Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Biały z przytuliska w Glinnie k/ Nowego Tomyśla
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Psy w potrzebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marzka35




Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łask

PostWysłany: Pon 14:30, 31 Gru 2012    Temat postu:

Rany !!! jakie biedactwa... Crying or Very sad
Dziękuję za pierwsze wpłaty, jesteście kochani.
Dziś Sylwester, ciekawe jak nasz nowy lokator zniesie petardy, my u siebie nie strzelamy, ale sąsiedzi tak. Nie mamy ich co prawda zaraz za płotem, ale hałas jest. Dla każdego naszego pieska będzie uspokajająca ręka do przytulania i głaskania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Hodowla DOMI PEARL



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pon 17:07, 31 Gru 2012    Temat postu:

weź psy do domu na ten czas, wk ońcu masz ich tylko troję więc to chyba nie problem a przy was i w mieszkaniu petardy nie powinny być aż tak straszne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzka35




Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łask

PostWysłany: Śro 9:11, 02 Sty 2013    Temat postu:

Azja i Tina były w domu. Hoshi schował się głęboko do budy i nie dało rady go wywabić stamtąd. Byliśmy jednak podzieleni, ja w domu z dzieckiem i syniami, a M z gośćmi na podwórku i przy Hoshim. Powoli zaczyna pilnowac terenu, a głos ma bardzo donośny. Z posłuszeństwem marnie, ale smakolyki potrafią cuda. Nie jest łapczywy na jedzenie. Azja go goni i zębami pokazuje kto rządzi.
Życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzka35




Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łask

PostWysłany: Czw 9:40, 03 Sty 2013    Temat postu:

Wczoraj Hoshi zrobił sobie spacer, samowolnie, ale wrócił. Na powitanie dostał reprymendę od Azji. Wszelkie próby zbliżenia się Hoshiego do mnie kończą się odganianiem go przez Azję. Ona zawsze musi być między mną a Hoshim.
Jak mam postępować? Azja była jako "jedynaczka" wychowana. Toleruje Tinę, bo weszła na jej teren, ale przejęła władzę. Nowego toleruje na podwórku, ale nie pozwala się zbliżać. Obawiam się, że Hoshi nie zostanie u nas na stałe i musi szukać nowego domu.
Proszę poradźcie gdzie go ogłaszać? Pytam po znajomych, ale marny odzew Sad. Nie chcę go oddać byle gdzie, bo jest to fajny pies z potencjałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
satinka




Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:14, 03 Sty 2013    Temat postu:

Wiesz, ja się nie znam za bardzo, ale myślę, że to jeszcze dość krótko jest i jest szansa, że jakoś te relacje się między nimi ułożą. Psy same sobie hierarchię stada ustawiają i chyba nic dobrego nie wychodzi z ingerowania w to. Daj im trochę czasu.

Mam nadzieję, że będzie dobrze. Trzymam kciuki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzka35




Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łask

PostWysłany: Czw 13:10, 03 Sty 2013    Temat postu:

Hoshi jest ciekawy nowych koleżanek i chce się bawić- to młody psiak. Azja nie lubi jego zaczepek i poważnie się odcina. Pojutrze weekend. Będę mieć dla nich więcej czasu. Poobserwuję, jednak patrząc jak Azja z Tiną się zachowują, to raczej Azja będzie go chciała sobie podporządkować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panda993




Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 21:08, 03 Sty 2013    Temat postu:

wrrr co napiszę to mi zjada Sad

Chciałam tylko w skrócie napisać i podzielić się jakie ja miałam doświadczenia z Teo i Samem.
Teo jest u mnie od szczeniaka i poza chwilowymi "adopcjami" gołebi, jeża, kota i "hotelowanej" suni, to właściwie taki jedynak. Sam jest u nas od końca sierpnia. Teo też "przegania" Sama, odgradza ode mnie jest "zazdrosny", zabiera zabawki itp. itd. Ja przyjęłam zasadę jak przy małych dzieciach - póki krew się nie leje, nie ingeruję
A tak na poważnie - pozwalałam im samym ustalić hierarhię, poznać się nawzajem i dogadać. Jak tylko były jakieś niegroźne "warki", ale wydawało mi się, ze może to pójść w złym kierunku, to starałam się takie zachowanie przerwać i odwrócić ich uwagę - np. kazałam usiąść, warować, podać łapę itp. Jak zrobili dostawali nagrodę albo (częściej) mnóstwo głasków i pieszczot. Jak było bardzo groźnie (zdarzyło się tak może 2-3 razy), to obydwaj dostali reprymendę i musieli pójść na miejsce albo iść przy nodze (w zależności od okoliczności). Jak się uspokajali, byli "zwalniani" i szybko załapali, że fajnie jest być grzecznym Very Happy Teraz nawet kościami się wymieniają. oczywiście powarkują na siebie, a jakże! ale to wystarcza. Wolą jednak razem się bawić albo przytulać do siebie i do mnie (jak mi w stópki przy biurku cieplutko! Very Happy )
Biegają razem, przeciągają linę, zabierają sobie nawzajem piłkę (zabawki) i to zwykle podstępem, nie siłą - przykład:
Teo ma piłkę "1", na którą Sam też ma ochotę. Co robi Sam? Bierze piłkę "2" i ostentacyjnie żuje ją na oczach Teo. Teo oczywiście zostawia piłkę "1" i próbuje zabrać Samowi piłkę "2". Sam bez walki oddaje i natychmiast biegnie po tą, która miał upatrzoną od początku czyli piłkę "1"Smile... Co robi Teo, żeby piłkę "1" odzyskać? Przybiega do mnie i zaczyna się łasić... Sam oczywiście nie chce tracić okazji do pieszczot (straaaaszny z niego pieszczoch i przytulak!), więc biegnie do mnie ile sił w łapach oczywiście zapominając o piłce "1"... chwila nieuwagi i sruuu, Teo już znowu ma piłeczkę "1" w paszczy Smile Można powiedzieć przypadek. Tylko że ten "przypadek powtórzył się już nie raz i bardziej wygląda jak świadome działanie... Smile

Zapewne więcej rad usłyszysz od Hodowców, którzy mają większe stada niż moje skromne 2 owczarki Smile i muszą jakoś nad nimi zapanować. Ja działam trochę intuicyjnie... a trochę wykorzystując wiedzę i doświadczenie mądrzejszych ode mnie - coś tam kiedyś poczytałam, posłuchałam, podejrzałam, popytałam i sprawdzam teraz na moich psach... podglądam... Na razie działa Smile A moje psy są młode (Teo 2 lata 8 mcy, Sam 3 lata 6 mcy), mają różne charaktery i temperamenty. Na dodatek Sam jest chory, więc musimy sobie wszyscy jakoś radzić też z jego chorobą. Trochę czasu już minęło i... było ciężko, nadal nie jest łatwo, ale jakoś dajemy radę Smile

Hoshi jest u Ciebie zbyt krótko, żeby coś wyrokować... Daj im trochę czasu na oswojenie się z nową sytuacją. Być może Azja podporządkuje sobie smarkaterię, a Hoshi też załapie, że do Azji to z szacunkiem, a zabawa to tylko z Tiną Wink A może i Azja dołączy do zabaw?...One wszystkie (i Wy) musicie mieć czas na poukładanie sobie świata od nowa z nowym członkiem rodziny Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa2010




Dołączył: 13 Gru 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:27, 03 Sty 2013    Temat postu:

Marzena !!!!!!!!!!moje suki żarły sie 3 tyg....a potem z przerwami od czasu do czasu....Teraz to TEAM i nie ma na nie mocnych...daj biedakowi czas i głównie Azji...i jeszcze jedno...w czerwcu 2012 wzielam dla swojej kotki ..kocura....zadyma 4 MIESIĄCE!!!!! a teraz sobie spijają z mordeczek.....DAJ IM CZAS I POMYSL O PSYCHICE NOWEGO PSA!!On dopiero z deszczu pod rynne trafil....zmienic mu lokal to wyjscie wygodne dla Ciebie ...Atakuje Ciebie czy kogos z rodziny? Azja z nim ustali warunki pobytu nie wcinaj się

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
satinka




Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:50, 04 Sty 2013    Temat postu:

Panda993 napisał:

A tak na poważnie - pozwalałam im samym ustalić hierarhię, poznać się nawzajem i dogadać. Jak tylko były jakieś niegroźne "warki", ale wydawało mi się, ze może to pójść w złym kierunku, to starałam się takie zachowanie przerwać i odwrócić ich uwagę - np. kazałam usiąść, warować, podać łapę itp. Jak zrobili dostawali nagrodę albo (częściej) mnóstwo głasków i pieszczot. Jak było bardzo groźnie (zdarzyło się tak może 2-3 razy), to obydwaj dostali reprymendę i musieli pójść na miejsce albo iść przy nodze (w zależności od okoliczności). Jak się uspokajali, byli "zwalniani" i szybko załapali, że fajnie jest być grzecznym Very Happy


To wydaje mi się kluczowe żeby radzić sobie z taką gromadką.

Panda, czy to, co napisałaś oznacza, że Sam u Was zostaje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzka35




Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łask

PostWysłany: Pią 10:26, 04 Sty 2013    Temat postu:

Dziewczyny dziękuję za rady, to bardzo miło, ze zaglądacie do tego wątku i radzicie. Ja generalnie też się nie wcinam między Azję i Hoshiego. Jednak jak Azja z zębami na niego, to Tina na Azję - ma okazję się odgryźć za zrobienie z niej podwładnej. Nieciekawie to wygląda. Moje OPR... wystarcza póki co i towarzystwo się uspokaja, bo Hoshi zwiewa, Azja odpuszcza i Tina wraca na swoje miejsce.
Azja nie pozwala się Hoshiemu zbliżać do nas i do Tiny. Musi się dam bawić i to dosłownie, bo my w pracy i tylko krótki spacer na ogród robimy. Cały dzień psy są same na podwórku. W styd się przyznać, ale jak tak dalej pójdzie to niczego nie nauczę Hoshiego, a szkoda, bo jak oboje z mężem stwierdziliśmy, Hoshi to młodziak, 1,5-2 lata ma.
No i nie jest czystym BOSem. Ma domieszkę chyba akity amerykańskiego sądząc po jego puszystej i miękkiej sierści i czaszcze. Niestety mąż zakochał się w BOSach i na Hoshiego się zgodził tylko dlatego, ze to miał być BOS - sądząc po zdjęciach. Wzieliśmy go, bo w zasadzie nie ma do czego wracać i póki nie znjdzie się dla niego dom, to może u nas być, ale na 3go psa miałam pozwolenie od męża, ale tylko na BOSa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzka35




Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łask

PostWysłany: Pią 10:34, 04 Sty 2013    Temat postu:

Podaję listę wpłat:
Asai -10zł
Marek F -100zł
Celina F.-J. -50zł
Konrad W. -20zł
Eliza G. -100zł
Serdecznie dziękuję za pomoc dla psiaka, z uzbieranych pieniążków 100zł oddałam za transport z Nowego Tomyśla do Uniejowa, dalej sama po niego wyjeżdżałam. Reszta jest na szczepienia, odrobaczanie i kastrację.

Jutro porobię zdjęcia i więcej czasu poświęcę psiakom. Relacja na bieżąco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panda993




Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 19:32, 04 Sty 2013    Temat postu:

satinka napisał:
Panda993 napisał:

A tak na poważnie - pozwalałam im samym ustalić hierarhię, poznać się nawzajem i dogadać. Jak tylko były jakieś niegroźne "warki", ale wydawało mi się, ze może to pójść w złym kierunku, to starałam się takie zachowanie przerwać i odwrócić ich uwagę - np. kazałam usiąść, warować, podać łapę itp. Jak zrobili dostawali nagrodę albo (częściej) mnóstwo głasków i pieszczot. Jak było bardzo groźnie (zdarzyło się tak może 2-3 razy), to obydwaj dostali reprymendę i musieli pójść na miejsce albo iść przy nodze (w zależności od okoliczności). Jak się uspokajali, byli "zwalniani" i szybko załapali, że fajnie jest być grzecznym Very Happy


To wydaje mi się kluczowe żeby radzić sobie z taką gromadką.

Panda, czy to, co napisałaś oznacza, że Sam u Was zostaje?


No cóż... nie chcę się deklarować w żadną stronę... Z jednej strony lekko nie jest... szczególnie finansowo, z drugiej strony... czy znajdę kogoś kto go pokocha, będzie leczył, robił regularnie badania itd.?... Szczerze mówiąc nie szukam zbyt intensywnie nowego Opiekuna Wink Samcio ma bardzo fajny charakter, jest przekochanym, mądrym psem i na samą myśl o ewentualnym rozstaniu z nim łezka kręci mi się w oku... Tym bardziej, że i rodzina coraz lepiej się do niego nastawia Smile
Niemniej bez względu na to czy byłby u mnie kilka tygodni czy kilka miesięcy, to i tak wypadałoby nauczyć siebie nawzajem normalnego życia pod jednym dachem Smile Póki co życie zweryfikowało plany i wygląda na to, że Sam zostanie u mnie na czas bliżej nieokreślony... Dobrze nam razem Very Happy Teraz czekamy na poprawę pogody i ustabilizowanie zdrówka Sama i zaczniemy przyuczanie do jazdy samochodem... nie jest to jego ulubiona forma pokonywania odległości Sad Liczę na Teo - nauczył Sama szczekania na pukających do drzwi obcych, to może i spokojnej jazdy samochodem nauczy Smile

Przepraszam za off topic, chociaż... o innych psach, ale właściwe w temacie adopcji... Wink

Marzka, Hoshi nie musi mieć wyglądu BOSa, żeby miał BOSki charakter... może jednak Twój Mąż pokocha go za charakter, nie za wygląd? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa2010




Dołączył: 13 Gru 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:01, 04 Sty 2013    Temat postu:

Marzena pies to charakter ,a nie wygląd .................pomysl o tym....ja to zrozumialam jakis czas temu,więc kolejny pies TYLKO schron ,bo tam mozna wyłuskać prawdziwego przyjaciela ,a nie tylko rodowód i wygląd.
Znam psy z mega hiper rodowodem a killery...a znam przyblędy brzydkie jak nocny koszmar,a to psy wyjątkowe.
Przykro tak jak się czyta ,że mąż woli kolor....przykro tak jak się czyta ,że dziewczyny sie spieły dały kase ...bo wierzyły ,że jakaś bida kolejna znajdzie dom..przykro tak mi się zrobilo,ze kolor psa decyduje o jego losie.....Marzena to nie atak na Twoją osobe ...ale tak mnie coś ścicnęło w dołku.Ale ok oddaj psa ,może znajdzie dom gdzie bedzie tym jedynym i w kolorze.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
satinka




Dołączył: 02 Paź 2011
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:33, 06 Sty 2013    Temat postu:

Ewa, myślę, że Marzena nie podjęła jeszcze decyzji i zrobiła dużo dla Hoshiego (o Azji nie wspomnę). Od początku była mowa o tym, że bierze go na DT.
I sądzę, że sam psiak złapie ich za serce i tak łatwo nie puści Wink Ja wierzę, że będzie dobrze.
Trzymam kciuki żeby został.

i za Sama też trzymam (sorry to przeze mnie był ten off topic)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzka35




Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łask

PostWysłany: Pon 10:22, 07 Sty 2013    Temat postu:

Satinka, dzięki za wsparcie. Hoshi u nas od początku był na DT z możliwością DS. Na DS póki co nie zdecydowaliśmy się i szukamy dla niego domu. Wiadomo, że na ulice go nie wyrzucimy, a tymczasem zdjęcia z wczoraj
[img]https://ie1yag.sn2.livefilestore.com/y1pXBcCaIz6zFnvOV2yQ759xcvun3mG395kBe9NG09eksVEm3rNpS9ZtD9_yB0H71vIm0G76yiqTMjJgQW4AUhOq5-btPSKcY7i/DSCN8602.JPG?psid=1[/img][img]
[/img]https://ie1yag.sn2.livefilestore.com/y1pajfRs2XMA2hSFPFE-OgTBb4jlKewm0SQyfPq6btby5a0plADiJgufutNjlJ3ovkt_VyoZzig_UOoPoiCgDAF3-dgCcBCWC-7/DSCN8618.JPG?psid=1[img][/img]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Psy w potrzebie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin