Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Biały owczarek w schronisku w Sosnowcu
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Psy w potrzebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Angie_
Hodowla LAS KORNAS



Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Nie 8:16, 06 Maj 2012    Temat postu: Biały owczarek w schronisku w Sosnowcu

Pies znajduje się w schronisku w Sosnowcu, dzielnica Milowice, ulica Baczyńskiego 11A.
Pies podobno pochodzi z jakiejś pseudohodowli Białasów w górach.









Zdjęcia pochodzą stąd: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agat




Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:22, 06 Maj 2012    Temat postu:

Ładny piesek Heart
Mam teraz trochę wolnego czasu więc, mogłabym zabierać go na spacery razem z moją Nelką ale czy w tym schronisku wypożyczają psy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gdzie jest Rodan?




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:50, 06 Maj 2012    Temat postu:

Przeszukuję internet w celu znalezienia mojego psa Rodana - białego owczarka szwajcarskiego, dlatego udało mi się ustalić, czyj pies jest w schronisku.
Właścicielka psa podobno oddała go komuś, kto potem znowu komuś psa oddał, a ten zgubił.
W każdym razie teraz psa nie chce przyjąć z powrotem, a pies w schronisku może zostać wykastrowany. Pies ma dopiero rok a taki zabieg w tym wieku może odbić się na jego rozwoju. Może ktoś z okolic Sosnowca zaopiekuje się psem na czas jego adopcji. Myślę, że tak ładny i młody pies szybko znajdzie odpowiedniego opiekuna.
Pies jest w schronisku w Sosnowu. Schronisko mieści się w dzielnicy Milowice, przy ulicy Baczyńskiego 11A. Pies ma na imię Salar i znajduje się w boksie nr 4. Tel. do schroniska: 32 293 75 56, 669 096 872.
Telefon do właścicielki psa, która zobowiązała się poszukać dla niego nowych opiekunów, jednak nie może ponownie przyjąć psa do domu : 509 661 404

('Embarassed')


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gdzie jest Rodan? dnia Nie 17:40, 06 Maj 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorin




Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wojkowice

PostWysłany: Nie 21:19, 06 Maj 2012    Temat postu:

Witam
Jestem wolontariuszką w tym schronisku, na forum belgów dostałam linka, żeby tu zajrzeć i napisać o psiaku, a widzę, że wątek już jest Wink

I bardzo się cieszę, że są namiary na właścicielkę, szkoda tylko że Pani nie może go zabrać...
Pies zostanie wykastrowany na pewno, wszystkie psy w schronisku są kastrowane i żaden pies bez kastracji nie zostanie wydany do adopcji. Na razie jest na kwarantannie.
Czyli rozumiem, że do tej Pani można spokojnie zadzwonić, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o psie w celu znalezienia nowego domu?

Aha, i jakby co bezpośrednio do schroniska nie ma w ogóle co dzwonić, bo dodzwonicie się do pracowników, szkoda nerwów...
Jakby co mój nr: 602 343 062


agat napisał:
Ładny piesek Heart
Mam teraz trochę wolnego czasu więc, mogłabym zabierać go na spacery razem z moją Nelką ale czy w tym schronisku wypożyczają psy?


W schronisku jest wolontariat w soboty i można wyprowadzać psy jako wolontariusz. Z tym że Salar jest na chwilę obecną na kwarantannie, a psy z kwarantanny nie wychodzą na spacery


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agat




Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:47, 06 Maj 2012    Temat postu:

Tak już doczytałam na stronie schroniska jak to mniej więcej wygląda ze spacerami.
Problem w tym ze soboty mam zajęte, mogłabym jedynie w tygodniu w godzinach dopołudniowych tylko czy schronisko na to się zgodzi? Czy raczej są to sztywne zasady?
Jeśli pies przechodzi kwarantannę to mam jeszcze czas, więc mogę podejść i po prostu zapytać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorin




Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wojkowice

PostWysłany: Nie 22:14, 06 Maj 2012    Temat postu:

Nie, niestety, wyprowadzanie ogólne jest tylko w soboty. W tygodniu wyprowadzamy tylko małe pieski i ttb
Ale faktycznie jest jeszcze czas to zobaczymy, może coś się zmieni w tej kwestii, jak co to będziemy kombinować Wink Kontakt w sprawie wolontariatu jest tam też na stronie podany

Chociaż powiem szczerze, że mam nadzieję, że w tej sytuacji Salar prosto z kwarantanny pójdzie do nowego domu. Chciałabym jutro zadzwonić do tej właścicielki, żeby wypytać o niego
Trochę się obawiam o niego jak skończy kwarantannę - takimi psami się interesują dziwni ludzie, one potem szybko znikają i równie szybko wracają w takim stanie, że szkoda gadać Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dorin dnia Nie 22:18, 06 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorin




Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wojkowice

PostWysłany: Pon 19:13, 07 Maj 2012    Temat postu:

Rozmawiałam z właścicielką. Mówiła, że przeprowadziła się do mieszkania i dlatego nie mogła go dłużej mieć, zrobiła mu ogłoszenia, ktoś się zgłosił i psa zabrał. A potem go po prostu wypuścił, podobno już po 4 dniach... Confused
Dopytałam jej trochę jaki pies jest i porobiłam mu ogłoszenia. Mówiła, że ona też ogłasza i już był odzew. Ale poprosiłam, żeby jak co odsyłała chętnych do mnie - przeprowadzimy adopcję tak jak należy, tzn. z wizytą przed- i poadopcyjna i z podpisaniem umowy adopcyjnej, żeby nie doszło do takiej sytuacji jak poprzednio...
No i ustaliłam z nią, że jak ktoś się znajdzie to wtedy jej mama przyjedzie go odebrać i nowi właściciele wezmą go od niej, żeby nie został jeszcze wykastrowany. Aczkolwiek na pewno kastracja po osiągnięciu dojrzałości będzie warunkiem adopcji i tu proszę o radę Was, którzy najlepiej znacie rasę (bo w końcu psiur mocno w typie), kiedy BOSy osiągają dojrzałość płciową?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Wto 8:50, 08 Maj 2012    Temat postu:

Płciową dojrzałość osiąga szybko, roczny pies będzie juz dojrzały i można go kastrować. Pies dłużej rozwija się fizycznie, do trzech lat. Chodzi tu o nabieranie masy, zachowanie proporcji itp., więc o kwestie eksterierowe i jeśli od tego zależy adopcja psa, powinno się go wykastrować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gdzie jest Rodan?




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:20, 08 Maj 2012    Temat postu:

Poniższy artykuł jest przeniesiony ze strony wilczarz.pl. Za krótko jestem na forum i automat nie pozwala mi wpisywać adresów internetowych, więc zamieszczam cały artykół dotyczący tematu kastracji psów.
Zachęcam do przeczytania. ''


"Cienie i blaski kastracji psów
Wpisał: Ewa Frydecka

Kastracja psów czy suk - prosta oczywistość czy poważna decyzja ...?
Właściciele psów są zachęcani do kastracji DLA POLEPSZENIA STANU ZDROWIA PSA CZY SUKI…
Mało lub wcale nie pisze się o problemach zdrowotnych jakie może nieść kastracja psa / suki.
Badania pokazują, że kastracja niesie zarówno korzyści jak i zagrożenia a także, że wciąż nie mamy pełnej wiedzy odnośnie długofalowych zmian w organizmie psów / suk po kastracji.

Kastracja czy sterylizacja?'Embarassed'

Kastracja - zarówno u psów jak i suk to chirurgiczne usunięcie gonad męskich (jąder oraz najądrzy) lub żeńskich (jajników wraz z jajowodami i macicą).

Sterylizacja to chirurgiczne zamknięcie jajowodu lub podwiązanie nasieniowodu.

U wysterylizowanych suk cykl płciowy nie ulega zmianie, występuje też cieczka. W organizmie suki wytwarzane są estrogeny, jest jednak bezpłodna.

Sterylizacja u samców także prowadzi do bezpłodności, zachowana jest produkcja testosteronu i popęd płciowy.

Kastracja suki potocznie nazywana bywa sterylizacją.


Co mówią badania?

Wymienia się następujące korzystne skutki kastracji samców:'Laughing'

- eliminuje ryzyko (niewielkie bo poniżej 1%) zgonu z powodu nowotworu jąder; wiadomo- skoro nie ma jąder nie ma i nowotworu jąder,

- zmniejszenie ryzyka nienowotworowych schorzeń prostaty ale zwiększenie ryzyka schorzeń nowotworowych prostaty w tym wysoce złośliwego adenocarcinoma prostaty,

- zmniejsza ryzyko przetok około odbytniczych.


Negatywne skutki kastracji samców:javascript:emoticon'Crying or Very sad')
- jeśli zabieg wykonano poniżej pierwszego roku życia psa, znacząco wzrasta ryzyko osteosarcoma (bardzo agresywny nowotwór kości),

- kilkukrotnie zwiększa ryzyko naczyniakomięsaka serca,

- trzykrotnie zwiększa ryzyko niedoczynności tarczycy i psa czeka wówczas leczenie substytucyjne do końca życia,

- zwiększa ryzyko upośledzenia starczego - dezorientacja w otoczeniu domowym lub zewnętrznym, problemy w kontaktach z domownikami,

- trzykrotnie zwiększa ryzyko otyłości, a co za tym idzie wielu problemów zdrowotnych z nią związanych,

- czterokrotnie zwiększa ryzyko nowotworu prostaty. Badania wykazują, że ponad 80% niekastrowanych psów powyżej 5 roku życia rozwija łagodny przerost prostaty. Ale kastrowane psy mają większe niż niekastrowane psy szanse na wystąpienie wysoce złośliwego nowotworu prostaty (adenocarcinoma). Kastrowane psy mają także większą skłonność do pojawienia się przerzutów w płucach,

- dwukrotnie zwiększa ryzyko nowotworów dróg moczowych

- zwiększa ryzyko schorzeń układu kostnego

- zwiększa ryzyko nieprawidłowych reakcji poszczepiennych,

- zmniejszenie masy mięśniowej,

- skrócenie życia o 2 lata w porównaniu z niesterylizowanym rodzeństwem





W przypadku suk jest nieco inaczej - wydaje się, że korzyści z kastracji mogą przewyższać zagrożenia zdrowotne.


Wymienia się następujące korzystne skutki kastracji suk:

- przy zabiegu wykonanym przed 2,5 rokiem życia, znamiennie zmniejsza się ryzyko nowotworów sutka, który jest najczęstszym złośliwym nowotworem u suk,

- niemalże wyklucza zagrożenie ropomaciczem, które dotyczy koło 23% niesterylizowanych suk, i zabija koło 1%,

- zmniejsza ryzyko przetok okołoodbytniczych,

- niweluje niewielkie ryzyko (poniżej 0,5%) guzów narządów rodnych,

Niekorzystne skutki kastracji suk:

- przy zabiegu wykonanym poniżej 1 roku życia suki, zwiększa się znamiennie zagrożenie osteosarcoma,

- zwiększa ryzyko naczyniakomięsaka śledziony i serca,

- trzykrotnie zwiększa ryzyko niedoczynności tarczycy,

- zwiększa ryzyko otyłości, ponieważ spowolniony zostaje metabolizm organizmu

- powoduje problemy z nietrzymaniem moczu - u 4-20% suk, częstomocz. Niedobory testosteronu i estrogenów indukują problemy z nietrzymaniem moczu. Pojawiają się zwłaszcza u suk (20%). Rasy większe są bardziej zagrożone tym powikłaniem( boksery do 60%),

- zwiększa ryzyko zakażeń dróg moczowych,

- zwiększa ryzyko zmian zapalnych pochwy, zwłaszcza u suk sterylizowanych przed osiągnięciem dojrzałości płciowej,

- zwiększa ryzyko guzów układu moczowego,

- zwiększa zagrożenie schorzeniami układu kostno-szkieletowego,

- zwiększa zagrożenie niepożądanymi reakcjami poszczepiennymi (nawet do 40%),

- zmienność nastrojów i zwiększenie agresji (ostatnie doniesienia),

- zmniejszenie aktywności u psów użytkowych (a nie każdy pies jest tylko ozdobą dywanu czy kanapy),

- zmniejszenie masy mięśniowej,

- skrócenie życia o 2 lata w porównaniu z niesterylizowanym rodzeństwem.

Czy kastracja to poprawa zdrowia psa?'Rolling Eyes'

Bataliony ze sztandarami kastracji „dla dobra zdrowia psów” niosą mylne przesłanie, że zalety zabiegów są bezmierne a obciążenia zdrowotne zgoła żadne.

Warto podkreślić, że kastracja bez wątpienia narusza fizjologię organizmu.('Exclamation')('Exclamation')

Hormony są związkami chemicznymi, które pełnią funkcję biokatalizatorów różnych reakcji biochemicznych zachodzących w żywych organizmach i odgrywają rolę w utrzymaniu homeostazy czyli równowagi dynamicznej organizmów żywych.
Hormony płciowe – estrogeny i androgeny powstają zarówno w organizmach męskich jak i żeńskich, choć w innych proporcjach.
Hormony działają na zasadzie sprzężenia zwrotnego, gdzie jeden hormon wpływa nie tylko na docelowe tkanki ale także na regulację innych hormonów i substancji hormonami sterujących. Zakłócenie tej delikatnej równowagi w którymś miejscu - skutkuje przeróżnymi zmianami, które kaskadowo postępują w kierunkach, które nie do końca udało się nawet jeszcze poznać.
Można podjąć WYBÓR wykonania kastracji ale mając świadomość, że ingerujemy tym sposobem w biologię organizmu indukując zmiany tak fizyczne jak psychiczne.
I nie oszukujmy się, że tak nie jest.
Kastrowanie pod hasłem hip hip hurra dla tzw.” poprawy zdrowia psów „ trochę przywodzi na myśl filozofię: obetnę psu nogi to nie wbiegnie pod samochód.
Kastracja dla „kontrolowania populacji i ograniczania niechcianych urodzeń szczeniąt”- jakkolwiek zapewne warta rozważenia w schroniskach i tym podobnych skupiskach zwierząt, zdecydowanie nie ma nic wspólnego z pobudkami zdrowotnymi.


Kiedy?('Exclamation')

Bardzo wczesna kastracja czy sterylizacja, przed osiągnięciem dojrzałości płciowej psa czy suki, stwarza ryzyko zagrożenia wieloma poważnymi obciążeniami zdrowotnymi, które można zmniejszyć czekając z decyzją o zabiegu aż pies czy suka osiągnie dojrzałość płciową.
Zalety i obciążenia kastracji powinny być rozpatrywane indywidualnie dla każdego psa / suki w zależności od rasy, wieku, płci, stanu zdrowia.

Powikłania pooperacyjne('Exclamation')

Zabieg kastracji jak każdy zabieg niesie ryzyko nieprawidłowej reakcji na znieczulenie, krwotoku pooperacyjnego, infekcji itp.
Ryzyko komplikacji pooperacyjnych sięga, w zależności od źródeł - 6-20%.
Ryzyko zgonu z powodu zabiegu kastracji/sterylizacji jest niskie - koło 0,1%.

Rasy duże i ogromne'Shocked'

Duże rasy najlepiej poddawać zabiegowi najwcześniej po 14 miesiącu życia a wielkie rasy po ukończeniu 2-2,5 roku życia, kiedy rozwój układu kostno-stawowego jest ukończony a chrząstki nasadowe zamknięte.
Hormony płciowe, poprzez wzajemne korelacje z wieloma hormonami wpływającymi na wzrost, wpływają na zamykanie chrząstek nasadowych w okresie dojrzewania. Stąd kości osobników kastrowanych rosną dłużej.
Pies czy suka, kastrowany przed zakończeniem dojrzewania ma dłuższe kończyny, lżejszą strukturę kości, wąską klatkę piersiową, i węższą czaszkę.
Taki zaburzony proces wzrostu prowadzi do zakłócenia proporcji ciała, w szczególności zaburzenia proporcji długości jednych kości względem innych.
Na przykład: jeśli kość udowa osiąga swój docelowy rozwój w wieku 8 miesięcy kiedy to np. przypada moment kastracji czy sterylizacji, ale kość piszczelowa normalnie kończy wzrost w wieku 12-14 miesięcy to wytworzy się zaburzona proporcja obu kości. Kończyna jest dłuższa ale i jednocześnie cięższa, powodując tym samym większe obciążenie dla więzadeł krzyżowych.
Poza tym hormony płciowe także wpływają na osiągnięcie prawidłowej gęstości kośćca. W efekcie - u psów kastrowanych obserwuje się zwiększoną częstość uszkodzeń więzadeł krzyżowych.
Badania również pokazują, że psy/suki kastrowane przed 5,5 miesiącem życia mają znacznie wyższą częstość dysplazji stawów biodrowych.

Problemy z zachowaniem'Exclamation'

W trakcie rozwoju i dojrzewania szczeniaki przechodzą przez różne fazy wzrostowe spowodowane zmianami hormonalnymi w ich organizmach.
Psy/suki kastrowane przed osiągnięciem dojrzałości płciowej mają tendencję do problemów zachowania.
Suki mają tendencje do zaburzeń lękowych, samce-agresywnych. Potrzebują wtedy wiele uwagi i prawidłowych relacji w stadzie pies-człowiek. Warto o tym pamiętać by uniknąć kłopotów.
Jednym z potencjalnych skutków kastraci suk, jest zjawisko wzrostu agresji u dominujących i bardzo pewnych siebie suk.
Problemy z zachowaniem zwłaszcza zagrażają psom i sukom kastrowanym bardzo wcześnie.
Spotykane są fobie nocne i nietypowe zachowania o podłożu seksualnym.

Zmiany skórne

U psów kastrowanych mogą występować zmiany skórne o charakterze alopecji (miejscowe łysienie).

Czy możemy wykastrować nowotwory u psów?

Z jednej strony ryzyko pewnych nowotworów wydaje się być mniejsze po kastracji ale ryzyko innych nowotworów wzrasta.

Czasem rozpowszechnia się przekonanie, że psy kastrowane mają mniejszą częstość nowotworów prostaty. To nieprawda - ryzyko nowotworu prostaty u kastrowanych psów wzrasta 4 krotnie. Podobnie wzrasta ryzyko nowotworu pęcherza moczowego.
Alarmujący jest związek między wczesną kastracją a mięsakiem kości – osteosarcoma.

Troszkę mitologii

„Uważa się”, że niekastrowany samiec, który nie może spełnić aktu kopulacyjnego czuje się sfrustrowany. W stadzie psów, dorastające samce nie mają prawa do krycia a dominujący samiec - leader wpływa na zmniejszenie popędów u młodego psa co nazywa się „marginalizacją” podrostków.
„Uważa się”, że kastracja jest dobrym sposobem na opanowanie agresywnych zachowań u samca. Czasem tak się zdarza, ale psy, które już rozwinęły agresywne zachowania wcale niekoniecznie przestaną je manifestować po kastracji. Czasem najpierw weterynarz stosuje kastrację chemiczną, która jest okresowa i odwracalna, aby zobaczyć jakie zmiany zachowania wystąpią po ewentualnej kastracji.
Pokutuje czasem przekonanie, że niemożliwe jest dobre zachowanie u niekastrowanego psa. Niekastrowane psy, które są prawidłowo socjalizowane i wychowane nie muszą prezentować żadnych problemów z zachowaniem.

Estrogeny wokół nas

Warto także zwrócić uwagę, że organizm pozbawiony estrogenu i progesteronu, nadal otrzymuje estrogeny w żywności! (zwłaszcza wielka czwórka czyli gluten, soja, produkty mleczne, i kukurydza). Niektóre produkty żywnościowe stanowią nieprzebrane źródło estrogenów( dla psów i dla ludzi także). Progesteron pełni funkcję przeciwstawną w stosunku do działania estrogenów a organizm po kastracji ( tak jak w czasie np. menopauzy u ludzi) jest pozbawiony progesteronu a otrzymuje estrogeny w produktach żywnościowych, i staje się wielkim magazynem z estrogenami, które mają działanie indukujące procesy zapalne, neurostymulujące ,i immunosupresyjne.
Więc sterylizując by uniknąć raka sutka, to usuwać naturalne źródła estrogenów i progesteronu wystawiając jednocześnie organizm na zalew estrogenów z zewnątrz.
Logika obarzanka....?

Można postawić pytanie - czy jest grupa psów, u której obciążenia zdrowotne po kastracji są większe niż korzyści z zabiegu?

Wydaje się, że taką grupę stanowią psy wielkich ras, u których istnieje poważne zagrożenie uszkodzeniem więzadeł krzyżowych, mięsakiem kości, problemami z nietrzymaniem moczu, oraz agresją.
Zawsze trzeba rozważyć co wybieramy- kastracja żeby chronić przed rakiem sutka czy ropomaciczem, czy też nie kastrowanie aby uniknąć poważnych zaburzeń nietrzymania moczu czy wysoce złośliwego raka prostaty czy raka kości.


Powyższe opracowanie na pewno nie wyczerpuje tematu kastracji u psów.
Może pozwoli spojrzeć na to złożone zagadnienie nie tylko z punktu widzenia potencjalnego dobra anonimowej populacji psów czy komfortu ludzi, ale także z punktu widzenia korzyści i wad dla indywidualnego, konkretnego psa.



Artykuł opracowany na podstawie następujących źródeł:............"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gdzie jest Rodan? dnia Wto 12:40, 08 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorin




Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wojkowice

PostWysłany: Wto 16:15, 08 Maj 2012    Temat postu:

czarna napisał:
Płciową dojrzałość osiąga szybko, roczny pies będzie juz dojrzały i można go kastrować. Pies dłużej rozwija się fizycznie, do trzech lat. Chodzi tu o nabieranie masy, zachowanie proporcji itp., więc o kwestie eksterierowe i jeśli od tego zależy adopcja psa, powinno się go wykastrować.


Dziękuję za odpowiedź Smile To w takim razie wykastrujemy go normalnie w schronisku. Szczególnie że w sumie Roger ma nawet więcej niż rok, bo ta właścicielka mówiła, że dokładnie rok temu go przywiozła, czyli musiał mieć wtedy już ok. 2 miesięcy


Ten artykuł o kastracjach znam. I oczywiście kastracja ma swoje plusy i minusy, to jest w końcu operacja i ingerowanie w organizm. Ale jednocześnie to jest jedyny sposób, żeby ograniczyć populację bezdomnych psów... I właśnie dlatego kastracja/sterylizacja są warunkiem adopcji psa.


A co do samego Rogera to wczoraj zamieściłam ogłoszenia w internecie dzisiaj już dzwoniły do mnie 2 osoby. Zobaczymy czy coś z tego wyjdzie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Hodowla DOMI PEARL



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Wto 17:59, 08 Maj 2012    Temat postu:

będę trzymać kciuki aby znalazł w końcu odpowiedzialnego, SWOJEGO człowieka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marie
ADMINISTRATOR



Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Pią 22:27, 11 Maj 2012    Temat postu:

Artykuł wyżej cytowany podpada mi dwiema kwestiami:
"niemalże wyklucza zagrożenie ropomaciczem..." - czy po zabiegu wycięcia organu nadal można dostać ropnego zapalenia tego organu? Słowo "niemalże" sugeruje, że jednak czasem można.
Pies nie będzie sfrustrowany, bo "W stadzie psów, dorastające samce nie mają prawa do krycia a dominujący samiec - leader wpływa na zmniejszenie popędów u młodego psa". Tylko ile z psów żyje w stadach i ma lidera, który je "maginalizuje"? No i co z popędem lidera?

No i ja, jak Marta w temacie kleszczy Wink, powtórzę sama za sobą - przy poziomie problemu zwierząt bezdomnych w Polsce nie znaleziono jeszcze lepszego rozwiązania niż kastaracja wszystkich zwierząt niehodowlanych. Schroniska, które przestrzegają tego zalecenia to te gdzie ktoś myśli o zwierzętach i należy do tego ZAchęcać, a nie ZNIEchęcać. Skutkiem zniechęcania są masowo usypiane ślepe mioty rodzące się w schronach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Sob 6:59, 12 Maj 2012    Temat postu:

Dla mnie artykuł również nieco przerysowany, problemy wyolbrzymione. Z kazdym zabiegiem chirurgicznym wiąże się ryzyko. Kastracja z pewnością zaburza gospodarkę hormonalną organizmu zwierzecia, ale hormony płciowe produkowane są także w pewnym stopniu przez nadnercza. Jak zauważyła marie, nie wymyślono do tej pory lepszej metody na ograniczanie populacji. Zaniechanie kastrowania zwierząt doprowadza do rozrostu populacji do poziomu, przy którym nie moze być już mowy o kontroli... albo raczej humanitarnej kontroli. Wszyscy wiemy jak radzi sobie z tym Ukraina, jak radzi sobie z problemem Rumunia i pewnie inne kraje, które nie wiedzą co to "akcja sterylizacja". Korzyści wypływające z kastracji przewyższają ewentualne straty, natomiast powikłania o których pisze autorka wystąpić mogą, ale przecież nie muszą. Tak jak powikłania pogrypowe - ludzie z ich powodu umierają, ale przecież grypę w życiu przechodził każdy, a ludzkość z tego powodu nie ucierpiała. Nikt przecież nie kastruje zwierząt dla przyjemności, rozrywki czy uszczęśliwienia swego zwierza... raczej z poczucia odpowiedzialności.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Sob 8:20, 12 Maj 2012    Temat postu:

czarna napisał:
... nie wymyślono do tej pory lepszej metody na ograniczanie populacji.

czarna napisał:
Nikt przecież nie kastruje zwierząt dla przyjemności, rozrywki czy uszczęśliwienia swego zwierza... raczej z poczucia odpowiedzialności.


Zgadzam się z Wami dziewczyny w 100% ! Kastrowanie zwierząt schroniskowych to KONIECZNOŚĆ i zdecydowanie mniejsze zło niż to co wynika z bezmyślnego rozmnażania !!! I kastrowanie powinno być znacznie powszechniejsze , ale wiadomo jak jest w naszym ciemnogrodzie , zwłaszcza gdy kwestia dotyczy klejnotów samców , które właściciele, zwłaszcza płci męskiej, dosłownie tak traktują, jak klejnoty!!! Chore !


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jovi dnia Sob 8:21, 12 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panda993




Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 13:30, 12 Maj 2012    Temat postu:

A ja mam mieszane uczucia Confused Dla mnie "odpowiedzialność" kojarzy się z pilnowaniem psa/suki, nie dopuszczaniem do bezmyślnych, niechcianym, nieplanowanych rozrodów niż kastrowaniem/sterylizacją "na siłę"... Skoro można upilnować psy/suki hodowlane, to niby dlaczego nie można tego samego zrobić ze schroniskowymi psiakami? I w drugą stronę - ile mamy psów/suk z rodowodem rozmnażanych "na lewo"? Hodowcy przecież chyba nie wydają kastrowanych/sterylizowanych psów/suk... nawet jeśli nabywca od razu mówi, że chce zwierzaka tylko do kochania albo... psiak wręcz ma jakieś wady i nie nadaje się do hodowli.... A jeśli już kastrować/sterylizować, to może jednak dać szansę psiakowi na normalny, pełny rozwój płciowy, fizyczny i psychiczny?... Te schroniskowe psiaki i tak już są okaleczone przez los i złych ludzi...
A co ze schroniskowymi szczeniakami? - czy one też powinny być kastrowane/sterylizowane przed adopcją? To jeszcze dzieciaki, więc tak się raczej nie robi... i co wtedy? Przecież szczeniaki nie zostają chyba w schroniskach aż do osiągnięcia wieku, w którym będą mogły być wykastrowane/wysterylizowane.... czy w umowie jest jakiś warunek i właściciel jest zobowiązany do kastracji/sterylizacji? Skoro szczeniak wychodzi z "klejnotami", to dlaczego nie dać młodzieńcowi szansy na pełne zakończenie rozwoju?.... W przypadku adopcji w pełni dorosłych psów nie ma raczej wątpliwości ale szczeniaki i młodzież?....
Tam gdzie człowiek zbyt mocno ingeruje w naturę, to w czasie taka ingerencja nie wychodzi naturze (nikomu) na dobre Sad
Kastracja/sterylizacja na pewno jest jakimś rozwiązaniem ale... trzeba przede wszystkim edukować i zmieniać mentalność ludzi... Ciągle jeszcze jest zbyt wielu, którzy uważają, że zwierzak to żywa zabawka i/lub dziwactwo Sad

A temu psiakowi życzę odpowiedzialnego i kochającego Człowieka! Takiego, który nigdy go już nie zostawi i nie zgubi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Psy w potrzebie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin