BIAŁY OWCZAREK

liski_dwa@tlen.pl

znalazła się, ale pewno już wiecie

jovi

Po prostu SUPER ! Uff .

czarna

Strasznie się cieszę! Wyobrazam sobie, jaką ulgę czujecie Smile

Mi Brego nawiał kiedyś za sarną, nie było go prawie godzinę, nie byłam w stanie ruszyć się z miejsca, z którego ruszył w pogoń za zwierzakiem. Po prostu nie jestem w stanie sobie wyobrazić co bym zrobiła gdyby zniknął na tydzień... Fantastycznie, ze Milva się znalazła, wyściskaj tą włóczęgę ode mnie Very Happy

Panda993

Kamień z serca! Very Happy

Radość wieeeeelka!

SANDRA

Czy to pewna wiadomość ? ...
Na pewno suczydło już jest bezpieczne ?
Oby ...

liski_dwa@tlen.pl

tak myślę o Rodanie, czemu Im się nie udało???
tu naprawdę ( myślę o Milvie) akcja ratunkowa, poszukiwawcza była niesamowita, tyle ludzi się zorganizowało, pomogło-był taki wielki odzew- ech super

a mój Szejk tak jak Milva nie podszedł by do nikogo, nie dał by się złapać
rok temu też przeżyłam z mężem ogromny stres, kiedy to Szejk się topił, tak więc wiem ,że Oni długo jeszcze będą dochodzić do siebie ( po Milvie pewno to spłynie jak po kaczce, tak jak u Szejka było- nic sobie nie robił z topienia się)

Panda993

Niestety Rodan i Jego Właściciele nie mogli liczyć na takie wsparcie ludzi z okolicznych wiosek jak Właściciele Milvy Sad

W ich okolicach jest jakieś "szemrane towarzystwo". Rodan nie był jedyny, który w tym samym czasie, w tej samej mniej więcej okolicy zaginął w podobnych okolicznościach. Miejmy nadzieję, że jednak gdzieś u kogoś przebywa bezpiecznie...

A z Milvą pewne - Ania napisała na fb na wydarzeniu, pewnie tutaj też napisze jak bardziej ochłoną Smile

Mam akurat przed oczami, to wrzucam link:
[link widoczny dla zalogowanych]

SANDRA

Mamo jak dobrze !! Smile

))))))

satinka

CUUUUDNIE!!! Partyman

o matko, ale się denerwowałam, ciągle o Was myślałam...
aż mi się oczy spociły Wink

Ada

oooo teraz przeczytałam, super wiadomość !!!!!

asai

Super!!!

Teraz pewnie Milva ma przed sobą dwa tygodnie nieustającego drapanka za uszami Wink

liski_dwa@tlen.pl

no tak, o Rodanie właściciele pisali, że jest bardzo ufny, więc pewno ktoś Go ukradł Sad

z premedytacją, bo skoro ma tatuaż w uchu, to ciężko nie znaleźć właściciela Shocked

, no chyba ,że jest gdzieś na jakiejś zapadłej wsi? ale tam też trzeba szczepić psa- ech szkoda
a Milva odnaleziona dzięki temu, że nieufna, nie dała się złapać nikomu, co ktoś chciał Ją zawołać to Ona czmych w drugą stronę Smile

, pewno dlatego tyle różnych telefonów ,że jest tu za chwilę tam
Tak samo ma mój piesek-żadnych obcych Smile

nie wiadomo więc co jest lepsze: ufny pies czy ostrożny w relacjach z obcymi ?

ANIA

ale mieliśmy nerwów, ale jest !!!
Tak jak tu już wspomniałyście- Milva nie dałaby sie nikomu złapać, reagował juz nawet zębami na obcych , ale wiedziałam, że tak będzie- znam swojego psa. Z Ulvem byłby inaczej . Nie wiem jak sobie radziła, ale nadal byłą w dobrej formie, aby biegać po polach;)
Na razie odsypia , ale jak dojdzie do siebie, to pewnie bedzie znowu kombinowac, także musimi pomysleć jak zabezpieczyć ją , ogrodzenie....łobuz no!

lilu_

Przypomina mi się jamnik Kabanos z "Sezonu na misia" - może Milva chciała wrócić do swoich "dzikich" korzeni haha;) Przetrwać tydzień zimą na gigancie... Fajnie, że jest już z wami:)

Rita&Mopik

To jest dobry pomysł, moze jak usłyszy nawoływanie swojego towarzysza to wróci??Trzymam kciuki za jej szybki powrót