przekazuje też równie wspaniale swoje genetyczne „brzemię”, gdyż wiadomo, że prawie każdy pies, nawet najzdrowszy, posiada dwa, trzy geny recesywne, (dzięki czemu nie są one rozpoznawalne), które mogą być odpowiedzialne za wady wrodzone. Znanych jest około 400 defektów dziedzicznych i chorób psów, które są uwarunkowane działaniem tych właśnie genów.

Kojarzenie osobników blisko spokrewnionych, spokrewnionych a także nadmierne eksploatowanie w celach hodowlanych tych samych kilku reproduktorów (kosztem pozostałych „męskich zasobów”) w danej rasie doprowadziło do tego, że niektóre ze wspomnianych powyżej wad występują coraz częściej.

„Zdrowa” rasa ma wiele chorób dziedzicznych, które jednak rzadko występują, podczas gdy rasa „chora” cierpi na mniejszą ilość schorzeń na tle genetycznym, za to choroby te ujawniają się stosunkowo często, a o ich wystąpieniu decyduje homozygotyzowanie wspomnianych cech recesywnych. Są to właśnie te wady, za które odpowiedzialne są geny recesywne (ustępujące) znajdujące się w DNA (kwas dezoksyrybonukleinowy) również super –reproduktorów używanych tak chętnie przez hodowców do skojarzeń. Uzewnętrznienie tych wad świadczy o tym, że dana rasa jest „chora”. Poprzez takie nie w pełni przemyślane praktyki hodowlane wady dziedziczne nie tylko rozprzestrzeniają się w obrębie rasy, ale również idący w parze z nimi chów wsobny może doprowadzić do zwiększenia częstotliwości ich wystąpienia.

Zbyt mało reproduktorów to genetyczny masowy mord na rasie!
Licznie i chętnie stosowane przez hodowców ekstremalnie rozbieżne proporcje udziału obu płci w tworzeniu nowych pokoleń prowadzą do redukcji efektywnej genetycznej populacji potomstwa. Jeżeli nasieniem jednego reproduktora zapłodni się sztucznie np. 1000 suk to efektem tego będzie redukcja efektywnej genetycznej populacji potomstwa (nazwijmy ją umownie PT) do 4!. Wydaje się niewiarygodne, choć staje się oczywiste, jeżeli pamięta się, iż wszyscy potomkowie są przecież pół-rodzeństwem. Poniżej zamieszczam schemat na przykładzie którego prześledzić można wielkość PT, oraz CWK (oznaczmy tak wzrost czynnika wynikającego z chowu wsobnego w odniesieniu do generacji) w przypadku różnych ilości reproduktorów suk użytych do hodowli :



Wniosek: Duża ilość suk w skojarzeniu z tylko jednym reproduktorem daje potomstwo którego dzieci (będące efektem połączenia z innymi niezależnymi liniami), skojarzone ze sobą wydadzą na świat potomstwo mające czynnik CWK odpowiadający swoją wartością kojarzeniu ze sobą pół-rodzeństwa! Tak, więc genetyczna różnorodność odpowiada czterem nie spokrewnionym zwierzętom. Pięć reproduktorów i sto suk daje redukuje efektywną genetyczną populację potomstwa do jednej piątej z zauważalnym wzrostem chowu wsobnego. Dopiero 50 reproduktorów i 100 suk daje relatywnie wysoką wielkość PT i bardzo mały wzrost CWK.

Jak widać silne eksploatowanie w hodowli pojedynczych reproduktorów prowadzi praktycznie do genetycznego masowego mordu na rasie. Zwierzęta hodowlane muszą oczywiście podlegać selekcji jednakże w żadnym wypadku nie można dopuścić do drastycznego obniżenia ilości reproduktorów. Ideałem byłoby stworzenie populacji obu płci w tworzeniu nowych generacji (pokoleń) 1:1, co jednak – z oczywistych względów- nie jest realne.

Bazując na ogólnie dostępnych materiałach można, przyjąć, że wszystkie dzisiejsze rasy rozpoczynały swoje historie ze wskaźnikiem PT wahającym się pomiędzy 4 a 20, pochodzą one, bowiem na ogół od kilkudziesięciu suk i niewielu reproduktorów, czasem wręcz od dwóch lub trzech.

Wśród wielu ras rejestrowano (legalne czy też nie) osobniki o nieznanym pochodzeniu. Można przypuszczać, że bez tych praktyk niektóre z ras wyginęłyby na skutek niżu populacyjnego spowodowanego chowem wsobnym. Należy przyjąć, że PT, nawet u ras liczących miliony osobników, waha się pomiędzy 200 a 500 (wskaźnik PT wzrasta niezwykle powoli!).

Takie rasy (o dużej ilości pogłowia) posiadają tę zaletę, że – teoretycznie przyrost chowu wsobnego na generację wynosi prawie zero (naturalnie pod warunkiem, że w dalszym ciągu nie będzie używana bardzo mała ilość reproduktorów, oraz zaniecha się praktyk hodowlanych, mających na celu chów wsobny i liniowy).

Zwierzęta dziko żyjące są tylko wtedy genetycznie „zabezpieczone”, gdy w obrębie jednego obszaru geograficznego danej populacji następuje stały odpływ i przypływ materiału genetycznego, a więc gdy mają miejsce migracje – osobniki spokrewnione emigrują a nie spokrewnione imigrują, co w normalnych warunkach jest regułą. Zasada ta dotyczy oczywiście poszczególnych gatunków gdyż jak wiadomo rasy są tworem sztucznym w obrębie jednego gatunku. Przykład zwierząt dziko żyjących może nam uzmysłowić naturalny dobór, który nie uszczupla zasobów genetycznych. Dlatego też daną rasę psów winno się tutaj traktować analogicznie do jednego gatunku wśród zwierząt dziko żyjących.

W dotychczasowej praktyce hodowlanej istnieją w poszczególnych rasach różne kategorie reproduktorów:
nieliczne – kryjące liczną grupę suk (dotychczas niestety ulubiona opcja hodowców),
liczniejsze - kojarzone z mniejszą ilością suk, oraz
liczne - kryjące tylko nieliczne suki.
Struktura taka znajduje się w każdym pokoleniu i z jednej strony „redukuje” genotyp (zespół genów danego organizmu) - tak jak to opisano – z drugiej zaś strony rozpowszechniane są recesywne efekty procesu dziedziczenia przenoszone przez nieliczne reproduktory na duża cześć populacji.

Jeżeli synowie super-reproduktora zrobią podobną karierę jak ojciec, efekt ten ekstremalnie wzrośnie, co doprowadzi w konsekwencji do spokrewnienia całej rasy.

Według wyników uzyskanych przez szwedzkich badaczy średni wskaźnik CWK dla współczesnych ras wynosi ca.14, stanowi zatem wyższą wartość aniżeli w przypadku potomstwa pół-rodzeństwa. Wśród wielu ras jednak jego wartość szacuje się na dużo wyższą! Praktycznym przykładem może być tutaj berneński pies pasterski. W Szwajcarii przez jakiś czas używano w tej rasie zaledwie 6 reproduktorów.

Na przykładzie berneńczyków przeprowadzono dwa niezwykle interesujące badania, z których jedno polegało na obliczeniu wartości, PT oraz CWK, a drugie na badaniu DNA. Zbadano, że CWK w tej rasie wynosi 12,7 co dość dobrze odpowiada podanemu powyżej „szwedzkiemu” średniemu wskaźnikowi.

W roku 1992 użyto do hodowli 172 osobniki jednak efektywna genetyczna populacja potomstwa wynosiła zaledwie 70. Przy pomocy metod genetyki molekularnej zbadano polimorfizm (wielopostaciowość) sekwencji mikrosatelitarnych.

W przypadku wspomnianych badań wartość polimorfizmu wyniosła: u mieszańców 7,5-7,8 a u berneńczyków 4,5-5,5, zatem o jedną trzecia mniej niż w przypadku mieszańców. Studia te ukazały jednocześnie silne podobieństwo genotypowe berneńczyków wynikające z małej różnorodności genetycznej w obrębie wspomnianej populacji. Osobniki słabo ze sobą spokrewnione są zatem zalecane do skojarzeń, gdyż – rzec można – stoją one na straży poprawy genetycznej różnorodności i jeżeli tylko spełnione są inne konieczne kryteria, winny być używane do hodowli.

„Zarządzanie” genami to konieczność w świadomej i odpowiedzialnej hodowli psów!

Hodowla kierująca się odpowiednim doborem genów umożliwia „zarządzanie” genami w obrębie populacji mające na celu zwalczanie chorób dziedzicznych.

Samo wykluczenie nosicieli recesywnych genów odpowiadających za defekty nie wystarczy, gdyż często jest ich tyle że całkowite ich wyeliminowanie nie jest możliwe pomimo ogromnego postępu w dziedzinie genetyki molekularnej. W takiej sytuacji jest się zmuszonym do wkroczenia na drogę krzyżówek w obrębie rasy. Praktyka ta odniosła pożądany skutek w przypadku niektórych ras (np. berneńczyk). Krzyżówki wewnątrz-rasowe są pod każdym względem niezwykle witalne gdyż ich skutkiem jest wykształcenie większej genetycznej różnorodności. Niestety często nie są one w stanie uratować rasy, mogą ją jedynie skutecznie zmodyfikować i dać początek nowej.

W każdej rasie pożądana jest duża liczba osobników oraz używanie do hodowli wielu reproduktorów. Krycia nielicznymi – modnymi, bądź wyjątkowo cenionymi reproduktorami mogą nieść olbrzymie spustoszenie genetyczne. Z tego właśnie powodu psy rasowe coraz częściej stają się ofiarami – świadomego poniekąd – zubożenia wśród genów. Przyczyny takiego postępowania hodowców na pewno są bardzo różne. Przykładem może być choćby zbyt mała wiedza w dziedzinie genetyki, niska świadomość problemu, brak zainteresowania faktycznym dobrem rasy, ograniczony dostęp do literatury fachowej, czy może tzw. owczy pęd każący kierować się moda w doborze reproduktora. Z pewnością można by wymienić jeszcze sporo przeróżnych powodów …

Niech ten artykuł będzie rodzajem apelu do naszych hodowców i skłoni ich do refleksji. Może czas odważyć się na domieszkę nowej krwi w obrębie rasy, która ją „odświeży” wzmocni i nie pozwoli wyginąć ?!
[/b]


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Yorge dnia Pią 11:55, 25 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 12:57, 25 Lut 2011    Temat postu:

Bardzo cenny artykuł – dziękuje.
Wydaje mi się, iż powinniśmy wziąć sobie do serca jego treść. Szczególnie, iż wiele polskich suk jest ze sobą spokrewniona. Z tego powodu wydaje mi się szczególnie ważne, wprowadzanie do polskiej populacji coraz to nowych reproduktorów. Mam pełną świadomość, iż reproduktor nowy w Polsce może być spranym w Europie. Mimo to, choć na naszym podwórku, powinniśmy się zatroszczyć o poszerzanie puli genowej.
Z tego co wiem, to niektórzy hodowcy zachodni również widzą ten problem, szczególnie, iż np. w Niemczech w przeciągu ostatnich 5 lat problem dysplazji stawu łokciowego z 3% populacji wzrósł do 30% populacji. Trwają prace nad wprowadzeniem do puli genetycznej BOS psów z Ameryki. Niestety przepisy FCI nie ułatwiają tego
Wracając do naszego podwórka.
Ciekawa jestem opinii pozostałych hodowców.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Pią 15:35, 25 Lut 2011    Temat postu: Re: Zawężenie puli genów ...

Yorge napisał:

Zostałem wówczas odsądzony od czci i wiary przez osoby, które posiadały wtedy wzięte reproduktory (w innych rasach) i mój artykuł był im bardzo nie wsmak.


No ja sobie ten lincz wyobrażam Mieliśmy tu próbkę jakieś dwa lata temu Wink A łamy "Psa" są jednak poczytniejsze niż skromne strony naszego forum Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilu_
Hodowla BIAŁA FURIA



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 23:45, 25 Lut 2011    Temat postu:

Fajnie, że podzieliłeś się tym artykułem!


