BIAŁY OWCZAREK

Ada

Spacerki świąteczne z kumplami

Skład psiurów:

BOS
jamnik (jakoś nie dała się sfotografować torpeda)
dog argentyński
2 bernardyny
hovawart
saluki

Niezła drużyna

Inka

a to ci dopiero doborowa stawka Very Happy

anikos

Super ekipa Smile

liski_dwa@tlen.pl

ho, ho, ho ??? ale ELITA ?
W życiu nie widziałam doga argentyńskiego , saluki czy hovawarta?????
Z resztą miałam do czynienia Smile

a ile w tej sworze psów? i nie ma tam żadnych starć ?????
Czy towarzystwo młode ( bernardyny -chyba tak ?)?
no jestem pod wrażeniem, bo Szejk już by zabiegał o suki i z samcami by zadzierał, chyba, że wszyscy się podporządkują Wink

Pozdrawiam fajne stadko.

Ada

Już spieszę z wyjaśnieniami

Largo - 2 lata i pół roku
Frida nasza jamniczka - 7 latek

Ukochany sąsiad chart Saluki o imieniu Jawor - młodszy od Largutka o niecały rok.
Kolega Hugo Hovawart - też jakoś młodszy coś koło roku.

2 bernardyny samce - wiek 7 miesięcy
Dog argentyński - coś koło 5 miesięcy

Jutro dołącza do nas jeszcze jeden piesek - nie pamiętam imienia i nie wiem jaka rasa, bo pierwszy raz. Jest starszy od Largutka, zobaczymy

Czyli są same samce i nasza jamniczka.

Póki co nie jest źle. Nie wiem co będzie jak Hovawart dorośnie i jak dorośnie dog. Zobaczymy

Very Happy

Troszkę się ustawiają, ale nie dużo. Largo jak do tej pory jest samcem alfa, ale ostatnio Hovawart nie odpuścił

Jednak jest naprawdę przyzwoicie. Largo robi trochę za policjanta, wkracza gdy są jakieś waśnie i robi porządek. W pozytywnym tego słowa znaczeniu.

asai

Super, że chłopaki się dogadują, miło popatrzeć na takie stado. Przyjemności na jutrzejszym spacerze Smile

Ada

Spacerek był bardzo sympatyczny.
Niestety na początku chłopaki Largo i Hugo (hovawart) znów się trochę ustawiały. Chyba błąd robię, że czekam na nich, stoję. Chyba lepiej jak Hugo lub Largo po prostu dołączą do spaceru. Do idącej już grupy. A tak jak stoją to się nudzą i szukają zaczepki.
Samce...nie każde muszą się kochać

ale ja chcę i do tego dążę, żeby Largo każdego innego samca co najmniej tolerował

Pozdrowionka dla tych, co jeszcze zaglądają na forum.

Kto zagląda???

liski_dwa@tlen.pl

no tak myślałam, Largo na razie rządzi, za rok sytuacja może się kompletnie zmienić- tamte samce dorosną , pokażą swoją naturę, myślę ,że też będą chciały dominować- szczególnie bernardyny ( i to dwa w tym samym wieku?? -rodzeństwo?), widziałam w akcji bernardyna jak śwignął przez parę metrów psa ,który na niego fukał- ha,ha , ale mały nie poddawał się i cały czas zaczepiał bernardyna- nie wiem jaki jest Twój Largo ????????
Szejk bardzo nie lubi niepodporządkowanych Wink

Nie znam charakteru doga , ale chyba też nie należy do łatwych , a hovawart też duży piesek , będzie walczył o swoje
tak więc teraz spacery w tym zespole to czysta przyjemność i piękny obrazek, ale za rok ????
nie wiem czy bym ryzykowała spacer z tą sama ekipą- ha, ha
Szejk do półtora roku był przekochany( dawał się ustawiać każdemu i nagle dojrzał- ja tu rządze na tym osiedlu, blisko nas mieszka forumowy King- jakoś też nie mogą się dogadać) , jeszcze niedawno bawił się z rocznym Onkiem, ale to Szejk rządził, teraz nie ma zmiłuj się, Barry dorósł i omijamy się wielkim łukiem, bo chcą się ustawiać , ani ja ani tamci właściciele nie mamy odwagi na to patrzeć- przecież to duże psy ( szczególnie Barry urósł),
ale się rozpisałam w każdym razie powodzenia póki co w spacerkach Smile

Inka

Ja zaglądam i śledzę Very Happy

szczególnie z zainteresowaniem śledzę wpisy dotyczące moich dzieci Smile

Ada, zachowanie chłopaków jest jak najbardziej naturalne, muszą przecież ustalić między sobą hierarchię i to czy stoisz, czy idziesz niczego nie zmieni. Jeśli między nimi są mniej więcej równe siły to i tak dojdzie do starcia, miejmy nadzieję, że jednego i potem zapanuje spokój aż do chwili gdy przegrany znowu zechce spróbować podskoczyć o szczebel wyżej. Na szczęście walki między samcami przeważnie są bezkrwawe, demonstracja sił, prezentacja możliwości, czasem jakaś kotłowanina, która z pozoru wygląda groźnie ale przeważnie psy wychodzą z niej bez szwanku. Oczywiście jeśli psy mają inne zajęcie, węszenie, ganianie itp to walkę można odwlec, czasem nawet uniknąć bo podczas wspólnej zabawy każdy z psów poznaje pozycję pozostałych kumpli i póki szanują ją nawzajem nie ma powodów do bójki. Często właściciele nieświadomie prowokują psy do rywalizacji faworyzując swego pupila. Wystarczy podany nie w porę smakołyk, piłka czy nawet pogłaskanie. Wydaje mi się, że najzdrowiej trzymać się trochę z boku i pozwolić psom dogadać się na ich warunkach. Można szukać analogii w piaskownicy, gdzie dzieci bawią się doskonale dopóty, dopóki nie przyjdzie zatroskana mamusia Very Happy

liski_dwa@tlen.pl

mówisz? ustawią się?????
no nie mam jakoś pewności, ale to fakt póki biegają, póki jeden drugiemu nie zabierze patyka , piłki, dopóki ja nie pogłaszczę drugiego psa i dopóki nie pojawi się suka Smile

ale ta kotłowanina wygląda strasznie, parę razy Szejk się starł- właśnie z Kingiem i innym Onkiem, z Gatsem, z Bosko jakoś uniknęłyśmy starcia, jakoś się mijały, nie bawiły się razem, były tylko obok siebie, zawsze mam duże obawy spotykać się z innymi dużymi samcami, bo do kiedy pozwalać im się dogadywać? skąd będę wiedziała, że jest dobrze?
mówisz nie będzie krwi ?

Inka

Wiele lat temu zauważyłam, że jak mój pies spotyka się z innym psem a ja stoję za nim lub trzymam go na smyczy to kita w górę i ważniaczy się, gulgocze jak indor i w ogóle bandzior ale jak mnie nie ma za plecami to kita zdecydowanie niżej i mniej prowokacyjne zachowanie, dlatego teraz jak atmosfera robi się napięta odwracam się i odchodzę od psa zabierając ze sobą również właściciela przeciwnika, przeważnie obie kity wówczas idą dół Very Happy

liski_dwa@tlen.pl

no dokładnie tak, ważniaczy się i gulgoce
spróbuję odjeść ha, ha- dzięki

Asicqa

No ja też czytam i czytam Wink

mega spacerek naprawdę! W ogóle to spotkałabym się z jakimś białaskiem Wink

Jedno spotkanie z Arizoną w Gliwicach zaliczyliśmy, ale fajnie by było jakoś tak też z innymi psiurkami Wink

tym bardziej, że Rubiśka na co dzień nie ma kontaktu z psami, bo mieszkamy na takim odludziu, że jak już spotykamy jakiegoś psiura, Rubi mnie ciągnie żeby się przywitać to ludziska uciekają, boją się jeśli jest to nawet niewiele mniejszy pies.. totalna porażka, serio Sad

Ada

przypominamy się

Largo - BOS i Frida - jamnior z kumplami: chartem saluki i dogiem argentyńskim

pozdrawiamy wszystkich znajomych, bo dawno tu nie zaglądaliśmy !

Ada

aha jest to rzecz jasna odpoczynek po mega gigancie