Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Plan: szczeniak, czyli pytania i zagadnienia do dyskusji

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Nasza praca z BOSem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pantaera




Dołączył: 15 Mar 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:16, 18 Mar 2016    Temat postu: Plan: szczeniak, czyli pytania i zagadnienia do dyskusji

Będzie to mój pierwszy post więc przy okazji – cześć wszystkim Wink Szukałam odpowiedniego tematycznie działu, ale ostatecznie padło na ten. Jeśli temat powinien się pojawić gdzie indziej - proszę o przeniesienie.

I od razu ostrzegam, że będzie trochę czytania. Będę jednak wdzięczna za wszelkie uwagi i sugestie.


Niemal odkąd pamiętam w moim otoczeniu pojawiały się psy, po przeprowadzce zaś do domu z ogródkiem pewnego dnia siostra w kieszonce od kurtki przyniosła małą czworonożną istotę. Okazało się, że właściciel suczki po tym, gdy do ogródka wskoczył pies i ją zapłodnił, zagroził, że psiaki pójdą do utopienia jeśli NA JUŻ nie znajdzie się nowy dom… no cóż, znalazł się.

Saba była „owczarkiem piastowskim” – ergo mieszańcem owczarka niemieckiego z czymś bliżej niezidentyfikowanym. Dość rzec, że pierwszy pies, drugi członek stada (po kocie, który psa wychował Wink ) i moje pierwsze źródło zakochania w psach.
Saba dożyła wieku starczego… i na wiele lat nastała pustka, aż do teraz.

Jak to naturalnie bywa, po wyprowadzce z domu tuż po maturze musiałam zarzucić ideę przyjęcia psiaka do siebie, natomiast warunki się zmieniają i zaczynam coraz konkretniej myśleć o szczeniaku – po przeczytaniu zaś całkiem sporego kawałka internetu padło na BOSa.

Termin: za około rok/półtora.

Mam jednak kilka pytań doprecyzowujących - nie chciałabym bowiem wziąć psa, który by się ze mną męczył i vice versa z powodu zwykłego niedopasowania.
Na pierwszy miesiąc pobytu szczeniaka w domu planuję wziąć urlop, żeby być z nim dzień w dzień i poświęcić ten czas na nawiązanie relacji, wychowanie i socjalizację.

Nie przedłużając: będę wdzięczna za odniesienie się do poniższych kwestii (w ramach swoich doświadczeń):

MIESZKANIE/PRACA
    - mieszkam w Warszawie, w mieszkaniu.
    - pracuję od 9.30 do 18
    - mieszkam z dwójką współlokatorów + moją drugą połówką.


Jak BOSy reagują na samotność, gdy wychodzi się do pracy? Czytałam oczywiście o ich wrażliwej psychice, ale otrzymuję sprzeczne sygnały. W jednym miejscu przeczytałam, że bardzo źle radzą sobie z rozłąką i nawet chodzenie do pracy w przypadku mieszkania nie w domu będzie problemem, gdzie indziej zaś – że nie ma przeciwwskazań. Jak to w końcu jest?

Do towarzystwa przynajmniej na początku miałby niewychodzącą kotkę.

Inni lokatorzy: w ciągu dnia często miałby towarzystwo w postaci mojego współlokatora (student, dużo się uczy/ogląda coś na kompie więc siedzi w domu).
Z jednej strony dobrze, bo pies nie czuje się kompletnie opuszczony jednak z drugiej obawiam się trochę sytuacji, w której psiak przyzwyczai się do nieustannej czyjejś obecności i mimo prób wychowania i przyzwyczajenia do zostawania samemu, de facto się do tego nie przyzwyczai. To bardzo ważne, żeby potrafił przejść do porządku dziennego z tym, że się gdzieś wychodzi a on zostaje sam. Koncerty na całą kamienicę nie są zbyt mile widziane Wink
Warunki spacerowe: oczywiście porządny spacer przed pracą, żeby intelektualnie i fizycznie wymęczył się trochę przed samotnością w mieszkaniu jak i spacer po pracy – mieszkam niedaleko przyjemnego parku, kawałek dalej Pola Mokotowskie. Nie planujemy zmieniać miejsca zamieszkania jeszcze przez jakiś czas (potem: pewnie wyprowadzka za granicę, ale to już jak podrośnie, przed tym zaś w obrębie Warszawy i to szukając odpowiedniego miejsca).

W środku dnia, przynajmniej na początku, myślałam żeby dogadać się kimś kto by wychodził z psiakiem na krótki spacer – wiadomo, im starszy tym dłużej będzie wytrzymywał, ale nie chcę go męczyć. Czy to jest dobry pomysł? Nie będzie skonfundowany, że wyprowadza go w ciągu dnia ktoś inny niż ja?

Planuję też, oprócz socjalizacji i wychowania z mojej ręki, wybierać się z psiakiem do szkółki – ale do polecania konkretnych miejsc jeszcze duuużo czasu.

W weekendy: wypad gdzieś dalej, np. do lasu, nad rzekę/jezioro, w wakacje przynajmniej jeden dłuższy wypad gdzieś w Polskę.
A to prowadzi do:

PODRÓŻE
    - Czy BOSy źle znoszą podróże? Jest to dla nich neutralne? Lubią?


Lubię podróżować, zamierzam więc psiaka zabierać w większość miejsc ze sobą (w przypadku bardzo dalekich ewentualnych podróży np. samolotem zawsze są rodzice w domku z ogródkiem, u których pies może zostać – nie ma tam innych psów, jedynie kot. Do dyspozycji kanapa;) i ogródek do biegania).

Pytanie jednak, czy np. „wyprawa” z plecakiem, namiotem i psem u boku w przypadku BOSów odpada czy też nie ma przeciwwskazań. Oczywiście nie szybciej niż gdy skończy rok, ale wolałabym wiedzieć, że np. kategorycznie nie (lepiej się upewnić).

Sporo czytałam o ludziach podróżujących z psami, więc wiem że się da – pytanie o konkretnie BOSa i jak psychicznie do tego podchodzą Wink

HODOWLA
Zależy mi na trzech rzeczach:
    - aby pies był zdrowy (udokumentowane warunki zdrowotne rodziców i przynajmniej dziadków, generalnie: maksymalne zminimalizowanie ryzyka wystąpienia chorób u psa)
    - miał dobre warunki do socjalizacji od samego początku i był traktowany jako członek rodziny (wierzę w to, że zwierzę wyczuwa nasze nastawienie do niego i atmosferę, która panuje w domu. Stąd ważne jest dla mnie takie podejście Wink ).
    - aby był krótkowłosy.


Raczej myślałam o suczce niż samcu, ale to już rzecz kompletnie drugorzędna.

W związku z tym:
- Czy istnieje jakaś lista hodowli, na której znajdę WSZYSTKIE hodowle zgodne z ZKwP?
- Czy istnieje jakaś lista weryfikująca powyższe hodowle? Szczerze mówiąc wcześniej mowja wiedza dotycząca hodowli była niezwykle ogólna, dopiero jakiś czas temu zaczęłam się temu przyglądać i czytać. Jest sporo kontrowersji (prześledziłam z ciekawości niejedną kłótnię chociażby tutaj na forum), ale summa summarum wszystkim powinno zależeć na jednym: zdrowych psiakach.
Generalnie nie jest mnie łatwo oszukać, ale mam sporą dawkę zaufania dawaną na samym początku – chciałabym więc znaleźć dobrą metodę weryfikacji hodowli… nie po to, by hodowców stawiać pod ostrzałem, tylko po prostu się dogadać i by obie strony były zadowolone ze współpracy – a pies najbardziej.

Myślałam, oprócz przejrzenia dokumentacji rodziców i dziadków (patrz: zdrowie) również zrobić listę a potem shortlistę hodowli w Polsce i po prostu każdą, którą mam na niej, odwiedzić, porozmawiać, wyczuć. Zobaczyć. Forma takiego „odwiedzenia” oczywiście nie jest doprecyzowana, nie mam w tym zupełnie doświadczenia więc będę wdzięczna za sugestie lub wprost powiedzenie, że to pomysł absurdalny – ale wtedy obowiązkowo wraz z poradą, jak to załatwić inaczej.

[Rozumiem, oczywiście, że pytanie „która hodowla jest najlepsza” jest bardzo niepolitycznym pytaniem. Dlatego chodzi mi raczej o ogólne porady i np. wskazanie hodowli, które WIADOMO że nie są godne zaufania <patrz>]

ZDROWIE
W nawiązaniu do hodowli, jakie badania MUSZĄ mieć psy? Jakie powinny (choć dla mnie „powinny” = „muszą” Wink )?

Poniżej wstępna lista:

    dysplazja stawów biodrowych (HD), - test
    dysplazja stawów łokciowych (ED) - test
    mutacja genu MDR1, nadwrażliwość na iwermektynę – sprawdzenie rodziców
    Mielopatia zwyrodnieniowa (DM) - ?
    Głuchota – test BEHR (?)
    Ślepota (?)


Co do tego dopisać?

Aha. Wiadomo, w każdej hodowli w skutek Matki Natury zdarzają się błędy, zdarzają się też błędy ludzkie… chcę mieć pewność, że ktoś czegoś przede mną nie ukryje. Wolę wiedzieć, że psiak jest narażony na coś, albo ma taki a nie inny charakter etc etc niż nie wiedzieć i potem być zaskoczoną, tak samo mam świadomość że niektóre choroby mogą wyniknąć w późniejszym wieku psa.

Grunt to bycie w stosunku do siebie fair.

Dodatkowo:
Chcę mieć towarzysza/towarzyszkę.
Nie interesuje mnie ani hodowla ani wystawy (choć przy wystawie – może? Jeśli „przy okazji” wyjdzie, że ma dobre predyspozycje, to może i tak Wink ). Ale żeby nie było wątpliwości, jak będzie tak zwanym „petem” zdyskwalifikowanym w kategorii rozrodu/wystawy, to w to mi graj.

Odważny, przyjacielski, zdrowy, krótkowłosy towarzysz na kilkanaście lat mego życia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Nasza praca z BOSem Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin