BIAŁY OWCZAREK

Zorza Polarna

Wypowiem sie wylacznie w swoim imieniu i powiem jak wyglada sprawa kontaktu z Hodowca z mojej perspektywy.

Moje oczekiwania rowniez rozminely sie z rzeczywistoscia, owszem, nawet bardzo. Oczekiwalam tego co widzialam w przypadku dwoch szczeniakow po bardzo utytulowanych rodzicach- seter angielski mojego brata i labrador cioci. Hodowcy w obu przypadkach interesowali sie psem przez pierwsze moze trzy tygodnie- poki piesek sie nie zaaklimatyzowal... Oczekiwalam wlasnie tego.

A co dostalam? Dostalam psa i "serwis". Jesli chcemy traktowac psa jako towar porownajmy go do samochodu. Dostalam psa z gwarancja na "jajka" i zeby, z ksiazka serwisowa z wymaganymi przegladami gwarancyjnymi i 24h assistance. Czy ten serwis do mnie dzwoni i pyta czy "towar" dobrze sie sprawuje? Nie, a czy Wasz serwis samochodowy to robi? Czy oczekujecie takiej kontroli? Ja nie. Jak mam problem lub wynik- wtedy sie kontaktuje. Jesli pies jest chory to ja wiem kiedy ide do weta, ja dostaje wynik- moj Hodowca nie musi zgadywac kiedy cos nowego bedzie wiadomo. Czy tak latwo dostajesz oferte zwrotu pieniedzy za samochod, ktory ma awarie? Wierz mi, bylam tam, nie jest to ani ciut bliskie rzeczywistosci.

Ja kontaktuje sie wtedy gdy mam czym sie podzielic lub znajde czas. I w moim przypadku calkiem sluszne jest zalozenie- "nie odzywa sie znaczy wszystko gra". "Moj" Hodowca zawsze odpowiada na maile- tej formy uzywamy jesli sprawa moze poczekac. W przypadku mojej paniki telefonia komorkowa nadchodzi z pomoca i odpowiedz uzyskuje od razu. Tak bylo gdy Glock rozcial poduszke lapki i nie wiedzialam czy to juz do szycia czy nie (wyslalam zdjecie MMS'em). Tak bylo gdy zauwazylam "guzek" na kufie. Tak bylo gdy byl niewyrazny i Iza nakazala mierzenie temperatury i wizyte u weta. A teraz pamietajcie, nas dzieli prawie 2000 km. Wiec, do jasnej cholery, przestancie sie uzalac i szukac dziury w calym! Kto Wam bronil dzwonic i prosic o pomoc? Czy Iza powiedziala "nie zawracajcie mi glowy"? Jestem dziwnie spokojna, ze nie. Czego Wy oczekujecie? Regularnych telefonow co poniedzialek o 8:30 z pytaniem "i cio tam?"?

Jesli Twoj pies ma dystrofie rogowki i podejrzewasz podloze genetyczne i w zwiazku z tym pytasz Hodowcy czy inne psy sa zdrowe to Hodowca odpowiada w kontekscie tej konkretnej choroby. Nie biegunki czy wirusa. Jesli Largo mial zapalenie trzustki to nie ma to zwiazku z dystrofia rogowki. Glock mial wirusa- biegunke z wysoka goraczka. Mial rowniez rozcieta lape. Zdarzaly sie takze luzne stolce... czyli miewa klopoty zdrowotne tylko, ze one nie maja zwiazku z dystrofia.

Ja naprawde rozumiem, ze problemy zdrowotne moga przerosnac, szczegolnie w kontekscie materialnym. Bo nagle ni z tego ni z owego generuja sie ogromne czasem koszty. Ale od tego miedzy innymi jest to forum- nie raz byly tutaj organizowane skladki, kazdy z nas to rozumie i pomoze na ile moze. Doszukiwanie sie jakiejs winy u Hodowcy jest wysoce niesmaczne i krzywdzace. Jak sie ma do tego np. wywlekanie wrastajacych rzes?

SANDRA

Miałam się nie odzywać, ale napiszę jednak .... Kochani nabywcy hodowca nie ma szklanej kuli, gdyby miał, to pewnie już dawno obrobił by lotto Wink

Możemy, badać, dowiadywać się i dobierać, a potem połykać żabę, która z tego wyszła. Jeśli hodowca od początku zachowuje się odpowiedzialnie, jest gotowy do pomocy, a nawet zwrotu części ceny – to trafiliście do bardzo dobrego hodowcy !
Pamiętajcie proszę, że ten hodowca, ma swoje życie, często pracę, rodzinę, swoje psy i multum obowiązków, nie jest w stanie raz w tygodniu zadzwonić do każdego szczeniaka by się zapytać czy wszystko jest ok.!
Czemu ??? Bo nie ma czasu, bo by wydał fortunę na telefony itp. itd. ...

Odniosę się również do odpowiedzialności cywilnej – jeśli ktoś cytuje KC to sugeruję by robił to dokładnie – ja zaznaczę tylko dwa fakty:
- Brak rękojmi za wadę o istnieniu której, lub możliwości zaistnienia kupujący był poinformowany w chwili zakupu
- Brak odpowiedzialności za wadę, która jest wynikiem niewłaściwego użytkowania rzeczy, tu dam przykład : Kupujesz diesla i wlewasz do baku benzynę za uszkodzenie silnika sprzedający nie odpowiada.

Mam jeszcze jedną prośbę, nie róbmy tu nagonki na czarownicę, ani w jedną ani w drugą stronę, tylko skupmy się na pomocy.

lilu_

...od siebie tylko dodam, że bardzo nie lubię, jak ktoś odpowiada za kogoś innego. P. Ewa od Largo śledzi forum - jeśli będzie chciała wziąć udział w tej dyskusji, na pewno sama się wypowie. Skoro tego nie robi, może jest ku temu jakiś powód - podarujmy sobie więc te wszystkie "wiem, bo słyszałam, a ktoś inny mówił...".

aga5555

a może Pani Ewa jest zastraszona?

atsar

aga5555

hahahahahha... niebawem coś więcej...

maskotus

aga5555

Pan sobie daruje umoralnianie mnie i nagabywanie do czegokolwiek ok?takich hodowców jak Pani Iza z Dzikiej Bandy należy eliminować bo to kobieta bardzo podła i niewdzięczna... obrabia mnie do każdego swojego nabywcy i ma śmieszne poczucie humoru i myśli że może mnie obrażać bezkarnie? teraz głos zabierają tylko Jej niby klienci jakże zadowoleni ze szczeniaków? a ja mam informacje od właśnie Jej klientów i całą wiedzę w pigułce jak to się wyraża na mój temat, gdy nikt Ją o to nie prosi... Taka wykształcona i gafy popełnia nie do wybaczenia... jakaż Ona pazerna na kasę z tych psów, że kobieta poruszyła temat na forum... nie załatwiła problemu od razu? na co liczyła? że ktoś weźmie psa i będzie się z nim męczył i leczył go wydając ful pieniędzy? bo co ? Jej umowa nie zawiera zwrotów? gdzie reszta badań psów? kryje psami bez badań? odpowiedzialny hodowca?pazerny człowiek na kasę! a nad swoim ozorem nie panuje! nie skupia się na tym co robi tylko żyje złośliwością... tak najlepiej zamknąć temat! Akurat znam całą sprawę bardzo dokładnie i jestem zbulwersowana czymś takim! Co robi dobrego dla rasy? unikając odbierania telefonów? faktycznie pomaga ludziom na każdym kroku ... dysponuje historią rozmowy od Jej klienta, który wziął szczeniaka i ma poważne kolejne problemy i co Wy na to? To nie hodowca tylko producent zwyrodniały w tej materii ! Gardzę Nią na całej linii to osoba bez serca! nie mówiąc o reputacji o którą nie dba i ma co ma ! Tuszujcie dalej temat to dla dobra rasy faktycznie ...

maskotus

Ja zaproponowałem, nie nagabuję. Jeśli czuje się Pani prześladowana... cóż, to się chyba leczy (?)

aga5555

kiepska gadka... a jedna lecząca się na tym forum wystarczy ... jak widać leki nie pomagają... doskonale wiem kim Pan jest hahahah ok, jest Pan klientem nabywcą i szczęśliwym posiadaczem... a Pana hodowczyni jest wyjątkowo nieuczciwym typem... Panu to odpowiada? ok, ja mam historie rozmów od Jej klienta więc wiem co piszę ... to Pan uclał od wiadomości na mój temat i super...oby takich więcej się trafiało... aha i proszę poczytać wypowiedzi Pana jakże elokwentnej hodowczyni w innych watkach Jaka potrafi być kultura wypowiedzi? dno? to chyba mało powiedziane ,a Pan mi zarzuca? co Pan mi chce powiedzieć? brak słów? prawda Was boli? wyobrażam to sobie, ale na dobre imię trzeba pracować non stop nie przez chwilę i otaczać się odpowiednim towarzystwem nie patologią. Niech się Pan cieszy skoro ma Pan zdrowego psiaka i nie dolewa oliwy do ognia. To forum jest publiczne ? czy należy tylko do jednej kliki? Pan mi zwraca uwagę, ze temat mnie nie dotyczy? właśnie że dotyczy bardzo dotyczy jeśli chodzi o białe ale nie mam pewności czy Pan jest w stanie zrozumieć dobro dla rasy ? mam wątpliwości... należy tuszować co złe i ułomne a nie daj Boże wyciągać i atakować dobrych hodowców producentów! Sama Pani Iza proponowała nawoływała do ujawniania chorób w rasie czyż nie? Pan sięgnie wzrokiem wyżej... bardzo proszę i jeśli Pan nie jest hodowcą to Pan niech nie zabiera głosu w sprawie niezmiernie istotnej bo Pan tylko bałagan czyni i zamieszanie. Życzę Panu dużo spokoju ducha i więcej uwagi do ludzi... nie mam pewności czy Pan ma dobry wzrok... hm... ja to wiem tylko Pan musi jeszcze to poczuć.

marie

Jako moderator informuję, że jeśli dyskusja nie wróci na tory merytoryczne to zamknę temat.
Bardzo proszę o wypowiedzi konkretne dotyczące zdrowia, przepisów, obowiązków hodowcy itd, a nie rzucanie niedomówieniami, zawoalowanymi oszczerstwami oraz niezawoalowanymi obelgami.

silvernight

aga5555

życzycie sobie historię rozmowy z klientem, który nabył z hodowli Dzika Banda szczeniaka? i ma problemy zdrowotne i jest to kolejny klient oprócz Pani Ewy i Pani Agaty i wtedy będzie konkretnie? jestem do dyspozycji... Pani Moderator Pani również chce zatuszować ważną kwestię dla dobra rasy?Pani Izabella stąpa od dawna po cienkim lodzie i gdybym byłą Jej pokroju już by nie istniała w białych... są ku temu podstawy. Ja nie jestem tu stałym bywalcem ale docierają do mnie informacje od Jej klientów więc? coś tu jest nie tak. Ludzie mają poważne problemy wychowawcze z Jej psami, nie tylko zdrowotne więc coś jest nie tak w Jej hodowli i to nie tyczy jednego miotu... nie wolno również obciążać w całości za wychowanie młodego psa właściciela, który źle coś robi... niestety cechy charakteru, pewna specyficzna nerwowość, która się ujawnia w szczeniakach a potem już starszych psach się powtarza w miotach w tejże hodowli... więc jest nie tak ...i jestem w strasznym szoku że nerwowość u psów leczą przy pomocy treserów coś podobnego? tak samo jak wg. Pani Jovi rozstroje żołądkowe to nie choroba przewlekła... i to mówi wyimaginowany inżynier zootechnik doskonale to pokazuje jestem pod wrażeniem... kolejna Pani technik Izabella bez stosownego dokumentu pewnie w tamtych czasach było to zaklepanie tytułu słowne... stosuje eksperymenty hodowlane i hoduje naprawdę dzikie psy, nie dbając o reputacje.

marie

@ silvernight - nie odczytuję, ale proszę o konkrety.

aga5555

hahahha byłoby najlepiej gdyby Pani zbanowała hahahaha za dużo prawdy na tym forum dostałyście? ok to zapytam osoby która do mnie pisała czy się zgadza i wam wkleję... poczytacie sobie w końcu to dla dobra rasy ma służyć... rozumiem, że Pani nie jest hodowcą ale wie Pani doskonale kogo ma bronic... słusznie bo na tym forum jest jeden typ ludzi o jednym pokroju...na tematy fachowe nie będę się tu wypowiadać, bo Wy jesteście mądrzejsze i wiecie lepiej... a z kolei nie czuję się w obowiązku Was prostować na tematy fachowe tzn. biegunka czy rozstrój czy obstrukcja Pani wie lepiej co jest dla szczeniaka zagrożeniem a co nie... nerwowość takiego słowa użyłam bo w waszym przekładzie właśnie tak ono brzmi i porównujecie zachowania psie do ludzkich... leczycie przy pomocy tresera czy jak mu tam inaczej bo zaraz Pani go nazwie inaczej bo jak widzę czepliwość jest tu obecna... i gdybym tak na marginesie zaczęła pisać językiem fachowym kto by tu z was zrozumiał co jest zawarte w treści? piszę prosto aby wszyscy zrozumieli... i dajcie mi chwile na kontakt z klientem Pani Izy... jak to dobrze było obrzucać innych błotem ale żadnej z Was nie wolno tykać co? to po co to forum ? działa tylko na potrzebę ataków innych? działajcie i róbcie nadal krzywdę wspólnie tym biednym psom. Brak mi słów na zachowania Wasze ludzie! Pani Moderato na czele. dobrze że Pani jest bo kto tu by się teraz odezwał? hm.