Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jakość hodowli BOSa w Polsce - fakty i oczekiwania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Hodowle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inka
Hodowla DOMI PEARL



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Czw 19:51, 19 Lip 2012    Temat postu:

Moda nie będzie służyła rasie, bo za modą idzie popyt a za popytem namnażanie psów przez osoby, które nie interesują psy a wyłącznie stan ich konta.
Ale wydaje mi się, że nie tylko moda ma zgubny wpływ na rozwój danej rasy. Większy problem widzę w stosunku hodowców do siebie nawzajem. Jeśli nie będzie współpracy i szczerości między nami trudno będzie podnieść poziom hodowli i rozsądnie spopularyzować rasę. Zaznaczam że mówiąc o popularyzacji nie mam na myśli mody a rozsądne zaznaczenie obecności BOS-ów i wartości tej rasy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 8:09, 20 Lip 2012    Temat postu:

Już tłumaczę co miałam na myśli rzucając hasło : moda

Zainspirowała mnie rozmowa z hodowczynią, którą bardzo lubię i cenię. Zaciekła dyskusja toczyła się między nami w temacie nowej mody w rasie czyli – preferowania przez niektórych, psów w dolnej granicy wzrostu, lub w górnej. Jak się okazało moda dotyczy nie tylko rasy, ale również preferowania jakiś elementów anatomii. Ja uważam, że powinno się preferować to co średnie – czyli średni wzrost, średnią długość kufy, czy średnią wielkość ucha – oczywiście dla danej rasy. Okazuje się jednak, że i u białych pojawia się moda na preferowanie skrajności.
Preferowanie psów w skrajnie małych, lub skrajnie dużych jako tych najbardziej pożądanych, preferowanie skrajnie małego lub dużego ucha jako tego najlepszego itp. Moim zdaniem w dłuższym okresie czasu doprowadzi do tak negatywnych zmian jak krzywe grzbiety i zbyt długie kości u ON, czy zbyt krótkie kufy u buldoga. Uważam, że preferowanie skrajności jako najbardziej pożądanej cechy, jest błędem w założeniu.
Pojawienie się takich skrajnych preferencji uważam właśnie za objaw mody, ale nie na rasę tylko na cechę w rasie.
Mnie osobiście przeraża zmiana we wzorcu która pozwala by pies (samiec) miał rozbieżność we wzroście 58-66 cm gdy jeszcze nie dawno było to 61-66 cm. 8 cm u psa to już dużo, to nie jest odchyle 2 cm w dół lub w górę, to już odchylenie 4 cm. Dla mnie wzrost 58 cm samca, który dopiero co był dolną granicą wzrostu suki, to ewidentny sygnał niczego innego jak ... nowej mody. Niestety wystarczy by komuś urodziły się małe BOSy, by miał dość dużo wsparcia by je wypromować i już z psa o cechach psa użytkowego, robi się ozdóbka. O wiele bardziej dopasowana gabarytem do mieszkania w mieście i pełnienia roli towarzysza – mniejszy pies to i mniej siły Wink

A jakie jest Wasze zdanie ?

Tylko uprzedzam, to co pisze to moje własne przemyślenia, a ja nie mam patentu na wszechwiedzę Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Hodowla DOMI PEARL



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią 8:25, 20 Lip 2012    Temat postu:

Sandra w 100% zgadzam się z tobą.
Dodam tylko, że osobiście bardzo lubię duże psy i będę się trzymać górnej granicy wzrostu nawet jeśli na wystawach zaczną wygrywać te malutkie. Podobnie robię z ONkami. Kryję swoją sukę wyłącznie psami, które mają piękne grzbiety, umiarkowanie scięty zad choć wiem, że w ten sposób nigdy nie będę miała championów to jednak mam satysfakcję, że wychodzą ode mnie zdrowe psy o mocnych udach i zadach a nie pokraki chwiejące się na łapach jakby miały za chwilę upaść z grzbietem jak skocznia narciarska.
Moda na małe BOSy - mam nadzieję że będzie tylko przejściowa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Inka dnia Pią 8:27, 20 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 8:26, 20 Lip 2012    Temat postu:

Odniosę się jeszcze do hasła : współpraca.

Wiecie, że ja miewam długie przerwy między miotami. Ten czas spędzam między innymi na analizie tego, co wskórałam przy wcześniejszym kryciu. Szukam, rozwiązań, które pozwolą poprawić ewentualne błędy i utrzymać to co jest dobre. I w tym miejscu pojawia się element współpracy. To dzięki wiedzy, szczerości i współpracy z hodowcami w Niemczech i w Polsce, udało mi się wyeliminować wady, które dotąd dręczyły linię hodowlaną Viki Smile
Czyli .....
Nie spotkałam się z zawiścią, z ukrywaniem wad, które niosą reproduktory, z postawą : ciężko pracowałam na swoją wiedzę więc się nią nie podzielę. Za to, w klubie rasy są osoby od ... doboru hodowlanego, to one na wyrywki znają rodowody psów w klubie i to minimum do 5 pokoleń wstecz. To właściciele, repów i suk hodowlanych, którzy dokładnie wiedzą jakie wady po jakich połączeniach i w jakim nasileniu wystąpiły. To sędziowie i hodowcy, którzy na przykładzie innych ras, dokładnie tłumaczą a nawet przewidują pojawienie się wady, to w końcu genetycy, którzy tłumaczą korelacje wady z genem.
A jak jest wśród hodowców białych w Polsce .....

Ludzie, przecież nikt z nas nie urodził się z wiedzą. Każdy się uczy, to nie wstyd J Tylko pytajmy, rozmawiajmy, uczmy się na swoich doświadczeniach i przede wszystkim szanujmy się nawzajem. Ja też musiałam do tego dorosnąć Wink .... Skoro mi się udało, to może uda się i innym Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SANDRA dnia Pią 8:29, 20 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Pią 8:27, 20 Lip 2012    Temat postu:

Sandra, popieram Cię w 100%, mi też się ta zmiana wzrostu nie podoba ! I też uważam, że powinno się skrajności eliminować i to aż takie .
U mnie często wychodziły za duże wzrostowo psiaki, z tego między innymi powodu wycofałam moją Saber z hodowli bo dawała dzieci po 72 -74cm samce , a suki 64cm !!! Czy ktokolwiek z namnażaczy by tak zrobił ? Wątpię, tym bardziej, że te olbrzymy bardzo się ludziom podobają i jak najbardziej chcieliby też takie.
Mi się nie podoba jeszcze jeden trend , który widzę w bardzo znanej niemieckiej hodowli : by z owczarków szwajcarskich zrobić sylwetką eksterierowego ONka . Czyli nie tylko bardzo mocne kątowanie tyłu , ale przede wszystkim u ich psów zaczyna być wysklepiona linia kręgosłupa a'la dromader . Nie jest to linia prosta, ani nawet opadająca bo ich zadki nie są proste . Mnie taki trend przeraża !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Pią 9:09, 20 Lip 2012    Temat postu:

SANDRA napisał:
Okazuje się jednak, że i u białych pojawia się moda na preferowanie skrajności.
Preferowanie psów w skrajnie małych, lub skrajnie dużych jako tych najbardziej pożądanych, preferowanie skrajnie małego lub dużego ucha jako tego najlepszego itp. Moim zdaniem w dłuższym okresie czasu doprowadzi do tak negatywnych zmian jak krzywe grzbiety i zbyt długie kości u ON, czy zbyt krótkie kufy u buldoga. Uważam, że preferowanie skrajności jako najbardziej pożądanej cechy, jest błędem w założeniu.
Pojawienie się takich skrajnych preferencji uważam właśnie za objaw mody, ale nie na rasę tylko na cechę w rasie.


Dokładnie tak! Ta sama tendencja spotkała swego czasu boksery... Wzorzec wyraźnie mówi, że stosunek długości mózgoczaszki do twarzoczaszki wynosi 2:1, czyli kufa stanowi połowę długości mózgoczaszki. Tymczasem w pewnym momencie hodowcy zaczęli preferować kufy krótkie, które poza tym, że zaburzały ustaloną przez wzorzec proporcję, wiązały się również z powstawaniem większej ilości fałd skórnych w obrębie głowy. Głowa boksera, która do tej pory miała być wąska, sucha, szlachetna, zaczęła przypominać buldoga. Co więcej takie psy były preferowane na wystawach.

Amerykanie natomiast poszli w drugą stronę. Nie wiem jaki jest dokładnie amerykański wzorzec boksera, ale amerykańskie boksery kufy mają płytkie, wydłużone i wąskie - przypominają nasze mieszańce boksera.

U nas, na szczęście, z tego co obserwuję raczej wszystko wraca do normy. Wygrywają psy zgodne ze wzorcem, nie z modą. Moda - jak każda - kiedyś przeminie, wzorzec pozostanie wzorcem (o ile nie zostanie zmieniony pod wpływem mody właśnie). Jednak genetyka to nie szafa, którą po ustaniu jakiejś mody można opróżnić i wymienić jej zawartość na aktualniejszą... U żywych istot taka moda pozostawi piętno na dłużej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zora
Hodowla DZIKA BANDA



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 12:44, 20 Lip 2012    Temat postu:

Już rozumiem, o jaką modę chodziło Smile
To jak ze wspomnianą niedawno nieprecyzyjnością wzorca. Tak na prawdę większość wzorców pozostawia duże pole do popisu i własnej interpretacji i to co dla jednego jest prawidłowe i doskonałe, dla drugiego wręcz przeciwnie.
Wzorzec ON tak na prawdę niewiele się zmienił od momentu napisania, a jednak sam pies wygląda zupełnie inaczej niż np 80 lat temu. Czyli taka moda również może narobić dużo szkód. I hodowcy nie są jedynymi winnymi, to sędziowie wyznaczają pewne trendy wybierając takie a nie inne psy.
Ciekawe, czy w BOSach kiedyś dojdzie do podziału na linie użytkowe i show, jak w przypadku kilku innych ras. Oby nie.

A propos eliminowania wad. Oczywiście gratuluję, Sandra, ale sądzę, że to nie jest takie proste. Sposobu dziedziczenia wielu niepożądanych cech nie znamy, jak również nie wiemy o korelacjach pomiędzy nimi. Przykładowo niesławna dysplazja. Można mieć po obu stronach całe rodowody z HD A a i tak może urodzić się szczenię dysplastyczne. Lub skupiając się na eliminowaniu jakiejś cechy nieświadomie można wzmacniać inną, równie niepożądaną. Gdyby to było takie proste, po świecie chodziłyby same psy bez skazy Wink
Co nie znaczy oczywiście, że nie mamy dążyć do poprawy i tu się zgodzę – bez otwartego mówienia nie tylko o tym, co się udało ale też o tym, co wyszło nie tak, daleko się nie zajdzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorza Polarna




Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Finlandia

PostWysłany: Pią 14:04, 20 Lip 2012    Temat postu:

SANDRA napisał:
...
Zaciekła dyskusja toczyła się między nami w temacie nowej mody w rasie czyli – preferowania przez niektórych, psów w dolnej granicy wzrostu, lub w górnej. Jak się okazało moda dotyczy nie tylko rasy, ale również preferowania jakiś elementów anatomii. Ja uważam, że powinno się preferować to co średnie – czyli średni wzrost, średnią długość kufy, czy średnią wielkość ucha – oczywiście dla danej rasy. Okazuje się jednak, że i u białych pojawia się moda na preferowanie skrajności. ...
A jakie jest Wasze zdanie ?

Tylko uprzedzam, to co pisze to moje własne przemyślenia, a ja nie mam patentu na wszechwiedzę Wink


Ja nie do konca sie podpisze pod Twoja opinia, tzn. moda na ktorakolwiek ze skrajnosci zawezy pule genowa, Bez dwoch zdan. Ale troche podobnie bedzie jesli bedziemy preferowac tylko to co srednie. Wg mnie najlepiej by bylo aby nie bylo preferencji Smile Duze, male, srednie- zeby kazdy mial ten sam "start". Nie wiem czy to prawda, ale obilo mi sie o uszy, ze na wystawach sedziowie wola mniejsze psy- jesli tak jest (poprawcie mnie jesli sie myle!) to to jest blad- bo doprowadzi do odsiewu duzych.

Nasze "Malenstwo" tez jest z gornych granic i za nic bym go na "knypka" nie wymienila, ale poki sedziowie nie beda faworyzowali malych lub duzych zawsze znajda sie chetni na kazda wersje.

Takie jest moje zdanie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 14:27, 20 Lip 2012    Temat postu:

Oczywiście eliminowanie wady, to nie jest wyczyszczenie linii Wink
Cała tajemnica polega na odpowiednim dobieraniu skojarzeń Wink Ale i na kolejnym haśle które rzuciłam : pula genów.
Wiele wad, które nie wychodziły (ale były niesione recesywnie) wychodzą właśnie w wyniku ograniczenia puli genów. Dobry przykład to wskazana przez Zorę dysplazja. Cała linia niby A, a szczenięta C. Podobnie jest z innymi chorobami. Samo przebadanie rodziców, to bardzo dużo, bo daje nam wiedzę, ale to nie wszystko. Genetyka to kapryśna pani, którą trudno oszukać Wink Jest łatwiej, jeśli mamy szeroką pulę genów do wyboru – ale z tym u psów rasowych jest już na wstępie marnie. Sytuacja się pogarsza, jeśli pula genów zaczyna być ograniczana. Z czasem okazuje się, że cała populacja tak czy inaczej jest ze sobą spokrewniona – wtedy zaczynają nabierać mocy te wady, które były niesione recesywnie. U białych można wymienić całą długą listę chorób, które gdzieś tkwią uśpione w rasie: do tych powszechnie już znanych warto dopisać; głuchota, niewydolność trzustki, wrodzone wady serca i nerek, alergie ....
Stąd moje przemyślenia, ba nawet dążenia, do tego by starać się, każdym skojarzeniem wnieść coś nowego do Polskiej populacji. Oczywiście trudno jest wnieść coś nowego na skalę Europy – choć niektórym się to udaje J Ale choć tu, w skali kraju, uważam że powinniśmy starać się doprowadzić do maksymalnego poszerzenia puli genów.

Mam nadzieję, że wyjaśniłam swoje kolejne hasło Wink

Zapraszam do rozmowy, merytorycznej, pozostałych hodowców, miłośników i sędziów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 14:32, 20 Lip 2012    Temat postu:

Tak Smile
Pod pojęciem średniego, rozumiem dążenie do średności a nie eliminowanie pozostałych Wink
Sama mam dużą sukę, którą pokryłam dużym psem, zwyczajnie pies średni sobie nie poradził ze skutecznym kryciem Sad Co nie zmienia mojego podejścia – nadal chce następne krycie zrobić właśnie średnim reproduktorem. Czyli działać na zasadzie : mała suka
+ średni pies ; duża suka + średni pies ; mały pies + średnia suka itd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zora
Hodowla DZIKA BANDA



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 14:53, 20 Lip 2012    Temat postu:

Cała tajemnica hodowania polega na odpowiednim dobieraniu skojarzeń Wink
To co opisujesz jest właśnie realizowaniem podstawowej metody doboru: nigdy nie poprawia się wady wadą! Mnie co prawda z dużej suki i średniego psa wyszły olbrzymy, ale to tylko dowodzi, że nie tylko rodzice i ich cechy fenotypowe mają znaczenie przy dokonywaniu wyboru skojarzenia.

Przypomniała mi się kolejna rzecz, którą uważam za bardzo ważną, nie wiem nawet czy nie najważniejszą – określenie własnego celu w hodowli i konsekwentne dążenie do niego. I umiejętność uargumentowania swoich decyzji czymś więcej niż stwierdzenie „no bo rodzice są piękni/mądrzy...” Czyli w skrócie mówiąc: umiejętność obiektywnego spojrzenia na psy dobierane do rozrodu i na efekty tych skojarzeń, umiejętność wykazania zalet i wad danej pary rodziców i uzasadnienia wyboru danego skojarzenia, ewentualnie również obiektywnego opisania jego późniejszych efektów. Tego często brakuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorza Polarna




Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Finlandia

PostWysłany: Pią 17:05, 20 Lip 2012    Temat postu:

SANDRA napisał:
Tak Smile
Pod pojęciem średniego, rozumiem dążenie do średności a nie eliminowanie pozostałych Wink
Sama mam dużą sukę, którą pokryłam dużym psem, zwyczajnie pies średni sobie nie poradził ze skutecznym kryciem Sad Co nie zmienia mojego podejścia – nadal chce następne krycie zrobić właśnie średnim reproduktorem. Czyli działać na zasadzie : mała suka
+ średni pies ; duża suka + średni pies ; mały pies + średnia suka itd.


Od razu zaznacze ze nie wiem jak to jest u psow, ale u czlowieka wzrost jest cecha dziedziczona wielogenowo, co ciekawe, niski wzrost jest cecha dominujaca. Wiec "skrzyzowanie" wysokiego z niskim moze dac dowolny rozklad- typu wzrost niski sredni czy wysoki z tendencja do usredniania oczywiscie Smile

A jak to jest u psow?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Sob 6:35, 21 Lip 2012    Temat postu:

Zorza Polarna napisał:


Wg mnie najlepiej by bylo aby nie bylo preferencji


Ależ na preferencjach opiera się hodowla i dobór hodowlany Smile Gdyby ich nie było, to tak jakby wszystko jedno było hodowcom co wyhodują, zrobiłby się ogromny misz masz, rasa byłaby niewyrównana. Preferencje prowadzą do wyrównania rasy, ważne jednak by wzorzec te preferencje precyzował, a hodowcy trzymali się jego wytycznych a nie włanych "widzi mi się".

Z punktu widzenia statystyki i metod pracy hodowlanej, najcenniejsze są średnie wartości cech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorza Polarna




Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Finlandia

PostWysłany: Sob 9:32, 21 Lip 2012    Temat postu:

Tak, oczywiscie Smile Mam na mysli zeby w obrebie wzorca (tutaj konkretnie wzrost, ktorego zakres jest dosc duzy jak stwierdzila Sandra) nie odsiewac dodatkowo skrajnych osobnikow (czyli nie preferowac tylko malych czy tylko duzych). To wydaje mi sie, ze w duzym stopniu jest wynik preferencji sedziow- bo wielu hodowcow bedzie hodowac psy, ktore maja wieksza szanse wygrac. Ale w pelni rozumiem to co wytlumaczyla Sandra, ze nie chodzi o eliminowanie skrajnych cech lecz o krzyzowanie ich ze srednimi a nie miedzy soba w celu podtrzymania cechy, tu niskiego czy wysokiego wzrostu.

Edit: kosmetyka Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zorza Polarna dnia Sob 9:38, 21 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Sob 11:26, 21 Lip 2012    Temat postu:

Nie ma potrzeby "odsiewania" psów ze skrajnymi wartościami danej cechy, o ile wartość ta miesci się wciąż w normie określanej przez wzorzec Smile Użycie takich osobników w hodowli wymaga jednak więcej rozwagi w doborze partnera Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Hodowle Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin