Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pomocy!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Nasza praca z BOSem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hdg




Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia

PostWysłany: Wto 14:43, 24 Gru 2013    Temat postu: Pomocy!

Nie wiedziałam gdzie założyć ten temat więc jeśli nie jest w odpowiednim miejscu to przepraszam.. ale ten problem spędza mi sen z powiek i nie raz zdarzyło mi się wstać z łóża ze łzami w oczach, ale do sedna..
Pako ma 6 miesięcy, nie brakuje mu ruchu, zabaw itd. niestety nie potrafię sobie poradzić z tym co on robi w nocy kiedy wszyscy smacznie śpimy.
Mamy dość duży dom, nie jestem w stanie zabarykadować każdego przejścia i drzwi, jak również schować każdą rzecz w domu bo ostatnio odnoszę wrażenie, że w jego zasięgu jest dosłownie wszystko, a pod sufitem nie mogę trzymać rzeczy.
Co rano znajduję rozwalone rzeczy, od ubrań wyciągniętych z suszarni bądź szafy do potłuczonych naczyń, jestem zrozpaczona.. wygląda na to, że wie, iż robi źle bo kiedy zbliżam się do miejsca zbrodni on natychmiast podkula ogon i ucieka. Niestety mimo to codziennie historia się powtarza.
Niedawno po powrocie ze spaceru Pako momentalnie zasnał i nie zdążyłam mu zdjąć szelek, kiedy się obudził zauważyłam, że w szelkach jest o wiele spokojniejszy/grzeczniejszy, na próbę założyłam mu szelki na noc, o dziwo nic nie rozwalił w domu tylko nie jestem pewna czy ten spsób na dłuższą metę wystarczy.
Zamykanie go na noc nie wchodzi w grę, mamy 2 psy i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Oba psy źle znoszą separacje od nas i od siebie nawzajem jeśli wiedzą,że znajdujemy się w tym samym miejscu (np. w domu), ani my ani sąsiedzi nie znieśli by tych przeraźliwych pisków.
Drugi problem polega na toalecie, Pako w ciągu dnia pięknie daje znać, że nadszedł czas na wyjście z domu, w nocy było tak samo niestety do pewnego momentu. Od ok. miesiąca Pako w nocy załatwia się gdzie popadnie.. nie zmieniłam mu karmy, wszystko jest tak jak zawsze, jest zdrowy, piszę do Was bo nie mam pojęcia jak mam sobie z tym wszystkim radzić. Szkółka dla psów odpada, nie ma u nas dobrej szkoły i często słyszę, że mój pies to ON albo mieszanka husky z czymś.. mało kto tutaj wie o istnieniu BOSów.. niestety.
Wiem, że to jest szczeniak ale jeśli nie teraz to kiedy?
Jeśli potrzebujecie więcej inf. to pytajcie, odpowiem na wszystko tylko błagam, doradźcie mi co robić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asicqa




Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zdzieszowice

PostWysłany: Wto 23:22, 24 Gru 2013    Temat postu:

hm. nie wiem czy pomogę, ale napiszę coś z własnego doświadczenia. Gdy Rubi była jeszcze małym szczeniaczkiem to w dzień zazwyczaj spała, w nocy grasowała. Na początku czatowaliśmy z Jackiem na zmianę. Później wpadliśmy na pomysł aby nie dawać jej spać w dzień. To znaczy - dużo ruchu, zabaw na dworze, ale w domu również. Przede wszystkim dwór. No i jakoś nam się udało załagodzić i z czasem zaczynała zasypiać w nocy Wink Jak się budziła to od razu za swoje zabawki sie zabierała.. a miała ich mnóstwo! Wcześniej budziła nas o 4-5-6 rano na dwór. (wiadomo, jak każdemu trochę czasu nam zajęło na naukę załatwiania się TYLKO na dworze). Dzisiaj mając 16miesięcy przesypia całą noc i nic nie broi Wink Śpi tyle ile my, a nawet czasem się zdarza jej dłużej ;D

co do szkółek. Czasem warto poświęcić pare km i dojechać gdzieś do dobrej szkółki. My szkolilismy się w szkole GOSTAR, która zajęcia ma w Katowicach-Panewnikach. Obecnie mieszkamy w Zdzieszowicach (k.Góry Św.Anny), ale plusem było to, że mój ojciec mieszka w Gliwicach. Zajęcia mieliśmy co tydzień w sobote i w niedzielę. Ale kilometry trzeba było zrobić.. od nas do Gliwic ok 50, z Gliwic do Panewnik ok 30. Dużo się nauczyliśmy NAPRAWDĘ ! Smile

to moje doświadczenia, ale wiadomo.. każdy psiak jest inny. Wink POWODZENIA życzę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hdg




Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia

PostWysłany: Śro 2:04, 25 Gru 2013    Temat postu:

Bardzo Ci dziękuję za odp. naprawdę każda rada jest na wage złota Smile spróbuję od jutra nie dawać mu za dużo w dzień spać. Jedno pytanko.. kiedy psina się nauczyła gdzie jest toaleta i co robiliście kiedy znaleźliście niespodziankę na podłodze?

Od napisania postu dużo czytałam na temat szkółek dla psiaków i muszę przyznać, że coraz bardziej chcę do takiej iść.. znalazłam jedną nie tak strasznie daleko i będę musiała się tam przejechać, z tym moim szatanem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hdg dnia Śro 2:21, 25 Gru 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asicqa




Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zdzieszowice

PostWysłany: Śro 14:07, 25 Gru 2013    Temat postu:

Gdy Rubiśka załatwiała nam się wszędzie wołaliśmy ją do siebie a następnie "nie wolno"i przenosiliśmy ją (jak była jeszcze leciutka Razz) pod drzwi. Zakupiliśmy też taki preparat w spreju (ale juz nie pamietam gdzie go kupiliśmy) który usuwał zapach moczu (specjalny dla zwierząt!). Tam gdzie Rubi się załatwiała najpierw zmywaliśmy podłogę płynem, a później spryskiwaliśmy tym preparatem. I jakoś tak nam się nauczyła.. Dużo ją obserwowaliśmy (w sumie to nadal to robimy, bo to nasze oczko w głowie Razz) i jak widzieliśmy, że się kręci i przymierza na siusiu to od razu na rączki i na dwór Wink

A dziś... Gdy chce siusiu to piszczy Wink Musimy uważać na słowa "Idziemy albo jedziemy" bo od razu jej się 'bardzo chce' nawet jak by wróciła 5 minut wcześniej ze spacerku Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Asicqa dnia Śro 14:10, 25 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hdg




Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia

PostWysłany: Śro 16:26, 25 Gru 2013    Temat postu:

Spray też zakupiłam ale niestety nic pomaga, ani usunięcie zapachu ani przenoszenie ani nic.. w ciągu dnia rzadko mu się to zdarza, chyba, że biorę prysznic albo przysnę. Na złość od wczoraj załatwia się dosłownie wszędzie, i rozwala wszystko. Jak już pisałam, z zachowania wynika, że wie, iż źle robi ale na tym się kończy. Słysze często, że on ma tylko 6 miesięcy i za dużo od niego wymagam.. przecież mu nie pzwole na takie zachowanie tylko dlatego, że jest słodkim szczeniakiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vpassione




Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:45, 25 Gru 2013    Temat postu:

Fundowanie psu przez 24/7 zajęcia, do mnie nie przemawia. Po takiej terapii kolejnym postem może być np. "mój pies nie odpoczywa, nie potrafi się wyciszyć", "mam teraz trochę mniej czasu dla psa, nie daje mu ciągłych zajęć, więc niszczy przez cały dzień"... Zapewnianie psu dziennej dawki zmęczenia fizycznego i psychicznego - tak, zabawianie go przez cały dzień niekoniecznie.
Po co barykadować każde drzwi w domu, skoro wystarczy wybrać jeden pokój i w nim zamknąć psy (np. sypialnia, skoro psy muszą być przy Was)? Świetnym rozwiązaniem jest też klatka, pies uprzednio nauczony przebywania/wypoczywania w niej, nie będzie miał problemu smacznie sobie w niej spać przez noc.

6 miesięczny pies powinien załatwiać się już poza domem, więc oczekiwanie czystości w tym wieku to nie jakieś wybujałe wymagania. Pod warunkiem, że nie każemy szczeniakowi wytrzymywać po 12h bez spaceru za potrzebą.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hdg




Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia

PostWysłany: Czw 1:13, 26 Gru 2013    Temat postu:

Dziękuje Ci za linka. Niestey system nagradzania i regularnego wyprowadzania też nie zdał egzaminu, tzn zdał, owszem..ale w dzień. Wiem, że powinien załatwiać się na zewnątrz stąd właśnie moje błagania o pomoc bo naprawdę żadne sposoby nie działają. Pies jest na zewnątrz bardzo często ponieważ mamy duży ogród i łatwiej mi za nim tam sprzątać. Pięknie daje znać kiedy chce do toalety poza właśnie nocą.
Też nie mam zamiaru go męczyć cały dzien, bez przesady..wiem, że musi odpocząć, ale mu po prostu skrócę czas spania w stosunku do czasu zabawy czy tresury. Najgorsze jest to, że Pako ogólnie jest dobrym psem, słucha się zna dużo komend ale ma ogromne pokłady energii. Myślałam już nawet żeby go wywozić w dzień na jakieś łąki za miasto na 2 czy 3 godziny żeby się porządnie wyszalał. Albo właśnie wyżej wspomniana szkółka, i poznać go z kilkoma psiakami a później sie spotykać na szaleństwa. Niestety nawet nasz niezniszczalny Sony nie jest w stanie nadążyć za szczeniakiem. Ma go po prostu czasem dość.

Klatka odpada ponieważ mamy 2 psy i jeśli zamknę Pako to Sony (dużo starszy) będzie piszczał a jego w klatce nie zamkniemy bo nigdy w takiej nie spał, ma już 6 lat i nie chcemy mu fundowac takich atrakcji. Drzwi zamknięte mogą być ale musiałabym zakleić chyba szafki bo on je sprytnie otwiera i zabiera rzeczy, mamy również sypialnie połączoną z łazienką i do niej również cichaczem włazi i podkrada rzeczy.

Gdyby to było takie proste to naprawdę nie byłabym aż tak zrozpaczona.
Na razię próbuję wydłużyć czas w jakim pies ma zajęcia, dzisiaj w nocy będzie test.. wiem, że nie od razu wszystko będzie wspaniale ale powolutku.. zobaczymy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hdg dnia Czw 1:22, 26 Gru 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panda993




Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 14:54, 27 Gru 2013    Temat postu:

Czy byliście już z maluchem u Weta? W dziale "zdrowie" miałaś wątpliwości co ilości wody, którą Twój psiak wypija... jeśli nadal dużo pije to i zapewne odpowiednio dużo/często sika... zatem w nocy też... Tak mi się wydaje (z tego co opisujesz), że zarówno problemy z piciem jak i z zachowaniem pojawiły się mniej więcej w tym samym czasie. Albo coś się zmieniło/pojawiło w otoczeniu szczeniaka co go tak bardzo stresuje albo pojawił się jakiś problem zdrowotny, który niekoniecznie musi objawiać się gorączką i ospałością (bo zwykle z takimi właśnie objawami kojarzymy chorego psa). Może jednak warto sprawdzić z badania krwi co (czy) w maluchu siedzi?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Panda993 dnia Pią 14:56, 27 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hdg




Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia

PostWysłany: Pią 16:31, 27 Gru 2013    Temat postu:

Do tego jeszcze muszę dodać agresję wobec innych psów. Ostatnio po spotkaniu jakiejś pani z pieskiem na spacerze mój dostał szału i miałam rękę obtarą od trzymania smyczy. Chociaż nie jestem pewna czy to objaw agresji czy ciekawości bo często się kończy na tym, że poniucha psa i merda kitą jak szalony, ale czasami boje się z nim do jakiegoś podejść bo bardzo się rzuca a nigdy nie wiadomo. Dosłownie jakby szatan w niego ostatnio wstąpił. Do wet mamy termin po sylwestrze. Do tego czasu to ja osiwieje.
Jeśli chodzi o otoczenie to nie zmieniło się absolutnie nic.. krzywdy tez mu nikt nie zrobił.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hdg dnia Pią 16:45, 27 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Nie 12:33, 29 Gru 2013    Temat postu:

Zgadzam się z Pandą... wszelkie problemy behawioralne należy diagnozować kompleksowo - nie tylko u behawiorysty ewentualnie, ale również równolegle u lekarza weterynarii. Zresztą wielu behawiorystów zleca badania laboratoryjne swoim pacjentom...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rocky




Dołączył: 29 Cze 2013
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:01, 29 Gru 2013    Temat postu:

Witam. Ja zdecydowanie wielkim specjalista nie jestem, ale w sumie to mieliśmy podobny problem ... Pogadajcie ze swoim weterynarzem czy to przypadkiem nie jest wina tych zatrzymanych jąderek. U nas też jak pies zaczął dojrzewać, zaczęły się problemy ... Był nadpobudliwy, zestresowany, jak znalazł się w jakiejś nowej sytuacji ciężko mu było zapanować nad emocjami. Czekaliśmy do ok. 10 miesiąca ale jądra nie zeszły. Teraz jest po zabiegu i widać sporą różnicę. Energii ma cięgle mnóstwo (czasem wydaje się, że wystarczyłoby jej na kilka psów Smile) ale znacznie się uspokoił emocjonalnie, wyciszył. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Z tego co pamiętam wasz psiak ma już 6 miesięcy i marne są szanse, że te jąderka mu jeszcze zejdą.
Pozdrawiamy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panda993




Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 14:53, 30 Gru 2013    Temat postu:

Raczej nie jest to wina jąderek. Tak samo zachowują sie psy z normalnymi jajkami... To jest raczej kwestia dojrzewania, poznawania świata, sprawdzania reakcji, komunikacji z innymi psami, zawłaszczania Opiekuna dla siebie itp. itd. Mój pies tez tak reaguje na niektóre psy - czasem na te bardzo przyjazne, które zbyt ochoczo chcą się ze mną przywitać, czasem na te, które krzywo na niego spojrzą... ja nauczyłam sie "czytać" (z poprzednimi psami nie miałam takich "problemów") i odpowiednio wcześniej "dusić" niepożądane zachowania..
Nie szarp się z nim w takich sytuacjach. Staraj się raczej odwrócić uwagę, iść w przeciwnym kierunku i zachęcać go aby podążał za Tobą, zainteresować go czym innym. Ja zwykle chodziłam z oczami na około głowy i pierwsza wypatrywałam psa i/albo ludzia (taki sam problem był z facetami) i jak tylko się zbliżaliśmy to przywoływałam (nawet jak był blisko na smyczy) i dawałam smaka albo mamiłam piłeczką... doszło do tego, że jak tylko wyłaniał sie ktoś zza zakrętu, to zawracał do mnie i od razu siadał po smaczka Smile - śmiesznie to wyglądało, ale mniej więcej o to właśnie mi chodziło Wink Teraz zdarza mu się nie akceptować jakiegoś psa, albo obszczekać obcego faceta (lepiej, żeby mnie nie zaczepiali i nie odzywali się - ma to swoje dobre strony, ale ostatecznie to ja decyduje z kim rozmawiam a z kim nie Wink) ale jest do opanowania... no jakby nie patrzeć ponad rok temu przyjął i zaadoptował swojego dorosłego kuzyna Smile
A po usunięciu jajek nie zauważyłam jakiejś znaczącej zmiany w zachowaniu i temperamencie... no może chętniej sie przytula i ma lepszy apetyt Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hdg




Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia

PostWysłany: Pon 16:52, 30 Gru 2013    Temat postu:

Ok. Jeśli chodzi o mój pierwszy post.. Asicqa jesteś wielka. Pako sie zmienił niesamowicie, jakby mi psa podmienili !!
Ograniczyłam mu spanie, dołożyłam zajęć, dokupiłam kilka zabawek i.. pies od tego czasu ani raz nie załatwił się w domu i niczego nie rozwalił! Ja w ogóle nie mogę w to uwierzyć, codziennie zaglądam w każdy kąt w domu i nic nie znajduję, naprawde niesamowite Smile Bardzo Ci dziękuję za Twoje rady!

Jeśli chodzi teraz o szczekanie, odwracanie uwagi. Teraz kiedy jest to mój jedyny problem i nie chodzę zrozpaczona i zdenerwowana mam nadzieję, że będzie mi łatwiej. Chociaż ciężko jest odwrócić jego uwagę. Zawsze jak widzę, że zbliża się człowiek lub pies to wołam go do siebie, głaszczę, daje smakołyk a on sie i tak rzuca i szczeka. Więc kończy się na zmienie kierunku. Na szczęście jego awantury ograniczyły się troszkę jeśli go najpierw wymęczę na spacerze a później pójdę mędzy ludzi to troszke jakby mu sie odechciało rzucania i jest trochę łatwiej go opanować. Jesteśmy więc w trakcie poszukiwania sposobu na niego.

Problem z piciem wody i sikaniem zniknął sam pare dni temu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hdg dnia Pon 16:58, 30 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asicqa




Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zdzieszowice

PostWysłany: Śro 16:08, 01 Sty 2014    Temat postu:

Cieszę się, że chociaż po części pomogłam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Nasza praca z BOSem Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin