Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jakość hodowli BOSa w Polsce - fakty i oczekiwania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Hodowle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zorza Polarna




Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Finlandia

PostWysłany: Sob 14:44, 21 Lip 2012    Temat postu:

A co z lekko za duzym lub lekko za malym psem, ktory posiada jakies inne warte zachowania cechy? Np. jest zdrowy, wolny od dysplazji, alergii, ma bardzo dobry pigment, katowanie etc. Czy wtedy sie wyklucza czy np krzyzuje z psem wyjatkowo malym? Czy biologicznie nie jest to jakos utrudnione? Sandra pisala, ze sredni pies nie poradzil sobie z kryciem duzej suki. Wyobrazam sobie, ze inseminacja domaciczna bylaby tu prostym rozwiazaniem, ale to tylko takie pytania z ciekawosci nieskonczonej Very Happy
I kto podejmuje decyzje o wykluczeniu takiego lekko pozawzorcowego osobnika z hodowli. Czy to hodowca, czy taki pies w ogole nie uzyska praw hodowlanych?

A drugie pytanie to co rozumiecie pod pojeciem cel hodowlany? Zgaduje, ze nie chodzi o "chce hodowac BOSy" ani nawet "chce hodowac dlugowlose BOSy", tylko o cos wiecej. Chodzi o przeznaczenie, typu "do sportu" czy co innego macie na mysli?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zora
Hodowla DZIKA BANDA



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 15:54, 21 Lip 2012    Temat postu:

Lekko za duży lub za mały to nie problem, nawet wzorzec o tym wspomina Wink
Upraszczając: kojarząc za dużą sukę (70 cm) ze zbyt małym psem (50 cm) najprawdopodobniej otrzymamy potomstwo o wymiarach 50 i 70 cm.
By poprawić wadę należy użyć psa przekazującego daną cechę jak najbardziej zbliżoną do ideału.

Nie ma psów idealnych pod każdym względem, hodowanie jest sztuką kompromisu, zawsze jest coś za coś, wybieramy psa po którym oczekujemy danej cechy/cech w jak najlepszym wydaniu, godząc się na inne niedoskonałości. Należy się skupiać na na poprawianiu konkretnej cech lub kilku , ale nie da się poprawić wszystkiego naraz. Jeśli się próbuje zrobić wszystko, z reguły nie osiąga się nic.

W Polsce o przydatności psa do hodowli decyduje właściciel Wink Pies musiałby nie mieć trzech nóg, by nie zrobić hodowlanki.

Dla mnie cel hodowlany to konkretny plan osiągnięcia ideału. A raczej dążenia do niego Wink Jak choćby wspomniana przez Jovi hodowla, która w stosunkowo krótkim czasie wyhodowała swój typ, łatwo rozpoznawalny, z konkretnymi cechami, w tym przypadku między innymi skośnym zadem i skracającym się grzbietem. To moim zdaniem jest realizacja celu i wizji hodowlanej, a co kto o nich sądzi to zupełnie inna sprawa. Ale widać do czego dąży hodowca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 21:22, 21 Lip 2012    Temat postu:

Hodowla to sztuka dokonywania wyborów, ciągłego ważenia wartości i celów. Ja staram się hodować psa o doskonałym charakterze, zdolnego do pracy, ale i życia w rodzinie, jednocześnie utrzymując zdrowie i urodę. Jeśli do tego dodam moje przekonanie o konieczności poszerzania puli genów w Polsce – to staje przed dość karkołomnym zadaniem.
Najłatwiej jest hodować na eksterier – oczywiście wykorzystując do tego inbred i …. Przymykając oczy na ewentualne skutki uboczne typu choroby czy wady charakteru. Wystarczy wybrać psa, który silnie przekazuje dany typ urody i uparcie na niego krzyżować. Jeśli mamy trochę szczęścia to w stosunkowo krótkim czasie dorobimy się wyrównanego typu psa.
Ja nie mogę sobie pozwolić na takie rozwiązanie, muszę więc liczyć się z tym, że moje psy będą nie wyrównane. Nie mam więc jednego typu psa – jeśli chodzi o urodę, ale zawsze znajduje się kilka szczeniąt dość ładnych by się wystawiać Wink Udaje mi się utrzymywać za to, poziom w charakterze. To trudniejsze bo wymaga nie tylko doskonałego poznania własnej suki, ale i reproduktora, jego przodków i jeśli się da potomstwa. A poznanie dotyczy charakteru – jego nie widać na zdjęciu Wink
Przy młodej musiałam jeszcze uwzględnić ….. zajście w ciążę po pierwszym pustym kryciu. To wymusiło kolejne ustępstwo – na wielkości, ale za to nadrobiliśmy urodą i modnym typem tej urody Wink
Hodowla jest więc – tak jak napisałam na początku – sztuką dokonywania wyborów. By jednak móc mówić o świadomym dokonywaniu wyborów trzeba doskonale znać własne psy i wiedzieć do czego się dąży : mieć swoją hierarchię ważności cech.
Co do eliminowania trochę za dużego czy za małego – zdecydowanie nie jeśli wnosi sobą coś innego, cennego do populacji. Rozmnażanie dla posiadania potomstwa to nie hodowla. Ale celowe wykorzystanie osobnika zbyt dużego czy zbyt małego, który jednak posiada inne cenne dla populacji cechy to moim zdaniem już zdecydowanie tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorza Polarna




Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Finlandia

PostWysłany: Czw 20:16, 09 Sie 2012    Temat postu:

Moge pociagnac temat i Was podpytac?
Fascynuje mnie moment kiedy Wy, hodowcy, oceniacie psy i sunie do czego sie nadaja. To sa ciagle jeszcze pluszaki, a jednak juz na tym etapie wyciagacie wnioski o predyspozycjach, charakterze i zdatnosci do hodowli. Jak wybieracie suke hodowlana? Od razu wyjasnie, ze nie pytam bo mam plany hodowlane, tylko chcialabym wiedziec "dla przyjemnosci wiedzenia" Smile

Czy juz po maluchach widzicie czy wyrosnie drobny czy duzy psiak? Skad wiecie czy bedzie ladny i wystawowy czy tez nie? Bo jedyne co wydaje mi sie oczywiste to pigment czy ksztaly oczu, a reszta wg mnie sie zmienia znaczaco na przestrzeni kilku pierwszych miesiecy. Szczegolnie glowa- z misia w owczara Smile Oczywiscie nie mowie tu o wnetrostwie czy brakach zebowych lub wadach genetycznych- to wychodzi pozniej i zawczasu tego sie przewidziec nie da, ale co powoduje ze z miotu wybieracie akurat ta a nie inna kulke ktora ma byc zarodkiem Waszych hodowli?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zora
Hodowla DZIKA BANDA



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 19:42, 21 Sie 2012    Temat postu:

Jakoś nikt z hodowców nie ma ochoty się wypowiadać...
Opowiem ze swojej strony: są pewne momenty, w których można wstępnie ocenić szczeniaka pod względem eksterieru. Ja staram się ocenić jak się ma osiągnięty efekt do zamierzonego (co tak na prawdę jest możliwe dopiero u w pełni rozwiniętego psa, ale na tyle na ile jest to możliwe u maluszka próbuję), porównuję szczenięta do innych, z poprzednich miotów na przykład. Jeśli wybieram sukę/psa dla siebie do dalszej hodowli staram się wybrać takiego, który najsilniej prezentuje konkretne cechy, na których mi zależy. Jak to zwykle w hodowaniu bywa – z reguły coś kosztem czegoś, by z tych poszczególnych części złożyć sobie wymarzony ideał Wink I niekoniecznie mój wybór musi być zgodny z wyborem, którego dokonałby ktoś inny (nabywca/hodowca) – ja mam swój plan, wizję i cel i do niego dążę (co ponownie kieruje nas w stronę dyskusji na temat „co to jest BOS idealny”)
Jeśli w miocie nie ma zwierzaczka, który spełniałby moje, bardzo konkretne, oczekiwania – nie zostawiam nic, co nie znaczy, że szczeniaki są złe – po prostu z punktu widzenia hodowli nie prezentują tego, czego w danym momencie potrzebuję. Pomijam już inne przypadki, gdy ktoś (vide Krzysiek Very Happy) podbiera mi najlepiej rokujące zwierzątko Wink
Oczywiście są to tylko wstępne rokowania i oczekiwania, w przyszłości może się okazać, że psiak nie do końca wyrósł tak jak tego oczekiwałam lub odwrotnie, rozwinął się lepiej niż zakładałam. Wolę się zawsze mylić w ten drugi sposób Wink
Z oceną charakteru jest jeszcze trudniej – po pierwsze trzeba dłużej czekać, na pełną ocenę znacznie dłużej niż wynosi przeciętny wiek szczenięcia opuszczającego hodowlę, wiele cech ujawnia się lub stają się wyraźniej widoczne dopiero, gdy pies rusza w szeroki świat i spotyka z różnymi sytuacjami, na które reaguje w konkretny sposób i przekazuje nam więcej informacji odnośnie jego predyspozycji. Trzeba pamiętać, że dziedziczne są jedynie predyspozycje psychiczne a nie, jak niektórzy (o zgrozo) sądzą, umiejętności!
Podsumowując: wybierając szczenię czy to dla siebie do dalszej hodowli czy pod potrzeby konkretnego nabywcy i tak musimy mieć świadomość ryzyka i błędnych założeń. To są żywe organizmy a nie produkt spod sztampy, którego parametry są ściśle określone, niezmienne i całkowicie przewidywalne Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorza Polarna




Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Finlandia

PostWysłany: Śro 16:08, 22 Sie 2012    Temat postu:

muchas gracias za odpowiedz Very Happy

a kiedy stosujecie inbreeding? bo ja tylko znam temat z punktu widzenia szczurow czy myszy laboratoryjnych, gdzie podstawowa idea jest utrzymanie mozliwie identycznego tla genetycznego. Sek w tym ze niesie to za soba, zgodnie z zalozeniem, zawezenie puli genow i wieksze ryzyko chorob genetycznych. Co zatem sprawia, ze przewaza decyzja o inbreedingu nad outbreedingiem?

A co do Krzyska to sie zgodze- pieknota Kanti od pierwszego ujecia wpadla mi w oko jak wiesz Smile wiec kibicuje im tym bardziej Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zora
Hodowla DZIKA BANDA



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 17:07, 27 Sie 2012    Temat postu:

Powiem (nieco przekornie) – inbreeding najczęściej stosowany jest nieświadomie Twisted Evil
Choć nie bez znaczenia jest zawężająca się pula genetyczna białych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorza Polarna




Dołączył: 14 Paź 2011
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Finlandia

PostWysłany: Pon 17:56, 27 Sie 2012    Temat postu:

no tak, to faktycznie upraszcza sprawe Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Śro 10:28, 19 Gru 2012    Temat postu:

Zrobiłam zestawie a propos MDR1 i postanowiłam się nim z Wami podzielić bo daje DUŻO do myślenia w temacie jakości hodowli.

W tym roku, w Polsce przyszło na świat 25 miotów białych owczarków, w tym :
- po obydwojgu przebadanych na MDR1 rodzicach : 12 .

Na te 12 miotów :
- 8 miotów z MDR1+/+
- 4 mioty z potencjalnymi nosicielami bo jedno z rodziców było nosicielem drugie czyste.

Na 25 miotów, ponad połowa (13! miotów) po niebadanych rodzicach (jednym lub obojgu).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jovi dnia Czw 9:03, 20 Gru 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Śro 11:14, 19 Gru 2012    Temat postu:

No bo przecież (cytując jedną z najstarszych i CZOŁOWYCH hodowli w Polsce) MDR1 to nie problem, bo "ostatnimi czasy przypadłość ta obrasta coraz mocniej różnego rodzaju mitami, a szczątkowa wiedza niektórych, i na jej podstawie przekazywana informacja powodują, że defekt ten zaczyna urastać do rozmiarów nieadekwatnych do rzeczywistego zagrożenia, które niesie" (BOSkie życie, nr 4/2010, "MDR1 defekt - prawdy i mity, Joanna Dziurowicz).

Teoria teorią, zycie życiem, myślę, ze właściciele psa (nota bene z hodowli autorki artykułu) mają nieco odmienne zdanie w tym temacie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez czarna dnia Śro 11:21, 19 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Śro 5:30, 16 Sty 2013    Temat postu:

W tym miejscu chciałabym dodać zalecenie FCI w sprawie hodowli psów rasowych :

FCI
'Generalną rekomendacją jest by żaden pies nie miał więcej potomstwa niż ekwiwalent 5% ilości szczeniąt zarejestrowanych w okresie pięciu lat . Rozmiar populacji powinien być rozpatrywany nie tylko z poziomu narodowego ale międzynarodowego, zwłaszcza ras liczących niewielu przedstawicieli.


P.S. 5% to jest 9 szczeniąt przy około 180 szczeniętach urodzonych w 2012.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Hodowle Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin