BIAŁY OWCZAREK

dariotka

Od miesiąca Cody mieszka na dworze. Wczesniej była w domu. Teraz je 3 razy dziennie, żeby przytyła. W ciągu dnia zjada łącznie pełną 3 litrowa miskę gotowanego + 150g karmy albo 1,5 litra gęstego gotowanego + 300g karmy. Miesci się w minimum wzorca, wzrostem (56-58cm) i wagą (26,5kg). Miesiąc temu ważyła 25kg (i ta waga utrzymuje sie od około ósmego miesiąca), więc już ma 1,5 kg do przodu. Zje wszystko co dostanie, ale w obawie na stawy nie tuczyłam jej (dostawała tyle co sugerowali na karmie, nie więcej), teraz już musi się ogrzać w budzie więc tłuszczyku nie zaszkodzi.
Do jakiej wagi powinnam ją podtuczyć.

lilu_

Do jakiej wagi... hmm... jak zacznie ci się zaokrąglać, kiedy patrzysz na nią z góry i przestaniesz wyczuwać żebra - to będzie za gruba;)

Tylko czy jest sens ją tuczyć? Może lepiej jest po prostu dodatkowo ocieplić budę (ścianki + podłoga + dach), ustawić ją w miejscu osłoniętym od wiatru, postawić nad nią dodatkowy daszek etc. ?

Nasz zimą dostaje po prostu ciepłe (ale nie gorące!) posiłki (np. suchą karmę mieszam z ciepłym ryżem czy zalewam ciepłym rosołkiem).

karolina

moim zdaniem jak pies zamieszka w kojcu i ma zimniej, to obrasta bardziej sierścią, nie potrzeba go tuczyć żeby nie zmarzl. Takie tuczenie może przyniesc wiecej złego niż dobrego

Inka

otóż to, jeśli pies jest ciągle na dworze, to sam przystosuje się do zimy zarastając obficie podszerstkiem. Gdy już zrobi się naprawdę zimno, proponuję zmienić karmę na jakąś z większą zawartością tłuszczu. Prawie każda dobra karma ma linię wysokoenergetyczną, którą z zasady stosuje się u psów pracujących lub właśnie zimą u psiaków mieszkających na dworze. I naprawdę nie ma potrzeby tuczenia psa na siłę. To nie służy jego zdrowiu i kondycji.

karolina

o kurcze napisalam cos i nawet dobrze Wink