Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rodowód - TAK, gwarancja - NIE!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Napiszmy swoją opinię o ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zora
Hodowla DZIKA BANDA



Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 14:37, 03 Mar 2011    Temat postu:

Wpływ na moje wrażenie masz, ubierając wypowiedź w konkretne słowa.
Sednem akcji R=R jest Rasowy=Rodowodowy. Nie dawanie gwarancji na rzeczy niemożliwe do zagwarantowania, jak zdrowie absolutne czy idealny (dla konkretnego właściciela!) charakter. Rodowód jest świadectwem pochodzenia, daje szansę zapoznania się z przodkami zwierzaka i wyciągnięcia wniosków samemu, czy podobają nam się wyniki jego badań, wygląd etc. Traktowanie rodowodu jako dożywotniej gwarancji jest dużą przesadą i tu się zgadzam z zarzutami, że takie stawianie sprawy jest nadużyciem.
Moim zdaniem uderzasz w niewłaściwego „wroga”. Należy walczyć z nieuczciwymi hodowcami, uświadamiać ludziom do czego hodowcy związkowi są zobowiązani różnymi regulaminami, ale nie obarczać akcję R=R winą za brak etyki czy nieuczciwość. I walkę tę prowadzić na własnym podwórku, czyli w gronie hodowców zrzeszonych, a nie sugerując, że papierek jest nieważny i, Twoimi słowami „nie gwarantuje NICZEGO”. W takim razie niekonsekwencją jest Twoje wymaganie od właścicieli szczeniąt, by nie rozmnażali psów „bezpapierowo” i nadzieja, że się do tego ograniczenia zastosują. Skoro uważasz, że wybrałaś dobrze i są to osoby zasługujące na Twoje szczenięta, które zapewnią im wszystko co w życiu potrzebne, dlaczego nie mieliby uczciwie, z miłością i wszelkimi staraniami odchować miotów bez bawienia się w papierki? To ten papier ważny czy nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grash




Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 19:42, 03 Mar 2011    Temat postu:

SANDRA napisał:
Hmmm
To rozmawiajmy o konkretach, moim zdaniem ten temat jest bardzo szeroki, może było by lepiej pokroić go na kawałki, np.: Temat o zawężaniu puli genetycznej – genialny
Rozmawiajmy o doborze hodowlanym, o ocenie charakteru, o chorobach itd., itp. ....


Aż się doczekać nie mogę wywodów wszystkich hodowców ,zwłaszcza o genetyce ,doborze hodowlanym,chorobach itd.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SzaraMyszka




Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:01, 03 Mar 2011    Temat postu:

Zora napisał:
Wpływ na moje wrażenie masz, ubierając wypowiedź w konkretne słowa.
Sednem akcji R=R jest Rasowy=Rodowodowy. Nie dawanie gwarancji na rzeczy niemożliwe do zagwarantowania, jak zdrowie absolutne czy idealny (dla konkretnego właściciela!) charakter. Rodowód jest świadectwem pochodzenia, daje szansę zapoznania się z przodkami zwierzaka i wyciągnięcia wniosków samemu, czy podobają nam się wyniki jego badań, wygląd etc. Traktowanie rodowodu jako dożywotniej gwarancji jest dużą przesadą i tu się zgadzam z zarzutami, że takie stawianie sprawy jest nadużyciem.
Moim zdaniem uderzasz w niewłaściwego „wroga”. Należy walczyć z nieuczciwymi hodowcami, uświadamiać ludziom do czego hodowcy związkowi są zobowiązani różnymi regulaminami, ale nie obarczać akcję R=R winą za brak etyki czy nieuczciwość. I walkę tę prowadzić na własnym podwórku, czyli w gronie hodowców zrzeszonych, a nie sugerując, że papierek jest nieważny i, Twoimi słowami „nie gwarantuje NICZEGO”. W takim razie niekonsekwencją jest Twoje wymaganie od właścicieli szczeniąt, by nie rozmnażali psów „bezpapierowo” i nadzieja, że się do tego ograniczenia zastosują. Skoro uważasz, że wybrałaś dobrze i są to osoby zasługujące na Twoje szczenięta, które zapewnią im wszystko co w życiu potrzebne, dlaczego nie mieliby uczciwie, z miłością i wszelkimi staraniami odchować miotów bez bawienia się w papierki? To ten papier ważny czy nie?


Iza. Za hasłem rasowy=rodowodowy kryje się konkretna treść. Treść umieszczona na oficjalnej stronie akcji, treść, którą cytuję i do której się odnoszę. Jeśli brać pod uwagę samo hasło, tak zgadzam się z nim, o rasowym psie można mówić tylko w wypadku psa z udokumentowanym pochodzeniem, czyli rodowodem. O ile nie ma w nim przekłamań, oczywiście, ale to już wykracza poza ramy hasła. Ale jeśli tak do tego podchodzić, to obiektywnie do sprawy podchodząc, powinnaś oceniać też wyłącznie moje hasło. Nie zgadzasz się z nim? Sama napisałaś, ze nie wszystko jest możliwe do zagwarantowania...

Dlaczego pomimo swoich poglądów wymagam od właścicieli swoich szczeniaków, aby, jeśli zdecydują się je rozmnożyć, robili to wyłącznie w ramach regulaminu ZK? Bo ten regulamin nie jest najgorszy. Owszem, nie jest idealny, ale i nie najgorszy. Problemem są ludzie, którzy go naginają, przymykają oko, omijają itd. I my, ogół, którzy to tolerujemy. To przez to dokument, który my wszyscy hodowcy ZK wystawiamy, traci na wartości, dewaluuje się. Nie, nie żyję w utopii, że zreformuję ZK. Ale poprzez otwarte, szczere mówienie o problemie być może uda mi się doprowadzić do sytuacji, że to my nawzajem zaczniemy wykluczać z swoich szeregów czarne owce. Głośno i otwarcie mówić, patrzeć na ręce. Bo ludzie, potencjalni klienci, świadomi sytuacji, zaczną od nas tego wymagać. Marzenie ściętej głowy, ale bardziej realne niż reforma ZK...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grash




Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 20:14, 03 Mar 2011    Temat postu:

SzaraMyszka napisał:

Ale poprzez otwarte, szczere mówienie o problemie być może uda mi się doprowadzić do sytuacji, że to my nawzajem zaczniemy wykluczać z swoich szeregów czarne owce. Głośno i otwarcie mówić, patrzeć na ręce. Bo ludzie, potencjalni klienci, świadomi sytuacji, zaczną od nas tego wymagać. Marzenie ściętej głowy, ale bardziej realne niż reforma ZK...


jestem jak najbardziej za..który Hodowca napisze sam jaki miał problem w hodowli z psami,sukami ,które "wyszły"od niego...czekamy na tzw.perełki aż ktoś na forum juz z kupujących opisze jakąś sytuację,poda wyniki badań,zapyta sie niefortunnie na forum o coś i upss dopiero cos wyjdzie na światło dzienne Twisted Evil dlatego chętnie poczytam jeżeli ktoś o tym napisze sam od siebie jako Hodowca...ale sądzę że do tego nie dojdzie będzie opis ogólnikowy,ale też chętnie poczytam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lilu_
Hodowla BIAŁA FURIA



Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 21:18, 03 Mar 2011    Temat postu:

Cytat:
Ale poprzez otwarte, szczere mówienie o problemie być może uda mi się doprowadzić do sytuacji, że to my nawzajem zaczniemy wykluczać z swoich szeregów czarne owce.


Cytat:
który Hodowca napisze sam jaki miał problem w hodowli z psami,sukami ,które "wyszły"od niego...czekamy na tzw.perełki


Grash, "problem z psami, które "wyszły"" może się zdarzyć zawsze i wszędzie, ale tu chyba nie o to chodzi. Nie chodzi o wskazywanie przypadłości konkretnych psów i rzucanie nazwiskami, a o DZIAŁANIA hodowców. Od tych, co budzą pewne wątpliwości pod względem etyki, przez te, co "tylko" naginają regulamin ZK, aż po działania tzw. zarejestrowanych pseudohodowli, czyli hodowli, które wydają psy z metrykami, działają pod patronatem ZK, ale warunkami jakie zapewniają psom przypominają najgorsze rozmnażalnie.

Problem oczywiście istnieje i utrzymuje się, również dlatego, że
Cytat:
Jeśli palcem pokaże się na kogoś – to reszta towarzystwa postara się zatruć życie nie temu, kto szkodzi tylko temu kto ośmielił się powiedzieć o tym głośno. Jeśli, nie mówi się nic .... to ma się spokój, a proceder toczy się dalej.
. Sam Związek również zdaje się przymykać oko na wiele spraw, ale
Cytat:
Milczenie jest cichym przyzwoleniem,
. Na tym forum (a przynajmniej ja tak to odbieram), każdy, kto ma jakiekolwiek wątpliwości względem danego postępowania, może się nimi podzielić, poruszając kwestię.

Dla mnie R=R, to przede wszystkim hasło wskazujące, że RASOWY pies, to tylko taki z RODOWODEM, a rodowód, to nic innego jak dokumentacja pochodzenia. Cała reszta to działalność hodowcy, etyka i łut szczęścia Wink

Artykułu jeszcze nie czytałam, ale jak prześledzę - postaram się odnieść do odczuć Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lilu_ dnia Czw 21:20, 03 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Czw 21:21, 03 Mar 2011    Temat postu:

grash napisał:

Aż się doczekać nie mogę wywodów wszystkich hodowców ,zwłaszcza o genetyce ,doborze hodowlanym,chorobach itd.....


I wszystkich się nie doczekasz bo zwyczajnie zdecydowana większość nie ma pojęcia o hodowli, robi to bez konkretnego planu i wizji .

Zaś co do dyskusji o problemach i wadach u wyhodowanych psów - też to nierealne , wielokrotnie udowodnione na innych rasach, że linczowani i krzyżowani są ci co się przyznają ( chociaż były to u nich jakieś jednostkowe przypadki ) , a nie ci co faktycznie namnażają psy dające wady .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yorge




Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Pią 10:40, 04 Mar 2011    Temat postu:

SzaraMyszka napisał:
Oj, oj, czytajmy ze zrozumieniem! Wyraźnie jest napisane, ze jest to plemika z akcją r=r. Czy a prawdę uważasz, ze jedyną słuszną definicją pseudohodowcy jest brak papierka, a wszyscy "papierkowi" to hodowle godne naśladowania? I ten kontekst poruszam właśnie. Za pseudo nie jestem i nie tylko o tym wyraźnie mówię, ale i robię, Chodzi o zmianę społecznej definicji pseudo. Bo sam rodowód nie gwarantuje NICZEGO, nieprawidłowości w hodowlach ZK są i uważam, że nalezy o tym mówić. Udawanie, ze jest inaczej jest chowaniem głowy w piasek...
Wrzucenie wszystkich do jednego worka... Dla mnie tym właśnie jest akcja r=r Wszyscy są dobrymi pasjonatami charytatywnie rozmnażający i stawiający na pierwszym miejscu dobro psa. Myślę, ze wszyscy wiemy, że tak nie jest, tylko po prostu jest nam wygodniej w to wierzyć...


Cóż, przeczytałem na spokojnie i (uważam) z pełnym zrozumieniem. Moja konkluzja jest jedna (poza kwestią generalizowania i "wrzucania wszystkich do jednego wora", co zresztą w tym artykule akurat raczej nie do końca ma miejsce) - TAKA JEST NIESTETY NASZA HODOWLANA RZECZYWISTOŚĆ i nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z SzarąMyszką.
Możemy się obruszać, obrażać, zaklinać, ale zróbmy wszyscy jedno - przemyślmy to wszystko na spokojnie i przyznajmy sami przed sobą czy tak się właśnie nie dzieje w wielu przypadkach (jeśli nie w zdecydowanej większości), jeśli nie na naszym podwórku to w wielu znanych nam hodowlach (nie mam tu na myśli tylko Białych Owczarków Szwajcarskich)??? Przecież wielu z nas wielokrotnie reprezentuje dokładnie takie samo stanowisko, napiętnując bezsensowne rozmnażanie, kojarzenie bez przemyślenia i konkretnej wizji, unikanie przeprowadzania badań u psów (w tym wspomnianego DNA), hodowanie z myślą przewodnią "jakoś to będzie", brak przyzwolenia na eliminowanie z hodowli psów, co do których w 100% wiadomo, że są nosicielami obciążeń genetycznych (nie będę się powtarzał; patrz art. zawężenie puli genów), akceptację na marginalizowanie innych aspektów niezmiernie istotnych np. dla ras użytkowych jak m.in. stabilność psychiki, zdrowie (np. zdrowe stawy, pozwalające na obciążenia i treningi), mocne i kompletne uzębienie (pies użytkowy pracujący np. w obronie czy służbach interwencyjnych musi mieć czym gryźć!).
Uważam, że przesłanie tego artykułu jest słuszne i szczytne, a burza jaką wywołał została chyba wpisana w zamierzony efekt, w końcu miał nas wszystkich poruszyć i popchnąć do przemyśleń ...
No chyba, że źle go zrozumiałem

Serdecznie pozdrawiam tych wszystkich, którzy śmiało i z czystym sumieniem mogą sami sobie powiedzieć: MNIE TEN ARTYKUŁ NA SZCZĘŚCIE NIE DOTYCZY ...

... teraz spodziewam się gromów, ale cóż ... przywykłem Wink


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SzaraMyszka




Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:28, 04 Mar 2011    Temat postu:

Paradoksalnie ja będę pierwsza Smile

Dotyczy nas wszystkich. Czy tego chcemy, czy nie. Pseudohodowle działajce w ramach ZK wystawiają opinię wszystkim innym. Przeciętny Kowalski kupi w niej psa i jaki wyciąga wniosek? Z papierem, a chusteczkowy. Za tyle kasy a w takich warunkach. czyli niczym się nie różni. Nie wymagajmy od ludzi, żeby wnikliwie analizowali hodowle nie tylko pod kątem posiadania papierka, skoro ich nie uświadamiamy w realiach. I sami nic z tym nie robimy. A przynajmniej baaaaaaardzo niewiele


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yorge




Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Pią 11:45, 04 Mar 2011    Temat postu:

Źle mnie zrozumiałaś.
Sformułowanie "... MNIE TEN ARTYKUŁ NA SZCZĘŚCIE NIE DOTYCZY ..." nie miało oznaczać "więc niczego nie muszę robić w tym kierunku, by coś zmienić", tylko jeśli ktoś z ręką na sercu może sobie odpowiedzieć "ja osobiście nie mam sobie nic do zarzucenia". Co jednak nie ma być równoważne ze stanowiskiem, że nie ma przykładać ręki do tego, bo coś zmienić.
Oczywiście, że dotyczy to nas wszystkich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michalina&Valar




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków/Warszawa

PostWysłany: Pią 12:27, 04 Mar 2011    Temat postu:

YORGE, dokładnie Exclamation zgadzam się z tym co napisałeś

Sandra również ma racje w swoim stwierdzeniu, że temat artykułu "szeroki i głęboki" jeżeli chciałoby się wniknąć we wszystkie aspekty tematu powstałoby kilka odnóg dyskusji na temat tego artykułu wnikających w różne zagadnienia naukowe, etyczne itd.
Ja bym temat ujęła inaczej: po co przeciętnemu "X" pies z rodowodem? (proszę o odpowiedź hodowców)
Ja bym powiedziała, że po to aby wiedzieć jakich przodków miał dany pies - prawda ! No dobrze, ale po co mi ta wiedza !!! a mianowicie po to aby wiedzieć jaką pulę genetyczną (czasami całkiem wybuchową Smile ) przygotował dla mnie hodowca. Czyli jednym słowem co mnie czeka z moim psem. NOWOTWÓR !!! Dysplazja! Wnętrostwo! A może braki zębowe! A może wszystko na raz, i jeszcze na koniec hodowca dorzuca nam "kinder niespodziankę" w postaci MDR1 -/- (a żeby nam się nie nudziło, nam w sensie przeciętnemu "X")
Teraz z innego punktu widzenia po co hodowcy pies z rodowodem ?
- po to aby móc brać udział w wystawach - najczęstszy cel takich wystaw to zrobić hodowlankę, bo takie są wymogi/przepisy
- po to aby dwa pieski z wymaganymi papierami mogły zostać ze sobą skoligacone
- no i w końcu po to aby móc wziąć za szczeniaka 2500 zł a nie 500 zł
- i jeszcze o czym ważnym zapomniałam napisać ?!!! aaaa Wink a mianowicie, hodowcy (o zgrozo!!!) potrzebny jest rodowód po to aby poznać pulę genetyczną jaką wrzucą w wygenerowane przez siebie szczeniaki, które zostaną powołane do życia w wyniku ich decyzji hodowlanych!!
No tak, ale ktoś powie: genetyka to kapryśne dziecko Wink. FAKT! Tylko, że podejmując decyzje trzeba mieć wiedzę na temat genetyki i wiele jeszcze innych dziedzin nauki, umieć wyciągać i kojarzyć fakty. I chyba charakteryzować się pewną cechą, jak umiejętność ponoszenia konsekwencji swoich decyzji (w tym przypadku skoligacenie ze sobą takich a nie innych psów).
Jeżeli hodowca posiadający hodowlę zarejestrowaną w ZK wypuszcza taki sam efekt końcowy (szczenięta) jak pseudohodowca, to przepraszam.. ale po co nam właścicielom rodowody? z których hodowca ze ZK nie zrobił użytku, bo pies tak samo chory jak z pseudo, lub tak samo nie spełniający wymogów eksterierowych danej rasy (czyli pet). A nie robi użytku taki hodowca z zarejestrowaną hodowlą w ZK, bo niejednokrotnie nie umie. Więc jak ma dać gwarancję na szczeniaki!
Moim zdaniem za łatwo zostać hodowcą!! ZK stawia obwarowania dla psów, a powinien stawiać dla człowieka!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez michalina&Valar dnia Pią 12:38, 04 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Pią 13:15, 04 Mar 2011    Temat postu:

michalina&Valar napisał:

- i jeszcze o czym ważnym zapomniałam napisać ?!!! aaaa Wink a mianowicie, hodowcy (o zgrozo!!!) potrzebny jest rodowód po to aby poznać pulę genetyczną jaką wrzucą w wygenerowane przez siebie szczeniaki, które zostaną powołane do życia w wyniku ich decyzji hodowlanych!!


Z tym się zgodzić nie może moje wrażenie, że większość (albo raczej wielu - żeby nie generalizować) hodowców NIE CZYTA RODOWODÓW! A przynajmniej nie dalej niż jedno, może dwa pokolenia wstecz Rolling Eyes A potem pan/pani hodowca sprowadza "świeżą krew"... spokrewnioną z połową populacji w Polsce, za to z hodowli której przedstawiciela faktycznie w kraju jeszcze nie ma Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 14:02, 04 Mar 2011    Temat postu:

Czarna a Ty myślisz że z tą świeżą krwią to niby tak łatwo !! Znajdź psa, z wyszkoleniem, doskonałych charakterem, zdrowiem i przyzwoitym wyglądem, dopasowanego do suki tak by uzupełniać lub poprawiać i do tego jeszcze by był całkiem świeżą krwią – nie realne Sad

Jest jeszcze inny aspekt, o którym chyba wiele osób zapomina, wieszając psy na hodowców. Hodowca nie ma szklanej kuli, nie jest genetykiem z potężnym laboratorium, nie ma nawet wróżki na etacie Hodowca ma wiedzę o swoich psach, podstawową wiedze z dziedziczenia, zna rasę, wie do czego dąży, wie jaki pies by pasował do jego suki by dać potomstwo zgodne z jego celem hodowlanym, zna choroby itd. Jednak mimo tego musi się opierać na dostępnej informacji na temat reproduktora. Wygląd, praca, charakter to można zweryfikować – reszta to szukanie, pytanie i wiara, że dowie się prawdy, a co jeśli nie ??
Hodowca wie co niesie jego suka i raz wyjdzie dobrze, a raz wyjdą wady. To co ... zły hodowca ??
To hodowca musi umieć ocenić ryzyko i wady, musi umieć ocenić czy dana wada ma wpływ na codzienne życie z psem czy nie. Co więcej hodowca ponosi jeszcze ryzyko wyboru przyszłego opiekuna – tu można bardzo się zdziwić.
Z tego powodu, żaden hodowca o zdrowych zmysłach nie da gwarancji, jeśli jest uczciwy to uprzedzi o możliwej wadzie.
A jeśli o wadach mowa Yorge napisał o uzębieniu – nie do końca się z Tobą zgodzę. Akurat wady uzębienia to wady które nie mają wpływu na codzienne życie, ani na użytkowość psa – no chyba że by pies nie miał kłów Sądzę, iż najlepszym przykładem jest wzorzec owczarka belgijskiego, gdzie malinois to chyba najbardziej użytkowa rasa z I grupy. Brak P1 – to nawet nie wada, brak 1 siekacza ; 1 przedtrzonowca (1xP2) ; 1 przedtrzonowca nr 3(1x P3) nie są uznawane za braki dyskwalifikujące. Wydaje mi się, iż jest to zdrowe podejście do tematu – ale oczywiście to tylko moje zdanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Pią 14:17, 04 Mar 2011    Temat postu:

SANDRA napisał:
Czarna a Ty myślisz że z tą świeżą krwią to niby tak łatwo !! Znajdź psa, z wyszkoleniem, doskonałych charakterem, zdrowiem i przyzwoitym wyglądem, dopasowanego do suki tak by uzupełniać lub poprawiać i do tego jeszcze by był całkiem świeżą krwią – nie realne Sad


Ja nie myślę... ja tylko nie rozumiem po co (w związku z tym co napisałam) publikować np. na swojej stronie internetowej, że to swieża krew? Wink

Co do dalszej części twojej wypowiedzi, Sandro, zgadzam się! I nikt nie wiesza psów na hodowcy, któremu pojawiła się wada w miocie. Sprzeciw budzi natomiast powtarzanie skojarzenia, które już raz okazało się "nietrafione" lub kojarzenia ze sobą psów, co do których wiadomo, że ich potomstwo z dużym prawdopodobieństwem może być obarczone konkretną wadą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michalina&Valar




Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pruszków/Warszawa

PostWysłany: Pią 14:31, 04 Mar 2011    Temat postu:

SANDRA napisał:
Akurat wady uzębienia to wady które nie mają wpływu na codzienne życie, ani na użytkowość psa – no chyba że by pies nie miał kłów


Może braki zębowe nie powinny być wada dyskwalifikującą psa w ubieganiu się o wpis: pies hodowlany ? Tym bardziej, że naukowcy zajmujący się badaniem tego zagadnienia twierdzą, że niektóre zęby u psów zanikają w wyniku ewolucji. Moim zdaniem zęby (jeszcze w zależności jak rozległe to są braki) to pikuś w porównaniu do innych wad (uogólniam, a nie że tylko u BOSów).
Czy każdy hodowca zły? nie, taki co wykazał wiedzę i umiejętność rozwiązania danej sytuacji patowej - pewnie nie. Ale ktoś kto robi skojarzenie wiedząc, że oba psy niosą wady zębowe i w związku z tym jest bardzo duże prawdopodobieństwo, ze te braki zębowe wyjdą - to dla mnie już działanie z premedytacją, albo brak elementarnej wiedzy, albo lenistwo, albo nie wiem już co... .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez michalina&Valar dnia Pią 14:36, 04 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 14:35, 04 Mar 2011    Temat postu:

michalina&Valar napisał:
SANDRA napisał:
Akurat wady uzębienia to wady które nie mają wpływu na codzienne życie, ani na użytkowość psa – no chyba że by pies nie miał kłów


Może braki zębowe nie powinny być wada dyskwalifikującymi psa w ubieganiu się o wpis: pies hodowlany ? Tym bardziej, że naukowcy zajmujący się badaniem tego zagadnienia twierdzą, że niektóre zęby u psów zanikają w wyniku ewolucji. Moim zdaniem zęby (jeszcze w zależności jak rozległe to są braki) to pikuś w porównaniu do innych wad (uogólniam, a nie że tylko u BOSów).
Czy każdy hodowca zły? nie, taki co wykazał wiedzę i umiejętność rozwiązania danej sytuacji patowej - pewnie nie. Ale ktoś kto robi skojarzenie wiedząc, że oba psy niosą wady zębowe i w związku z tym jest bardzo duże prawdopodobieństwo, ze te braki zębowe wyjdą - to dla mnie już działanie z premedytacją, albo brak elementarnej wiedzy, albo lenistwo, albo nie wiem już co... .


Albo robienie kasy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Napiszmy swoją opinię o ... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin