Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Perspektywy hodowli Białego Owczarka Szwajcarskiego w Polsce
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Hodowle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Nie 19:43, 27 Wrz 2009    Temat postu:

Zgadzam się z Wami, dziewczyny... Napiszę coś, czym pewnie ja się dopiero narażę, ale trudno... Wink Moje zdanie na temat polskiej hodowli jest niestety bardzo mierne. Hodowcy w wyborze reproduktora sięgają po "cokolwiek", byle w miarę blisko, tanio, byle tylko wyprodukować szczeniaki i je dobrze sprzedać. Nie chciałabym uogólniać, ale jakoś tak mi się ten obraz rysuje. Hodowle się mnożą, ale na palcach jednej ręki można policzyć Hodowców, którzy wykonują prawdziwą PRACĘ HODOWLANĄ. I tu mój ukłon głównie w stronę Jovi, dla której pracy mam wielki podziw. Wkłada wiele czasu i środków w to, by kryć swoje suki dobrymi, zagranicznymi reproduktorami. Z rozmów z nią wiem, jak wiele ma wątpliwości, czy praca jaką wkłada w białe ma sens w polskich realiach. Jednak to co robi, dowodzi, że jej hodowla to prawdziwa BIAŁA PASJA Very Happy
Ja również żałuję, że na najwyższych wystawowych podiach stają głównie psy zagraniczne lub importy. Jednak myślę, że jesteśmy na etapie, w którym w importach nasza największa nadzieja. Bo na zagraniczne krycie mało kto się decyduje Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Nie 20:01, 27 Wrz 2009    Temat postu:

Aleś mi przysłodziła ! Ja bym nie potępiała tak w czambuł tych co nie jadą kryć zagranicę bo nie każdy musi, ale na litość Boską niech potem nie dorabia się zbędnych teorii o doskonałości szczeniaków, jaką to wnikliwą selekcję prowadzi, dobór hodowlany itp, po co ! Jeżeli szczeniaki są zdrowe i przeciętne, dobrze odchowane i trafiają do miłych odpowiedzialnych ludzi to ok , to żaden dyshonor , nic złego ! Przecież większość nabywców szczeniąt poszukuje miłego towarzysza rodziny , a nie wystawowej gwiazdy tylko przykro jak przeciętne psiaki są jako te gwiazdy ludziom sprzedawane, to już dla mnie nie fear . Oczywiście zawsze można się pomylić co do rokowań rozwoju szczeniaka, ale ja mam wrażenie , że tu akurat nie to ma miejsce .

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jovi dnia Nie 20:02, 27 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szeri




Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:12, 28 Wrz 2009    Temat postu:

Moim zdaniem obie macie racje. Probem w tym , że genetyka i natura poprostu płatają fogle to że z jedną suką reproduktor da fajne szczenieta (gdzie i tak nigdy w żadnej rasie nie spotkałam się z tym aby 100% miotu to byly rewelacyjne championy , zawsze jest to pies/suka w sztukach z miotu co naprawde wyrasta na wzorcowego przedstawiciela rasy) z inną suka już te szczeniaki nie będą tak wzorcowe. My ludzie nie potrafimy wielu swoich ludzkich spraw przwidzieć a co dopiero co nam wyjdzie z krycia. Znałam też przypadki że naprawde malo ciekawa suczka dawala przepiękbne szczeniaki z naprawde fajnym reproduktorem chyba nawet były 2 lub 3 te same skojarzenia - ale to było w innej rasie. Myślę , że gdyby takie rzeczy byly przwidywale nie byłoby w brew pozorom wcale tak fajnie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Pon 10:54, 28 Wrz 2009    Temat postu:

Ja nie potępiam tych wszystkich, którzy nie jeżdżą kryć zagranicę, wszak mamy w Polsce kilka dobrych reproduktorów, choć w większości to importy. Chodzi mi o fakt doprowadzenia suki do krycia "czym popadnie", byle tylko było białe... bez głębszej analizy rodowodu, eksterieru i charakterów kojarzonych psów. W ten sposób nie mamy możliwości doprowadzić poziomu polskiej hodowli białych do poziomu przodujących w tej hodowli krajów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 11:07, 28 Wrz 2009    Temat postu:

Moim zdaniem przy tym pogłowiu i tak sporym skoligaceniu, nie ma szans na dojście do poziomu krajów takich jak Niemcy, Austria czy Francja. Biorąc pod uwagę, iż kluby rasy tych krajów wprowadzają obowiązkowe testy psychiczne, iż mają o wiele szerszą pulę genetyczną niż my a i tak dokonują kryć (lub sprowadzają) wybitnymi reproduktorami spoza swoich granic, to my w aktualnym stanie, niestety wiele nie zdziałamy. Moim zdaniem, jesteśmy na etapie budowania puli genetycznej, czyli sprowadzania do Polski materiału genetycznego najlepiej po jak najlepszych psach. Tyle tylko, że ruchy w stronę poszerzania tej puli niestety wykonuje tylko niewielkie grono. Jest to przykre bo moim zdaniem doprowadzi do zwiększenia populacji, lecz niestety jednocześnie zawężenia i tak marnej puli genetycznej. W efekcie czego będziemy mieć mierne psy, zarówno od strony psychiki jak i eksterieru.
To się narażam dalej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zora
Hodowla DZIKA BANDA



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 1:05, 29 Wrz 2009    Temat postu:

No to i ja się ponarażam Twisted Evil
Cytat:
Hodowle się mnożą, ale na palcach jednej ręki można policzyć Hodowców, którzy wykonują prawdziwą PRACĘ HODOWLANĄ
– może zacznijmy od określenia, co hodowcy rozumieją przez pracę hodowlaną? Szczerze mówiąc, to po wysłuchaniu słów niektórych z nich jedyny obraz, jaki się jawi, to ZAROBEK. Jeżeli odróżnimy Hodowlę od Produkcji i sami przed sobą przyznamy uczciwie, który kierunek nam bardziej odpowiada to już będzie jakiś postęp. I wtedy:

Cytat:
Ja bym nie potępiała tak w czambuł tych co nie jadą kryć zagranicę bo nie każdy musi, ale na litość Boską niech potem nie dorabia się zbędnych teorii o doskonałości szczeniaków, jaką to wnikliwą selekcję prowadzi, dobór hodowlany itp, po co !
itd.

Cytat:
Probem w tym , że genetyka i natura poprostu płatają fogle to że z jedną suką reproduktor da fajne szczenieta (gdzie i tak nigdy w żadnej rasie nie spotkałam się z tym aby 100% miotu to byly rewelacyjne championy , zawsze jest to pies/suka w sztukach z miotu co naprawde wyrasta na wzorcowego przedstawiciela rasy) z inną suka już te szczeniaki nie będą tak wzorcowe
– to wszystko prawda, ale ilu hodowców w ogóle zagląda w rodowody, cokolwiek jest w stanie z nich wyczytać i wyciągnąć jakieś wnioski? ilu interesuje się przodkami swoich zwierząt i analizuje ich potomstwo z konkretnych skojarzeń? ilu ma określony typ, jaki chce hodować i dobiera zwierzęta choćby pod tym względem? Ilu ma określoną wizję i plan hodowlany na choćby 5 następnych lat (przynajmniej zarys)? Niczego nie da się na 100% przewidzieć, bo genetyka to kapryśna pani, ale jeśli hodowca nie wie, w jaki sposób dziedziczy się długość włosa i nie jest w stanie przewidzieć go u szczeniąt po długowłosych rodzicach, to chyba jednak nie jest jeszcze gotów do tak odpowiedzialnej pracy, jaką jest Hodowla?
A jaką wiedzę mają hodowcy na temat dziedziczenia charakteru? Choćby w podstawowym zarysie, które cechy są dominujące, jaki jest procentowy rozkład np. lękliwości w przypadku kojarzenia osobników lękliwych z normalnymi (typowymi dla rasy), obu lękliwych i obu z normalną psychiką?
To samo ze zdrowiem – czy można dawać gwarancję, że po obojgu rodzicach z HD–A wszystkie szczenięta będą wolne od dysplazji?

Łatwo jest używać modnych frazesów typu „charakter najważniejszy” itp., ale czy szczerze wszyscy, którzy to twierdzą rzeczywiście wiedzą, co robią? ŻADNEGO wyszkolenia suka czy pies NIE przekażą potomstwu. Takie zdanie usłyszałam kiedyś od pewnej doświadczonej hodowczyni BOS: „However, the puppies are what their parents are. It can never be expedted better puppies then parents are.” - warto przemyśleć i zrozumieć.

Cytat:
Moim zdaniem przy tym pogłowiu i tak sporym skoligaceniu, nie ma szans na dojście do poziomu krajów takich jak Niemcy, Austria czy Francja
- Pogłowie coraz większe, ale krew coraz gęściejsza. Teraz to dopiero podpadnę Rolling Eyes Jak przy takim pogłowiu oceniacie użycie jednego reproduktora do tylu kryć w ciągu jednego roku? Szczenięta wyglądają fajnie, obiecująco, przynajmniej te, które widać, w przyszłym roku jeszcze kilka powtórek, ale co dalej? Co za dwa, trzy lata, gdy młodzież dorośnie i zapadną decyzje „kryć!”?

Cytat:
Biorąc pod uwagę, iż kluby rasy tych krajów wprowadzają obowiązkowe testy psychiczne, ...
- klub ma swoje plusy, wielkie, ale nie sądzę, żeby u nas miał szansę bytu, nadal populacja jest zbyt mała i chętnych, którzy wytrwają w członkostwie niewielu, nie wspominając już o naszej specyficznej mentalności. Co do testów psychicznych, to obecnie obowiązujące nijak się mają do szwajcarów, szwedzkie byłyby fajne, ale znów wkracza polska mentalność i zwykła niewiedza– te testy są opisowe, a nie na zasadzie zdał lub nie zdał, i podejrzewam, że niewiele by one dały, gdyż czym innym jest ocenić „mój pies ma PT i twoja suka ma PT, więc są dobre i nadają się do dalszej hodowli”, a czym innym dobrać do siebie konkretne typy charakteru i predyspozycje psów.
Cytat:
Moim zdaniem, jesteśmy na etapie budowania puli genetycznej, czyli sprowadzania do Polski materiału genetycznego najlepiej po jak najlepszych psach. Tyle tylko, że ruchy w stronę poszerzania tej puli niestety wykonuje tylko niewielkie grono. Jest to przykre bo moim zdaniem doprowadzi do zwiększenia populacji, lecz niestety jednocześnie zawężenia i tak marnej puli genetycznej
- tu bym aż tak nie uogólniała, zależy to moim zdaniem właśnie od Wizji, jaką ma Hodowca. Nie można dać się złapać w pułapkę, że Import = doskonały, wyjątkowy i super cenny. Różnie to bywa. Jeśli hodowla będzie prowadzona rozsądnie, w oparciu o głęboko przemyślane kojarzenia, opierając się na tym, co już mamy i dolewając nowej, ciekawej krwi, to znajdzie się miejsce i dla takich jak ja, którzy wolą kojarzyć w pokrewieństwie, i dla takich jak Jovi, którzy szukają nowej krwi.

Proponuję, żeby Mod przeniósł nasze posty do działu Hodowli, bo temat ciekawy i wart dalszych rozważań Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 8:02, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Zora napisał:

A jaką wiedzę mają hodowcy na temat dziedziczenia charakteru? Choćby w podstawowym zarysie, które cechy są dominujące, jaki jest procentowy rozkład np. lękliwości w przypadku kojarzenia osobników lękliwych z normalnymi (typowymi dla rasy), obu lękliwych i obu z normalną psychiką?
To samo ze zdrowiem – czy można dawać gwarancję, że po obojgu rodzicach z HD–A wszystkie szczenięta będą wolne od dysplazji?

Łatwo jest używać modnych frazesów typu „charakter najważniejszy” itp., ale czy szczerze wszyscy, którzy to twierdzą rzeczywiście wiedzą, co robią? ŻADNEGO wyszkolenia suka czy pies NIE przekażą potomstwu. Takie zdanie usłyszałam kiedyś od pewnej doświadczonej hodowczyni BOS: „However, the puppies are what their parents are. It can never be expedted better puppies then parents are.” - warto przemyśleć i zrozumieć.



Wyszkolenia rodzice potomstwu nie przekażą, ale wyszkolenie to ciąg cech i popędów a te są dziedziczne Testy typu szwedzkiego – opisowe, są najwłaściwsze do każdego typu hodowli, ponieważ właśnie opisują cechy i popędy, czyli te elementy, które są dziedziczone. Dokładnych badań na temat dziedziczenia charakteru nadal nie ma, ot łatwiej jest rozszyfrować dziedziczenie umaszczenia, czy długości włosa niż cech charakteru. Dostępne publikacje mówią jedynie o rozkładzie cech, ja nie znalazłam takich, które badają dziedziczenie charakteru od strony genetyki. Jeżeli ktoś dysponuje takim opracowaniem, to bardzo proszę o namiary na nie
Wracając do charakteru, w wypadku braku testów psychicznych, jedynie wyszkolenie może być wykładnią cech psa, ale nawet one w polskich warunkach powinno być zweryfikowane. Czy to jest egzamin typu IPO I czy to są starty w zawodach, bo tego już nie można ze sobą porównywać – ot polskie realia Jednak takie cechy jak chęć współpracy, popęd łupu, czy wytrwałość w pracy, aż w końcu pewność siebie czy jej brak .... to wszystko jak na dłoni zobaczymy w psach pracujących, oraz o wiele, wiele więcej. Każda z tych cech jest dziedziczona, ale już od celu hodowlanego, oraz wiedzy hodowcy zależy jak dobierze parę rodzicielską
A co do twierdzenia, że potomstwo nigdy nie będzie lepsze od rodziców – nie zgadzam się To twierdzenie nie zgodne z założeniem hodowli samej w sobie
Inne twierdzenie: natura dąży do przeciętności, dla tego jeśli rodzi się osobnik wybitny, urodzi się też słaby, jeśli nie ma wybitnych to wszystkie są przeciętne


Popieram prośbę o rozdzielenie wątku, temat ciekawy jak rzadko który


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SANDRA dnia Wto 8:20, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michalina&Valar




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków/Warszawa

PostWysłany: Wto 9:16, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Wink też mi się wydaje, że temat ciekawy zakładając, że inni nie będą się bali wypowiadać w nim.
ja się już narażać nie będę bo już napisałam tyle razy co o tym myślę i za każdym razem wyszły jakieś niesnaski, że już chyba jestem narażona - ale mam to gdzieś mówiąc szczerze....
Dla mnie (laika) jest dziwnym zjawiskiem z punktu widzenia rozwoju tej rasy "robić" 12 miotów w roku w tym 6 skojarzeń z tym samym psem (skądinąd b. reprezentacyjnym psem). Ale po co? dla nauki/ rozwoju rasy itd. ? raczej nie. Dla zarobku ? (...?..). Albo inny przykład: Pani szanującej się hodowli, najlepszej w Polsce, na uwagę ze strony nowych właścicieli, że psu nie zeszło jądro zadaje głupie pytanie: czego ode mnie oczekujecie? Wzięła kasę jak za psa pełnowartościowego a pies to pet. Czy pies tzw.: "pet" powinien kosztować tyle samo co pies bez wad? sorry dla mnie to nieuczciwe postępowanie względem przyszłych właścicieli. I tu różnych innych przykładów można mnożyć. Ja jako osoba będąca po drugiej stronie, nie jako hodowca ale jako osoba nabywająca również mam prawo do swojego zdania. Moim zdaniem (mając tę wiedzę, którą mam teraz) jest jedna może dwie osoby które są wg mnie na tyle kompetentne aby od nich kupić pieska.
Uważam jeszcze, że za wszelkie wady w miotach w 100% odpowiadają hodowcy (niestety) ponieważ to oni odpowiadają za powołane do życia szczenięta po przez takie a nie inne skoligacenie.
Również na rynku hodowlanym brakuje mi pewnych "nowości" genetycznych. Gdybym miała teraz podjąć decyzję o zakupie szczenięcia: to moim zdaniem wybór jest mierny.
Również niepojęte jest dla mnie jak można sprzedać psa w wieku powyżej dajmy na to, np.: 3 miesięcy, nie przystosowanego do życia poza hodowlą - koszmar !!! Przebywanie z takim psem może przerodzić się w horror a nie w przyjemność - a skutek tego bywa taki, że psy lądują w schroniskach. A później zdziwienie jak pies rasowy może zostać oddany do schroniska... widać może - nie każdy ma siłę, wiedzę, czas i fundusze na to, żeby walczyć ze źle prowadzonym psem od szczenięcia przez hodowcę.
A poza tym nasi hodowcy (pomijam aspekt finansowy) albo są mało ambitni, albo nie mają z czym występować na zagranicznych arenach itd. Bardzo sorry, że moja wypowiedź nie jest bardziej subtelna, ale w/g mnie nie wszystko zasługuje na subtelność. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez michalina&Valar dnia Wto 9:24, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Wto 9:50, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Wiesz, co do pojawiających się wad to po pierwsze trzeba szczegółowo czytać umowę jaką nam hodowca podtyka, a jak nam coś nie pasuje w niej to się dogadywać oddzielnie albo podziękować i zrezygnować z zakupu. Ja biorę pełną odpowiedzialność za pojawiające się wady , pojawiają się u mnie tak rzadko, że spokojnie mogę sobie na to pozwolić . Jak szukam psa do hodowli to jedno z moich pierwszych pytań : co w przypadku wystąpienia wad bo ja peta ( czyli zwierzaka niehodowlanego ) nie potrzebuję i nie zapłacę za niego 1000euro lub więcej ! I w zależności od tego co mi hodowca proponuje gadam z nim dalej albo daję sobie spokój .
Podobnie z kupowaniem 'dzikiego' szczeniaka : to Ty decydujesz czy Ci taki odpowiada czy nie, i nie kierujesz się w danym momencie emocjami, ale myślisz perspektywicznie i odstępujesz od jego zakupy .
To wszystko jest w WASZYCH rękach potencjalni nabywcy szczeniaka ! Pytaj, pytaj pytaj ,drąż i przede wszystkim : WYŁĄCZ EMOCJE ! Jak tego nie zrobisz to sorry, ale miej potem pretensje tylko do siebie . Oczywiście sytuacja robi się trudniejsza jak sprzedający szczeniaka ma na wszystko mniej lub bardziej sensowną odpowiedź i zwyczajnie wciska niedoświadczonemu nabywcy kity ! Ale z moich obserwacji : nabywcy szczeniąt lubią słuchać kitów , a nie faktów i prawdy , że niestety, ale szczeniak doskonały nie jest bo takich NIE MA , że trzeba będzie w jego potencjalną doskonałość zwłaszcza w zachowaniu włożyć tyle i tyle pracy , ludzie chcą gotowy doskonały produkt !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jovi dnia Wto 9:59, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michalina&Valar




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków/Warszawa

PostWysłany: Wto 10:23, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Jovi, gorzej jak hodowca nic nie proponuje, bo to nie jego problem Smile. Umowy są dziwne, jednostronne, hodowcy nie informują o wadach jakie mogą wystąpić lub jakie wystąpiły u jego psów - na tym polega różnica, a nie o czytanie umowy. W innych rasach hodowcy biorą odpowiedzialność za swoje poczynania hodowlane. Mam taka znajomą, która ma taką umowę na zakup bullterriera. Niektórzy podchodzą normalnie do hodowców, wierząc, że taki człowiek potrafi się zachować - a później przychodzi rozczarowanie. Ale w sumie w tym temacie bardziej chodzi mi o to, aby szukać psów bez wad hodowlany. Albo jak się widzi, że suka daje średnio fajnych potomków z punktu widzenia hodowli to szukać innych rozwiązań. Niektóre suki po trzech miotach, w tym ok. 8 szczeniaków, a żaden z nich nie zaistniał na wystawach (na siłę może dwa lub trzy - bo w ówczesnym czasie nie miały konkurencji Wink w Polsce ) to powinno dać do myślenia ! Niestety tak się dzieje jak suka ma tylko rodzić i przynosić kasę, choćby nawet pod auspicjami ZKwP. A poza tym nie ma domieszki nowej krwi, w przyszłym roku to już w Polsce będą same Bogusie Smile. Dodam, ze ten pies b. mi się podoba., a ja nic do niego nie mam tylko z punktu widzenia rozwoju rasy nie wiem czy takie poczynania są dobre.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Wto 10:28, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Wady to w hodowli niestety bardzo często temat tabu, a czemu : bo Cię zeżrą inni jak się do nich przyznasz więc lepiej się nie przyznawać ! Wyolbrzymią i naświetlą niekorzystnie pomijając wszelkie inne aspekty. I nie dotyczy to tylko Polski i jednej rasy , zupełnie nie . Wady to TABU !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michalina&Valar




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków/Warszawa

PostWysłany: Wto 10:35, 29 Wrz 2009    Temat postu:

|NO właśnie ... a ja bym wolała wiedzieć, bo mogłabym wtedy podjąć świadomą decyzję. Natomiast inna strona medalu - dlaczego hodowcy nie jeżdżą na zagraniczne wystawy, oprócz Ciebie , Izy, i chyba Sandry (?). Czy to są tylko aspekty finansowe ? Jak rasa ma się rozwijać skoro nasze rodzime psy nie próbują wyściubić nosa poza polskie granice.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Wto 10:44, 29 Wrz 2009    Temat postu:

To bardzo droga zabawa po pierwsze , po drugie i najważniejsze : TRZEBA MIEĆ Z CZYM jechać ! A potem pojawia się refleksja : po co, poza własną satysfakcją, tu w kraju NIKT tego nie doceni !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 10:55, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Ja za granicę jeżdżę na testy i chyba na dwóch wystawach byłam. Ale właśnie o tym tu rozmawiamy, nasze białe nawet jak jadą na zachód, to rzadko się liczą. Viki suka do wygrywania .... ale Viki to pies wyhodowany w Czechach. Moja Queeni stoi regularnie na pudle, ale na Węgrzech, gdzie jest kilka dobrych białych, ale to nie Niemcy, Austria czy Francja. W Niemczech moje dostają bardzo dobrą, czasem doskonałą – owszem samiec kryje bo ma genialną psychikę, ale eksterier jeszcze nie ten, choć przyzwoity. Jedzu .... pies co do którego były plany – rozwalone ścięgno i mam wątpliwości czy wygra z czołowymi psami Europy Zachodniej, choć w Polsce już wygrała z niemiecką suką .... ale to nie była niemiecka czołówka Można tak długo, te psy mają wspaniały charakter, typowo użytkowe cechy, bardzo dobry eksterier, ale to nadal za mało by wygrywać z najlepszymi psami Europy Zachodniej. I tu pojawia się pytanie, czego chcemy ?? Robić kasę .... to już jest. Liczyć się w Świecie .... tu jeszcze daleka droga przed nami ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michalina&Valar




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków/Warszawa

PostWysłany: Wto 11:02, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Jovi, mylisz się, myślę że te osoby, które się troszkę zorientowały o co chodzi w hodowli psów - doceniają. Każdy może mieć inne ambicje, ale zawsze to fajnie powiedzieć, że ma się szczeniaka po utytułowanych rodzicach - co wyznacza jakiś poziom eksterierowi i psychiki oraz zdrowia psa. Jeżeli to nie jest ważne, to po co hodowle ? W takim układzie można sobie pieska nabyć z pseudo hodowli za połowę ceny i nie wiedzieć co Cię czeka. Dla mnie pies z hodowli ma być gwarancją poziomu, zarówno psychiki, zdrowia jak i wyglądu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Hodowle Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 1 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin