Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

BOS a kot
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Nasza praca z BOSem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mantis1410




Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: poznan

PostWysłany: Sob 17:52, 26 Sty 2013    Temat postu: BOS a kot

czesc.
na wstepie zaznacze, ze moje pytania odnosza sie do przyszlosci i wynikaja z niewielkiego doswiadczenia godzenia kota z psem (raz oddalem jamniczce porzucone kocie na wychowanie).

kilka lat temu zakochalem sie w bialym i chcialbym w tym roku spelnic to marzenie. niestety nie wiem czy dojedzie to do skutku ze wzgledu na fakt posiadania przez nas 2 kotow.

sytuacja wyglada nastepujaco:
-2 dachowce ona i on, wysterylizowana/wykastrowany
-tylko w domu
-rodzenstwo-od zawsze razem, maja po 3 lata, lecz jak na koty w tym wieku sa dosc zywiolowe i energiczne, chociazby ze wzgledu na fakt, iz najczesciej maja czlowieka do towarzystwa
-czesto jezdzimy do rodziny-nie stronia od ludzi i zwierzat (z psami mialy niewielki kontakt, na szczescie bez antagonizmow)

czy w obecnej sytuacji moge myslec o psie (mam tu na mysli bialego)?
jesli tak to:
-szczeniak czy w innym wieku? (nie skreslam mozliwosci adopcji, przygarniecia-wiekszosc zwierzakow w ten sposob znalazlo u nas dom)
-pies czy suka? (zarowno tesciowie jak i moi rodzice maja owczarki niemieckie-panow, ktorzy sa dosc terytorialnymi osobnikami) no i kto latwiej zaakceptuje juz mieszkajace u nas futrzaki?

jakiekolwiek rady na w/w temat mile widziane


Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Sob 18:00, 26 Sty 2013    Temat postu:

Gdzieś tu już było pisane o kotach i białych.
Uważam, że zwłaszcza gdy weźmiesz szczeniaka z zakociałego domu to nie powinno być problemu, ze strony szczeniaka . Twoje koty to już inna historia i ich reakcje mogą być różne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Sob 18:09, 26 Sty 2013    Temat postu:

Ja miałam niemal identyczną sytuację gdy do domu przybył pierwszy biały, z tą różnicą, że kotów miałam 3 nie 2. Ze strony psów - jedynie zdrowe zainteresowanie kotami, zero agresji, raczej respekt, zwłaszcza w stosunku do najstarszej kotki. Ze strony kotów - kilka dni chodzenia "górą" , potem przywykły do psiego towarzystwa Smile dziś Brego nie przepuści żadnemu kotu na dworzu - ale chodzi tylko o fun związany z gonieniem kota. Jak już go jakimś cudem dopadnie, stoi nad nim jakby się zastanawiał "no dobra i co dalej?" Very Happy W domu kota nie ruszy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mantis1410




Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: poznan

PostWysłany: Sob 18:10, 26 Sty 2013    Temat postu:

a sa takie hodowle gdzie szczeniaki maja od malego kontakt z kotami?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Sob 18:18, 26 Sty 2013    Temat postu:

Są , ale jak napisała czarna , białe nie miewają raczej takich morderczych zapędów więc ten kot w domu nie musi być warunkiem wyboru hodowli .
Użyłam słowa 'raczej' bo i białego można nauczyć polowania czy wręcz zabijania zwierzyny Sad Ale ułożenie wzajemnych pozytywnych stosunków kocio-psich , w przypadku białego nie jest wyzwaniem ponad siły przeciętnego właściciela.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jovi dnia Sob 18:21, 26 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mantis1410




Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: poznan

PostWysłany: Sob 18:32, 26 Sty 2013    Temat postu:

czy biorac pod uwage te relacje z kotami lepiej rozgladac sie za suczka? to juz w sumie nie tyczy sie bialego co w ogole psa.

jesli chodzi o nauke i wychowanie malucha to najbardziej obawiam sie aby nie podpatrywal pewnych kocich zwyczajow np. zalatwiania sie do kuwety. Razz przyszlosciowo mam w planach zamontowanie klapki w drzwiach od toalety, kocie miski wyleca gdzies na gore gdzie tylko one beda mialy dostep itd.

a bialy szybko rosnie? bo nasz kocur ma 9kg i jest calkiem spory Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Sob 18:41, 26 Sty 2013    Temat postu:

Pies będzie korzystał z kociej kuwety w zupełnie innym celu , a celem tym są ...KUPY kocie dlatego jak najbardziej powinna się ona znajdować poza psim zasięgiem . Pies może też zjadać żwirek, szczególnie silikonowy może mu zaszkodzić .
Dobrym rozwiązaniem jest postawienie kuwety w ubikacji i wyjęcie tej kratki na dole drzwi jak jest . Pies nie wlezie , a kot spokojnie tak , kuweta bezpieczna . Lilu_ ma też rewelacyjny patent na kocia kuwetę , w szafce ( a właściwie pod ) łazienkowej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inka
Hodowla DOMI PEARL



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 19:23, 26 Sty 2013    Temat postu:

Ja mam w domu 3 koty (dachowce) i żaden z moich psów nigdy nie miał morderczych zamiarów wobec nich. Koty uwielbiają podłączać się do psich misek, szczególnie smakuje im karma przygotowywana dla szczeniąt i nigdy nie miałam problemów z kocio-psimi antagonizmami jeśli chodzi o nasze domowe stadko. Natomiast każdy obcy kot na podwórku jest obiektem do upolowania. Nie wiem co było by gdyby któryś z moich psów dorwał intruza ale gonitwa wygląda na zajadłą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Sob 19:33, 26 Sty 2013    Temat postu:

Bo o to chodzi by gonić króliczka, e znaczy się kotka Wink Moje też pędziły za moim własnym uciekającym kotem, jak stawał to zostawał zalizywany i międlony za głowę z czego wychodził ośliniony . Ale nie jestem pewna czy obcy kot zostałby w ten sam sposób potraktowany Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Sob 19:53, 26 Sty 2013    Temat postu:

jovi napisał:
Bo o to chodzi by gonić króliczka, e znaczy się kotka Wink Moje też pędziły za moim własnym uciekającym kotem, jak stawał to zostawał zalizywany i międlony za głowę z czego wychodził ośliniony . Ale nie jestem pewna czy obcy kot zostałby w ten sam sposób potraktowany Confused


Gdy mieszkałam jeszcze w Warszawie, miałam sąsiadkę, która wypuszczała swojego kota. Kot po spacerze czekał aż ktoś będzie wchodził na klatkę, a potem albo siedział na wycieraczce pod swoimi drzwiami i czekał aż go pańcia wpuści, albo się włóczył po klatce po wszystkich piętrach. No i raz traf chciał, że natknęliśmy się na tego kota gdy Brego schodził na dół bez smyczy. odbyła się regularna gonitwa po schodach. W końcu kotek został zapędzony w kąt a ja z przerażeniem patrzyłam co będzie dalej... Ale nie stało się nic... koniec gonitwy, koniec zabawy... ufff, odetchnęłam z ulgą Wink

EDIT: Odpowiadając na Twoje pytanie czy pies czy suka, moim zdaniem bez różnicy. Szanse na dogadanie się z kotkiem są równe, niezależnie od płci Smile Ja miałam dwa psy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez czarna dnia Sob 19:56, 26 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lula




Dołączył: 22 Mar 2011
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 20:39, 26 Sty 2013    Temat postu:

Laughing
e tam, nie widze zadnego problemu, chyba, ze malby to byc juz wiekszy pies ktory mial szanse nauczyc sie zabijac koty Sad ale raczej na pewno nie jest to zalezne od plci zadnego z zainteresowanych.
Jakos za pare dni zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych] , moze sie wreszcie zmotywuje, zeby wreszcie wstawic wiecej zdjec (narazie jest ich malo), np jak kot mizia BOSa, jak BOS trzyma łeb na kocie, jak jedza z jednej miski, jak siedzi obok tygodniowego kociaka znalezionego w polach itp
Z tym, ze: w domu koty sa nietykalne, ale na zewnatrz sie je goni - i to do tej pory Confused choc nie widze mozliwosci, zeby ktorys z moich psow zrobil krzywde ktoremus z MOICH kotow, nawet gdyby siedzialy razem w klatce (jak myję podlogę).
Ale koty wolą spaniele, a przeciez to niby psy mysliwskie. Cóż spaniele sa delikatniejsze, nie pieprzną sloniową lapą w zabawie (od razu powiem, ze pozwalam sobie uogolniac, bo spaniele+koty mam od 19 lat Wink )
A czy nie jest tak, ze owczarek powinien potraktowac koty jako wlasne stado?..
jeszcze jedno: kiedy obcy kot na podworku dorwal moje koty (moje kastraty, z wiejskim kocurem nie maja szans) - oba psy stanely jak jakby w obronie swoich kotow, tzn pogonily wtedy tylko intruza Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lula dnia Sob 20:46, 26 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
filmick




Dołączył: 23 Gru 2011
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:23, 28 Sty 2013    Temat postu:

U mnie do 3 kocic dołączyła białaska i najmniejszego problemu! Szczeniak wprowadzony do 3 dorosłych kotów nie wzbudził u nich żadnej agresji, strachu. Bardziej ciekawość, podchodziły do śpiącego malucha. Na początku koty uczęszczały głównie górne rejony. Ogólnie dogadują się, szczególnie z jednym kotkiem. Jak kot wpadnie w paszczę to zawsze wychodzi cały posklejany, wymemlany, wylizany Smile Także dla mnie żadnych przeciwskazań funkcjonowania bosa z kotamiWręcz przeciwnie! Poniżej dwie foty-



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JarzynaZeSzczecina




Dołączył: 25 Kwi 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Walia

PostWysłany: Czw 1:57, 25 Kwi 2013    Temat postu:

U mnie sytuacja byla dosyć skomplikowana,otóż do królestwa naszych dwóch 4 letnich kotów(rodzeństwo) pewnego dnia zawitała ogromna 7 letnia biała dama:)Początkowo obawiałem się o koty lecz jak sie z czasem okazało to pies ma sie czego bać a nie odwrotnie...Zwłaszcza kocur jako szef nie daje sobie"w kasze dmuchać"np. wody nigdy nie pije z swojej miski na parapecie, tylko z psiej większej od niego, wszelki gwałtowny ruch psa kończy się ostrzegawczym strzałem w pysk:)Otwarcie lodówki oznacza sygnał dla dwojga, z tym że biedny pies po ataku kota oddala sie i z wystraszonymi oczętami uznaje wyższość kota.Kotka początkowo obrażona bywała w domu gościem(mamy kocie drzwi w kuchni) jednak z czasem najzwyczajniej zaczęła ignorować obecność psa.....Dziś po dwóch latach wspólnej symbiozy pies dalej dostaje w pysk, ale np. jeżeli kot chce wejsc do pokoju to psina ciężarem ciała otwiera mu drzwi w zamian za puszke otwartej kociej karmy,która"przypadkiem" spada z szafki na podloge(pies tam nie dosięga a i nigdy wcześniej to sie nie zdażało Very Happy )
Co do obcych kotów.... zawsze są jak Tommy Lee Jones "ścigane" ale w razie gdy kot wbiegnie w kozi róg nasza biała owczarka wydaje tylko swój komentarz "um um um um" i stoi zaciekawiona:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
awredna




Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok/ Gdańsk

PostWysłany: Nie 7:49, 28 Kwi 2013    Temat postu:

My niestety mieszkamy w bloku z naszym BOSem, ale często odwiedzamy moich rodziców, którzy posiadają dwa koty (takie domowo-podwórkowe) i kundelka. I zawsze wszystko zależało od tego, jak zachowały się koty, które już były w domu. Zasadniczo kotka ustawia wszystkich pod siebie, a dla niej młody pies nie jest wyzwaniem;) Koty chodzą po domu bez stresu, a pies woli zaczepiać psa, żeby się znim ganiać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FunFan




Dołączył: 17 Maj 2012
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigtuna, Szwecja

PostWysłany: Czw 12:26, 12 Wrz 2013    Temat postu:

My zakupilismy szczeniaka BOSa do naszego domu w ktorym mieszkala juz jakis dlugi czas ( kiedy pierwszy raz pokazano w polskiej telewizji Shreka 1) . Kocica gdy przyszedl piesek byla wysterylizowana ale zanim to nasapilo raz sie okocila.

Kot wyraza czasami swoje nie zadowolenie machajac przed nosem psa lapami , pies po roku treningu zycia z kotem robi doskonale uniki i oddaje jej lapa.
Zwierzaki zostaja same w domu i nic sie nikomu nie dzieje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Nasza praca z BOSem Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin