Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szkoła przy fundacji "Pomocna Łapa"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Posłuszeństwo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 7:53, 15 Kwi 2009    Temat postu:

Czy mogę poprosić o rozwinięcia warowanie w relaksie . Ja osobiście preferuje warowanie na baczność, pies ma napięte ciało i uwagę, wyraża gotowość do błyskawicznego wykonania kolejnej komendy. Spać ma w domu, a nie na ćwiczaku
Osobiście cenię psy pracujące dynamicznie i radośnie, nawet kosztem drobnej niedokładności. Natomiast warowanie w relaksie kojarzy mi się, może błędnie, z psem leżącym z rozwalonym tyłkiem, lekko na boku, z miną zaraz zasnę. Przy czym wykonanie kolejnego polecenia, kosztuje czas konieczny do zebrania tyłka, skupienia uwagi i ewentualnego wykonania kolejnej komendy
Oczywiście wytrzymywanie komendy w każdych warunkach to rzecz zrozumiała sama przez się


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SANDRA dnia Śro 8:01, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia i michał




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 16:20, 15 Kwi 2009    Temat postu:

@ Sandra - myślę, że Agnieszka odpowie bardziej kompetentnie, o co cho Smile

Ja mogę napisać tyle: w naszej pracy pod czujnym okiem Agi, Grześka i Piotrka chodziło oczywiście o OBA typy ćwiczeń. Ten, który preferujesz, czyli intensywne sesje na pełnym skupieniu psa (gotowość). Oraz ten, który w powyższym poście pomijasz Smile - czyli o ćwiczenia zupełnie innego tempa, związane bardziej z socjalizacją psa, przy jednoczesnym zacieśnianiu więzi z przewodnikiem... Np. odchodzenie pana/pani na dłuższe dystanse, zajmowanie się przezeń swoimi sprawami, np. rozmawianie z innymi ludźmi w oddaleniu od psa, który waruje i jednocześnie jest spokojny, a nie napięty, bo uczy się, że pan zaraz wróci. Ćwiczenia, które dla części właścicieli na pewno są ważniejsze...

Warto chyba dokonać tutaj takiego podziału pracy z psem, bo nie dla każdego czytającego pierwszy typ ćwiczeń będzie ważniejszy od drugiego, a czytają nas przyszli BOS-właściciele. Sam skorzystałem czytając 3/4 forum, spróbuję coś oddać Smile

A więc dwa rodzaje ćwiczeń. Pies np. w aptece jest "na ćwiczaku", ale... innym niż ten tradycyjnie pojęty. W takim miejscu pan skupia się nie na psie, pies ma jednak obowiązek zachowywać się spokojnie, nie interesować otoczeniem itd. To też jest kształtowanie postawy podług oczekiwań człowieka, chociaż zauważmy - pies nie musi być tu wpatrzony i napięty jak struna.

Jakbym miał to ubrać w konkret, to wyobraziłbym sobie albo psa, który grzecznie leży i swoim zachowaniem nie rzuca się w oczy (relaksując się jednocześnie), albo takiego, który wgapia się we właściciela i czeka napięty jak struna (gotowość), być może budząc przez to niepewność otoczenia (!).

Być może nie mnie się wypowiadać, bom nie ekspert, ale jako ćwiczący z psem mam pełne poczucie, że a) jeden typ pracy nie wyklucza drugiego, a wręcz nie da się ich wzajemnie pominąć; b) ten drugi nie musi wcale odbywać się w pełnym napięciu psa, podobnie jak nie odbywa się w totalnym rozkojarzeniu.

Komendę psiak będący "w relaksie" także ma wykonać zaraz po usłyszeniu, bez ociągania Smile OK, pewnie wykona ją sekundę wolniej niż pies spięty i gotowy ale... to wszystko nie ma chyba większego znaczenia, bo... mówimy o dwóch różnych sytuacjach Smile Ćwiczebnych i życiowych zarazem!

Nie ma to też wiele wspólnego ze zjeżdżającą dupką - kwestia przywiązywania uwagi w danej sytuacji i ułożenia psa - natomiast bardzo dużo z, hmm... "poczuciem kontroli" nad sytuacją? Albo ma ją wyłącznie pan (gdy pies w gotowości oczekuje na jego najmniejszy sygnał), albo pies i pan się tą kontrolą "dzielą"... a pies w dziwnym dla siebie miejscu odpoczywa. (Oczywiście z tą kontrolą jest to przenośnia, rozumiemy, że ten podział to tylko do pewnego stopnia, że pan/pani czuwa itd.).

A tak dla jasności - wiem, że przed nami i Okamim jeszcze dużo pracy Smile Możemy nauczyć go jeszcze tysiąca rzeczy, choć pewnie nie nauczymy nawet 950 (z braku czasu i, rzecz jasna, potrzeby). Te możliwości są oczywiście pasjonujące Smile Pewnie w niektórych jego i nasze "sukcesy" wzbudzają pusty śmiech - nas jednak bardzo cieszą Smile Szkół i podejść jest wiele, "Pomocna Łapa" pomaga nam kształtować w psie to, co jest w NIM dla NAS najpiękniejsze.

@Agawu - link do wątku o testach: http://www.bialyowczarek.fora.pl/o-calej-reszcie,22/akcje-testy-badania-seminaraia-egzaminy,674.html


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia i michał dnia Śro 16:28, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agawu




Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:25, 16 Kwi 2009    Temat postu:

SANDRA napisał:
Czy mogę poprosić o rozwinięcia warowanie w relaksie . Ja osobiście preferuje warowanie na baczność, pies ma napięte ciało i uwagę, wyraża gotowość do błyskawicznego wykonania kolejnej komendy. Spać ma w domu, a nie na ćwiczaku
Osobiście cenię psy pracujące dynamicznie i radośnie, nawet kosztem drobnej niedokładności. Natomiast warowanie w relaksie kojarzy mi się, może błędnie, z psem leżącym z rozwalonym tyłkiem, lekko na boku, z miną zaraz zasnę. Przy czym wykonanie kolejnego polecenia, kosztuje czas konieczny do zebrania tyłka, skupienia uwagi i ewentualnego wykonania kolejnej komendy
Oczywiście wytrzymywanie komendy w każdych warunkach to rzecz zrozumiała sama przez się


Sandra Michał Ci bardzo dobrze odpisał i dokładnie to wytlumaczył.
Ja dodam tylko, że w przedłużonym warowaniu kładziemy duży nacisk na relaks psa, a to czy pies może lezec na boku czy ma leżec na sfinksa to już kwestia wyboru przez własciciela, co punktuje i czego uczy. Styl pracy bierze sie w duze mierze ze szkolenia psów asystujących- taki pies nie musi leżeć ładnie, ale ma to robic w wielu miejscach i na dowolny czas. Podobnie większości ludzi bardziej przydaje się pies spokojnie leżący, gdy my witamy się z ludźmi, podchodzimy do kiosku itp. Im większy relax tym mniejsza szansa, ze pies zerwie gdy pojawi się nagłe nowe rozproszenie. Na komendę zwalniającą i tak pies szybko wstaje i nie ma problemu z wykonaniem kolejnego zadania energicznie (patrz Mycha Smile.
Tak jak Ty cenisz sobie dynamizm za cenę dokładności, tak my cenimy sobie psy pracujące na "średnich" obrotach, właśnie dokładniejszego, bo wtedy nie trzeba psa "poprawiać", co tez wynika z zasad szkolenia klikerowego. Wszystko zależy kto, co woli.
Warowania "sprężynkowego" np na zawody można nauczyc równocześnie, ale często wolimy by pies miał dwie komendy na leżenie- sportową i typu "powal się i wyluzuj". Właśnie po to to "powal się", by używając jej często nie powodować w psie wzrostu stresu, który towarzyszy ciągłej gotowości i napięciu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agawu




Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:49, 16 Kwi 2009    Temat postu:

O tej kontroli (odpowiedzialności) fajnie Michał napisałeś, bo to właśnie takie Turidowe jest Smile, a my głęboko zainspirowani działalnością babci Turid Smile

I jeszcze coś: znacznie trudniej jest uzyskać precyzje i uspokoić psa nauczonego pobudzenia, niż podkręcić psa umiejącego się uspokajać i precyzyjnego. Podkręcić można zawsze.

A to co napisałaś Sandra o spaniu w domku- całkiem słuszne- nie raz w nowym miejscu, pokoju itd nagle mamy dużo psów, każego wysyłamy na własny kocyk i niech tam śpi, rozwala się jak chce, byleby pozostał spokojnie na miejscu niezależnie od tego, co robimy i żeby nie trzeba było go kontrolować. U swojej suki po przejściach z awataru ja latami wypracowuje taki relaks, a szybkiego "pac" nauczyłam ja od ręki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agawu dnia Czw 21:56, 16 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 8:11, 17 Kwi 2009    Temat postu:

Dzięki za wyjaśnienie Teraz rozumiem sens ćwiczenia Domyślałam się, iż ćwiczenie ma podwaliny w pracy psa asystującego, który często spędza długi czas przy osobie niepełnosprawnej. Pracuje, ale inaczej niż pies na ćwiczaku Ciekawi mnie, czy zestawiliście ze sobą pracę psa sportowego (właśnie szybkość w wykonywaniu komend, napięcie, ciągle skupiona uwaga) z pracą psa asystującego, którego wyszkolenie jest perfekcyjne ale styl pracy jednak inny ???
Ja szkole w typie nazwijmy to sportowym (pokazowym), czyli wymagam pracy na maksa na treningu, który nie trwa więcej niż godzinę, potem pies ma luz i obowiązują go jedynie dobre maniery, ewentualnie zabawowe robienie sztuczek. W tym szkoleniu sprawdzają mi się lepiej psy mocno nakręcone na pracę i kontakt z przewodnikiem (można użyć określenia pobudliwe) niż psy ze słabym pobudzeniem (nazwijmy to ciapki).
Bardzo mnie ciekawi jaki typ preferujecie do szkolenia na psy asystujące ?? Domyślam się, iż kładziecie nacisk na zrównoważenie i chęć współpracy, ale pewnie pobudzenie jest wadą ??
Dla dokładniejszego określenia tego o czym myślę jako przykład psa pobudliwego o którym myślę w skrajnym ujęciu dom maliniaka, a ciapka w moim ujęciu bernardyn.
W odniesieniu do rasy, spotykam się z bardzo różnymi typami wśród białych, nawet u mnie jest zrównoważona Viki i pobudliwa Jędzu. A ponieważ rasa wykazuje to różnorodność, zastanawia mnie nastawienie kierunku hodowli pod konkretne potrzeby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marie
ADMINISTRATOR



Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Pią 8:20, 17 Kwi 2009    Temat postu:

Ja mam podobnie. Owca, która jest psem niespokojnym i nieufnym sportowo waruje od samego początku. Komendę "relaks" wypracowujemy stopniowo i z duzym nakladem pracy. Michal fajnie to ujal. Waruj = sport, relaks = socjal Smile Przyklad z wczorajszego wieczoru. Kolacja u mojego znajomego ja gotuje, razem z kolezanka. Obie krecimy sie po kuchni, przechodzimy do jadalni, pan domu snuje sie pod nogami Wink, wychodzi do ogrodu, zapala swiatla na tarasie. Pozniej zaczynaja sie schodzic goscie i caly parter domu jest w bezustannym ruchu, parokrotnie ktos wchodzi na pietro i schodzi z powrotem. Labka kolezanki dostaje krecka w pozycji waruj, zaczyna piszczec, drzec z napiecia. Owca lezy pod stolem na boku, z lbem na podlodze poty, poki nie dostanie komendy "przywitaj", odwolana kladzie sie w tym samym miejscu i znow przestaje robic tlum Smile, gdy siadamy do stolu po prostu zasypia. Przywolana natychmiast zbiega do ogrodu w pelnej gotowosci do pracy i zabawy.
To jest dla psa trudna sytuacja. Owcy musze jeszcze dosc czesto dawac zwolnienie, pozwolic sie przywitac, czy podejsc blizej mnie, ale stopniowo sie wycisza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 8:35, 17 Kwi 2009    Temat postu:

No właśnie, Viki wycisza się w sekundę i mało co wytrąca ją z równowagi, Jędzu ciągle chce coś robić, coś ją interesuje, coś śledzi, sprawdza itp. wycisza się w domu i w sytuacjach gdzie nauczyła się, że to wyciszenie jest potrzebne np. auto, rehabilitacja do wyciszenia się w każdym miejscu jeszcze dużo jej brakuje. Za to na ćwiczaku nie trzeba żadnych ćwiczeń na przyśpieszenie suki, ona jest szybka sama w sobie, skupiamy się tylko na dokładności, resztę ten pies po prostu ma. Pracuje wytrwale, w dobrym skupieniu – np. samorzutna bardzo dobra praca węchowa, w bardzo dobrym kontakcie, dynamicznie.
Do czego zmierzam, dwa inne typy, jak pisałam wyżej ciekawi mnie ich zestawienie w różnej pracy, oraz typ psa preferowany do pracy w roli psa asystującego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agawu




Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:11, 17 Kwi 2009    Temat postu:

Sanda mysle, ze odpowiedz na Twoje pytanie jest jedna- zloty srodek Smile wytlumacze to dokladniej jak bede przy komputerze z polskimi znakami Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agawu dnia Pią 11:13, 17 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aniamniam




Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź-Warszawa

PostWysłany: Pią 11:16, 17 Kwi 2009    Temat postu:

SANDRA napisał:
Jędzu ciągle chce coś robić, coś ją interesuje, coś śledzi, sprawdza itp. wycisza się w domu i w sytuacjach gdzie nauczyła się, że to wyciszenie jest potrzebne np. auto


Mogłyby sobie łapy z Bosmanem podać! Wink
Bosman również jest bardzo pobudliwy...


Z kim spotkamy się na "Oby-Obi" ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aniamniam dnia Pią 11:17, 17 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agawu




Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:52, 17 Kwi 2009    Temat postu:

SANDRA napisał:

Bardzo mnie ciekawi jaki typ preferujecie do szkolenia na psy asystujące ?? Domyślam się, iż kładziecie nacisk na zrównoważenie i chęć współpracy, ale pewnie pobudzenie jest wadą ??
Dla dokładniejszego określenia tego o czym myślę jako przykład psa pobudliwego o którym myślę w skrajnym ujęciu dom maliniaka, a ciapka w moim ujęciu bernardyn.


Wiesz co, jesli chodzi o dobór szczeniaków na asisty to należałoby pogadać z Sylwia, Piotrkiem i Grześkiem, bo ja w tej dziedzinie dopiero debiutuje. Większość zależy od indywidualnych preferencji trenera. Ja do dogo i w ogóle preferuje psy ciapowate i spokojne, bo i tak przez samo bycie ze mna staną się energiczne i nakręcone na współpracę. Podkręcić psa to dla mnie żaden problem. Zwłaszcza w ramach ras takich jak retrievery (z owczarkami tez nie ma tego problemu:)). Zrobic psa sportowego- też nie (choć nie nigdy nie interesowały super efekty w sporcie, agility biegałam dla przyjemności). Znacznie większy problem jest życ z psem sportowym w sensie mega nakręconym czy uspokoić nerwusa.
Psy asystujące to nigdy nie będą ciapki w Twoim ujęciu (bernardyny), bo sama ciekawa praca metoda pozytywnych wzmocnień je nakręca. To są zawsze merdające się, radosne laby. Ale jak mają się połozyć i zostać, to sie relaksują, a nie spinają.
Jesli chodzi o hodowle to mysle, ze dla większości ludzi znacznie lepsze by były psy spokojne, opanowane, a co za tym idzie mniej problematyczne. A jak ktos będzie chciał "się sportować" z jakims- to i tak go nakręci i tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agawu




Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:05, 17 Kwi 2009    Temat postu:

A tak naprawde ciężko jest Nam tak dyskutowac, bo kazdy z nas pod pojeciem "nakręcony" czy ciapowaty widzi co innego. Być może mój pies (do dogo) podczas godziny na placu jest podobnie nakręcony i gotowy wykonac kazde zadanie jak psy, które opisujesz jako sportowe. Ale poza tym jest radosną ciamajdą. Trudno też tak bez konkretów określić co to są "podstawowe zasady dobrego wychowania psa", bo każdy z nas pod tym widzi cos innego Smile. A okręslić możemy to wszystko tylko widząc konkretnego psa i obserwując go, bo na obserwacje składa się wszystko - szybkość uspokojenie oddechu, szybkośc przechodzenia w stan drzemki, szybkośc uzyskiwania gotowości, cs-y itp itd

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agawu dnia Pią 16:08, 17 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia i michał




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 16:50, 17 Kwi 2009    Temat postu:

Aga, zauważasz b. ważną rzecz - tę subiektywność oceniania psów i ich zachowania. Np. Kasia, przeczytawszy mój elaborat, uznała, że Okami w relaksie i tak jest bardzo skupiony, a wydane polecenie (zazwyczaj "do mnie", skoro waruje w oddaleniu) wykonuje od razu. Każdy patrzy na to choćby odrobinę inaczej, jak widać - nawet dwoje właścicieli tego samego psa.

Ania - spotykamy się na "Oby Obi", o ile wybraliście poniedziałkowo-wtorkowe terminy Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia i michał dnia Pią 16:51, 17 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aniamniam




Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź-Warszawa

PostWysłany: Pią 17:51, 17 Kwi 2009    Temat postu:

Hehe to Kasiu i Michale widzimy się w poniedziałek wieczorem Smile
To będą dwie białe skrajności z tego co widzę Very Happy

Jestem ciekawa jak sobie Boski będzie radził Wink Bo cały czas walczymy o spokojne chodzenie gdy w polu widzenia są inne psy Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia i michał




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 17:56, 17 Kwi 2009    Temat postu:

Okami z kolei ma właśnie teraz fazę na inne psy, więc może wbrew pozorom nie będzie specjalnej różnicy Wink Z drugiej strony - nie ma chyba lepszego miejsca pracy nad ww. niż takie właśnie spacery, jakie nas wspólnie czekają Smile Już się cieszymy.

A i nie wiem, co zadecydowała Magda, ale wybierała się z Myszolcem przynajmniej na część OBY Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aniamniam




Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź-Warszawa

PostWysłany: Pią 18:10, 17 Kwi 2009    Temat postu:

kasia i michał napisał:
Okami z kolei ma właśnie teraz fazę na inne psy, więc może wbrew pozorom nie będzie specjalnej różnicy Wink Z drugiej strony - nie ma chyba lepszego miejsca pracy nad ww. niż takie właśnie spacery, jakie nas wspólnie czekają Smile Już się cieszymy.


Z moim jeśli chodzi o inne psy to jest, jakby to szczerze powiedzieć TRAGICZNIE Exclamation Najgorsze jest to, że on jak zobaczy jakiegoś czterołapa to przyglebia na ziemię i nijak go od niej nie idzie odkleić Crying or Very sad
Mam nadzieję że jednak takich cyrków nie będzie. Generalnie o wiele lepiej się zachowuje jak ma okazję poznać się z innym psem. Jak go obwącha to i nawet ładnie ze mną od niego odejdzie (o ile nie trafimy na tzw. psa zająca Wink )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Posłuszeństwo Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin