Forum BIAŁY OWCZAREK  Strona Główna BIAŁY OWCZAREK
Forum Białego Owczarka Szwajcarskiego. Zapraszamy!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mieć championa...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Napiszmy swoją opinię o ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy uważasz, że sposób oceny psów powinien być zmieniony tak, by nie wymuszał na właścicielach praktyk ograniczających swobodę i naruszających potrzeby psów?
tak
80%
 80%  [ 8 ]
nie
10%
 10%  [ 1 ]
nie mam zdania
10%
 10%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 10

Autor Wiadomość
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Nie 1:01, 01 Kwi 2007    Temat postu: Mieć championa...

Kochani... coś nam ostatnio forum ucichło, chciałam więc zaproponować Wam jakiś temat do dyskusji Smile Temat dotyczy problemu, o którym właściwie nigdy nie myślałam, jak zapewne większość z Was, a jednak problemu wbrew pozorom (przynajmniej moim zdaniem) dość poważnego... Przyznam, że sama o jego istnieniu uświadomiłam sobie podczas jednej z rozmów z jovi... Chodzi mi o to, w jaki sposób oceniane są psy na wystawach, jaka jest hierarchia ważności ocenianych cech i w konsekwencji jaką cenę płacą za to psy. Problem nie dotyczy naszej rasy i tak naprawdę większości ras, dotyczy przede wszystkim psów ras ozdobnych.

Sama nigdy nie byłam jakąś zagorzałą wielbicielką psów ras ozdobnych, ale zawsze z podziwem patrzyłam na długi, piękny, jedwabisty, nieskazitelnie gładki włos wystawowych yorków, lhasa apso czy chartów afgańskich. Wiedziałam, że doprowadzenie włosa do takiej kondycji kosztuje wiele pracy i wysiłku, nie zastanawiałam się jednak jaką cenę za utrzymanie okrywy włosowej w idealnym stanie ponoszą same psy. Oczy otworzył mi dopiero kontakt z właścicielami takich psiaków... Słuchałam, słuchałam... i włosy jeżyły mi się na głowie...
Pomijam kąpiele, suszenie, układanie włosa... to w sumie normalne. Każdy z nas od czasu do czasu kąpie swojego pupila, jeśli włos jest długi, w użyciu jest suszarka, trymer, inne akcesoria i trudno powiedzieć, żeby pies jakoś specjalnie z tego powodu cierpiał. Ale... jak myślicie, jak utrzymywany jest pies, by jego włos wyglądał tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja przyznam - nie wiedziałam, dopóki przed wystawą światową do naszej lecznicy nie zaczęli się schodzić właściciele wystawowych yorków. Preparaty do pielęgnacji włosa schodziły z naszych półek w ilościach hurtowych, a przy okazji nasi klienci stawali się bardziej rozmowni, żaląc się ile pracy i wyrzeczeń kosztuje ich przygotowanie psa do wystawy... Przełom jesieni i zimy był dość ciepłym okresem, więc standardowo naszym klientom przypominaliśmy o zabezpieczaniu psiaków przed kleszczami, wszystkim bez wyjątku... Kiedy zaproponowałam zakup spot-a Frontline'a jednej z właścicielek wystawowego yorka, spojrzała na mnie jakbym chciała zrobić zamach na życie jej psa. Usłyszałam, że przecież to świństwo zlepia włos, przetłuszcza go, śmierdzi... a poza tym jej piesek nie potrzebuje, bo aktualnie i tak... NIE WYCHODZI NA DWÓR!!! Widząc zdziwienie w moich oczach, pani zaczęła mi tłumaczyć jak jakiemuś przygłupowi... na dworzu włos się zniszczy, zwłaszcza jak popada deszcz... Piesek nie jest głaskany, kontakt fizyczny właściciel - pies ograniczony jest do niezbędnego minimum, bo włos się przetłuszcza... Piesek załatwia się do kuwety... Piesek nie ma kontaktu z innymi psami (nie wychodzi na dwór) i jest odizolowany od innych zwierząt mieszkających w domu... Rany, sama nie pamiętam co jeszcze, wiem tylko, że słuchalam tego z przerażeniem. Przypadek zapewne nieodosobniony, psiak w sezonie wystawowym traktowany jest jak eksponat, nie jak żywe stworzenie, które potrzebuje ruchu, przestrzeni, kontaktu z właścicielem, innymi psami, kontaktu ze światem. Zamiast tego ma swoją kuwetkę, pufę, na której spędza większość dnia, wielogodzinne zabiegi pielęgnacyjne... tego nawet nie można nazwać pieskim życiem...

Inny przykład, bardziej skrajny, który dla mnie podlega już pod znęcanie się nad zwierzęciem. Nie znam konkretnego przykładu, wiem jednak, że tego typu praktyki są stosowane... Chodzi o wyjątkowo cenne okazy, trzymane w kojcach, pozbawione kontaktu z innymi psami, możliwości zabawy, wszystko po to, aby wyeliminować ryzyko uszkodzeń na ciele zwierzęcia obniżających jego wartość pokazową...

Pytanie, kto ponosi za to winę? Czy właściciele... Na pewno też, w końcu każdy z nas ma wolną wolę i sam decyduje o tym w jaki sposób utrzymuje swojego pupila i czym/kim on dla niego jest... czy przede wszystkim przyjacielem, towarzyszem wspólnych spacerów, zabaw, czy okazem wystawowym, eksponatem, championem... Jednak wydaje mi się, że nie pozostają tu bez winy organizacje kynologiczne, które ustalają pewne trendy w sędziowaniu psów.
No bo czym tak naprawdę jest wystawa? To jeden wielki przegląd hodowlany, powinno chodzić tu o to, żeby wyłonić sztuki najbardziej wartościowe pod względem genetycznym, najbardziej pożądane w hodowli... Tym czasem czesto wystawy, sposób oceniania psów przypomina raczej wybory miss polonia... oceniane jest to co z wierzchu... piękne futro, a to co pod spodem - nie ważne i tak nie widać. Czy ma też sens obniżanie oceny psu z blizną na nosie, którą nabył podczas zabawy z innym psem? Czy z powodu złamanego zęba podczas zabawy z kijem? Takie podejście do oceny rodzi sytuacje o których pisałam wyżej. Organizacje kynologiczne, które powinny patrzeć na psa całościowo - nie tylko eksterier, charakter, ale i na potrzeby, doprowadzają do tego, że pies w pewnym momencie staje się rzeczą w rękach swego właściciela, który zamyka go przed światem, aby pies się nie "uszkodził"... A przecież ani blizna, ani złamany ząb nie umniejszają wartości genetycznej psa dobrego pod innymi względami... może świadczyć jedynie o tym, że pies korzysta z życia! Oczywiście, że miły dla oka jest płynący po ringu jedwabisty york czy inny tego typu pies... ale czy cena jaką pies ponosi za taki wygląd jest tego warta?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 9:44, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Wystawa powinna oceniać psa jako osobnika pod względem psychiki, eksterieru i zdrowia (w zakresie w jakim to widać) a następnie opisane cechy porównywać do wzorca. Wygrać powinien pies najbardziej zbliżony do wzorca rasy pod każdym z tych elementów. Tyle i aż tyle. Tak nie jest i wszyscy o tym wiemy, nie mówię tu o psach ozdobnych, nie znam się na tych rasach i nie będę się na ich temat wypowiadać. U białasów za to, psy z wadami psychiki robią czempionaty, z wadami dyskwalifikującymi robią hodowlankę itp. Jak najbardziej powinno być to zmienione. Należało by wprowadzić testy psychiczne np. szwedzkie, które by dokładnie opisywały psa, pod względem psychiki (charakteru) i umożliwiły wyeliminowanie z hodowli osobników agresywnych, nadpobudliwych, lękliwych, czy pozbawionych prawidłowych zachowań stadnych. A ocena eksterieru powinna także brać pod uwagę wyraz rasy. Dość fajnie było to widać na wystawie światowej gdzie sędzia wywalał z ringu psy niby bardzo ładne, ale jednak bez wyrazu rasy z oceną bardzo dobrą – nie ma jak dobry sędzia  Czy taka wystawa oznaczała by męczenie BOS-a, w najmniejszym stopniu nie, owszem dla psa słabego psychicznie taka wystawa może być prawdziwą męczarnią, hałas, tłum ludzi i psów. Czy BOS wystawowy musi być w najmniejszym stopniu ograniczany – nie. Powinien pracować, bo praca z opiekunem daje mu radość życia i czy będzie to posłuszeństwo, agility, IPO, dogoterapia, czy ratownictwo nie ma znaczenia, te psy są szczęśliwe gdy pracują. A ponieważ na tym forum, są miłośnicy rasy, może więc skupilibyśmy się na poprawie sytuacji u BOS zamiast rozmawiać o czymś, co znamy z opisu, lub opowieści. Nie wie, ilu jest tu hodowców ras ozdobnych, ilu znawców w tej dziedzinie (ja znam jednego na tym forum), ile więc osób mogła by przedstawić obie strony medalu. A dokonywanie ocen, na podstawie opowieści jakieś pani, czy na zasadzie ktoś komuś coś powiedział bo coś usłyszał, może być krzywdzące.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 17:03, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Na początek proponuję trening (tak bardzo je lubisz, Sandro) czytania ze zrozumieniem... albo przynajmniej uważnego, nie po łebkach... Wyraźnie napisałam, że sama nie zdawałam sobie sprawy z tego w jaki sposób utrzymywane są psy ozdobne w sezonie wystawowym, dopóki nie usłyszałam o tym od samych HODOWCÓW i WŁAŚCICIELI takich psów, więc nie, że ktoś coś komuś...
Po drugie myślę, że na tym forum skupieni są przede wszystkim miłośnicy PSÓW (widocznie z małymi wyjątkami), nie samych BOS-ów... Kiedyś tak deklarowałaś miłość do wszystkich psów, kundelków również, teraz zamykasz się na problemy innych ras... a przecież to też psy, czujące tak jak i BOS-y... Nie rozumiem jak można mieć takie klapki na oczach... Cóż, nie trzeba sie znać na psach ras ozdobnych (też się nie znam), żeby wiedzieć, że traktowanie psa jak eksponatu, który ma być przede wszystkim nieskazitelny jest pewnego rodzaju zamachem na naturalne potrzeby takiego zwierzaka...

Czy BOS wystawowy musi być w najmniejszym stopniu ograniczany – nie. Powinien pracować, bo praca z opiekunem daje mu radość życia i czy będzie to posłuszeństwo, agility, IPO, dogoterapia, czy ratownictwo nie ma znaczenia, te psy są szczęśliwe gdy pracują.
Moje psy nie pracują... nie są musztrowane na każdym kroku, a spacer to przede wszystkim bieganie, zabawa z nami, aportowanie (i tu mój Brego mógłby się zagonić za piłeczką na śmierć Wink ), zabawa z innymi psami, przewalanie w piachu, latanie z kijem w zebach... Kurcze, jakoś nie zauważyłam zeby były z tego powodu nieszczęśliwe! Ślepa jestem, czy co? Wydaje mi się wręcz, że wracają do domu zziajane, brudne, ale bardzo, bardzo SZCZĘŚLIWE!

U białasów za to, psy z wadami psychiki robią czempionaty, z wadami dyskwalifikującymi robią hodowlankę itp. Jak najbardziej powinno być to zmienione.
Zgadzam się w 100%

Generalnie chyba nie zrozumiałaś Sandro sensu tego tekstu... Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić... Wink

Pozdrawiam
Powrót do góry
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Nie 17:04, 01 Kwi 2007    Temat postu:

To na górze to ja, tylko jak zwykle mnie wylogowało...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 19:34, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Sens jest jasny, tylko jak zwykle ferujesz oceny oglądając jedną stronę medalu. Nikt nie jest winny dopóki winy mu się nie udowodni to pierwsza zasada prawa (czyt. sprawiedliwości
) druga to każdy ma prawo do obrony (to też zasada sprawiedliwości) jeśli udowodnisz mi jak te zasady przestrzegać na tym forum w odniesieniu do ras ozdobnych to przyznam ci rację.
Nie ma tu ludzi ,którzy rasy ozdobne hodują, ludzi którzy je wystawiają, ja znam jedynie pudle (czempiony krajowe i między narodowe) które z sukcesami biegają tor agility. Nie mogę, więc oceniać ani ludzi ani sytuacji bo było by to niesprawiedliwe. Przedstawiasz tu obraz, który zasłyszałaś u jednej rasy, ale piszesz już o psach ozdobnych, to trochę więcej niż jedna rasa. Jedyną rasą, którą można tu się zająć w świetle wystaw jest BOS, choć ty traktujesz te psy dokładnie tak samo jak tamta Pani swego małego pupila. Ona psa nie głaskała, bo zniszczy się włos, załatwiał się do kuwety itp. ty z psem nie pracujesz : bo nie lubisz, nie chcesz, czy z innego powodu, może po prostu masz psy, które ze względu na swoją psychikę do roboty się nie nadają … może, nie znam twoich psów. Ty uważasz, że twoje psy są szczęśliwe, a ja uważam, za szczęśliwe BOS-y, które mają zaspokojoną potrzebę współpracy zamiast ozdoby kanapy, a ta Pani pewnie uważała, że jej pies jest szczęśliwy. Jak widzisz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, czasem jeszcze od wiedzy, ale tą już trzeba mieć. To jednak nie zmienia prostej prawdy, w tym miejscu Pani od ozdobnego małego piesia nie może się wypowiedzieć, nie może, więc się bronić. Jeśli chcesz zajmować się psami, które potrzebują pomocy, to zajmij się zwierzętami bezdomnymi, walką z niekontrolowanym rozmnażaniem psów, czy tymi przypadkami, gdzie jasno i bez dyskusyjnie widać, że zwierzęta są dręczone. Ostatnio głośny temat masowego wywozu szczeniąt do krajów skandynawskich, pseudo hodowli, w których zwierzęta są głodzone, bite, trzymane w zastraszających warunkach, suki rodzą po dwa mioty rocznie, a jak nie są w stanie rodzić, dostają łopatą w głowę lub umierają z wycieńczenia i wiele innych przykładów bezdyskusyjnych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ANIA




Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica

PostWysłany: Nie 20:18, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Sandra piszesz,ze nie chcesz oceniać innych ludzi ani ich psów bo ich nie znasz, a o psach Marty mówisz ,ze "może po prostu masz psy, które ze względu na swoją psychikę do roboty się nie nadają … " Evil or Very Mad Nie mozesz odpuscic co? A było tak miło na tym forum....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Nie 20:29, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Sens jest jasny
Zapewne, ale chyba nie dla Ciebie... Widzisz, ja nikogo tu nie atakuję, ani hodowców, ani wlaścicieli... Cały mój wywód sprowadzał się do jednego: czy faktycznie drobne, nabyte defekty urody powinny obniżać ocenę psa, skoro nie obniżają jego wartości hodowlanej! Widać trzeba było łopatologicznie...

ty traktujesz te psy dokładnie tak samo jak tamta Pani swego małego pupila. Ona psa nie głaskała, bo zniszczy się włos, załatwiał się do kuwety itp. ty z psem nie pracujesz : bo nie lubisz, nie chcesz, czy z innego powodu, może po prostu masz psy, które ze względu na swoją psychikę do roboty się nie nadają … może, nie znam twoich psów.
To żeś mnie ubawiła teraz... do łez niemalże... Owszem, nie szkolę swoich psów, nie przekształcam każdego spaceru w "szkolonko"... Nie mam świra na punkcie tresury, co nie oznacza, że moje psy to kanapowce. Masz rację, nie szkolę, bo nie lubię... A na temat psychiki to Ty się lepiej nie wypowiadaj... czyżbys miała pamięć złotej rybki? Widzisz, ja znam Twoje posty (które ponoć zniknęły...) z forum owczarka, gdy pisałaś o Twoich problemach z Viki... Zdaje się, że ktoś Ci już raz o tym przypomniał... Twoje forum tego nie wytrzymało... to dlatego ta awaria bazy danych?

Powiedz mi Sandro... dlaczego wszędzie gdzie się pojawisz siejesz ferment i wprowadzasz niezdrową atmosfere? Rzuciłam temat do dyskusji nikogo nie atakując... Ty zaatakowałaś mnie, zupełnie bez sensu uważam. Każdy ma prawo do swojego zdania, ale po co zaraz skakać sobie do gardeł... Jeśli chcesz powrócić do dawnego zwyczaju opluwania wszystkich dokoła, uruchom proszę swoje forum i kontynuuj swoje hobby tam... bo tu jest naprawdę miło i nikt nie chce tego zmieniać.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Nie 20:35, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Łeee, dziewczyny, dajcie spokój, tu miało być miło ! Przecież wiecie, że konstuktywna dyskusja jest NIEMOŻLIWA bo i tak wiadomo kto jest NAJ... to już było chyba gdzieś, dajcie spokój , po co, świat jest taki piękny! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kotek




Dołączył: 03 Gru 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 20:54, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Witam.
Chciałem zabrać głos w temacie, który zaproponowała czarna, ale nim zdążyłem to uczynić, pojawiły się dalsze wypowiedzi, które mnie do tego skutecznie zniechęciły. Rozumiem, że można mieć różne zdania, jak i doświadczenia i wiedzę, ale nie powinno to mieć wpływu na ton i poziom wypowiedzi. Nie rozumiem, czemu dyskusja nabiera nieprzyjemnego wydźwięku. Jeżeli ktoś zakłada wątek, a ktoś inny uważa, że to chybiony pomysł, nie ma obowiązku w tym temacie pisać. Może założyć własny. Jeśli osoby piszące na tym forum mają wspólne zainteresowania tzn BOS-y, to może skupmy się na wymianie informacji, doświadczeń, poradach itd. czy choćby wspólnym cieszeniu się sukcesami naszych psiaków, zamiast wykopywać topory wojenne. Jeśli ma to być dyskusja nt. ras ozdobnych, co moim zdaniem nie wykracza poza ramy tego forum (zresztą o tym decyduje administrator), to róbmy to rzeczowo i kulturalnie, bez personalnych wycieczek, które niczego nie wnoszą w temacie, a tylko psują atmosferę. Nie róbmy z tego forum ringu walki i nie utwierdzajmy innych w przekonaniu, że właściciele i hodowcy białych są ludźmi agresywnymi, złośliwymi i dbającymi tylko o interes swojego psa. Przecież na spotkaniach i wystawach potrafimy stworzyć całkiem miłą atmosferę. Forum to nie sala sądowa, gdzie ktoś komuś musi coś udowadniać, a ktoś inny się bronić (w tym wypadku hodowcy ras ozdobnych). Ma to być swobodna wymiana myśli i każdy ma prawo do swojego zdania, co nie powinno prowokować ataków ze strony innych. Dyskusja jest swego rodzaju sztuką, wymagającą praktyki i wyczucia, wymaga również dużej dozy wyrozumiałości dla poglądów różniących się od naszych.
Moim zdaniem wszelka ocena nas, naszych psów i naszej pracy z nimi jest na forum zawsze niepełna, tym bardziej, że większość psiaków to jeszcze młodziaki i tylko od nas zależy, jaka przyszłość je czeka. Nie wszyscy znamy się osobiście, a ferowanie wyroków o psach i ich relacjach z właścicielami na podstawie krótkich postów jest nie fair tak wobec jednych, jak i drugich. Miejmy na uwadze nasze psy i ludzi, którzy być może zaglądają na to forum, żeby się czegoś o nich dowiedzieć, a nie kibicować którejś ze stron. Od tego są ringi.
Zależy mi na tym, żeby forumowicze na pierwszym miejscu stawiali psy, a jeśli rzeczywiście polemika w jakimkolwiek temacie ma przybierać tak ostrą i pełną prywatnych wycieczek formę, to może przenieście ją na priva.
Zwykle nie zabieram głosu na forum, wolę czytać i czegoś się dowiedzieć. Śledziłem z tego powodu zamknięte forum o białasach, które było bogate w pożyteczną wiedzę i chciałbym, żeby to forum uniknęło podobnego losu jak tamto. Dyskusja w tej formie, w jakiej ją prowadzicie w końcu zuboży ilość przeglądających i piszących, a nikomu z nas chyba na tym nie zależy, a już na pewno nie adminkom. A propos adminek, dziwię im się, że do tej pory nie zwróciły Wam uwagi, bo chyba duszą forum miała być sympatia dla białasów, a nie tworzenie miejsca do niegrzecznej dyskusji (kłótni). Sztuką jest skrytykować tak, by nie obrazić osoby, a zbić jej argumenty.

Pozdrowionka dla Viki, Brega i Castora oraz dla ich krewkich właścicielek.

Robert


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Nie 21:08, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Wszystko się zgadza... Rzuciłam temat, próbując ożywić nieco to forum, bo ostatnio zrobiło się tu cichutko.... Nie sądziłam, że ten temat będzie iskrą na prochy... Nikogo nie chciałam atakować, chcialam poznać jedynie Wasze zdanie w tej kwestii. Dlatego nieoczekiwany atak Sandry na mnie i moje psy wyprowadził mnie z równowagi... Przepraszam Was Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Nie 21:19, 01 Kwi 2007    Temat postu:

A propos ozdóbek: nawet dzisiaj widziałam jak kobitka pryskała czymś na pyszczek yoreczka, ten kichał i mrużył oczy i zdecydowanie odwracał główkę od źródła tego 'lakieru'. No, ale cóż, psa można nauczyć i przyzwyczaić do różnistych nieprzyjemnych, a wręcz bolesnych zabiegów, które będzie spokojnie znosił, dobrze, że psiaki nie myślą abstrakcyjnie ( czyli co by było gdyby..) !Np. beagle w laboratoriach, jedyny kontakt jaki miewają z człowiekiem wiąże się z bóle, a mimo to cieszą się jak głupie wyjmowane z tych klatek i wiezione na zabiegi! To wręcz niesmowite co zwierzęta potrafią znosić!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Nie 21:30, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Hehe Mr. Green Każdemu z tych yoreczków należy się medal... za cierpliwość Mr. Green

A psy laboratoryjne... ja nie wiem, jak można przeprowadzać niektóre doświadczenia i spokojnie spać... np. badania nad stresem psychologicznym wywołanym bodźcem bólowym albo badania nad efektami poparzeń... makabra. Gdy obejrzałam zdjęcia PETA z tych doświadczeń nie mogłam zmrużyć oczu, bo natychmiast pojawiały się obrazy z fotografii...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDRA
Hodowla ALPEN ANGEL



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1885
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 21:31, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Nikt cię nie atakował, a wycieczki personalne to ty Czarna zaczełaś. Jak słusznie zauważyła Kotek to forum dotyczy BOS-ów i jak zauważyła każdy ma prawo do swoich opini, trzeba umieć je wygłaszać nie obrażając nikogo, a w szczególności nieobecnych. To nie jest sala sądowa, ale czy ktokolwiek z nas lubi być oceniany (lub szkalowany) nie mając możności do obrony, lub choćby do przedstawienia własnych racji ??? Chyba nie, więc zostawmy ocenę nie reprezentowanych, a zajmijmy się w tym samym świetle ale BOS-ami. Czy BOS ze złamanym zębem, będzie niżej oceniony, czy BOS bez zębów może zrobić hodowlankę, czt BOS który nie pozwala sobie obejrzeć zębów powinien podlegać ocenia czy być usunięty z ringu ..... takich pytań można zadać setkę albo i więcej. Ba! Nawet jako miłośnicy rasy, osoby wystawiające i hodujące powinniśmy zadać sobie te pytania. Choć dla wielu będą one nie wygodne, to dla dobra rasy, oraz przyszłych nabywców szczeniąt to własnie te grono powinno zadać sobie to pytanie, zamiast zajmować się rasami ozdobnymi. Wielu z tu obecnych jest też na Dogomani, proponuję tam umieścić wypowiedzi Czarnej dotyczące ras ozdobnych :
Cytat:
Przypadek zapewne nieodosobniony, psiak w sezonie wystawowym traktowany jest jak eksponat, nie jak żywe stworzenie, które potrzebuje ruchu, przestrzeni, kontaktu z właścicielem, innymi psami, kontaktu ze światem. Zamiast tego ma swoją kuwetkę, pufę, na której spędza większość dnia, wielogodzinne zabiegi pielęgnacyjne... tego nawet nie można nazwać pieskim życiem...
Inny przykład, bardziej skrajny, który dla mnie podlega już pod znęcanie się nad zwierzęciem
itp. Sądzę, że ten temat z pewnością rozwinął by się interesująco a osoby zainteresowane mogły by zabrać głos w temacie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jovi
Hodowla BIAŁA PASJA (FCI)



Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 2176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kuj-pomorskie

PostWysłany: Nie 21:36, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Zobaczcie jak piękny jest świat, tak pięknie było jak jechałam dzisiaj do Nowego Dworu, że nie mogłam się oprzeć by tego nie pstryknąć :
[link widoczny dla zalogowanych]

Potem spotkałam masę życzliwych mi , miłych ludzi, także tych zadowolonych z posiadania 'zdegenerowanych' psiaków ode mnie, i jestem szczęśliwa!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarna
ADMINISTRATOR



Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 3918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świętokrzyskie

PostWysłany: Nie 21:47, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Sandra, nie atakowałam nikogo personalnie, nie napisałam, że tak się dzieje ze wszystkimi psiakami ozdobnymi - patrz cytat: każdy z nas ma wolną wolę i sam decyduje o tym w jaki sposób utrzymuje swojego pupila i czym/kim on dla niego jest... czy przede wszystkim przyjacielem, towarzyszem wspólnych spacerów, zabaw, czy okazem wystawowym, eksponatem, championem..., zasygnalizowałam tylko, że problem istnieje, podobnie jak masowe hodowle kojcowe, ale czy to oznacza, że każda hodowla jest kojcowa? Nie! Czasem warto poczytać również między wierszami... I w ten sposób zakańczam dyskusję z Tobą w tym i każdym innym temacie, szkoda psuć atmosferę tego forum... A teraz idę ze swoimi nieokrzesanymi degeneratami na wieczorny spacerek Smile

Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BIAŁY OWCZAREK Strona Główna -> Napiszmy swoją opinię o ... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin