BIAŁY OWCZAREK

anetek

Zakładma wątek dla suni, któa moim zdaniem jest ciut ciut w typie BOS-a.

Została znaleziona w okolicach wioski, gdzie wolontariuszka znalazła młodszego od niej samca bardzo podobnego. Leżał na poboczu, w stanie okropnym. Dała mu dt teraz ds. Pies jest także przestraszony, mimo, że juz ponad rok jest u niej. Ta sunia miała na sobie ąłńcuch. Teraz jest w schronisku, nie chce kontaktu z człowiekiem. Kłębek nerwów Sad

Nie ma szans na adopcję.

Niewiele wiem o niej więćej. Ale kontakt może byc na mnie, ja będę najwyżej się dogadywac z wolontariuszkami na miejscu.
moj nr: 696 679 286 - Aneta

anetek

galeria suni w linku - fotki cale wstawione niżej:
[link widoczny dla zalogowanych]

Marzka35

co dalej z sunią?

anetek

niestety chwilowo jej adopcja jest wstrzymana, prawdopodobnie sunia jest w ciąży, ostatnio pogryzła jednego pieska, który chciał wejść do jej budy - śleputek nie zauważył jej iw szedł Sad

...poza tym sunia nadal jest wystraszona, owszem podejdzie do człowieka na minutkę, ale żeby z budy ja wyciągnąć trzeba podnieść daszek budy by wyszła Sad

dla niej najlepiej doświadczony dom, bo dzikusek:(

aha niestety sunia jest dużo mniejsza od szwajcara, na fotce ze schroniska wydaje się duża, a taka nie jest:( także no wątek załozyłam ze świadomością, zę mam do czynienia z psem dużym, średnim a nie takim ja wiem do kolana:(

czarna

Trzymam kciuki za sunię by znalazła dom, w którym odzyska zaufanie do człowieka...

Z tego co piszesz wynika jednak, że schronisko do adopcji przeznacza psy niewykastrowane... Bardzo szkoda... Confused

anetek

z tą ciąża jak mowie niewiadomo jeszcze, bo tam co drugi pies wyglada jak w ciąży;P po prostu są przejedzone.. a sunia siedzi z wykastrowanym samcem więc no jak mowie to tylko spekulacje patrzac na jej brzuchol:) a tam nawet wysterylziowane sunei wygladaja jak ciezarne:) opo prostu maja wybiegi więc trochę zrzucą, no ale niewiele, sunie są sterylziowane, ale etapami bo dojeżdżają do olsztyna, także 3-4 sunie ejdnym transportem jadą na sterylki, ona jest po prostu w kolejce..jak będe miala zdjęcia wstawię, ale jak zobaczyłam ją na żywo, to na bank nie jest piesek w typie szwajcara:(

czarna

anetek

no czasem bywa, że suczke ktos chce adoptować a jeszcze nie zdązyła być wysterylizowana wiec wydają do adopcji. Ale większość jedzie transportami do Olsztyna i poddawane są zabiegowi..Sunia jest w kolejce do sterylizacji. Niestety nie mam teraz jak zrobić jej zdjęcia:(
Jak dowiem sie czegoś od razu napiszę Smile

anetek

po dłuższej nieobecności jestem....sprawa wyjaśniła się z sunią..była w ciąży Sad

jest okropnie bojaźliwa, poprosiłam, aby wolontariuszka sprawdziła, czy można ją gdzieś bliżej ludzi przesadzić i się udało, niestety musieli ją na "tyczce" przenieść, bo agresywnie reagowała ze strachu..teraz jest w miejscu, gdzie widzi odwiedzających,wolontariuszy i nareszcie wychodzi na wybiegi:) Smile

niestety do człowieka nie podejdzie, chyba, że jakimś cudem chwyci kiełbasę i dyla, otrze się o nogi biegnąc, ale niestety żadna smycz, żadne spacery, żadnego głaskania:( Sad

jest tak do kolana wielkością....mieszka z innym psem w boksie, w poprzednim jednego pogryzła, bo była w ciąży a on wszedł jej do budy...teraz jest ok
Jednym słowem psina dla kogoś odpowiedzialnego, z doświadczeniem z takimi psami, cierpliwego, kochającego, itd...
Kilka fotek

na tej fotce to po lewej to nie krew;P

anetek

czarna

Ech, strasznie ciężko będzie jej znaleźć odpowiedniego człowieka Sad

Inka

Raczej mizerne szanse Sad

ktoś musiał ją bardzo źle traktować i teraz takie efekty.

anetek

niestety wiem:( musiałam wiele razy prosić, aby ja przesadzili w inne miejsce:( miała małe, chyba uśpili miot, bo nie słyszałam o nich potem nic....w każdym razie no było źle a teraz chociaż się otrze o człowieka, z daleka chwyci kiełbaskę...no i widzi ludzi jak wchodzą....bez jakiejkolwiek nadziei ją tu wstawiłam, może ktoś by chciał jej pomóc, ja ogłaszam ja cały czas z zaznaczeniem, że do doświadczonego domu, z cierpliwością, itp:(

anetek

u Meli wciąż tak samo, nic nie pisze, bo nawet zdjecia nie ma jak jej zrobić Sad

poprosiłam wolontariuszki może się uda...niestety Mela nie za bardzo ani do ludzi, ani do psów Sad

ciężki, mocno skrzywdzony przypadek:(