Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szaruk mój partner w pracy i przyjaciel w domu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Nasza praca z BOSem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lewka




Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pią 10:38, 06 Sie 2010    Temat postu:

Tak nie dorastaja nigdy, moja 14 letnia Zuza potrafi zlłapać patyczek w zęby i chwilke brykać. Czasami przez chwike bawi się też z Szarukiem.

Na pierwszy rzut oka nawet nie widać zmian w zachowaniu Szaruka, ale one są.
Potrafi zawąchać się bez pamięci, zaleca sie do suczek i mierzy się z chłopakami.
Podbiega do obcego psa niby tak samo, ale już nie tylko w celach zabawowych, teraz głowa wysoko, ogon wysoko, łapy sztywniejsze........
Facet!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Pią 11:15, 06 Sie 2010    Temat postu:

lewka napisał:

Potrafi zawąchać się bez pamięci, zaleca sie do suczek i mierzy się z chłopakami.
Podbiega do obcego psa niby tak samo, ale już nie tylko w celach zabawowych, teraz głowa wysoko, ogon wysoko, łapy sztywniejsze........
Facet!


"Ja jestem MACZO, niech suczki mi wybaczą, nie płaczą, jestem MACZO!"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez czarna dnia Pią 11:16, 06 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Pią 13:31, 06 Sie 2010    Temat postu:

Czyli wniosek, że testosteron wpływa ogólnie na szeroko pojęte sztywnienie ciała Laughing

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jovi dnia Pią 13:31, 06 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lewka




Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pią 9:21, 13 Sie 2010    Temat postu:

Tak się wczoraj zadumałam nad ludzką naturą w ogólności, a naszą narodową w szczególności (czytając temat o niebieskim forum), że nie opisałam jak to Szaruk uratował zaginionego człowieka.

SZARUK RATOWNIK ! Wink

Wczoraj rano jak zwykle wychodziłam z chłopcami na spacer. W czasie gdy zamykałam drzwi i mocowałam się z zepsutym zamkiem usłyszałam szczekanie Szaruka.
Charakterystyczny szczek gdy coś go zaniepokoi, albo gdy chce rozdzielić nasze bijące się koty. Była 6.30 rano i jednym „cicho” uciszyłam gada.
Bardzo dbam, aby moje psy nie były uciążliwe dla sąsiadów. Mieszkam w dużym bloku, jednym z 3 bardzo charakterystycznych wieżowców Warszawy.
Ma 15 pięter, na każdym piętrze jest 12 mieszkań. Wygląda to tak, że po jednej stronie są schody potem 6 mieszkań , 3 windy a pomiędzy nimi wolna przestrzeń , za windami znowu 6 mieszkań i kolejne schody.
Jak uporałam się z drzwiami zawołałam Szaruka , chciałam z psami zejść po schodach, a ten przybiega do mnie , a potem znowu leci za windy, biega tam i z powrotem, wyraźnie chciał mi cos pokazać.
Było rano, nie piłam kawy i zaczynałam być zła na Szaruka, że tak lata tam i z powrotem jak potłuczony. Markiz pobiegł za Szarukiem. Nagle Markiz stanął jak wryty, szczęknął i zaczął cofać się w moją stronę. To mnie wreszcie obudziło, zastanowiło i poszłam sprawdzić co tez Szaruk i Markiz widzą.
Między windami stała staruszka. Boso, zgarbiona niemal do ziemi, oparta o laskę. Stała w takim miejscu, że nie było jej widać, ani od strony schodów, ani z windy.
Rodzina podobno od kilkudziesięciu minut bez skutku jej szukała. Starsza Pani mieszka pietro wyżej, ledwo się porusza, nie wiem jak dostała się na nasze pietro. Była taka zdezorientowana i bezradna.
Duzy biały pies, który nagle przed nią stanął tez musiał ja wystraszyć, Wink
ale to i tak nie umniejsza zasługi Szaruka !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 9:33, 13 Sie 2010    Temat postu:

Brawo Szaruk I gratki za cierpliwość do człowieka .... my ludzie czasem wolno myślimy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilu_
Hodowla BIAŁA FURIA



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 9:36, 13 Sie 2010    Temat postu:

Brawo! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BeataU




Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pią 11:58, 13 Sie 2010    Temat postu:

Brawo dla Szaruka !!! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lewka




Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Wto 14:24, 17 Sie 2010    Temat postu:

W imieniu Szaruka dziękuję za gratulacje.
Z moją owczarką niemiecką przez kilkadziesiąt miesięcy uczestniczyłyśmy w tzw. szkoleniu ratowniczym. Ćwiczyłyśmy przeszukiwanie terenu, tropienie nawet w upalne dni, w deszcz i niepogodę. Nawet nie zliczę ile godzin spędziłam w różnych krzaczorach. Nigdy nie było nam dane wykorzystać tych umiejętności.

Tymczasem Szaruk bez szkoleń, bez wysiłku, wychodząc na zwykły spacerek, ratuje człowieka i zostaje bohaterem. Farciarz !
Kilka fotek ze zwykłego spacerku :
Chłopcy i piłka :
[link widoczny dla zalogowanych]

Chłopcy na zielonej trawce :
[link widoczny dla zalogowanych]
Zagadka : gdzie jest bos ?:

[link widoczny dla zalogowanych]

A kuku !

[link widoczny dla zalogowanych]

Chłopcy i fontanna :

[link widoczny dla zalogowanych]

Chłopcy i ławka :

[link widoczny dla zalogowanych]

Szaruk stał przy ławce, ale nie poczekał jak zrobię zdjęcie tylko pognał do fontanny w której chłodził się labrador:
[link widoczny dla zalogowanych]

zdjęcia kiepskie ponieważ tym razem są mojego autorstwa
zrobione aparatem oblepionym psimi nagródkami Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Wto 15:29, 17 Sie 2010    Temat postu:

lewka napisał:

Zagadka : gdzie jest bos ?:

[link widoczny dla zalogowanych]



Jakto gdzie? To oczywiste, że w wodzie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
keyti
Hodowla WHITE MATAHAR



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 20:46, 17 Sie 2010    Temat postu:

czarna napisał:
lewka napisał:

Zagadka : gdzie jest bos ?:

[link widoczny dla zalogowanych]



Jakto gdzie? To oczywiste, że w wodzie


Hihihi dokładnie Smile

I my gratulujemy Szarukowi i jego Panci tak wspaniałego towarzysza Smile

To wydarzenie przypomina mi Lunę i znaleziony przez nią telefon sąsiada w śniegu po trzech dniach. Ależ te nasze BOSkości są super Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
liski_dwa@tlen.pl




Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 818
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 7:28, 18 Sie 2010    Temat postu:

fajowy ten Szaruczek-gratulacje

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez liski_dwa@tlen.pl dnia Śro 7:29, 18 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lewka




Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Czw 10:38, 19 Sie 2010    Temat postu:

Mam radosnego i beztroskiego psa. Bardzo to sobie cenię.

Psy towarzyszą mi od dzieciństwa. Mojego pierwszego psa miałam w wieku 9 lat. To był mój pies - rodzice mi go nie kupili (niestety rodzina nie podzielała i nie podziela mojej pasji).
Przeważająca część moich psów trafiała do mnie na drodze tzw. adopcji, z przypadku.
Miałam psy lekowe, agresywne, nadpobudliwe, z kenelozą itp.

Po takich doświadczeniach radosny Szaruk jest dla mnie miła odmianą.
Naprawdę wspaniale jest mieć takiego psa.

Cieszę się z niego bardzo. Dlatego też bardzo lubię o nim pisać i opowiadać.
Dzielę się swoja radością na forum, może nawet infantylnie. Nic dziwnego - ludzie podobno na starość dziecinnieją Wink

a tu nagle ............
niespodzianie ................
mimowolnie.....................
dowiaduję się, że ................
uczestniczę .......................
w mrocznych praktykach mrocznego forum Shocked Shocked

Nigdy wcześniej nie uczestniczyłam w niczym mrocznym.
Obawiam się, zeby nadmiar emocji mnie nie zabił.

Wszędzie pełno oszołomów, w sejmie (ale to nic dziwnego - to reprezentacja polskiego narodu), w radio Wink , w telewizji, pod krzyżem, pod tablicą upapraną g., a teraz nawet na forach.... niebieskich.

W chwilach gdy się zastanawiam za jakie grzechy dopadło mnie przekleństwo, to z chińskiego przysłowia , " obyś żył w ciekawych czasach" i robi mi się smutno to patrzę w wesolutkie oczy mojego Szaruczka i powraca mi dobry humor.
Nawet gdy on prezentuje mi swoje ostatnie dzieło bardzo martwą naturę pt. " nie trzeba nam ozdobnych gąbek na krzesłach" :

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lewka dnia Czw 10:39, 19 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Czw 11:05, 19 Sie 2010    Temat postu:

Bo gąbeczki się tak fajnie skubie , oby jej tylko nie zjadać .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Czw 12:04, 19 Sie 2010    Temat postu:

Lewka... na otarcie łez po owej poduszeczce powiem Ci, ze chyba Twój Szaruczek jednak tak do końca jeszcze nie wydoroślał Cudny jest! Wiem, że pewnie mniej bym się zachwycała gdyby unicestwiona gąbkowa poduszka pochodziła z mojego krzesła

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lewka




Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pon 22:04, 23 Sie 2010    Temat postu:

Na pewno "zaskoczę" Was jak znowu zacznę wychwalać to moje białe szczęście. Wink
Nic na to nie poradzę, że ten mój Szaruś ciagle mnie pozytywnie zaskakuje i cały czas odkrywam w nim coś nowego.
Jest mądrym psem. Psoci, rozrabia i czasami muszę siegać do rezerw mojej cierpliwości ponieważ zaczyna jej mi brakować.
O róznych grzeszkach Szarukowych jeszcze kiedyś napisze. Twisted Evil
Jednak dzisiaj nuszę pochwalic mojego chłopca.
W sobote postanowiłam cały dzień spędzić ze wszystkimi psami na zielonej trawce.
Było miło i przyjemnie, ale wieczorem idąc ścieżką, która chodziłam 1000 razy wpadłam w mały dołek (wykopany chyba przez Zuzankę) i skręciłam nogę w kostce.
Ból był straszny, kostka puchła w oczach i nawet myślałam, ze złamałam nogę. Na szczęście okazało się, ze mogę stanąć na nodze czyli złamania nie ma.
Martwiłam się jak będę wyprowadzała psy. Chodzenie sprawiało mi trudność. Na lewą nogę utykam od wielu lat, jako, że miałam bardzo poważne , długo leczone złamanie .
Oczywiście skręciłam prawą czyli te zdrową nogę. Dzięki temu uzyskałam pewną symetrię kulejąc na obie nogi a nie tylko na jedną, poruszam się więc bardzo specyficznie, można rzec wielce oryginalnie, ale z trudem.
Założyłam Szarukowi szelki do obrony (z rączką) i wyprowadziłam psy na spacer. Wychodząc z bloku muszę prowadzić Szaruka na smyczy. Jedna z moich sąsiadek właścicielka prawie yorka panicznie się boi Szaruka. Nie wiem z czego to wynika. Jednak ja sznuję wszystkie fobie (sama się boję myszy chociaż jeszcze, żadna nic mi nie zrobiła ). Dopiero jak się upewnię, ze pani histeryczki nie ma w pobliżu puszczam psa ze smyczy.
Po tym długim wstępie przechodzę do meritum. Byłam bardzo wzruszona jak delikatnym psem okazał się Szaruk. Szedł wolniutko, był taki ostrożny. Trzymałam się rączki i dzięki temu naprawdę było mi łatwiej iść. Kochany mój pieseczek robił za podporę, prowadził swoją wielką panią(wielką rozmiarowo, a nie Wielką jak np. król Kazimierz) .
On jest taki pomocny. Podaje mi różne przedmioty, po jedzeniu przynosi wszystkie miski (swoją, Markiza i kotów), a teraz jeszcze wspiera kulawą panią.
Nie zdziwię się jak któregoś pięknego dnia zrobi zakupy i ugotuje obiad. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lewka dnia Pon 22:07, 23 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Nasza praca z BOSem Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin