Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W co sie bawic, w co sie bawic...?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Napiszmy swoją opinię o ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marie
ADMINISTRATOR



Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Pią 19:26, 23 Lis 2007    Temat postu: W co sie bawic, w co sie bawic...?

To oczywiscie tytul piosenki Wojciecha Mlynarskiego, ale nie chodzi mi o liste przebojow. To pytanie serio: jak bawicie sie ze swoimi psami?
Nie mam na mysli drapania za uchem i rzucania pileczki, tylko zabawy/gry/cwiczenia rozwojowe. Mnie czasem, przyznaje, brakuje pomyslow na urozmaicenie wspolnego czasu. Zarowno w domu jak i na zewnatrz.
Ulubione Owcze zabawy to szukanie ukrytego przeze mnie przedmiotu. To zazwyczaj na spacerach jako interludium aportowania i cwiczen z zostawania. Czyli "siad/waruj zostan" ide sobie gdzies kawalek, upuszczam/chowam niepostrzezenie pileczke, wracam do psicy i "szukaj aport". Gdy znajduje, to nagroda jest rzucanie i bieganie za pilka.
Druga ulubiona zabawa, to psia odmiana "zgaduj zgadula, w ktorej rece"... smakolyk oczywiscie. Trzeba wywachac, a nastepnie polozyc lape na tej z piesci, w ktorej znajduje sie smaczek. Jest jeszcze wersja z 3 miseczkami/pudelkami do gory dnem postawionymi. Pod jednym z nich jest smaczek.
Podzielcie sie ze mna swoimi pomyslami, prosze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 23:26, 23 Lis 2007    Temat postu:

Ja się czasem sama Tigrze chowam gdzieś w krzakach na spacerze. Siad-> Zostań i sobie idę. Niestety zimą trochę trudniej, bo krzaki jakby takie golsze:)
A w domu każę jej w kuchni zostać, idę do pokoju i chowam gdzieś jakegoś smaka, po czym wołam i mówię szukaj:) Chowam w takich miejscach oczywiście, żeby sama mogła siegnąć jak już znajdzie.

Aniamniam
Powrót do góry
Ania&Krzyś
ADMINISTRATOR



Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 15:23, 13 Gru 2007    Temat postu:

Tora uwielbia pokonywac roznego rodzaju przeszkody. W parku przeskakuje lawki, czolga sie pod nimi. Czasami odwiedzamy w tygodniu teren szkoleniowy dla psow. Tam przeszkody sa juz troche trudniejsze Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aniamniam




Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź-Warszawa

PostWysłany: Czw 15:41, 13 Gru 2007    Temat postu:

No moja sunia też lubi skakaćSmile
Chociaż może tak : ja lubię, a ona zupełnie nie protestuje.

A gdzie jest taki teren szkoleniowy? Można tam sobie ot tak po prostu przyjść, jak to działa i co tam jest?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania&Krzyś
ADMINISTRATOR



Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 15:48, 13 Gru 2007    Temat postu:

Mowa oczywiscie o Warszawie. Na tylach klubu Stodola jest teren szkoleniowy szkoly Beta Pana Janusza Sloniewicza. Teren jest otwarty i mozna tam przyjechac kiedy tylko przyjdzie na to ochota.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aniamniam




Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź-Warszawa

PostWysłany: Czw 15:51, 13 Gru 2007    Temat postu:

Ale ktoś tego pilnuje, płaci się za wstęp? I co tam jest?
W Łodzi z rok temu powstał 1 w Polsce plac zabaw dla psów, było oficjalne otwarcie, miało być pięknie....
Po czym następnego chyba dnia z rana, osoby, które się tam wybrały znalazły cały teren wyglądający jak po bombie...Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marie
ADMINISTRATOR



Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Czw 18:54, 13 Gru 2007    Temat postu:

Nikt nie pilnuje, nic sie nie placi, wchodzi sie przez wielka dziure w plocie. Oczywiscie przeszkody sa z gatunku takich, ktorych w takich warunkach nikt nie wynosia, nie kradnie i nie lamie. Czyli najbardziej podstawowe, z topornych materialow. Ale najwazniejsze, ze dzialaja Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
guina




Dołączył: 22 Paź 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZ/R

PostWysłany: Czw 19:43, 13 Gru 2007    Temat postu: Re: W co sie bawic, w co sie bawic...?

marie napisał:
Jest jeszcze wersja z 3 miseczkami/pudelkami do gory dnem postawionymi. Pod jednym z nich jest smaczek.
Podzielcie sie ze mna swoimi pomyslami, prosze.


Ale to fajne, wybróbowaliśmy Smile))

Nasz BOS to by tylko skakał, czołgał sie( przy czym głowa jest na dole, przechylona na bok, a dupa zawsze u góry - mówię Wam ubaw po pachy Smile)) ganiał z piłeczka, z plastikowa buteleczką lub odrywał oczy misiom Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marie
ADMINISTRATOR



Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Pią 10:54, 14 Gru 2007    Temat postu:

"Miseczki" polecam. Owca w tej chwili "pracuje" na 6ciu, bo 3 byly juz za proste i za nudne. A z oczami u misiow cos jest na rzeczy - chyba sa wyjatkowo pociagajace lub irytujace, bo niezaleznie od tego, czy plastykowe, czy wyszywane Owca zaczyna zabawe od pozbawienia pluszaka "twarzy" Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marie
ADMINISTRATOR



Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Wto 13:00, 05 Lut 2008    Temat postu:

Chcialam wrzucic filmik, ale cos mi youtoube nawala wiec opis. Ostatnie nasze harce:
Potrzebujecie duzego kartonu, mniejszego kartonu, malego kartonu, troche papieru pakowego... i konga wypchanego smakolami (na poczatek lepiej, zeby bylo mocno pachnace), Owca radzi juz sobie z samymi chrupkami.
Z powyzszych przedmiotow robimy "ruska babe" poczynajac od smakow, a nastepnie obudowujac je kolejnymi warstwami i utrudnieniami.
Zabawa w "odpakowywanie sniadania" jest genialna, zajmuje nam (jak sie Pancia postara) to ze 2 h w 4 porcjach, a psica zmeczona i zadowolona spi do popoludnia Very Happy
Z dodatkow ja jeszcze ja w miedzy czasie ucze komendy "podaj". Wprowadzam elementy, z ktorymi nie moze sobie sama poradzic, musi przyniesc to mnie i zaczekac na pomoc.
Oczywiscie ilosc warstw, ich formy itd zaleza tylko i wylacznie od pomyslowosci Waszej i pasji do poszukiwania zarcia Waszych futer Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kotek




Dołączył: 03 Gru 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 15:25, 12 Lut 2008    Temat postu:

Uuuuu, King do zabawy jest pierwszy, ale wymaga dużo pomysłowości od Państwa, bo zwyczajnie szybko dochodzi do wniosku że to nudne, on potrafi i co tam mu będą kadzić, ale za to uprzejmie obserwuje, jak Pańcia sama szuka piłeczki Rolling Eyes Ostatnio nauczył się przynosić różne rzeczy na zasadzie - wołam go, siad, trzymaj (co tam mam akurat pod ręką) i "zanieś panu". To samo z powrotem Very Happy W domu poza tym uwielbia się przeciągać parcianą szmatą, taki wałek z juty, och, może tak godzinami, a że ja niewielka jestem, to mam sporo kłopotów, żeby go przeciągnąć na swoją stronę. Zawsze jednak ja decyduję, kiedy koniec i jak ma być koniec, rzucam wałek i razem na niego "polujemy", a potem Kingul dostaje smakołyk i wałek, obśliniony i zmaltretowany, wędruje do szafy Very Happy Bawimy się z nim też w szukanie różnych rzeczy. A na spacerach to zależy, jak bardzo zainteresowany jest eksploracją terenu, choć nie powiem, piłeczka sprawdza się zawsze Laughing względnie przeskakiwanie przez wszystko, na co Państwo wskażą i powiedzą "hop!"
Qrcze, marie musimy spróbować tej sztuczki z kubeczkami Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marie
ADMINISTRATOR



Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Sob 14:11, 28 Mar 2009    Temat postu: Re: A to Ci dopiero ZABAWA... :)

aniamniam napisał:
Zakładam nowy temat tutaj. Jeśli znajdzie się lepsze miejsce to moderator przeniesie...
Wydaje mi śię, że marie kiedyś założyła podobny wątek, ale nie mogłam tego odnaleźć.

A co do zabaw:
Świetnie, że masz sznurek Smile Bardzo dobra zabawa w przeciąganie...
No i oczywiście (napisałam się na swoim telefonie ale jak widzę post nie doszedł Evil or Very Mad ) zabawy węchowe! Very Happy Pies ma nos bardzo czuły, można świetnie to wykorzystać w zabawach, które z jednej strony bardzo wzmocnią waszą więź a z drugiej wzmocnią również jego pewność siebie - same plusy więc Wink
Na początek dwie proste zabawy: jedna z wykorzystaniem zabawki, druga smakołyka Smile

+ Z zabawką
Bawisz się z psem sznurkiem (podczas zabawy często używaj nazwy zabawki, pies w ten sposób nauczy się z czasem oczywiście, że sznurek to właśnie sznurek, a nie twoje kapcie czy piłka). Zostawiach psa na chwilę (rozumiem, że nie zna komendy "zostań") - zamknij go na chwilę za drzwiami lub poproś kogoś aby go potrzymał. Ty schowaj zabawkę. Na poczatku to nawet nie będzie chowanie, bo pies musi nauczyć się zasad tej zabawy. Połż więc zabawkę ze dwa, trzy kroki od psa(najlepiej w korytarzu) tak aby na nią wpadł. Potem wypuszczasz psiak i dajesz chasło szukaj sznurka, bądź samo szukaj (wtedy nauczysz psa że ma szukać rzeczy którą mu ostatnio pokazałaś, którą się bawił). Kiedy ją znajdzie chwalisz wesoło i bawisz się z psem znalezionym sznurkiem. Z czasem ukrywasz sznurek coraz dalej ale tak aby psu było łatwo ją odszukać (aby własnie nie zniechęcał i nie poddawał się) Ty musisz wyczuć tą granicę.

+ Ze smakołykiem:
Bierzesz kawałek serka, wędlinki, paróweczki (czegoś aromatycznego) i "rysujesz" na podłodze/dywanie ścieżkę, a na końcu kładziesz smakołyk. Pies oczywiście tego nie widzi. Na poczatku ścieżki są proste i krótkie (na jeden mały kroczek). Przyprowadzasz psa, możesz wskazać palcem początek ścieżki i dajesz hasło "szukaj". Z czasem ścieżki będą dłuższe i pokręcone...

Bardzo w skrócie opisałam te zabawy, w razie niejasności/wątpliwości pytaj! Jak będę w domu to napiszę tytuł jednej z pozycji książkowych, w której wydaje mi się, że było kilka zabaw węchowych.
Pomyślałam również, że skopiuję moją wypowiedź do odpowiedniego działu i tam będziemy kontynuować, bo może również komuś przydadzą się wskazówki dotyczace innych niż rzucanie piłki zabaw z psem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sasza




Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: GLIWICE

PostWysłany: Pon 16:32, 04 Sty 2010    Temat postu:

JA BAWIĘ SIĘ W " COŚ SIĘ ZGUBIŁO" IDĘ Z GADZINKĄ I NIEPOSTRZEŻENIE WYRZUCAM NP PACZKĘ PAPIEROSÓW, IDĘ Z PSEM JESZCZE KIKLA -KILKANASCIE METRÓW I MÓWIE DAJĄC POWĄCHAĆ RĘKĘ "COŚ SIĘ ZGUBIŁO SZUKAJ" Smile UWIELBIA TO;0

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Napiszmy swoją opinię o ... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin