BIAŁY OWCZAREK

lilu_

Chciałabym zachęcić bardziej doświadczone osoby do stworzenia czegoś w rodzaju "instruktażu" o tropieniu - jak zacząć, jak rozróżnić szkolenie do tropienia użytkowego, jak do sportowego, dyskusje na temat stylu i często popełnianych błędów... etc. Smile

SANDRA

Są tu osoby, które z pewnością wiedzą więcej i takie, które powinny wiedziecie więcej skoro za szkoleniowców uchodzą. Z pewnością zechcą się swoją wiedzą podzielić.
Ja pozwolę sobie na wstępie podzielić tropienia na dwa sportowe i użytkowe. Wytyczne na temat tropienia sportowego znajdziemy w regulaminach, a użytkowe …. Tu już wszystko zależy od naszych potrzeb czy oczekiwań. Jeśli chcemy bawić się w sport to proponuje zacząć od kręgów – czyli dokładnego wydeptania kręgu o cięciwie około 2 metrów i wysypania go smaczkami. Pozwalamy by nasza praca się uleżała około pół godziny, spokojnie podchodzimy z psem na taśmie i pozwalamy mu wyszukać smaczki. Jeśli pies pracuje z wielką pasją to dosypujemy smaczki. Kończymy pracę pokazującą psu smaczka i odprowadzając z kręgu. Co jakiś czas robimy pracę na wytrzymałość, czyli dosypujemy smaczki tak długi jak długo pies chce pracować. Celem jest uzyskanie spokojnej i dokładnej pracy, oraz skojarzenia, iż zapach zmienionego podłoża oznacza coś dobrego.
W pracy użytkowej, musimy bardziej się zastanowić czego będziemy od psa oczekiwać. Ja wychodzę z założenia, iż pies ma być skuteczny

Ja zaczynam od rozbudzenia chęci do pracy nosem. Czyli rozbawiam psa zabawką a następnie na oczach psa wkładam ją w kilka innych dokładnie takich samych – tylko obcych. Pozwalam psy znaleźć, jeśli weźmie swoją to czeka go mega zabawa. Ważne by nie potwierdzać psu w sekundzie brania przedmiotu, że jest dobrze, tą decyzję ma podjąć pies. Jak psiak wyszukuje zabawkę, to ją „gubie” na oczach psa w terenie i wysyłam do szukania, potem robie to samo ale jak pies nie widzi, potem zostawiam na końcu śladu. Zabawkę można też chować w pomieszczeniach.

lewka

Bardzo lubię pracę węchową. Ślad sportowy to nic innego jak praca węchowa w IPO V, 1-3. Na czym polega i jak ma wyglądać ujęte jest w regulaminie : długość śladu, wiek śladu, ilość załamań, ilość, wielkość i rodzaj przedmiotu, długość linki lub odległość w jakiej przewodnik idzie za psem gdy ten pracuje luzem. Wszystko !
Regulaminy IPO można sobie wygooglowac lub nabyć w ZK.
Zacytuję fragment regulaminu IPO V (wstępne) dotyczące pracy węchowej (A):
Ze strony WWW [link widoczny dla zalogowanych]
IPO – V część A

Ślad własny przewodnika o długości ok. 200 kroków, 1 załamanie pod kątem ok. 90 stopni, jeden przedmiot należący do przewodnika, bez czasu oczekiwania na start, czas pracy do 10 minut.

podstawa śladu 10 pkt
ścieżka śladu (30 + 30) 60 pkt
załamanie 10 pkt
przedmiot 20 pkt
--------------------------------------------------
razem : 100 pkt

Zasady ogólne :
Podstawa śladu musi być dobrze zaznaczona tabliczką, którą wbija się w ziemię z lewej strony na granicy pola podstawy.

Przewodnik musi pokazać przedmiot sędziemu, lub osobie nadzorującej układanie śladów przed rozpoczęciem układania. Dozwolone jest stosowanie tylko przedmiotów przesiąkniętych zapachem przewodnika, będących w kolorze zbliżonym do koloru podłoża, mających wymiary : długość ok. 15 cm, szerokość ok. 3-5 cm, grubość ok. 1 cm. Przewodnik (układający ślad) tworzy podstawę śladu stojąc krótko w jednym miejscu, a następnie idzie normalnym krokiem we wskazanym kierunku. Załamanie tworzy się idąc również normalnym krokiem, przedmiot kładzie się na końcu śladu.

Sędzia i osoby mu towarzyszące nie mogą podczas pracy psa wejść na obszar terenu, na którym ma on pracować.

a) Komendy : jedna - “do szukania”

b) Wykonanie : Przewodnik przygotowuje swojego psa do tropienia. Pies może pracować bez linki, lub na lince o długości 10 m. Linka może być prowadzona na grzbiecie, z boku, lub pomiędzy przednimi i/lub tylnymi łapami psa. Linka może być przypięta bezpośrednio do łańcuszka bez zaciągania, lub do kółka szelek. (Dozwolone są szelki piersiowe lub Bottgera, bez dodatkowych rzemieni). Po wywołaniu przewodnik z psem w postawie wyjściowej melduje się sędziemu, zgłasza, czy pies zaznacza, czy podejmuje przedmiot. Przed startem, podczas nawęszania i w czasie całej pracy na śladzie nie wolno stosować jakiegokolwiek przymusu.
Na polecenie sędziego pies jest doprowadzany wolno i spokojnie do podstawy śladu, aby mógł nawęszyć. Powinien on zrobić to spokojnie i intensywnie i podjąć później ślad, nisko węsząc, podążać śladem w równym tempie, intensywnie. Przewodnik podąża za swoim psem w odległości 10 m na końcu linki. Gdy pies pracuje bez linki odstęp 10 m musi być utrzymany. Linka może zwisać, gdy przewodnik trzyma ją w ręku. Załamanie pies musi wypracować pewnie. Gdy pies znajdzie przedmiot, musi bez pomocy przekonywująco zaznaczyć go lub podjąć. Podnosząc go może stać, siedzieć lub przynieść go do przewodnika. Błędem jest pójście dalej z przedmiotem i położenie się. Wskazać przedmiot może pies leżąc, siedząc, lub stojąc. Jeżeli pies zaznaczył przedmiot lub go podjął, przewodnik kładzie linkę na ziemi i udaje się do psa. Przewodnik podnosząc przedmiot pokazuje, że pies go znalazł.

c) Ocena : Tempo szukania nie jest kryterium oceny o ile pies węszy intensywnie, w sposób wyrównany i przekonywujący, demonstrując właściwe zachowanie na śladzie. Sprawdzenie przez psa, co jest obok śladu bez jego opuszczenia również nie jest błędem. Błędami obniżającymi stosownie ocenę są :
markowanie szukania, praca górnym wiatrem, wypróżnianie się, krążenie na załamaniach, stałe zachęcanie psa, oddziaływanie linką lub słownie na psa na śladzie lub przy przedmiocie, błędne zachowanie przy przedmiocie – niezgodne ze zgłoszonym i dozwolonym. Jeżeli przewodnik oddali się od linii śladu o odległość większą jak długość linki (niezależnie od kierunku), praca zostaje przerwana. Jeżeli pies oddala się od śladu i jest przez przewodnika wstrzymywany, sędzia daje przewodnikowi polecenie by podążał za psem. Gdy polecenie to nie zostaje spełnione, sędzia przerywa pracę. Jeżeli pies nie ukończy tropienia w ciągu 10 minut od startu, sędzia również przerywa pracę. Punkty i oceny uzyskane do przerwania pracy (wyłamania) pozostają jako ocena końcowa.

Ocena pracy na prostych dokonywana jest poprzez danie oceny i odpowiednich dla niej punktów. Jeżeli pies długo mitręży w jednym miejscu, pozostając na nim bez szukania śladu, praca jego może również być przerwana, pomimo, że jest on jeszcze na ścieżce śladu.
Ślad użytkowy to nic innego jak praca na śladzie policyjnego psa patrolowo-tropiacego który sciga złoczyńcę, psa ratownika szukającego zaginionego człowieka.
Istnieja tez regulaminy dla takiej pracy np. ten ze strony STORATu [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Szczęśliwie doczekaliśmy się podręcznika napisanego bardzo przystępnie na temat użytkowego tropienia :
[link widoczny dla zalogowanych]
Istnieja jeszcze inne regulaminy dla użytkowego tropienia przygotowane na zawody. W Polsce takie zawody się nie odbywają, ale w innych krajach i owszem. Jeżeli będzie zapotrzebowanie napiszę więcej o tych regulaminach (nie mam ich w wersji elektronicznej tylko papierowej).
Praca węchowa to także poszukiwanie zguby, wyszukiwanie przedmiotów, identyfikacja zapachów itp.
Ja bardzo podziwiam psi nos i jego możliwości. Lubię tropienie jako formę aktywnego spędzania czasu z moim psem. Na razie nie pracuję pod konkretny regulamin, ale może jeszcze mi się zmieni.
Staram się od samego początku wprowadzać pewne elementy, które mi przydadzą mi się jeżeli będę chciała zająć się sportowym tropieniem, ale moje tropienie z Szarukiem to raczej zabawa dla mnie i psa.
Trudno jest przestawic psa z tropienia użytkowego na sportowe. Dlatego jeżeli ktoś myśli o IPO to lepiej uczyć psa od razu do IPO.
Szkoły i sposoby sa rózne. Zazwyczaj zaczyna się od wydeptanie kwadratu, okregu, trójkąta i wysypanie smaków, które pies ma wyjadać co do jednego ( trzeba pamiętać, ze nawet okruszek nie może upasc poza wydeptany teren. Potem z podstawy wyprowadza się krótki ślad, stopa za stopa z kawałkiem żarcia w odcisku obcasa .
Błędy ? Najczęściej popełniany błąd (dotyczy każdej pracy węchowej) to za szybko, za dużo na raz, przeszkadzanie psu, naprowadzanie psa.
Każdy pies jest inny i należy podchodzić indywidualnie, ale absolutnie każdy pies może pracować nosem
[link widoczny dla zalogowanych] Lucio wybiera swój koziołek
To była Luciowa specjalność, lubił to cwiczenie. Koziołki układalam także w piramidkę, a on potrafił zabrać swój nie rozwalając konstrukcji.
a tutaj prezentacja ćwiczenia przy użyciu psa tropiącego Markiza
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
praca luzem na śladzie własnym przewodnika Smile

, ciężko podążać za psem, który całkowicie znikał w trawie.

lilu_

ale fajnie wygląda taki maluch na śladzie Wink

dobra, to ja napiszę króciutko jak my zaczynaliśmy, czego się dowiedzieliśmy i jeśli gdzieś znajdziecie błędy, to prosze o info:)

Zaczynaliśmy od żarcia. Robiłam ślad na oczach psa, w formie "opony traktorka" lub "ryłam stopami w ziemi na długości ok. 2m w linii prostej, na końcu zostawiając smaki, wracałam tym samym śladem i puszczałam psa.
WAŻNE! Później dowiedziałam się, że to, że ślady dla początkujących mają być "głębokie", wcale nie oznacza rycia i szurania stopami w ziemi;) wystarczy np. dłużej zatrzymać stopę na nawierzchni.

Następnie wprowadzałam zakręty (spotkałam się z dwoma szkołami: 1) zaczynać od półokrągłych, a następnie ostre; 2) od razu pod kątem 90 stopni) i wydłużałam ślad. Nauczyłam się dawać mu ślad do "nawęszania" =start śladu. Zrezygnowałam z chowania nagrody na oczach psa. Robiłam też ślad w "wielokształcie" Wink

czyli początek i koniec śladu znajdował się w tym samym miejscu, ale mniej lub bardziej przypominał okrąg (nie wracałam tą samą trasą) i na całej jego długości, w kilku miejscach znajdowały się smaki. Pies dostawał dodatkową nagrodę po podejściu do mnie (teraz z tego zrezygnowałam, bo nie jestem pewna czy takie szkolenie ma sens? poza tym pies nauczył się wracać i pokonywać ten sam ślad kilka razy - tak, gdyby jednak jakieś smaki ominął.) W tej chwili stosujemy tylko jedną nagrodę - na samym końcu śladu, a właściwie na początku, bo na śladzie zostawiam zabawki, którymi bawimy się, kiedy pies mi ją zaaportuje...

Próbowałam, tropienia sportowego (czyli zostawiania żarcia na każdym śladzie stopy), ale pies omijał mi smaki na długości 1,5 nawet 3 metrów, wyjadając niektóre, właśnie co kilka metrów. Poza tym, też myślę, że ważniejszy jest rezultat, niż to czy pies korzysta z górnego wiatru, czy zbacza z trasy - jeśli potrafi się poprawić.

Nauczyłam się też, że nie tylko długością śladu możemy psu "utrudnić" zadanie, ale też np. lepszym zagrzebywaniem nagrody.

SANDRA

Może niech powstanie wątek po prostu o tropieniu

Najpierw pozwolę sobie zaprezentować nasze bohaterki

W piękny niedzielny poranek, ciesząc się słońcem i zbierając rosę z trawy, zabrałyśmy się za deptanie śladów. Ja z młodą, przyjęłyśmy ambitny plan 150 kroków i dwa kąty proste. Plan to fajna sprawa, gorzej jak w połowie zaczyna się czuć jak pot spływa nam rowkiem, a w butach chlupie Laughing

. Och ta poranna rosa

Jednak gdy Jędzu wysiada z auta i śpiewa z podniecenia, jak widzę jak strasznie chce do pracy, to gdzieś ulatuje całe zmęczenie. Ona to zwyczajnie kocha Smile

A dla mnie nie ma nic przyjemnego jak patrzeć na dokładną pracę swojego psa, gdy bezbłędnie wypracowuje zakręty, niezmordowanie prąc do przodu Very Happy

. Wykonując pracę, do której opiekun jest jej całkowicie zbędny, a jednocześnie jest to dla niej najbardziej naturalne zajęcie ze wszystkich możliwych Razz

Jako dowód, jak bardzo opiekun jest psu zbędny na śladzie kilka dzisiejszych fot Razz

. robionych moimi własnymi rękoma Razz

Ruszamy na ślad ......

To pies kocha najbardziej .....

Wypracowujemy kąt prosty ......, perfekcyjnie Very Happy

lilu_

W najnowszym numerze Dog&Sport - artykuł o tropieniu Smile