Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Biały z przytuliska w Glinnie k/ Nowego Tomyśla
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Psy w potrzebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
satinka




Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:48, 07 Sty 2013    Temat postu:

świetnie wygląda. to już nie ta sama bida...

ale macie śniegu! tutaj ani trochę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzka35




Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łask

PostWysłany: Wto 12:07, 08 Sty 2013    Temat postu:

Hoshi ma chętny dom w Szczecinku, dzieli nas prawie 400km. Pani ma małą sunię, więc Hoshi miałby towarzystwo, niedaleko park do wybiegania się i mnóstwo kolegów i koleżanek. Czekamy na transport.

Azja nie pozwala się Hoshiemu zbliżyć do mnie Sad. On garnie się i jest spragniony kontaktu z człowiekiem. Serce się kraje, ale nic nie poradzę. Jak zamykam Azję, żeby mieć wolną drogę do Hoshiego, to on i tak się boi podejść. A jak już podejdzie to przykleja się całym ciałem, chciałby aż wniknąć w człowieka.
Chyba przy Azji żadnemu już psu nie pomogę, jest bardzo zaborcza i koniec. Tina "kradnie" chwile z nami, korzystając z nieuwagi Azji. Ale jak Azja zauważy chwile głaskania Tiny, to potem Tina ma "opieprz" Azji - jak mogłaś się zbliżyć do moich ludzi.
Nie umiemy tego wytępić z Azji, radziliśmy się tresera, ale zrzucił takie zachowanie na to, ze Azja 10 lat była jedynym psem w rodzinie.
Może kiedyś znajdzie się Biały, który będzie umiał poradzić sobie z Azją, ale na tu i na teraz nie jestem gotowa psychicznie na kolejną próbę.
Proszę nie krytykujcie mnie, ale pracując, mając małe dziecko, dom i psy na głowie nie daję rady wszystkiemu.
Hoshi chwycił nas za serce i M też go bardzo polubił, ale nie chcemu robić mu krzywdy. Wiemy, że u nas byłby na drugim, trzecim planie, a on zasługuje na wielką miłość i dużo czasu poświęconego tylko jemu. Musi się sporo nauczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akrum




Dołączył: 30 Gru 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Tomyśl

PostWysłany: Wto 12:14, 08 Sty 2013    Temat postu:

p. Marzeno, pyta Pani na FB, czy Hoshi może jutro się zabrać transportem z Łodzi.
Ja mam za to pytanie, czy DS w Szczecinku przeszło już wizytę przedadopcyjną??
Czy Hoshi został wykastrowany? Zaszczepiony?

Na konto Stowarzyszenia ŁAPA miały wpłynąć pieniążki w kwocie 100 zł za transport Hoshi do Pani - czy pieniążki zostały już przelane?
Jeśli nie, to może te pieniądze przeznaczyć na transport do szczecinka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ANIA




Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica

PostWysłany: Wto 12:37, 08 Sty 2013    Temat postu:

Pani Marzen- na pewno chciała Pani dobrze, ale niestety bycie dt nie jest taką łatwa sprawą, trzeba mieć najpierw dobre zaplecze bezpieczeństwa na wypadek właśnie takiej sytuacji jaka jest, czyli, ze psy się nie dogadały. Podejrzewam, ze macie w tej chwili bardzo napiętą sytuację, ale radziłabym mimo wszystko sprawdzić dom do którego ma jechać pies-zwłaszcza, że to tak daleko.
Co jeżeli okaże się, ze to jednak nie to-czy pies może wrócić do Was?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Wto 13:13, 08 Sty 2013    Temat postu:

Kurcze, trzeba by znaleźć kogoś, kto zechciałby ten dom sprawdzić, są chyba w Szczecinku jakieś organizacje zajmujące się pomaganiem zwierzakom...? Może ktoś zechciałby pomóc?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ANIA




Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica

PostWysłany: Wto 13:55, 08 Sty 2013    Temat postu:

Można poprosić panią Danusię ze schroniska w Szczecinku, na pewno pomoże, albo da kontakt do kogoś .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzka35




Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łask

PostWysłany: Wto 14:02, 08 Sty 2013    Temat postu:

Psy się nie gryzą - nigdzie tego nie napisałam. Wszystkie mieszkają na podwórku i nie ma drastycznych scen. Problem powstaje tylko wtedy jak chcę się zbliżyć do Hoshiego. Wtedy Azja staje pomiędzy nami i są zęby jak Hoshi w porę się nie oddali.
Jak Hoshi jechał do nas to była to decyzja natychmiastowa, bo akurat był transport i jedynie chwila na zastanowienie. No i przyjechał. I jest, i może zostać tak długo dopóki nie znajdzie się odpowiedni dom.
Jak pojawił się potencjalny DS to Pani Ewa Hałabuda dała mi o tym znać i ja skontaktowałam się z chętną Panią ze Szczecinka. Podesłałam jej zdjęcia psa, żeby była świadoma, ze to niebiały Biały. W międzyczasie puściłam wici z transportem.
Wizyty p.a. u tej Pani nie było, bo dzwoniłam do niej i pytałam. Psa zaszczepiłam i odrobaczyłam we własnym zakrresie. Na kastrację się nie umawiałam. Nie sądziłam, że tak szybko sytuacja się będzie rozwijać. U mnie są sterylizowane sunie, więc nie ma problemu.
Pani ze Szczecinka wie, że pies jest niekastrowany i w umowie można ją zobowiązać do kastracji
Pieniążki za transport jeszcze nie poszły do Łapy, więc chętnie je oddam za obecny transport, tym bardziej, że Hoshi jechał wtedy wciśnięty między klatki.
To jak z tą wizytą p.a.? Czy ktoś pomoże?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzka35




Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łask

PostWysłany: Wto 14:16, 08 Sty 2013    Temat postu:

Na fb juz się dzieje i trwają poszukiwania osoby do wizyty p.a. Hoshi ma na jutro umówioną wizytę u weta i straci klejnoty.
Jeśli chętna osoba na Hoshiego napradę go chce, to poczeka parę dni a i transport się znajdzie.
Pieniążki mam ze zbiórki, więc już o nic nie proszę tylko o szybki powrót Hoshiego do sił po zabiegu i o dobry dom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akrum




Dołączył: 30 Gru 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowy Tomyśl

PostWysłany: Wto 14:28, 08 Sty 2013    Temat postu:

I super, o to chodzi, by pies poszedł do odpowiedzialnej adopcji, do dobrego sprawdzonego domu, po kastracji Smile

Teraz to rozumiem Smile

Dzięki p. Marzeno.

Lepiej poczekać chwilkę i zrobić wszystko na spokojnie, niż na szybko bez sprawdzenia, bez kastracji, a później tego żałować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzka35




Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łask

PostWysłany: Wto 14:39, 08 Sty 2013    Temat postu:

W sumie przyjazd do mnie Hoshiego był na szybko, więc jako nowicjusz też na szybko chciałam to załatwić.
Jednak polubilismy tego łobuza i chcemy dla niego jak najlepiej i jak tenn domek nie będzie chciał na niego czekać to my poczekamy na dobry odpowiedzialny dom


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ada




Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:20, 08 Sty 2013    Temat postu:

Marzka35 jesteś super

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzka35




Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łask

PostWysłany: Śro 11:41, 09 Sty 2013    Temat postu:

Hoshi juz po zabiegu, dochodzi do siebie pod opieką moich rodziców, których specjalnie do niego zawiozłam.
Czy dom udało się sprawdzić? Na PW podam tel do chętnej Pani. Ze strony Łapy nie bardzo da się coś zorganizować z transportem, no i Hoshi nie nadaje się do pociągu, bo nie wsiądzie. Do auta musiałam go dziś wsadzać. Autem jedzie bardzo grzecznie. No i wysiadanie też kiepskie.
On jest kochany. Jak szybko ktoś go nie adoptuje, to... zakocham się w nim , a syn już teraz mówi o nim: MÓJ HOSHI


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asicqa




Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zdzieszowice

PostWysłany: Śro 15:58, 09 Sty 2013    Temat postu:

Może jednak zostanie u was Smile))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
satinka




Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:50, 10 Sty 2013    Temat postu:

Marzka, działasz jak błyskawica Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzka35




Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łask

PostWysłany: Czw 15:05, 10 Sty 2013    Temat postu:

W sobotę będzie wizyta p.a. u Pani chętnej na Hoshiego. Kilka dni czekania na niego nie przeraziło jej.
A mnie dziewczyny namawiają na kolejnego psa na DT w miejsce Hoshiego, no i ... ja chyba zwariowałam Sad

Jak wizyta się uda, to szukamy transportu dalej. Dziękuję, że jesteście w takich sytuacjach z potrzebującymi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Psy w potrzebie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin