BIAŁY OWCZAREK

czarna

Ostatnio na Naszej-Klasie przypadkiem trafiłam na takie zdjęcie:

[link widoczny dla zalogowanych]

i pod nim opis:
"Figa cudowna sunia poszukuje domu, opieki i serca. Ma około roku, jest odrobaczona, zaszczepiona (pełen komplet szczepień) i wysterylizowana. Jest pieszczochem i uwielbia kontakt z człowiekiem. Bardzo inteligentna i przyjazna do tego bardzo ładna. Jest wielkości mniej więcej owczarka niemieckiego - troszkę drobniejsza, niektórzy dopatrują się w Niej psa husky. Zna komendy „siad”, „łapa” „leżeć”, przynosi piłkę, uwielbia zabawy. "

Skontaktowałam się z osobą, która miała w swojej galerii zdjęcie psa i taką dostałam odpowiedź:

"Ma Pani racje Figa podobna do Pani psiaków, są śliczne. Zna się Pani na psach? Mam klopot z tym o którym piszę. Rok temu ktoś podrzucił nam Figę do zakładu pracy i tak została, na początku zabierałam ja na noc do domu, jak jeszcze nie miała budy ( może to był błąd) Ma budę i kojec, chcieliśmy żeby po godzinie 16 biegała sobie po ogrodzonym terenie zakładu no i w weekendy, ale ciągle ucieka, kopie dziury skacze przez płot. Wszystko ok, ale ulica jest blisko już raz Ją potrącił samochód, a poza tym jest strasznie "łowna" poluje na kury które hoduje niedaleko jeden Pan. I przynosi je nam do firmy, sprawa już była na policji. Więc teraz biedaczka siedzi w kojcu, mogę tylko dwa razy dziennie z Nia wyjść, dlatego szukam Jej domu Sad

. Ale mogłaby zostać, tylko jak ja nauczyć porządku, żeby nie wychodziła? Nie mam pojęcia. Szef chciał Ja uspać już, ale nie pozwolilam.

Pozdrawiam "

aniamniam

No właśnie tez widziałam tą fotę, właśnie dzięki temu, że ja poleciłaś.
Sunia jest przepiękna!!! No ma coś takiego w tych oczach Rolling Eyes

Cudna!
Mam nadzieję, że uda się jej domek znaleźć...
Matko, gdybym miała działkę z dużym ogrodem Confused

Już Jędrka namawiałam, bo strasznie chociaż na tymczas chciałam się zaopiekować tą małą bidą z wypadniętym oczkiem...
Ale nie przeszło Crying or Very sad

michalina&Valar

Niestety jestem w podobnej sytuacji jak Aniamniam - mąż nie godzi się na jeszcze jednego psa (ba!!! on nawet nie godzi się na chomika Wink

), wynika to z obawy o natłok zajęć (dzieci, dom, praca) nie sztuka mieć 10 psów (tak samo jak i "dzieciów") sztuką jest odpowiedzialne zaopiekowanie się nimi.