BIAŁY OWCZAREK

czarna

Dzień jak codzień, jem sobie śniadanie, patrze przez kuchenne okno z widokiem na drogę i widzę ją... maleńka, przestraszona sunia o czarnym, połyskującym w słońcu futerku. Widzę ją pierwszy raz, więc... kolejny podrzutek! Potem znika mi z oczu, pytam ludzi... twierdzą, ze to szczenna suczka i że pewna rodzina ją przygarnęła. Znam tą rodzinę... pies będzie tam dopóki dzieci będą chciały się nim bawić. Zero budy, zero wody, nie wiem czy jakie kolwiek jedzenie i bardzo krótkie życie. Szczeniaki po porodzie były by zakopane, sunia rodziła by wciąż i wciąż, a jej dzieci dzieliły by ten sam los co ich najstarsze rodzeństwo...
Decyzja - sunia nie moze tam zostać! Wspólne działanie trzech zapsionych bab, które na wsi traktuje się jak pomylone Wink

Gminny wet odmawia nam pomocy, tłumacząc, że sterylizacja z aborcją jest niehumanitarna Rolling Eyes

Nie wchodzę z nim w dyskusje, uderzamy do "naszego" weta. Ten się podejmuje, ale niestety odpłatnie. Trudno, kasę uzbieramy.
Następnego dnia odbieram suczkę "właścicielom", oddają bez sprzeciwu (na szczęście). Sunia pół dnia jest u mnie, jest maleńka, słodka, kochana. Nie narzucająca się, ale spragniona przytulania, taka ufna... I to spojrzenie, eh... Zakochałam się w niej bez reszty.
Następnego dnia sunia ma zabieg. Po zabiegu mieszka u dziewczyny, która ma u siebie juz kilka psiaków na tymczasie. Sunia może zostać tam TYLKO KILKA DNI!!! Nie wiemy co potem. Dziewczyna z mężem, DZIECKIEM i oczywiście psami, wyrzucona jest z domu przez teściową, która dała jej ultimatum - albo pozbywają się psów albo wyprowadzają się razem z nimi (kochamy nasze teściowe Wink

). Bez chwili zastanowienia zaczęli szukać lokum, do którego będą mogli przeprowadzić się z psami, ale to nie łatwe, zwłaszcza jak się ma ograniczone fundusze... Sad

Wracając do Heli:
Za wszystkie usługi weterynarza musimy zapłacić blisko 250 zł (USG, sterylizacja, antybiotyki). Mamy juz ok. połowy tej kwoty i coraz mniej czasu na spłacenie długu u weta.

Potrzebujemy pilnie domu, choćby tymczasowego. Kaśka ma nóż na gardle z wyprowadzką, po drugie na miejsce Heli czeka już inna ciężarna suczka, której grozi poród gdzieś w krzakach (Kasia to cudowna osoba, która nawet w obliczu własnych, olbrzymich kłopotów, na pierwszym miejscu stawia dobro psiaków).

Hela to pies idealny, maleńki, niewymagający, nienarzucający się, z ogromnymi pokładami miłości...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

SKARBONKA HELI ♥

Konto do wpłat użyczyła nam jak zawsze niezawodna Fundacja Nero. Dziękujemy!

Fundacja na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt NERO
ul. Kochanowskiego 37/12
96-500 Sochaczew
KRS : 0000317840

Numer konta
67 1020 1185 0000 4802 0174 4093

Dla przelewów zagranicznych
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
PL 67 1020 1185 0000 4802 0174 4093

*** KONIECZNY TYTUŁ PRZELEWU: DLA HELI ***

Potrzebujemy zebrać 220zł. Wielką pomocą byłyby też zakup karmy czy też skompletowanie wyprawki do domu tymczasowego. Skończyły się nam zapasy obróżek, smyczy, miseczek..

Wszystkim, którzy zechcą nas wesprzeć - ogromne dzięki! ♥

Link do wydarzenia na FB: [link widoczny dla zalogowanych]

czarna · Wysłany: Śro 7:54, 13 Mar 2013 Temat postu:

Helusia jutro jedzie do domku do Warszawy!

satinka · Wysłany: Śro 8:30, 13 Mar 2013 Temat postu:

Świetnie! nie dziwię się, że ktoś zakochał się w tych oczkach.