Cytat:
Trwają prace nad wprowadzeniem do puli genetycznej BOS psów z Ameryki
...ach ten przydomek "szwajcarski"! Wink Czasem zastanawiam się czy gdyby UKC się ugięło i przemianowało swojego "Białego Owczarka" na "Białego Owczarka Szwajcarskiego" to udałoby się nawiązać FCI z nimi współpracę... Rolling Eyes ...a już na poważnie, myślę, że FCI nie uznaje UKC i cierpliwie czeka na decyzję AKC. Póki AKC nie uzna nowej rasy (tylko jakiej i jakie psy będzie można przerejestrować?), nic z importu nie będzie, a na razie nic na podjęcie takiej decyzji nie wskazuje Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Sob 10:11, 26 Lut 2011    Temat postu:

Na razie nie ma co liczyć na nową nazwę białych w USA ( info od prezesowej klubu białych w USA ) , a naczelnym zwalczającym amerykańskie białe w Europie i przeciwnym ich importowi jest sam Pan prezydent FCI , Szwajcar z resztą, Hans Muller Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
D I D




Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-WA

PostWysłany: Pon 2:50, 28 Lut 2011    Temat postu:

Nie wiem, czy "dolewka" białej krwi akurat z USA to dobry pomysł. Rozmawiałam ostatnio z wetem, który wrócił z kilkuletniego stażu w Stanach i twierdzi, że brak genu MDR 1 jest tam dużo bardziej rozpowszechniony wśród psów Confused niż w Polsce czy Europie. Ale może to jego subiektywny odbiór - w końcu wykonując swój zawód częściej w ogóle, spotykał się ze zwierzętami chorymi, niż zdrowymi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Pon 7:48, 28 Lut 2011    Temat postu:

Akurat MDR1 przy przeprowadzaniu badań to problem do opanowania . Co schorzeń amerykańskich białych to potencjalnie mogą się wydać bardziej schorowane bo zwyczajnie BARDZO DUŻA ich populacja jest przebadana ! A nie to co u nas, zdrowe bo NIE BADANE !!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michalina&Valar




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków/Warszawa

PostWysłany: Pon 12:00, 28 Lut 2011    Temat postu:

Ja już pisałam swoje zdanie na ten temat przy okazji iluś tam miotów z jednym psem w ciągu jednego roku, jak życie pokazało, wybitnych (chyba) osobników z tego okres nie ma na dzień dzisiejszy w populacji BOSów, więc z punktu widzenia wzbogacenia rasy białych w Polsce ten zabieg nie miał znaczenia, zresztą można to sobie poczytać na forum..
http://www.bialyowczarek.fora.pl/hodowle,16/perspektywy-hodowli-bialego-owczarka-szwajcarskiego-w-polsce,885.html

Jak najmniej psów obciążonych wadami genetycznymi, jeżeli ma to się wiązać z unikaniem metody kojarzenia metodą np. tzw. inbredowania (chów wsobny) i co za tym idzie wykorzystywania młodych reproduktorów z dalszych linii genetycznych jestem jak najbardziej na tak. Cały czas jednak odnoszę wrażenie, ze w Polsce w populacji białych hodowcy "kiszą" się we własnym sosie. Mioty robione dwa razy w roku z tym samym reproduktorem lub np.: rok co roku ten sam pies kryje tą samą suczkę - a każdy widzi, że szczeniaki wyszły przeciętne itd. itd.. Po co to ? dla dobra rasy. Gdyby to zrobił przeciętny Xński bardziej by to do mnie przemówiło (może jakieś braki w edukacji z tej dziedziny), niż hodowca z zarejestrowanej hodowli w ZKwP i niejednokrotnie czołowy działacz tegoż związku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Pon 12:16, 28 Lut 2011    Temat postu:

michalina&Valar napisał:
Cały czas jednak odnoszę wrażenie, ze w Polsce w populacji białych hodowcy "kiszą" się we własnym sosie.

To akurat specyfika większości europejskich krajów z tą DROBNĄ różnicą , że tak te popularne reproduktory są NAPRAWDĘ bardzo dobre i dają takie dzieciaki w większości !

michalina&Valar napisał:
Mioty robione dwa razy w roku z tym samym reproduktorem lub np.: rok co roku ten sam pies kryje tą samą suczkę - a każdy widzi, że szczeniaki wyszły przeciętne itd. itd.. Po co to ? dla dobra rasy. .


Ależ nie znasz się , wyszły same wybitne podobnie jak i ich rodzice buhaha , mowa była o tym wielokrotnie . Dobro rasy w polskim wydaniu należy w zdecydowanej większości NIESTETY rozumieć jako dobro właściciela suczki =niezły zarobek . Evil or Very Mad

Co do artykułu Yorge , ciekawy tylko, że to wszystko związane jest z tzw. doborem hodowlanym,pracą hodowlaną, jakąś wizją rasy, których w Polsce właściwie NIKT ( z bardzo małymi wyjątkami ) NIE PROWADZI i nie ma ! Kryteria doboru reproduktora do suki to żeby był TANI i jego właściciel nie stawiał ŻADNYCH WYMAGAŃ wobec krytych suk czyli krył wszystkie, które się zgłoszą . Taka jest smutna polska rzeczywistość , która mnie osobiście przeraża , a jej fatalne skutki dadzą o sobie znać w przeciągu kilku lat Sad Nie chodzi w tych kryciach żeby coś poprawić w szczeniętach bo jak poprawiać coś co zdaniem właścicieli już jest doskonałe . Jak się nie widzi wad i niedoskonałości u swoich zwierząt to nie ma możliwości o poprawie tego .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jovi dnia Pon 12:22, 28 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michalina&Valar




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków/Warszawa

PostWysłany: Pon 12:59, 28 Lut 2011    Temat postu:

Jovi .. ja to mam prawo się Wink nie znać, nie jestem hodowcą, tylko przeciętnym X - właścicielem BOSa Wink.
A jak patrzę na psy za granicy to mnie cholera bierze, żeby ładnego białego kupić to muszę tam sięgać.
Np.: Attyla (polska produkcja) jest super, to podobno lękliwe dzieci daje, ale już Ava córka Atylli (już nie jest lękliwa ? bo po innej matce i z innej hodowli, może ?) to już takowych nie daje. A ta suczka Umka (?? ) tyle tytułów zdobyła - bo "się bała". Twoje psy na psychotropach jadą, a jak kogoś innego boi się jak w ringu ma debiut to "nieobyty z ringiem" Wink. Mój był pierwszy raz na ringu w wieku 9 miesięcy i jakoś się nie bał, nie miał ogona podkulonego schowanego pod siebie, ani uszu rozłożonych na boki itd... a przecież nigdy wcześniej nie brał udziału w takich wielkich spędach i psów i ludzi. I takie niem więcej "kiszenie" miałam na myśli... zamiast skupić się na hodowaniu to lepiej dla niektórych na balowaniu.. i koligaceniu psów ze sobą po koleżeńsku pod kątem właścicieli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 8:32, 02 Mar 2011    Temat postu:

Yorge pozwoliłam sobie wstawić Twój tekst na forum owczarek.pl - jest genialny i wart czytania.

Jak się gniewasz to pisz - usunę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yorge




Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Śro 8:37, 02 Mar 2011    Temat postu:

Dziękuję, miło mi
Dlaczego miałbym się gniewać? Takie było zamierzenie, żeby jak największej ilości hodowców dał do myślenia, bez względu na rasę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 8:39, 02 Mar 2011    Temat postu:

Yorge napisał:
Dziękuję, miło mi
Dlaczego miałbym się gniewać? Takie było zamierzenie, żeby jak największej ilości hodowców dał do myślenia, bez względu na rasę.


Dzięki To zostaje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yorge




Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Śro 8:41, 02 Mar 2011    Temat postu:

Przesłanie spełnione ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Śro 15:35, 18 Sty 2012    Temat postu:

Też warte przeczytania :
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Zdrowie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin